Podsumowanie dwóch pierwszych dni testów na Jerez
Podczas gdy zdecydowana większość zespołów na miejsce przygotowań do kolejnych rund Mistrzostw Świata wybrała Northamptonshire i położony tam słynny obiekt Silverstone, japońskie stajnie Honda oraz Super Aguri postanowiły przeprowadzić testy na hiszpańskim torze Jerez.We wtorek za kierownicą bolidu fabrycznego zespołu Hondy - RA107 - usiadł kierowca testowy stajni, Christian Klien. Austriak pokonał 77 okrążeń Circuito Permanente de Jerez - zespół nie podał jednak oficjalnych czasów przejazdów Kliena. Team z Brackley przeprowadzał tego dnia symulacje startów, pracując przy tym również nad rozwojem nowych części mechanicznych, aerodynamicznych, oraz systemów elektronicznych.
Tymczasem bolid Super Aguri SA07 poprowadził tego dnia James Rossiter - który zaliczył jedno okrążenie mniej od Kliena, a najszybsze z nich wykonał w czasie 1:20.926. Stajnia Super Aguri pracowała tego dnia przede wszystkim nad testami rozmaitych wariantów ustawień bolidu.
Dzień #2
Środę oba zespoły przeznaczyły na kontynuację prac rozpoczętych dzień wcześniej - w efekcie składy ekip testowych tak Hondy, jak i Super Aguri nie zmieniły się. W pierwotnej wersji harmonogramu prac dla fabrycznego teamu Hondy testować miał tego dnia Jenson Button - jednak Brytyjczyk został wykluczony z jazd w związku z bólem pleców.
Christian Klien zaliczył w środę 61 okrążeń, skupiając się przede wszystkim na kolejnych testach pakietu aerodynamicznego. Honda po raz kolejny nie podała czasów przejazdów swego kierowcy.
Prace na rzecz Super Aguri kontynuował tymczasem James Rossiter - Brytyjczyk pokonał 66 okrążeń Jerez, na najszybszym uzyskując czas 1:20.960. Z rana team skupił się na dopieszczeniu systemów elektronicznych, kilka godzin później przechodząc do testów tylnego zawieszenia i ogólnych ustawień bolidu.
Trzeci - i ostatni - dzień testów na Jerez już dziś. Bolidy obu zespołów korzystających z jednostek napędowych Hondy poprowadzą prawdopodobnie Jenson Button i Anthony Davidson.
komentarze
1. Znany
Martwie się, że bez Roberta to BMW dalko nie pojedzie z tych testów, Nicka plecki bolą, Glock wkurzony po USA, same złe wieści, szkoda, że jeszcze nie ma tam Vettela, zgrana poczka gwiazdek, a Polak musi za nich tyrać, skończyło się panowie, teraz czas na Renault i Williamsa.
2. Disi
Eee tam ;) Nie przesadzaj z tymi W i R...jeszcze mają trochę do nadrobienia. Gdyby nie wypadek Roberta,i jego brak w USA oraz problemy Nicka to BMW w obu tych GP zebrałoby 10 -15 punktów więcej niż zebrali. Spokojna głowa ;)
3. reikorp
co by nie mówić, to KUB jest spoiwem tej ekipy. on i jeszcze theissen - dwaj profesjonaliści...
4. fezuj
A ja się nawet cieszę że Roberta zabrakło troche w BMW- będą mieli okazję się przekonać jaka jest różnica gdy Robert jedzie i gdy niestety Go na chwile zabraknie
5. Marti
Już się przekonali ;)
6. ni5m0
No i może teraz docenią jego wartość dla zespołu... Powinni dać mu te same możliwości, które ma Heidfeld aby wyniki BMW były bardziej spektakularne :) Go, Robert, Go!! :D
7. Ajek
Disi - ale niech się trochę pomartwią. Masz rację fezuj, to było im potrzebne, poza tym na pewno nie było tak wesoło jak z Robertem. Wyobrażam sobie te poważne miny ... .
8. woowoo
Za tydzien wszyscy beda mowic o Hamiltonie i o Kubicy o Ventylu szybko zapomna, pedz Robert pedz!!!!!!!!
9. walerus
Honda daj czadu - będzie ciekawiej!!!
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz