2016-03-20
Button: pałąk ochronny nie pogorszyłby sytuacji Alonso
Jenson Button jako jeden ze zwolenników wprowadzenia nowego systemu ochrony kokpitów w F1 bardzo szybko zareagował jeszcze przed pojawieniem się w mediach pierwszych spekulacji na temat ewentualnych reperkusji posiadania takiej formy ochrony głowy kierowcy w przypadku dzisiejszego wypadku Fernando Alonso.R E K L A M A
Brytyjczyk uważa, że Hiszpan, którego auto po kilku efektownych koziołkach zatrzymało się na poboczu do góry nogami przyciśnięte do bandy okalającej tor nie doznałby żadnych dodatkowych obrażeń, nawet gdyby jego ewakuacja z bolidu była opóźniona.
Dzisiaj Alonso bardzo szybko o własnych siłach wydostał się z leżącego do góry kołami bolidu, dając wszystkim kibicom jasny przekaz, że nic mu się nie stało.
„W tej sytuacji nie musiał szybko opuszczać bolidu” mówił Button. „Większym ryzykiem jest otrzymanie uderzenia jakimś przedmiotem w głowę aniżeli przy odwróconym do góry kołami bolidzie.”
„Obecnie bardzo rzadko zdarzają się wycieki paliwa ze względu na klatkę bezpieczeństwa i specjalny zbiornik paliwa.”
„Takie rzeczy po prostu się nie zdarzają, więc lepiej jest posiadać system pałąków. Porządkowi mogliby obrócić bolid i wydostać go. Może zajęłoby to trochę więcej czasu, ale nic by się mu nie stało z tego powodu.”
Dzisiaj Alonso bardzo szybko o własnych siłach wydostał się z leżącego do góry kołami bolidu, dając wszystkim kibicom jasny przekaz, że nic mu się nie stało.
„W tej sytuacji nie musiał szybko opuszczać bolidu” mówił Button. „Większym ryzykiem jest otrzymanie uderzenia jakimś przedmiotem w głowę aniżeli przy odwróconym do góry kołami bolidzie.”
„Obecnie bardzo rzadko zdarzają się wycieki paliwa ze względu na klatkę bezpieczeństwa i specjalny zbiornik paliwa.”
„Takie rzeczy po prostu się nie zdarzają, więc lepiej jest posiadać system pałąków. Porządkowi mogliby obrócić bolid i wydostać go. Może zajęłoby to trochę więcej czasu, ale nic by się mu nie stało z tego powodu.”
komentarze
1. magic942
Podajcie mi sytuacje w której pałąk uratowałby komuś życie lub zdrowie w ciągu ostatnich 15 lat? Ja za nie pamiętam, ani Bianchi ani Massa, a nawet Kubicy w Kanadzie NIC by to nie dało.
2. michal39533
głupota goni głupotę. jedynie przed czym te pałąki mogą uchronić to lecące z boku koło co w F1 się nie zdarza.
3. Wymoderowano
@2 wg ciebie dzisiaj koło się nie urwało? jesteś ślepy.
Bolid Bianchiego nie wsunąłby się pod ciągnik, gdyby był zainstalowany pałąk zaprezentowany przez Ferrari. Wypadek ze Spa 2012, mało brakowało a przelatujący Lotus uderzyłby w głowę Alonso. Abu Dhabi 2010, Liuzzi wjeżdża na bolid Schumachera, o centymetry mija głowę Niemca.
4. Szynnal
@3. no nie wiem czy te pałąki byłyby wytrzymałe na aż takie uderzenia, jak Bianchiego. wydaje mi się, żeby te klapeczki Kubota szybko truchnęły przy takim uderzeniu
5. Piospi
@4
prawdopodobnie masz rację, ale może ten pałąk zmniejszyłby siłę uderzenia w przypadku Bianchiego? może to pomogłoby w jakimś stopniu?
6. bo77as
W wypadku Bianchiego mogł pomoc tylko nos bolidu, który byłby na takiej wysokości jak przed 2014, chociaż i to jest wątpliwe.
7. St Devote
Alonso miał wielkie szczęście, że wyszedł z tego bez szwanku. Ale to nie jest jedyny wariant zabójczej klatki. Pomyślcie co się dzieje w zamkniętym kokpicie jak komuś trafia się pożar jednostki jak dzisiaj Kimiemu. Maszyna staje w płomieniach w 5 sekund, wcześniej dym wypełnia kokpit itd. Już widzę tych porządkowych, którzy ryzykują poparzenia, żeby oderwać jakieś pogniecione pleksiglasy. W obecnym wariancie można łatwo gaśnicę skierować do środka i ugasić płomienie wokół kierowcy.
8. bo77as
A jeśli chodzi o wypowiedź Buttona to krew może człowieka zalać, oni zarabiają tyle pieniędzy po to żeby dać ludziom show, ten sport jest na tyle bezpieczny, że nie potrzebne są żadne pałąki wokół głowy kierowcy, bo one w razie poważnego wypadku jak u Bianchiego nic nie zdziałają a przy delikatniejszych wypadkach są nie potrzebne.
9. Hamcio20
Jak dla mnie ten pałąk to jedno wielkie nieporozumienie. W pewnych wypadkach, może się przydać, no ale ludzie, przecież takiej akcje jak Bianchiego czy Alonso nie dzieją się co wyścig, Przecież ten pałąk ogranicza polewidzenia kierowcy przez co sam w sobie może przyczynić się do jakiegoś wypadku. Kolejną rzeczą możebyć pożar bolidu. Ta "osłona" może wydłużyć wyjście kierowców z kokpitu. Jest kilka plusów takiej ochrony, ale jest też sporo wad ;)
Pozatym, jak ten bolid wygląda z takim "czymś" :p
10. Bujan2K
@3, @5 a co gdyby tak przelatujacy obok głowy bolid nie zeslizgnął sie tylko wbił się w system halo i albo zmienił lekko trajektorie i jakims jednym elementem zachaczyl jednak o kierowcę? Albo oba zczepione ze sobą bolidy dalej by leciały a na koncu walnęły w bandę chyba nikt nie chciał by być tym kierwcą w bolidzie pod spodem. Albo gdyby taki halo był zamontowany dzisiaj w mclarenie to jaka pewność że pałąk nie pęknie przy takim uderzeniu i nie wbije sie w kask. Skoro pękają podobne pałąki w konstrukcji zawieszenia. Tak zginał Senna. A co Bianchiego to z tego co wiem to zabiło go przeciążenie nie miał zbyt wielkich obrażeń zewnętrznych typu pęknięcia czaszki itp pałąk niczego by tu nie zmienił a w przypadku pęknięcia tylko zaszkodził, takie jest moje zdanie.
11. michal39533
@Wymoderowano
ta koło od bolidu Alonso urwało się jak leciał w powietrzu już poza torem.
Poza tym system halo nie uchroni kierowcy jeżeli koło będzie spadać z góry bo głowa kierowcy nie jest osłonięta. a w wypadku Bianchiego to te pałki tak naprawdę by nic nie dały. Mówisz o wypadku ze SPA. Zauważ fakt że pod system Halo może wbić się element bolidu i efekt może być inny od zamierzanego. Następnym razem pomyśl dopiero pisz ;)
12. michal39533
Z resztą przyczyną śmierci Bianchiego była siłą spowodowana natychmiastowym wytraceniem prędkości a nie uderzenie głową.
13. Wymoderowano
@9. Hamcio20 "W pewnych wypadkach, może się przydać, no ale ludzie, przecież takiej akcje jak Bianchiego czy Alonso nie dzieją się co wyścig" - debil, debil do kwadratu, jeśli ten system uratowałby chociaż jednego kierowcę w ciągu 5 lat to spełni swoje zadanie.
Co wyścig ma ktoś ginąć, żeby to wprowadzić? Niech wywalą Hans, przecież on się przydaje tylko kilka razy w sezonie, po co to komu? Po co jeżdżą w kaskach, przecież mogą w goglach...
Zresztą pamiętam jak kierowcy "chętnie" przyjęli wiadomość że muszą jeździć z Hansem, bo ogranicza ruchy i wgl jest do dupy.
@11. michal39533 czy to jest gdzieś zapisane, że zawsze będzie się urywać poza torem?
Wy ludzie nie macie wyobraźni, najlepiej żeby jeździli nadal autami z lat 50 i się zabijali dla zabawy, a wtedy wy będziecie szczęśliwi.
Wątpię aby ten system był tak kruchy że rozpadnie się przy uderzeniu kołem lub innym przedmiotem i zaszkodzi kierowcy. Zresztą testowana przez Ferrari opcja była prototypem, testowanym głownie po to żeby sprawdzić widoczność kierowcy.
14. Szynnal
Nie mówię, że się mają zabijać, tylko taki tok rozumowania będzie prowadził do tego, że niektórzy będą chcieli zamienić bolidy w czołgi albo inne opancerzone wozy.
Co do wypadku na SPA, to paradoksalnie myślę, że gdyby było zamontowane HALO to Lotus nie przeleciałby przed Alonso tylko roztrzaskałby się na tym ustrojstwie...
15. Bujan2K
@13 Myślę że elementy zawieszenia i klatki bezpieczeństwa tez są tak konstruowane żeby się nie pękały a jednak przy takich przeciążeniach pękają jak zapałki. System halo może dać tyle korzyści dla bezpieczeństwa co szkód. Biorąc pod uwagę fakt że w ciągu ostatnich dwudziestu kilku lat nie przypominam sobie wypadku w f1 w którym miałby pomóc a jest przynajmniej kilka w których kierowcy wyszli bez szkody a z halo wynik wypadku nie byłoby oczywisty to moim zdaniem więcej przemawia przeciw jego instalowaniu. A do tego jest brzydki. A podawanie Hans jako przykład jest bez sensu bo jego funkcja jest jedno znaczna i nie wystaje poza obrys bolidu.
16. michal39533
@Wymoderowano
Tak samo nie jest zapisane że będzie urywać się na torze;) System Halo zaprezentowany przez Ferrari chroni tylko przed uderzeniem bocznym koła, zobacz sobie że jeżeli koło spadnie z góry na kierowcę to jego głowa już nie jest chroniona. a w zderzeniu z takim dźwigiem to nie byłoby co zbierać ;/
17. Wymoderowano
Dobra każdy ma swoje zdanie, ja swojego nie zmienię, jestem za wprowadzeniem tego systemu i czekam na przedstawienie wyników crash testów tego rozwiązania, bo prędzej czy później się pojawią.
18. sholder
Bianchiego by to nie uratowało, ale Surteesa i Willsona już tak.
19. Bujan2K
@18 ale oni zgineli w innych seriach wyścigowych. A to nie w indy ani w f2 (wiem że to obecnie "martwa" seria) chcą wprowadzić halo tylko w f1.
20. Cwirs
@1 Henry Surtees
21. Bujan2K
@20 Cwirs - chyba mylisz serie wyscigowe, to obracanie kota ogonem. Jesli FIA bierze sie za bezpieczeństwo na torach wyscigowych to dlaczego zaczynają od najbezpieczniejszej serii wyscigowej? Czemu się nie wezmą za młodzież z gp2 gp3 euroformuła etc? Tylko za f1 gdzie ilość "dzwonów" w skali roku jest procentowo najmniejsza. W ciagu ostatnich 22 lat nie zginął żaden kierowca z powodu niedostatecznie bezpiecznej konstrukcji samochodu za to zginęło kilku stewartów (chyba dwóch) to może niech zaczną od tego.
22. przesio
Alonso ala Verstappen :)
23. Maciek21
Ludzie są aż tak głupi ?? Naprawdę ?? "Podajcie mi jedną sytuacje w której pałąk uratowałby komuś życie" kurde ta wypowiedź to tak serio ?? Ok w takim razie od jutra nie zapinam pasów i odłączam poduszki powietrze bo jeszcze nigdy te elementy zabezpieczenia nie uratowały mi życia :D Rozumowanie godne debila. A teraz tak na poziomie to nie mam nic przeciwko pałąkom bo prędzej czy później za otwarty kokpit ktoś zapłaci głową. W czym właściwie one przeszkadzają kibicowi ?? Kolejny element bolidu jak każdy inny. Może zaprotestuję że kierowcy mają pasy bo mi się to też nie podoba ?? Argument że utrudnia wyjście jest średni bo znakomita większość serii wyścigowych jest z zamkniętym kokpitem i tam kierowcy muszą sobie radzić. Pałąki w takiej postaci jak były przedstawione na pewno nie utrudniają gaszenia pożarów bo w końcu są to tylko 3 słupki.
24. St Devote
Alonso po tym dzisiejszym origami, które odstawił ze swoim świeżo malowanym bolidem, powinien z pałąkiem w dłoniach i na kolanach udać się na Jasną Górę. Rozpirzył w drobny mak praktycznie wszystko co wychodziło poza obrys klatki monokoku. Aż cud, że wyszedł z tego bez jednego złamania, bo wrak na zdjęciach wygląda jakby go sam Houdini kroił w szale jakimś mieczem świetlnym.
25. michal39533
@21
byłem świadkiem wypadku w którym gościu dzięki temu że nie miał zapiętych pasów przeżył bo zdążył się położyć na fotel pasażera inaczej by go skróciło o kilkanaście cm w dół
26. michal39533
To już lepsze byłby całkiem zamknięte kokpity niż te patyki bo one tak naprawdę nie chronią kierowcy przed niczym
27. Bujan2K
@26 no to fajnie, cieszę sie jego szczęściem. Ale jak to sie ma do mojej wypowiedzi? Nie widzę związku
28. silvestre1
Mam obawy, co do oceny skuteczności tych pałąków. Ostatecznie jest to dodatkowy element jakoś tam przytwierdzony do "karoserii", czyli w mojej ocenie też podatny na uszkodzenia. Ja sugerował bym ochronę głowy kierowcy od tyłu, zmieniając konstrukcję wlotu powietrza do silnika. Nie wiem, czy takie rozwiązania były brane pod uwagę ale można wtedy pogodżić bezpieczeństwo z estetyką. W przypadku pałąków obawiam się przekłamania kierowców dotyczące pola widzenia, po prostu im nie wierzę. Kij przed nosem będzie tylko udręką dla kierowcy, choćby nie wiem jakie cuda zdziałał. Poza tym, to nie chodzi tylko o sam wyścig, tylko o cały weekend kiedy do kokpitów wsiadają niekoniecznie profesjonaliści.
29. michal39533
@27
Sorry pomyliło mi się z @23
Wybacz :D
30. Cwirs
@21 nie widze zwiazku. Auta takie same, gdyby w tym miejscu byl bolid F1, to samo by sie stalo. To pokazuje co by dal pałąk a nie w której serii. Ty chyba plynales Titanikiem
31. Bujan2K
@30 ale że o co Ci chodzi z tymi autami? Że niby gdzie są takie same? I w jakim miejscu? I o co Ci chodzi z tym Titanikiem? Stary twoje wypowiedzi są pozbawione jakiegokolwiek sensu.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz