2016-09-01
Honda rozważa wdrożenie technologii TJI
Japońska Honda po raz pierwszy przyznała, że może pójść śladami swoich konkurentów w F1 i zapożyczyć od nich nową technologię.R E K L A M A
Do tej pory japoński producent twierdził, że chce samodzielnie rozwijać konstrukcję V6 turbo nawet bez angażowania inżynierów z zewnątrz, czym między innymi media tłumaczyły spore problemy Hondy w sezonie 2015.
Producent zaopatrujący w silniki McLarena w sezonie 2016 poczynił duże postępy co do niezawodności, a jak pokazują ostatnie wyścigi również i mocy swojego układu napędowego.
Teraz szef projektu F1 Hondy, Yusuke Hasegawa przyznał, że w przyszłym roku Honda może wdrożyć tzw. „technologię wstępnego zapłonu” określaną skrótem TJI (ang. Turbulent Jet Ignition).
W skrócie polega ona na wstępnym spaleniu minimalnej części paliwa w małej komorze spalania. Dopiero zapłon tej mieszanki powoduje ściśle kontrolowany, bardziej równomierny zapłon w głównej komorze spalania, poprawiając właściwości silnika.
Mercedes stosuje tę technologię od początku ery silników V6 turbo czyli od sezonu 2014. Zespół Ferrari wdrożył ją w połowie 2015 roku, a Renault dostarczyło ją dopiero podczas poprawek dostarczonych na tegoroczne Grand Prix Monako.
Jedynym producentem, który do tej pory nie korzysta z technologii TJI jest właśnie Honda. Wszystko może się jednak zmienić już w przyszłym roku.
„Jako producent silników, zawsze szukamy nowych technologii, a TJI jest jedną z nich” mówił Yusuke Hasegawa. „To obszar, który analizowaliśmy i który może stanowić dla nas opcję na przyszłość, ale jeszcze nic nie zadecydowaliśmy w tym temacie.”
Poprawki jakie Renault wdrożyło w tym roku w Monako miały zapewnić jej układowi V6 turbo wzrost osiągów o 30 KM.
Producent zaopatrujący w silniki McLarena w sezonie 2016 poczynił duże postępy co do niezawodności, a jak pokazują ostatnie wyścigi również i mocy swojego układu napędowego.
Teraz szef projektu F1 Hondy, Yusuke Hasegawa przyznał, że w przyszłym roku Honda może wdrożyć tzw. „technologię wstępnego zapłonu” określaną skrótem TJI (ang. Turbulent Jet Ignition).
W skrócie polega ona na wstępnym spaleniu minimalnej części paliwa w małej komorze spalania. Dopiero zapłon tej mieszanki powoduje ściśle kontrolowany, bardziej równomierny zapłon w głównej komorze spalania, poprawiając właściwości silnika.
Mercedes stosuje tę technologię od początku ery silników V6 turbo czyli od sezonu 2014. Zespół Ferrari wdrożył ją w połowie 2015 roku, a Renault dostarczyło ją dopiero podczas poprawek dostarczonych na tegoroczne Grand Prix Monako.
Jedynym producentem, który do tej pory nie korzysta z technologii TJI jest właśnie Honda. Wszystko może się jednak zmienić już w przyszłym roku.
„Jako producent silników, zawsze szukamy nowych technologii, a TJI jest jedną z nich” mówił Yusuke Hasegawa. „To obszar, który analizowaliśmy i który może stanowić dla nas opcję na przyszłość, ale jeszcze nic nie zadecydowaliśmy w tym temacie.”
Poprawki jakie Renault wdrożyło w tym roku w Monako miały zapewnić jej układowi V6 turbo wzrost osiągów o 30 KM.
komentarze
1. sasza
Wg. mojej wiedzy Renault nie posiada jeszcze TJI w swoim silniku, ta technologia ma zostać wdrożona w jednostce na sezon 2017, która testowana jest już na hamowni...Taka modyfikacja pociąga za sobą gruntowne zmiany konstrukcyjne, także nie chce mi się wierzyć, że poprawki z Monako zawierały TJI. No ale nikt nie jest nieomylny, także i ja :)
2. ekwador15
Renault ma TJI, juz przy okazji innego newsa pisałem o tym pare dni temu tutaj na portalu i tez pojawiły się komentarze, że nie. Renault ma TJI, jakby nie mial i wprowadził to chyba wzrost byłyby taki ze wyprzedziliby Mercedesa pod względem silnika:P
3. Antie
"Poprawki jakie Renault wdrożyło w tym roku w Monako miały zapewnić jej"
Renault to ona?
W sumie tak, bo to Renia ;)
4. mik.
Jesli faktycznie oni dopiero sie nad tym zastanawiaja zamiast testowac to 2017 w plecy
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz