FOM sugeruje wyciek informacji dotyczących kalendarza F1
Bernie Ecclestone nie zaprzeczył wczorajszym doniesieniom prezentującym prowizoryczny kalendarz mistrzostw świata F1 na sezon 2016.Przy okazji potwierdzania tej informacji, organizator wyścigu przyznał, że taki zabieg ma na celu skondensowanie całych mistrzostw. Po tym komentarzu we włoskiej La Gazzetta dello Sport oraz w brytyjskim Autosporcie pojawiły się prowizoryczne kalendarze opatrzone jednak sporą dawką niepewności co do ostatecznego kształtu mistrzostw.
Prowadzona przez Ecclestone FOM nie zaprzecza dokładności tych doniesień i sugeruje, że nastąpił wyciek informacji.
„Wygląda na to, że propozycja kalendarza na sezon 2016 wyciekła” pisano w oświadczeniu. „Kalendarz ten nie został jeszcze zatwierdzony.”
Poniżej przedstawiamy prowizoryczny kalendarz wyścigów F1 na sezon 2016, który pojawił się w internecie, a który jak już wcześniej wspomniano jest mocno skondensowany oraz zawiera większą niż zwykle liczbę podwójnych wyścigów rozgrywanych tydzień po tygodniu. Nowością w kalendarzu jest także zapowiadane od dłuższego czasu GP Europy na ulicznym torze w Azerbejdżanie, które wstępnie planowane jest na lipiec. Do kalendarza powróciło także nieobecne w tym roku GP Niemiec na torze Hockenheimring. W związku z tym po raz pierwszy w historii Formuła 1 w przyszłym roku prawdopodobnie w końcu przekroczy magiczną liczbę 20 wyścigów w sezonie.
- 3 kwietnia - Australia (Albert Park)
- 10 kwietnia - Chiny (Szanghaj)
- 24 kwietnia - Bahrajn (Sakhir)
- 1 maja - Rosja (Soczi)
- 15 maja - Hiszpania (Barcelona)
- 29 maja - Monako (Monte Carlo)
- 12 czerwca - Kanada (Montreal)
- 26 czerwca – Wielka Brytania (Silverstone)
- 3 lipca - Austria (Red Bull Ring)
- 17 lipca - Europa (Baku)
- 31 lipca - Niemcy (Hockenheim)
- 7 sierpnia - Węgry (Hungaroring)
- 28 sierpnia - Belgia (Spa)
- 4 września - Włochy (Monza)
- 18 września - Singapur (Marina Bay)
- 25 września - Malezja (Sepang)
- 9 października - Japonia (Suzuka)
- 23 października - USA (Austin)
- 30 października - Meksyk (Mexico City)
- 13 listopada - Brazylia (Interlagos)
- 27 listopada - Abu Zabi (Yas Marina)
komentarze
1. Jacko
Coś na pewno jeszcze wyleci i ponad 20 nie będzie.
A GP Rosji 1 maja, czyli najpierw kierowcy wezmą udział w pochodzie i defiladzie na Placu Czerwonym, a później dopiero na wyścig ;)
2. sliwa007
Przerwa wakacyjna jedynie 3 tygodnie i to jedyna tak długa przerwa w kalendarzu... Zobaczymy co na to kierowcy i mechanicy, może jakiś strajk będzie w F1...
3. F1KUBICAWRC
Zespoły nie będą zadowolone bo im później zaczyna się sezon to dłużej musza czekać za wyplata od FOM za poprzedni sezon.
4. dexter
Nic nie jest dotychczas oficjalnie zatwierdzone przez FIA. Dopiero 14 maja spotyka sie grupa strategiczna F1 i na pewno bedzie ten temat poruszany. I nawet jesli wszyscy sie zgodza, to FIA musi dac zielone swiatlo. Wiadomo tylko, ze rozpoczynajac sezon 3 kwietnia zespoly beda mialy po wyscigu w Melbourne 5 dni czasu by ponownie w Szanghaju wyjechac na tor.
Tak na boku:
Zespoly praktycznie w momencie ukonczenia wyscigu zaczynaja prace demontazu, pakowanie rzeczy do boksow i zaladunek. Zaledwie kilka dni pozniej (3-4 dni) w nowym miejscu zaczynaja sie prace przygotowawcze. W sumie wszystko toczy sie wedlug ustalonego procesu znowu trzeba rzeczy wyladowac, rozpakowac i ponownie wszystko zmontowac.
Takim sposobem, czyli wiecej terminow „back to back“ da sie cos zaoszczedzic, poniewaz zespoly pomiedzy wyscigami nie musza podrozowac z calym personalem z powrotem do swoich fabryk. Do tej pory, czyli 2 tygodnie pomiedzy Melbourne a Grand Prix Malezji i tak wiekszosc przebywa w tej czesci regionu kuli ziemskiej aby sie zaaklimatyzowac i zaoszczedzic koszt.
Z drugiej strony mozliwe jest tez, ze Bernie zaczyna grac w pokera. W takim przypadku bedzie mial dobra karte aby na niektorych partnerach negocjacyjnych wywolac pewna presje i tym samym wynegocjowac wiecej pieniedzy dla posiadaczy praw oraz zespolow.
Rozpoczynajac sezon w kwietniu, FOM bedzie posiadal wiecej powietrza by ewentualnie zorganizowac dodatkowy wyscig.
Co to oznacza?
Rozpoczecie sezonu w kwietniu, czyli tak spiety harmonogram wyscigow oznacza dla wszystkich krotsze przerwy, poniewaz watpie aby ktos zgodzil sie na to aby tradycyjna przerwe letnia w sierpniu ukrocic .
Jak juz kiedys chyba pisalem. Kalendarz jest tak napiety, ze zespoly pokonuja dystans okrazajac kilkakrotnie kule ziemska w powietrzu.
I oczywiscie koszt jest nie maly. Kazdy zespol ma wlasny dzial ktory dba tylko o organizacje podrozy i o sprawy logistyczne. I wlasnie taki dzial musi kazdego roku dla jednego zespolu zarezerwowac ok. 7.000 podrozy, w tym ok. 100 na jeden weekend wyscigowy pokoi hotelowych, lotow samolotem oraz do niektorych panstw wnioskow wizowych.
To czy wyscig organizowany jest w Europie, czy po drugiej stronie kuli ziemskiej robi ogromna roznice. W Europie kompeltny transport materialu F1 odbywa sie za pomoca samochodow ciezarowych. Duze zespoly dysponuja flota ok. 24 (40-tonowych) samochodow ciezarowych.
Ktore pokonuja trase od wyscigu do wyscigu przewozac 300 ton ladunku. Oprocz dowoch bolidow musza zostac przetransportowane czesi zamienne, silniki, narzedzia, sprzet komputerowy itd. itp.
Nie wspone juz o sprzecie do pomiaru telemetrii gdzie ogromna ilosc danych w czasie rzeczywistym przesylane sa z toru wyscigowego do fabryki i z powrotem na tor.
I nie tylko odziez firmowa danego zespolu pokowana jest do walizek. Oprocz kombinezonow dla kierowcow (25 sztuk na sezon), caly zespol miusi zostac ubrany (ok. 600 T-Shirt'ow w ciagu sezonu zostaje wreczone pracownikom zespolu) pakowane sa: kaski, kombinezony przeciwpozarowe dla zalogi ktora pracuje podczas pit stopu itd. itd. Caly Motorhome musi zostac zaladowany na kilka samochodow ciezarowych. Transport opon i paliwa obejmuja partnerzy F1.
Podroz poza Europe na wyscig do innego kontynentu jest bardziej skomplikowana. Personal i sprzet jest zredukowany do minimum. Kiedys top-zespol wyjezdzal w taka podroz biorac srednio ze soba ok. 95 pracownikow. Dla porownania w wyscigach po Europie z personalu na torze bylo ok. 135 osob. Dzisiaj liczba osob zredukowana jest do 45.
Podobnie jest z transportem materialu. Zespoly dostaja do dyspozycji kilka duzych samolotow Cargo ktore odbieraja matrial zespolu na lotniskach w Londynie i Monachium. Ale kazdy zespol dozwolony ma transport tylko 30 ton materialu droga lotnicza (to jest tylko jedna dziesiata normalnego wyposazenia zespolu) i 10 ton droga morska. Dlatego na wyscig za ocen bierze sie tylko minimum niezbednych ktore sa pakowane w specjalne boksy (zaprojektowane przez zespol).
Zanim bolid zostanie na poklad samolotu zapakowany to nos bolidu oraz tylne skrzydlo sa demontowane. Pod podwoziem zamontowana jest specjalna podloga z metalu. Wszystko oczywiscie jest odpowiednio zabezpieczone, bolid przykryty jest taka plachta.
Koszt pierwszych 10 ton (na jeden lot) kazdego zespolu pokrywa FOM. Kazda dodatkowa tona kosztuje zespol ok. 30.000 Euro.
Jezeli czas na to pozwala to bolidy po wyscigu transportowane sa znowu do fabryk w Europie, gdzie sa rozbierane na drobne czesci i przygotowywane do nastepnego wyscigu. Dlatego tez, podczas wyscigow „za oceanem“ m.in. plan „back to back“ jest pewna forma oszczednosci, poniewaz transport wykonywany jest prosto na inny wyscigowy tor.
Oczywiscie jezeli istnieje taka potrzeba to nowe czesci dostarczane sa z Europy na dany tor.
Taka ciekawa historia:
Kiedys, w 2011 roku Vettel mial problem ze swoim przednim skrzydlem. Okazalo sie ze skrzydlo na torze nie funkcjonuje tak, jak to bylo wczesniej podczas symulacji w kanale aero zaplanowane - strugi powietrza nie byly odpowiednio odprowadzane pod bolidem. A wiec mechanicy Vettela polecieli z Korei Poludniowej (gdzie wczesniej odbywal sie wyscig) prosto do fabryki w Milton Keynes, w ktorej w pospiechu przygotowany zostal nowy odpowiedni model skrzydla.
Jednak plan odlotu do Azji nie pasowal, a wiec trzeba bylo wyczarterowac prywatny Business-Jet dla mechanikow. Skrzydlo bylo lakierowne w samolocie na wysokosci 12.000 metrow. Dopiero 5 minut przed rozpoczeciem sesji kwalifikacyjnej skrzydlo dotarlo na tor w Suzuce. Vettel wraz ze zmodyfikowanym skrzydlem wywalczyl PP, a dzien pozniej zostal najmlodszym podwojnym Mistrzem Swiata w historii F1. Wnetrze samolotu w ktorym skrzydlo bylo lakierowane musialo zostac pozniej przez specjalna firme wyczyszczone. Koszt: suma pieciocyfrowa. Vettel zaplacil caly rachunek.
Pozdr.
5. zzagrobu
@dexter
chłopie nie wiem skąd bierzesz te informacje, ale szacun gigant za pasję w zainteresowaniu i wyszukiwaniu. Ta historia o ventylu to wręcz sceniariusz hollywodzkiego filmu :)
6. ntl
lubie Cie czytac dexter, prezentujesz soba bardzo rzeczowe wypowiedzi i tez widze w tych zmianach oczywista chec poszerzenia kalendarza
niestety musze sie z Toba nie zgodzic bo z tego co czytalem sytuacja troche sie zmienila tj. organizacja wiekszej ilosci wyscigow nie jest juz w rekach FIA ani grupy strategicznej, nie ma rowniez limitu 20 wyscigow w sezonie, FIA moze co najwyzej nie wyrazic swojej zgody ale moze to zrobic tylko w niezwykle wyjatkowych wypadkach jak np. wybuch wojny
w mysl nowych zasad do organizacji 25 wyscigow w sezonie wystarczy zgoda Berniego i niewiadomo dlaczego dwoch z trzech decyzyjnych zespolow czyli Ferrari, McLaren i Red Bull, wiem ze to chore ale tak wlasnie obecnie wygladaja decyzje w F1
7. Martitta
@ 4. dexter - Ciekawa historia :)
8. Root
@5. zzagrobu - naucz się w końcu choć podstaw savoir-vivreu; nie obrażaj ludzi, nie przekręcaj nazwisk... nie "ventyl" a Vettel. Swoją droga szacun dla Vettela, mało który kierowca pokryłby koszty z własnej kieszeni.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz