Rosberg: bardziej ubolewałem nad formą niż team order
Nico Rosberg twierdzi, że bardziej bolesna dla niego była jego własna forma podczas wyścigu w Monako aniżeli konieczność przepuszczenia Lewisa Hamiltona na prośbę zespołu.Ekipa chcąc utrzymać swoje szanse na zwycięstwo w wyścigu zdecydowała się poprosić lidera mistrzostw świata F1 o przepuszczenie jego najgroźniejszego rywala, Lewisa Hamiltona.
Hamilton szybko zaczął odrabiać straty, aby ostatecznie, po błędzie mechaników Red Bulla, zwyciężyć po raz drugi na ulicach Monte Carlo.
Rosberg zapytany o to jak bardzo bolesna była dla niego decyzja o przepuszczeniu Hamiltona, odpierał: „Bolesna? Bardziej bolesne było to jak czułem się w bolidzie.”
„To było najgorsze, ponieważ nie miałem w ogóle pewności siebie w takich warunkach a na ulicach Monako nie jest to dobre odczucie.”
„To mnie najbardziej bolało, gdyż zdałem sobie sprawę, że z takim czuciem bolidu nie będę mógł powalczyć o zwycięstwo. Druga kwestia [przepuszczenie Hamiltona] była jedynie tego konsekwencją.”
Rosberg uważa, że jego ekipa w najbliższych dniach musi się przyjrzeć tym problemom i zrozumieć co się stało w Monako, gdyż samo tłumaczenie się problemami z temperaturą opon i hamulców nie jest wystarczające.
„Obecnie nie mam jeszcze żadnego wytłumaczenia” mówił. „Mogę jedynie powiedzieć, że zupełnie brakowało mi pewności. Musiałem jechać z dużym marginesem do granic możliwości auta, gdyż w przeciwnym razie zakończyłbym wyścig na bandzie.”
„Wiemy, że mieliśmy problemy z hamulcami ze względu na temperatury, które były dość wysokie i sprawiły nam one problemy.”
„Ale jest zbyt wcześnie, aby stwierdzić czy tylko to było przyczyną takich osiągów. Nie potrafię wyciągnąć ostatecznego wnioski. Analiza tego przypadku zajmie nam trochę czasu.”
komentarze
1. Skoczek130
Musiał się trafić słabszy wyścig. ;)
2. St Devote
Pękł psychicznie. Zdarza się, w końcu ile razy można wygrywać.
3. Medicus
Mam wrażenie, że F1 nieco sama zapędziła się w kozi róg.
Większość torów jest pozbawionych żwirowych czy trawiastych poboczy, które natychmiastowo wystawiają rachunek za błędy.
Obecnie ścięcie szykany powoduje stratę ewentualną, szersze wyjście z zakrętu nie ma żadnych konsekwencji.
Przez Tilkodromy F1 stała się znacznie mniej atrakcyjna, dodając do tego wszelkiego rodzaju ograniczenia typu zużycie paliwa, rozwoju silników w trakcie sezonu, czy minimalizacja testów
sama sobie strzela w stopę.
Jedno Monaco daje więcej emocji niż caly sezon reszty betonowych parków.
Bezpieczeństwo jest priorytetem, ale o ile wiecej adrenaliny byłoby dla kierowców i kibiców gdyby każdy błąd mógł powodować koniec jazdy. Mylę się?
4. Kii
Rosberg uważa ze to wina bolidu i ekipa powinna szukać problemu? co za kpiny! ma najlepszy bolid w stawce i jeszcze narzeka. Chłopak powinien nauczyć się przegrywać a ekipa powinna szukać problemu ale nie w bolidzie a w kierowcy bo jak raz na jakiś czas spadnie deszczyk i Britney będzie musiał jechać w tłumie to kompletnie sobie nie radzi :'(.
Prawdziwy mistrz radzi sobie w każdych warunkach i nie bez powodu dziabnął temu "drugiemu kierowcy" 2 tytuły... :) z trzecim nie będzie inaczej....
5. ekwador15
Lewis pokazał jak się jeździ - deszcz + Monako, trudniej być nie może. Od razu widać, kto na jakim jest poziomie. Kimi też się rozbił, Seb Vettel podczas treningów również, a Lewis czysty cały weekend na najtrudniejszym torze.
6. mj29
Jak kiedyś Robert ....ech szkoda !
7. Zirdiel
Jestem ciekaw czy Hamilton przepuscił by Rosberga w takiej samej sytuacji,cos czuje ze byloby różnie.
8. Boombastic
@4 W zeszłym sezonie w deszczowych warunkach Rosberg w błyskawicznym tempie doganiał Hamiltona, lecz ten ostatecznie zjechał wcześniej do pit-stopu i dzięki temu odniósł tam sukces, nie kwestionuje że niezasłużenie bo w pełni na to wtedy zasłużył. Natomiast nie zgadzam się z tym że w deszczowych warunkach Rosberg sobie nie radzi - bo rok temu udowodnił że potrafi jeździć w złych warunkach. (dokładnie nie pamiętam jakie to było gp, ale jak oglądasz wyścigi to powinieneś wiedzieć o jaką sytuacje chodzi.)
Jak sam zespół twierdziby ły problemy z temperaturą, ale pytanie jest czy Hamilton miał takie same problemy czy może Rosberg miał ekstremalnie inną temperaturę opon i hamulców.
Chociaż być może Rosberg psychicznie nie radzi sobie na tym torze, rok temu również miał tutaj problemy - głównie słabe tempo wyścigowe. Natomiast dla dobra zespołu trzeba przeanalizować tą sytuacje.
9. St Devote
Rosberg musi nauczyć się przegrywać - omfg najgłupszy tekst jaki chyba tutaj przeczytałem kiedykolwiek.
10. tipser
@2 problemy z hamulcami to pęknięcie psychiczne. fuck logic. potem nadrabiał. czyt. posklejał
11. veterynarz
@7 Byłoby jak z Nasrem i Ericssonem...
I dla mnie owszem, Lewis pojechał świetnie, ale r e w e l a c y j n i e pojechał Ricciardo, który słabszym bolidem zapewne wygrałby wyścig ze świetnie dysponowanym Hamiltonem, gdyby nie najidiotyczniejszy błąd w dziejach F1.
12. Łuki
@11 Zgadzam się z Tobą co do tego że Ricardo pojechał rewelacyjne, ale do tego że RBR był w Monaco słabszym bolidem już nie, tak samo jak że stwierdzeniem że to był najbardziej idiotyczny błąd. Co do bolidów to w normalnych warunkach pogodowych Ricardo objechał w kwalifikacjach dwa Mercedes i jakoś przed dostaniem nowego silnika tego nie zrobił. Co do drugiego to albo jesteś bardzo rozczarowany tym wynikiem i po prostu błąd wyolbrzymiasz, albo oglądasz f1 od tego roku bo nie muszę daleko w czasie szukać przykładu jak mechanicy Williamsa dali różne mieszanki, jeszcze kiedyś wyrwane szlaufy czy różne inne sytuacje. Błąd spory ale zdarza się. W tamtym roku inżynierowie Hamiltona popełnili też błąd który kosztował go pierwsze miejsce i nie był wcale mniej idiotyczny :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz