Zaczynają się pierwsze spięcia w Mercedesie
Sezon 2015 jeszcze na dobre się nie rozkręcił, a już pojawiają się pierwsze spięcia w zespole Mercedesa. Po wydawałoby się spokojnym wyścigu dla obu zawodników, na konferencji prasowej po wyścigu Nico Rosberg zarzucił Lewisowi Hamiltonowi zbyt dużą kontrolę tempa wyścigowego.W rzeczywistości, mając w pamięci to co wydarzyło się dwa tygodnie temu w Malezji, Lewis Hamilton mocno oszczędzał opony, aby nie dać się ponownie zaskoczyć zawodnikom Ferrari.
W trakcie wyścigu Nico Rosberg przez radio informował zespół o tym, że Brytyjczyk zbyt mocno zwolnił, wystawiając go na możliwość ataku ze strony Sebastiana Vettela. Hamilton poproszony o podkręcenie tempa na poziomie 1:43,3, odpowiadał ekipie, że ma już dużo okrążeń pokonanych na swoim komplecie opon, jednak gdy na drugą wizytę w boksach zjechał Sebastian Vettel, Brytyjczyk na tych samych oponach dziwnym zbiegiem okoliczności zaczął kręcić czasy na poziomie 1:42,0.
„Miło jest słyszeć od Ciebie Lewis, że myślałeś tylko o sobie kontrolując tempo z przodu” mówił Rosberg podczas konferencji prasowej. „To niepotrzebnie niszczyło mój wyścig, gdyż jadąc wolniej niż było trzeba na początku każdego przejazdu Sebastian mógł się do mnie bardzo zbliżyć.”
„To stworzyło mu okazję do próby przeskoczenia mnie podczas pit stopu a ja musiałem pokrywać jego strategię.”
„Przede wszystkim niepotrzebnie zbliżyliśmy się do Sebastiana, a to dodatkowo kosztowało mnie sporo czasu, gdyż musiałem pokrywać jego zagrania. Moje opony pod koniec wyścigu były zużyte, gdyż mój przejazd był znacznie dłuższy. Nie jestem z tego zadowolony.”
Siedzący obok Hamilton nie był wzruszony żalami swojego kolegi: „Moim zadaniem jest dbanie o auto i dowiezienie go do mety jak najszybciej i w jak najlepszym stanie. Tak też postąpiłem. Nie robiłem nic celowo, aby zwalniać kogokolwiek. Skupiałem się na sobie. Gdyby Nico chciał mnie wyprzedzić, mógł próbować, ale tego nie zrobił.”
komentarze
1. RoyalFlesh F1
Był na to prosty sposób, trzeba było go postraszyć a nawet spróbować wyprzedzić. Hamilton podkręciłby tempo, musiałby.
2. Jahar
Co racja to racja, trzeba było atakować a nie marudzić żeby przeciwnik jechał szybciej.
3. RoyalFlesh F1
Jak dla mnie podział w zespole już istniej na nr 1 i 2
4. MarTum
Nico z całym szacunkiem ale pogrążasz się.
5. Michael Schumi
Też mi coś. Od kiedy Lewis nie jest egoistą?
A tak poza tym - czy ktoś z Was zauważył, jak dziwnie Lewis ustawił się na swoim polu startowym? Wg. mnie wyglądało to tak, jakby nieco przekroczył linię.
6. pjc
Wiadomo - 2-krotny mistrz i drugi kierowca. Tyle w temacie.
7. pjc
Ustawił się podobnie jak kiedyś Kubica gdy chciał zablokować jednego z kierowców RB
8. pjc
Chodzi o start w GP Monaco
9. Adik3509
Rosberg powinien przestać płakać i zacząć działać.Nikt mu za darmo mistrzostwa nie da.
10. dody
kierowca wyscigowy nie powinien cos takiego mowic. Rosberg mial mozliwosci zbliziec sie do hamiltona, Zamiast plakac trzeba walczyc, To tylko swiadczy slabosc Rosberga niestety. Zadna wina ze strony Hamiltona. On jest tutaj po to wygywac a nie powiklac sie jakies team gry,
11. nonam3k
Wyprzedzić kogoś w identycznym bolidzie nie jest takie łatwe. Hamilton to egoista i chyba chciał aby vettel dogonił rosberga . Jak tylko vettel zjechał do boksu ten wykręcał czasy o 1 sekundę lepsze . Myśli tylko o sobie a nie o zespole . Nie lubię takich kierowców .
12. Michael86
No i co z tego jeśli nawet chciał żeby Vettel wyprzedził Rosberga. Jego celem jest wygranie wyścigu a nie martwienie się co robi inny kierowca. A nie oglądanie się czy "panienka" Rosberg daje rade. Było mu za wolno to czemu nie zbliżył sie do Lewisa i go nie wyprzedził?? Proste, nie miał tempa...
13. Michael86
Każdy komentarz Rosberga czy pytanie do zespołu to jest lamet i kombinacja. On nie myśli o tym co zrobić ze sobą by być lepszym i szybszym, tylko co zrobić żeby Hamiltonowi zaszkodzić...
14. Michael Schumi
Chyba, że to celowy zamiar ze strony Rosberga - podsycanie sporu, czy coś w tym deseń.
15. FanRosbergaBC
Jeżeli ułożymy to sobie w całość, najwidoczniej Rosberg nie miał wygrać tego wyścigu, być może było to polecenie zespołu. Ewidentnie było widać że Rosberg w tym wyścigu służył jako bufor, może Mercedes ustalił że kierowcą numer 2 jest osoba która będzie 2 w kwalifikacjach? No chyba że całkowicie postawili na Hamiltona, ale w to wątpię. Rosberg pośpieszał Hamiltona, gdyby miał wygrać wyścig, to próbowałby z nim walczyć, ale gdyby próbował z nim walczyć oboje zużyli by opony, na co zespół nie mógł pozwolić. Mam nadzieje że Rosberg wreszcie pierwszy wyścig w nowym sezonie, pojedzie po swojej myśli, bez żadnych poleceń zespołu, bez dbania o to czy Mercedes zaliczy dublet...
16. Michael86
@15 masz jakieś potwierdzenie na swoje insynuacje?? Rosberg i tak jest za dobrze traktowany... od zawsze było tak że kierowca który prowadzi pierwszy zjeżdża do boxu, a tu proszę Rosberg przy 2 pit-stopie zjechał pierwszy...
Odpowiem Ci tak:
"Jeśli Ci nie idzie i brak Ci talentu, znajdź sobie jelenia i trzymaj się go jak gówno okrętu" - ot cały Rosberg
17. RoyalFlesh F1
16. Michael86
On może mieć trochę racji. Zresztą team sam powiedział Hamiltonowi że Rosberg zjedzie pierwszy jeśli nie przyspieszy.
Wydaje mi sie że, my po prostu nie wiemy wszystkiego. RBR długo utrzymywał że nie bedą stosować TO i zonk, zastosowali multi 2 i1.
18. Greek
@14
Dokładnie - jedyną szansą dla Brytnej jest rozchwianie emocjonalne Lewisa. Więc chwyta się i takich sztuczek, skoro nic nie może zrobić.
19. belzebub
@11 nonam3k Bzdury piszesz: "Wyprzedzić kogoś w identycznym bolidzie nie jest takie łatwe. Hamilton to egoista i chyba chciał aby vettel dogonił rosberga ."
Jasne, jakoś w zeszłym sezonie Rosberg nie miał większych problemów by wyprzedzić Hamiltona, a w tym już nie potrafi. Przestań, nonam3k przecież to się kupy nie trzyma. Po prostu Lewis jest lepszy od Niemca i tyle. W zeszłym sezonie Rosberg próbował zakombinować chociażby w Monako, czy w Spa - najwidoczniej czysto nie potrafi walczyć. Natomiast tak się składa, że każdy kierowca ma odrębną strategię i każdy z kierowców jest tutaj egoistą. Każdy jedzie pod siebie, dlatego to co piszesz jest po prostu śmieszne, a teksty typu "lubię", czy "nie lubię" są dziecinne. Widać, że nie za bardzo ogarniasz F1.
20. Alanperson
@19 belzebub
Z całym szacunkiem ale to raczej Ty nie ogarniasz F1, lubię i cenie Hamiltona ale to co zrobił było chamskie.
Aspekty: strategia dwóch kierowców, jazda w "tunelu" za kimś niszczy silnik i opony, a przy dwóch identycznych bolidach i doświadczeniu LH tak by sie to skończyło.
Proponuje bardziej pogłębić wiedzę nt strategi w sportach motorowych oraz aerodynamiki i fizyki. I tyle.
21. Michael86
@20 kto bronil rosbergowi go wyprzedzic? Hamilton jechal swoje po to by wygrac. Kazdy kierowca f1 walczy o tytuł dla siebie. Gdyby ros mial tempo to by zaatakowal i wygral, a ze nie daje rady to placze.
22. belzebub
@20 O kolejny... Jakim cudem Hamilton miałby znać czasy Rosberga? Zapoznałeś się z wypowiedzią Wolffa? Jak nie, to przeczytaj a potem się wymądrzaj.
"„On nie miał pojęcia o czasach dzielących Nico od reszty stawki. Wiedział natomiast, że musi pokonać na miękkiej oponie odcinek znacznie dłuższy niż ten jaki w trakcie tego weekendu pokonywaliśmy. To dlatego zdecydował się zwolnić w taki sposób.” Zapominasz chyba, że ostatnie zdanie i tak należy do zespołu, bo to on widzi dokładnie to co dzieje się na torze, czasy poszczególnych zawodników, itd. Obarczanie jakąś wymyśloną winą Hamiltona jest śmieszne i to właśnie o Tobie świadczy, że nie rozumiesz na czym polega wyścig F1.
23. belzebub
I przeczytaj ten tekst (siedem spacji): http: //f1.dziel-pasje.pl /F1_ news-19663-Wolff_ musimy_ rozwazyc_ roznicowanie_ strategii_ kierowcow.html - to wyjaśnia wszystko w temacie.
24. kumahara
Znowu Rosberg płacze i to bezzasadnie, o co mu właściwie chodzi? Ośmiesza się tylko po raz kolejny i tyle!
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz