Hamilton nie czuje presji
Lewis Hamilton, lider klasyfikacji kierowców, twierdzi że nie czuje żadnej presji, która miałaby mu przeszkadzać w ściganiu.„Nie czuję żadnej presji” – mówi ze spokojem Hamilton.
„Jedziemy tam [do Monako] z bardzo dobrym bolidem, z szansami na wygraną. Oczywiście chciałbym osiągnąć tam wynik taki jaki osiągałem w poprzednich latach w innych seriach. Mam nadzieję że będę kontynuował swoją dobrą jazdę na tym jednym z najlepszych torów w całym kalendarzu.”
„W kwalifikacjach mamy dobrą prędkość na pojedynczym okrążeniu, ale Ferrari wydaje się lepsze na dłuższych dystansach. Zespół pracował bardzo ciężko, teraz nasz bolid jest znacznie lepszy niż w Hiszpanii. Zrobiliśmy pewien krok w przód, myślę że różnica między nami zmniejsza się, ale oni cały czas mają nieznaczną przewagę.”
komentarze
1. fezuj
"Nie czuję żadnej presji" - narazie, jak mu nie wyjdzie jeden wyścig np. awaria, następny zawali (wszystko jest możliwe ) to się szybko przekona jak to jest z presją. Na razie mu idzie super, ale nic nie jest wieczne
2. walerus
zgadzam się - Robert miał presję spowodowaną bolidem - Raikonen też - Masa z powodu przeszarżowania rezzta ogólnie złe bolidy. Niech się cośwydarzy to zobaczymy jak Hami poradzi sobie z presyją......
3. pprotas
jeśli wszystko będzie jak dotąd, tzn. świetne kwalifikacje i start z pierwszej lub drugiej linii to ham ma wszelkie szanse, by w dotychczasowym stylu, tj. nie wdając się w żadne ryzykowne manewry i wykorzystując do maximum mozliwości bolidu i własne umiejętności wjechac znowu na pudło. jesli jednak zdarzy się coś nieoczekiwanego, młody znajdzie się w peletonie i zechce pokazac, że potrafi wybrnąc z takiej sytuacji i szybko sie przebic to wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że tym razem wyścig skończy się dla niego na ścianie :)
4. pprotas
i kontynuując wątek.. byc na fali i wciąż utrzymywac się na niej wymaga wielkiej siły i odporności psychicznej. jednak podnieśc się po serii niepowodzen (vide Robert) to juz znamię sportowca prawdziwego formatu. mimo dotychczasowej niezawodnosci maków kiedys cos sie wydarzy; może nawet będzie cała seria wydarzeń.. przyglądajmy się wtedy hamiltonowi jeszcze baczniej niż teraz.
jak dotąd, w dotychczasowych czterech wyścigach hamilton niczym mnie nie ujął, ani nie zaskoczył. nie utkwił mi w pamięci żaden jego manewr, żaden fajerwerk w jego wykonaniu. jeździ bardzo poprawnie i to na razie wystarcza. lecz uważam wszystkie te zachwyty i peany za przesadzone. pozdtawiam wszystkich kochających formułę.
5. pprotas
i kontynuując wątek.. byc na fali i wciąż utrzymywac się na niej wymaga wielkiej siły i odporności psychicznej. jednak podnieśc się po serii niepowodzen (vide Robert) to juz znamię sportowca prawdziwego formatu. mimo dotychczasowej niezawodnosci maków kiedys cos sie wydarzy; może nawet będzie cała seria wydarzeń.. przyglądajmy się wtedy hamiltonowi jeszcze baczniej niż teraz.
jak dotąd, w dotychczasowych czterech wyścigach hamilton niczym mnie nie ujął, ani nie zaskoczył. nie utkwił mi w pamięci żaden jego manewr, żaden fajerwerk w jego wykonaniu. jeździ bardzo poprawnie i to na razie wystarcza. lecz uważam wszystkie te zachwyty i peany za przesadzone. pozdtawiam wszystkich kochających formułę.
6. pprotas
jeden manerw jednak utkwił: piękna obrona w walce z massą.
7. walerus
Masę pięknie wyczekał - tu punkt dla Hamiego a minus dla Masiory......
8. Maciant
czy nie ma juz innego tematu tylko hamil?ton
9. pipiaro
Kiedyś zanim dostał się do F1 bardzo lubiłem Hamiltona ale teraz widzę że woda sodowa uderzyła mu do głowy.Bez urazy dla fanów tego zawodnika ja też podziwiam go za talent który posiada i potwierdza to nasz Robert ale teraz jak
słucham jego wypowiedzi to tracę do niego cały sentyment.Ma po prostu szczęście że trafił do McLarena
a trafił tam nie przypadkowo(każdy kto się interesuje choć trochę wie o czym mówię)a jeździć umie i dlatego ma tak udane starty.Gdyby .nawet jeździł w tak mocnym zespole jak BMW miał by problemy stanąć na obojętnie jakim stopniu pudła.To takie moje skromne zdanie.
10. Maciant
jaka ma on presje?Poprostu wsiasc i jechac i czekac na mete.Sam bolid go dowieziwe.Ciekaw jestem jakby poradzil sobie w innym bolidziew?
11. walerus
czyli bolid rulez!
12. Marti
Wiadomo, że na razie nie czuje presji, w końcu we wszystkich dotychczasowych wyścigach zdobył podium. W tym zespole to presję prędzej czuje Alonso :)). www.robertkubica.blog.onet.pl
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz