Massa usatysfakcjonowany z trzeciego miejsca
Kierowca Ferrari, Felipe Massa, po zajęciu trzeciego miejsca w dzisiejszym GP USA stwierdził, że jest usatysfakcjonowany swoją pozycją, gdyż walka z Lewisem Hamiltonem i Fernando Alonso była dzisiaj niemożliwa.„Lewis odjeżdżał ode mnie zdecydowanie, nie mogłem naciskać za mocno, gdyż mój bolid zaczął ślizgać się. Uciekali, a nam było dziś bardzo trudno ich pokonać, więc dobrze że dojechałem na trzeciej pozycji.”
W drugiej części wyścigu kolega z zespołu Ferrari, Kimi Raikkonen zbliżył się do Massy, próbował go nawet zaatakować w jednym z zakrętów. Ostatecznie Brazylijczyk obronił swoją pozycję.
„Trochę mnie naciskał. Miał inne opony, z pewnością miał lepszą przyczepność, więc udało mu się zniwelować stratę do mnie. Na pewno dobrze wystartowałem, pokonałem go, udało mi się stworzyć dużą przewagę na początku. Potem zbliżył się do mnie. Udało mi się utrzymać bolid na torze, nie popełniłem błędu, utrzymałem Kimiego za sobą” – powiedział Massa o walce z Raikkonenem.
komentarze
1. Kazik
Standard jeżeli chodzi o wypowiedzi kierowów po wyścigu.Cenię Felippe za kulturę i obiektywizm (w ostatnim czasie to jeden z moich ulubionych kierowców).Myślę,że tak naprawdę to Felippe jest bardzo niezadowolony z swojego trzeciego miejsca.On liczy na więcej i ma do tego podstawy.Ja życzę brazylijczykowi wszystkiego dobrego (w ostatnim czasie straciłem dużo sympatii do Kimiego).Walka o tytuł jest wciąż otwarta.Fajnie,że tak naprawdę na dzisiaj to nie możemy powiedzieć kto będzie mistrzem.Warto oglądać następne wyścigi.
2. tomcat
"lewis odjechal" nie tylko w tym wyscigu ale w generalnej klasyfikacji. Walka rozegra sie o 2-ie miejsce
3. Kovax
Myślę że Massa ma ogromne szanse na drugie miejsce, gdyż Hamilton jest jak na razie poza jego zasięgiem ale Alonso...Jak się postara i nie popełni błędu to drugie miejsce jest w jego zasięgu!!!Do boju Massa!!!!
4. obi216
Powiem szczerze , że myślałem , iż Kimi zaatakuje Felippe , bo miał ku temu podstawy- był zdecydowanie szybszy. Jednak zabrakło mu determinacji i wiary. BA ! Brak ikry. I to jest chyba odpowiedź na brak lepszych wyników u Raikkonena. Gdy dochodzi do punktu kulminacyjnego - poprostu uchodzi z niego powietrze. Ale mimo wszystko dobrze się stało , że w końcu się obudził . Pozdrówka
5. Marti
Powiem szczerze, wiedziałam że Kimi dostatecznie się zbliży do Felipe, aby go wyprzedzić, a jednak nie zaatakuje go na poważnie. Nie wiem, czy dzisiejsze jego osiagnięcie można nazwać przebudzeniem. Generalnie Ferrari obecnie rozczarowuje, McLaren zdominował stawkę. Sezon jest jeszcze długi, wszystko może się jeszcze odmienić. Na dzień dzisiejszy to McLaren jest faworytem do wygrania mistrzostwa konstruktorów. Głównymi pretendentami do wygrania tytułu indywidualnego są Hamilton i Alonso. Liczę, że Felipe włączy się jeszcze do walki. Jeśli chodzi o Kimi'ego to wielokrotnie już pisałam, że nie pasuje do Ferrari. Oni spodziewali się więcej z jego strony, a on nie potrafi się odnaleźć w tym zespole. Pozdrawiam wszystkich fanów F1. www.robertkubica.blog.onet.pl
6. obi216
Samo dojście do Massy było niczego sobie Marti. Tylko później gdy trzeba było się zdecydować - to tego właśnie zabrakło Kimiemu. Niech obejrzy sobie powtórki z Fisichellą - i wyciągnie wnioski . Pozdrówka
7. Marti
no mówię, że się tylko zbliżył, że wiedziałam że nie zaatakuje na poważnie ;). nie chciałam powtarzać tego co już napisałeś, że zabrakło mu determinacji itd ;). Pozdro
8. walerus
Alonso po prostu nie dał dupy ale ferrari jako zespół dało. Fisicella czuje powoli wiatr w żaglach i może być groźny w następnych wyścigach....
9. Marti
ciała walerus, ciała ;)
10. walerus
Masa nie dał.......ciała.....
11. MiSz
Ferrari ma czkawkę po odejściu Michaela, w ostatnich latach wszystko kręciło się wokół niego. Nie ma w zespole przywódcy. Kogoś takiego jak choćby Dr Mario w BMW. Stąd ich tak duże kłopoty. Poza tym wydaje mi się że ani Massa, ani Raikkonen nie są w stanie przekazać tylu informacji o zachowaniu bolidu i pomóc w doborze odpowiednich ustawień co Michael.
W ogóle Raikkonen jeździ w tym sezonie (w zeszłym zresztą też) tak jakby mu na tym w ogóle nie zależało. Pamiętam jak w zeszłym sezonie w Monaco jadąc na trzeciej pozycji miał awarię, po której jeszcze przed zakończeniem wyścigu leżał sobie na jachcie.
12. Marti
A czy Raikkonenowi się kiedykolwiek chciało w Formule1 ? Nie podchodzi do wyścigów profesjonalnie, brakuje mu zaangażowania, determinacji w dojściu do celu. Kimi to typ kierowcy, który potrafi tylko wsiąść do bolidu, pojechać i wysiąść z niego. Nie jest typem który godzinami siedzi z inżynierami i dyskutuje nad ulepszeniem bolidu czy strategią. To cechowało Schumiego, tego samego Ferrari oczekiwało od Fina i to mu się zarzuca, że tego nie potrafi. Cóż, wiedziało Ferrari co brało. Zawsze mówiłam, że Iceman nie pasuje do tego teamu, dalej tak twierdzę i zdania nie zmienię.
13. walerus
ciężko się nie zgodzić - Raikonen chce mieć bilid gotowy i jedzie - jak cośsjest nie tak - to wymięka... coś widzę iż zmiana pokoleniowa w F1 właśnie się rozpoczęła i teamy nie boją się już brać młodych kierowców do wyścigowania..
14. Marti
To prawda, że w F1 debiutują coraz młodsi kierowcy: Kubica, Rosberg, Kovalainen, Hamilton. Jednak ich bardziej doświadczeni koledzy również zadebiutowali w takim wieku: Raikkonen w chwili debiutu (2001 rok) miał 21 lat, Massa (2000 rok) 20 lat, Alonso (2001 rok) 19 lat, Button (2000 rok) 20 lat. Jednak ci kierowcy nie trafiali od razu do czołowych teamów tak jak Hamilton. Generalnie jednak nastała zmiana warty, czas na "młode wilki" (KUB, HAM, ROS). Z tym faktem ciężko się pogodzić tym "starszym wilkom" (ALO, MAS, RAI).
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz