Przygody Felipe Massy
Szef Mercedes-Benz Motorsport - Norbert Haug - nie zamierza krytykować Felipe Massy za incydent z początku wyścigu, w którym ucierpiał McLaren Fernando Alonso. Zdaniem Niemca, nie ma sensu doszukiwać się winnego tej sytuacji - gdyż był to normalny wyścigowy manewr.Zwycięzca dzisiejszego wyścigu - Felipe Massa - zwrócił dziś na siebie specjalną uwagę raz jeszcze - gdy podczas pierwszego pit-stopu tylna część F2007 Brazylijczyka stanęła w płomieniach. Zdaniem dyrektora sportowego Ferrari - Stefano Domenicali - incydent ten jedynie groźnie wyglądał.
"Nie było tak źle." - powiedział krótko Domenicali.
Tymczasem sam Massa przyznaje, że nawet o całym zajściu nie wiedział.
"Nawet o tym nie wiedziałem, to nieważne. Jeśli mieliśmy problem - widocznie został rozwiązany."
komentarze
1. PONTI-DRACRAVEN
Jak to zwykle przypada, mercedes bardzo skromnie skomentowal i nie naraza sie nikomu tylko jak zwykle zachowanie alonso daje duzo do myslenia, to ze jest mistrzem nie daje prawa do tak gburowatego zachowania!
Powinien podac sobie reke z masa i wyjasnic sytuacje w 4 oczy.
postawa masy i hamiltona bardzo dobra, po wyscigu podali sobie reke i wymienili uwagi!
Ten sport powinien wymagac to ze jak na torze walcza ze soba to poza nim zachowuja sie jak dzentelmeni!
2. reano
Oczywiscie masz racje ale wez pod uwage jedno usprawiedliwienie. To był jego rodzimy tor i zalezało mu na wygranej na tym torze. Wystarczyło tylko minąc masse i udałoby mu sie gyby masa nie sciał zakretu tak mocno ( co było jak najbardziej dozwolone lecz ryzykowne i nie konieczne). Jak Massa sam powiedział: "To było ryzykowane dla nas obu, ale w zawodach, pierwszy zakręt jest ważny. Przegrałem go w Malezji, więc starałem się teraz tego nie powtórzyć.”
3. jan5
wkurza nie takie piprzenie że ktoś tam miał włąściwy tor jazy nie mógł czgoś tam zrobić itd. chyba na tym polega wyprzdanie na zajeżdzabiu i blokowaniu jakby nie było. a poza tym masie znowu puściły nerwy gdyby alonso nie zachował się na tyli dojrzale i nie opuścił toru to obaj zakończyli by wyścig na samym początku. Przecież alonso był już przed masą i powinie ustąpić alonso miejśca.
4. Fierro
Ja to widze tak, to sa wyscigi i nie ma idelanych lini, oni sa tam by sie scigac. Alonzo owszczem byl u siebie ale to nie daje mu parwa do takich gburowatych atakow, to on popelnil blad a nie Massa! Pozatym Alonzo chyba sie zapomina i jego powrut na tor tez daje sporo do zyczenia. Wylecial oki ale odrazu chcial wrocic i omalo co a by udezyl w Hamiltona ! A reszta widzieliscie jak Kubica i ten narcyz Heidfeld hamowali? tam bylo bardzo groznie i to za spawa Alonzo!
5. walerus
Alonso - przymusowy przejazd przez Pit Lane i potem Kubica na podium.. każdy inny kierowca dostałby karę ale nie Alonso...a tak wogóle to szerszy start bo Kubica nie ma gdzie się przebić do przodu jak we Włoszech kiedyś.......
6. mrzaza
Panowie to nie są szachy, ale formuła 1. Wszystko dzieje się w ułamkach sekund, "a kto nie ryzykuje ten nie pije szampana". Analizować i przemyśliwać różne warianty to sobie mogą bohaterowie 2067 odcinka Mody Na Sukces
7. Mati_f1
A co w jego zachowaniu było gburowatego? To, że nie ściskał się wylewnie z Massą po wyścigu jak to zrobił Hamilton to chyba normalne. Na pewno był zły i było mu przykro, że kibice wychodzą przed dekoracją. A co do incydentu to fakt, że Alonso zajechał drogę Massie, ale to brazylijczyk uderzył w Alonso, bo był z tyłu. Zresztą nikt z McLarena bezpośrednio nie obwinia Massy nawet Alonso więc nie ma sprawy.
8. walerus
w tasiemcach to każda z każdym a potem hmmm każda z każdą, każdy z każdym i potem nowa krew raz na czas ;-)
9. 987
fakt jest taki ze Alonso chciał sie za wszelka ceną wepchać na pierwsza pozycję ale na szczęscie mu to się nie udało.na starcie nie takie rzeczy sie zdarzały
10. walerus
start to 90% sukcesu w wyścigu 9% to PITy i 1% wyprzedzanko w trakcie wyścigu........
11. walerus
wypadki i defekty i wpadki - to reszta....? ;-)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz