Dennis: najpierw mistrzostwo, potem silniki dla innych ekip
Szef Grupy McLarena, Ron Dennis po raz kolejny wypowiada się w sposób przeczący ustalonym niedawno zmianom przepisów dotyczących jednostek napędowych.Ekipa, która nie będzie miała zapewnionych dostaw silników na kolejny sezon będzie mogła zgłosić się do FIA, która z kolei wymusi dostarczenie układu napędowego na dostawcy, który w danym momencie posiada najmniej klientów. Każdy z producentów jest zobowiązany do możliwości zaopatrywania przynajmniej trzech ekip w jednostki napędowe.
W takiej sytuacji to na Hondzie będzie spoczywał obowiązek dostarczenia silnika pierwszej ekipie, która zgłosi taką potrzebę, gdyż japoński producent zaopatruje obecnie tylko McLarena.
W tym kontekście wymieniane są ekipy Toro Rosso i Force India, jednak Ron Dennis uważa, że jego zespół powinien skupić się na własnych celach i bronić swojej umowy na wyłączność z Hondą.
„Jeżeli chcemy wygrać mistrzostwa świata, wielokrotnie, do czego absolutnie dążymy, trzeba się związać z producentem ręka w rękę, głowa w głowę i mieć pełen priorytet w tych sprawach” mówił Dennis w wywiadzie dla F1 Racing.
„Dopiero gdy zaczniesz zbierać korzyści z tej obopólnej lojalnej współpracy i odnosić sukcesy na torze, wtedy można zacząć rozważać dostarczanie jednostek innym zespołom, ale nie wcześniej.”
„Tak, my w McLarenie chcemy być dobrymi obywatelami Formuły 1 i zawsze tacy byliśmy, ale altruistyczne zachowania takiej natury muszą również być przeciwstawione zasadom fair play, pragmatyczności i rozsądnych praktyk biznesowych.”
„Jeżeli chcecie usłyszeć otwarte określenie tych spraw, poczekajmy więc najpierw do czasu kiedy zdobędziemy pierwsze mistrzostwo, a potem się nad tym zastanowimy.”
komentarze
1. YASHIU
Co by nie mówić, chłop ma rację i rozumiem jego podejście do sprawy. Nawet jeżeli współpraca z innymi ekipami pomogłaby silnikom, to nikt nie zwróci McLarenowi tych co najmniej 2 lat upokorzeń przy słabym silniku.
2. czuczo
A poza tym McLaren nie produkuje silników.....
3. Eucliwood
Tak, bo M383T to konstrukcja Toyoty :)
4. Reseller
@2, skrót myślowy... to oczywiste. McLaren wywalił kupę pieniędzy, prestiżu, nerwów, łez i czego tam jeszcze by nie wyminić żeby Honda wróciła do F1 - dwa pierwsze lata kompletna porażka. Powolutku się odbijają i za tą całą pracę i koszty będą musieli oddać słono opłacone doświadczenia za darmo pierwszemu, który się po nie zgłosi. To jest chore. Załóżmy taki RBR zgłosi, że chce silnik Hondy będzie musiał go odstać; po roku, dwóch znudzi im się i pójdą do kolejnego producenta po silnik, później do kolejnego itp... A na koniec skonstruują swój własny silnik.
5. magic942
@4 Tu chyba nie rozumiesz tego przepisu. Red Bull nie będzie mógł sobie wybierać jaki chce silnik, a jeśli rozwiąże kontrakt z Renault to dostanie silnik od dostawcy który ma najmniej klientów a nie ze sam sb wybierze silnik Mercedesa czy Ferrari.
6. Kryniczanin
Ron ma 100% racji. Dlaczego nieudacznicy (puszki w domyśle) mają rzucić garść srebników i na gotowe przyjść. Ten przepis jest kretyński.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz