Powracają plany wyścigu F1 na ulicach Londynu?
Formuła E w ten weekend zawita po raz pierwszy na ulice Londynu, a przy okazji tego wydarzenia burmistrz tego miasta przyznaje, że chciałby przeanalizować możliwość rozegrania w stolicy Wielkiej Brytanii także ulicznego wyścigu Formuły 1.Burmistrz Londynu wczoraj wziął udział w imprezie promującej Formułę E i pokonał dwa okrążenia toru w Battersea Park za sterami jej bolidu. Johnson był pod wrażeniem imprezy, ale nie prędkości elektrycznych bolidów.
„Z pewnością są szybkie, ale jeździłem szybciej! To wspaniałe wydarzenie dla Londynu i chcę złożyć gratulacje Alejandro [Agagowi] i wszystkim zaangażowanym w Formułę E za to co zrobili.”
„Rada miasta zagrała na ślepo sprowadzając ją do Parku Battersea ale zrobimy wszystko, aby ją gościć tutaj co roku!”
Przy okazji wyścigu samochodów elektrycznych dziennikarze skorzystali z okazji, aby dowiedzieć się jakie jest nastawienie burmistrza do ewentualnego rozegrania w Londynie Grand Prix Formuły 1.
„Na pewno chciałbym się temu przyjrzeć. Zawsze jestem zainteresowany projektami, które sprzyjają tworzeniu miejsc pracy i prowadzą do wzrostu gospodarczego.”
„Będziemy musieli przyjrzeć się kwestiom związanym z czystością powietrza i hałasem. Jeżeli uda nam się sprostać wymaganiom środowiskowym jestem szeroko zainteresowany tym tematem.”
Poprzednie próby ściągnięcia bolidów Formuły 1 do Londynu zakończyły się niepowodzeniem właśnie w związku z dużą ilością formalności, które nie były możliwe do rozwiązania, nawet gdy Bernie Ecclestone obiecywał, że pokryje dużą część kosztów związanych z tą imprezą.
komentarze
1. norbee
Fajna impreza z cyklu Grand Prix F1 w Londynie, która wygenerowałaby sporo kasy dla miasta. Jednak widać, że burmistrz jest zakładnikiem politycznym, gdyż od razu wspomina o hałasie, środowisku itp. Cóż za hipokryzja! W tym samym czasie gdzieś na świecie kominy, fabryki, szkodliwe działania człowieka z pewnością robią więcej złego niż zwykła uliczna walka kierowców w bolidach. Kiedyś nawet nikt by nie pomyślał o takich pierdołach, a teraz...ehhhh co za czasy!
2. norbee
Dlatego właśnie zwróćcie uwagę Drodzy czytelnicy i zapamiętajcie ten artykuł! Widzicie dlaczego Europa traci kolejne tory na rzecz zdrowych, normalnie funkcjonujących państw spoza starego kontynentu! Niestety polityczna poprawność objawia się taką biurokracją, której obstawiam Londyn nie da rady obejść. Zawsze bowiem znajdzie się jakaś...osoba, która zawetuje idee wyścigu w imię swoich chorych, irracjonalnych przekonań. Lepiej jest współpracować w normalnym towarzystwie, które rozumie ogrom potencjalnych korzyści wynikających z faktu organizacji GP.
3. Halu13
@2
" na rzecz zdrowych, normalnie funkcjonujących państw spoza "
haah
Poleciałeś po bandzie," kasa kasa kasa", szejki, a nie normalnie funkcjonujące państwa
4. jogi2
Tylko nie to ! szkoda GP ...wystarczy już Monaco
5. RyżyWuj
@2 norbee - Kraj, w którym kobieta nie może samodzielnie prowadzić samochodu to jest dla ciebie zdrowe i normalnie funkcjonujące państwo? ;)
Wyścigi uliczne to jest jakieś urozmaicenie, szczególnie w atrakcyjnych i rozpoznawalnych turystycznie miejscach. Mogliby wyznaczyć jakiś procent ogólnej liczby GP w roku, który przypadałby na uliczne wyścigi. Chętnie zobaczyłbym NJ, Rzym czy Londyn właśnie, zamiast jakichś nudnych pastwisk w Austrii.
6. norbee
Nigdy jednak nie zobaczysz wyścigów w tych miejscach, bo zawsze znajdzie się stado tępaków udających ochroniarzy przyrody! W krajach poza europejskich problemów z tym nie mają, gdyż rozumieją możliwości zarobku finansowego. Dlatego zbiurokratyzowana i biedniejąca Europa traci tor za torem, bo przecież trzeba chronić przyrodę...bo bolidy stwarzają dla niej zagrożenie. Chodzi o pieniądze moi Drodzy...Ruch na rzecz obrony drzewek i hałasu wyczaił możliwość otrzymania czegoś w charakterze łapówki, dlatego żaden Londyn, Nowy Jork itp. nie zorganizują ulicznych GP. Jakoś w Chinach, Australii i bliskim wschodzie można, a tutaj jak zwykle przeszkody...
7. RyżyWuj
Może mu głupio bo najpierw przez lata zamykał centrum Londynu dla samochodów, wprowadzał ulgi dla hybryd itd., a teraz miałby lekką ręką podpisać zgodę na wypalanie 2000 kg paliwa przez 2h w ścisłym centrum miasta ;-) Polityka to niestety od zawsze delikatne balansowanie między populizmem, obłudą i hipokryzją...
Iiii... tak. Wykrakaliście... Jadę na urlop, więc nie poduście się w tym zaduchu intelektualnym i bezinteresownej agresji pod moją nieobecność.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz