Cosworth i Ilmor staną do przetargu na nowy silnik F1?
Wedle doniesień z Austin Bernie Ecclestone zdołał przekonać przewodniczącego Międzynarodowej Federacji Samochodowej, Jeana Todta, do ogłoszenia przetargu na dostawy niezależnych silników F1.Wedle doniesień nowy silnik miałby mieć pojemność 2,2 litra i podwójne turbo, kosztować nie więcej jak 6 milionów euro za sezon oraz być w pełni konkurencyjnym w stosunku do obecnej konstrukcji Mercedesa. Jak się można domyślać w grę wchodziłoby odgórne wyrównanie osiągów tak jak to kiedyś miało miejsce przy równoległym korzystaniu z silników V8 i V10.
Rozwiązanie to jest pośrednim scenariuszem dla postulowanego przez Ecclestone'a wskrzeszenia starych i poczciwych jednostek V8.
„V8 stanowiło dość prostą technologię w porównaniu do tego co mamy obecnie, więc koszty były znacząco niższe” mówił szef Red Bulla, Christian Horner. „Jednostki napędowe, które mamy obecnie to niesamowita technologia. Uważam, że zamiast patrzeć wstecz, powinniśmy spoglądać do przodu i określić jak silniki powinny być rozwijane w przyszłości.”
„Uważam, że niektóre elementy tego co mamy obecnie są mocne, ale można je jeszcze poprawić i z całą pewnością chciałbym, aby przywrócono głośność silników i obniżono koszty ich rozwoju.”
Plany wdrożenia nowego silnika z pewnością spotkają się z oporem obecnych producentów jednak Horner zauważył, że grożące Formule 1 postępowanie antymonopolowe ze strony Komisji Europejskiej może pomóc w przeforsowaniu takich zmian.
Auto Motor und Sport dodał, że do przetargu, który może zostać oficjalnie ogłoszony przez FIA już w przyszłym tygodniu przygotowują się dobrze znane w F1 marki Cosworth i Ilmor.
Nowe silniki miałyby pojawić się w F1 w roku 2017.
komentarze
1. fanFelipeMassa3
Chciałbym powrotu tych silników. Bo to już głupie to jest jak za dużo zespołów korzysta z Mercedesa i Ferrari. Moim zdaniem powinny być takie przepisy że maksymalnie trzy albo ewentualnie cztery zespoły mogą korzystać z jednej firmy która dostarcza silnik czy Renault, Honda, Mercedes albo Ferrari.
2. CzarnyKret22
Od początku byłem przeciwny V6 jak Horner powiedział są one bardzo zaawansowane technologicznie to jest przyszłość wyścigów ale F1 to królowa sportów i ona nie powinna testować silników które dopiero weszły. Chodzi mi o to że te silniki powinny się pojawić najpierw w niższych seriach i dopiero jakby się dobrze sprawdziły do f1. No niestety stało się inaczej i mamy jak jest. V10 to by było najlepsze rozwiązanie miło się słucha tego dźwięku i aero podobne do 2008 rok
3. maras78
Wywalić durne ograniczenie przepływu paliwa i będą ziały ogniem ;)
4. magic942
@1 Taki przepis już jest d dawna max 4 zespoły na jednego producenta.
5. Aciej
Tak dalej iść przeciwko producentom samochodów. To po zamianach na V8 z Mercedesa, Renault, Hondy, Ferrari zostanie tylko jeden fabryczny zespół czyli ferrari. A do spółki z nim będą jeździć Red Bull a może jeszcze McDonald, Pepsi czy Coca Cola.
Jeśli chcemy nowoczesnej formuły musimy pozwolić producentom na rozwój a nie cofać się do tyłu. A tak to formuła będzie zaściankiem przeszłości, gdzie jeździ się silnikami z ery lat 90'ątych.
6. czuczo
To nie koncerny samochodowe mają władze i wpływ na F1 tylko durne przepisy, ograniczenia i ekologia. Po co komu odzyskiwanie energii i oszczędzanie paliwa? Przy v8 a najlepiej v10 F1 nie będzie potrzebowała reklamy, żeby przyciągnąć kibiców.
7. silvestre1
F1 to widowisko i takim powinno pozostać. Jest mi obojętne, czy pędzi to V8, czy V coś, czy aerodynamika jest zgodna, czy nie. Ci kierowcy mają ścigać się ze sobą a nie z technologią pseudo ekologów. Wyścig do pierwszego zakrętu a potem procesja, to problem dla organizatorów, tv, sponsorów i producentów takiego "show". F1 trzeba koniecznie przywrócić miano sportu, a kosmos zostawić specom od kosmosu.
P.S.@5Aciej. Stań przed ścianą i cofnij do przodu. Powodzenia.
8. sliwa007
2. CzarnyKret22 pomyśl chwilę nad dwiema sprawami, nad kosztami obecnych silników oraz nad budżetami zespołów w niższych seriach wyścigowych, a potem zastanów się nad tym co napisałeś, to F1 jest królową sportów motorowych i to w F1 ma być wszystko najszybsze, najdroższe, najlepsze itd.
5. Aciej
100% racji, trzeba patrzeć w przód a nie ciągle wspominać jakie to V8 były cudowne, owszem były ale to już przeszłość,
6. czuczo
To znajdź poważnego producenta samochodów który będzie chciał wyłożyć pieniądze na budowanie silników V10...
Obecne silniki są odzwierciedleniem tego co robi się modne w cywilnych autach. Turbiny, hybrydy, downsizing, odzyskiwanie energii, ekologia itd to słowa klucze w budowaniu samochodów przyszłości a F1 to pole testowe dla producentów, którzy mogą przenieść pewne rozwiązania z bolidów F1 do aut drogowych. To był jeden z powodów powrotu Mercedesa czy Hondy do F1.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz