McLaren znowu kończy testy przed czasem
Zespół McLarena kontynuuje swoją pechową passę i po raz kolejny kończy dzień testów zdecydowanie przed czasem.Mimo szybkiej reakcji inżynierów Hondy, nawet zastosowanie ubiegłorocznego układu MGU-K McLarena nie przyniosło większych korzyści ekipie.
Zespół dzisiaj poinformował, że wyciek z układu hydraulicznego sprawił, że konieczna będzie ponowna wymiana jednostki napędowej co w efekcie kończy dzisiejsze jej przygotowania na torze Circuit de Catalunya.
„Kończymy na dzisiaj- wyciek hydrauliczny oznacza, że musimy wymienić silnik. #TestyToTesty” napisała ekipa na swoim twitterowym koncie.
Do czasu awarii Jenson Button zdołał pokonać tylko 7 okrążeń. Pod nieobecność Fernando Alonso McLaren zamierza korzystać z usług Kevina Magnussena jednak jeszcze nie potwierdził kiedy Duńczyk zasiądzie za sterami MP4-30.
komentarze
1. Nowicjusz
Alonso symuluj kontuzję i nie wracaj do tego wraku. Za rok nie będzie problemów i może powalczysz o podia ;)
2. Piotr89Sand
Japończycy nie pozwolą na hańbę i jestem przekonany, że już po kilku wyścigach McLaren znajdzie się wśród ekip walczących tuż za plecami Mercedesa. To nie jest zespół z niskiej półki i przy obecnej technologii wcale nie muszą wszystkiego testować na torze.
3. jogi2
Też tak uważam ....Nie trudno takim firmom zrobić coś podobnego jak inni .Chodzi o skonstruowanie czegoś co będzie lepsze, mocniejsze i wydajniejsze ,żeby być krok przed innymi,a to niesie za sobą większe obciążenia i wysilenia części w nieprzewidywalny sposób.
4. devious
Niezła katastrofa z tą Hondą ale nie takie rzeczy już widzieliśmy w F1 wiec nie ma co ich skreślać :)
W F1 2 tygodnie to bardzo dużo czasu i wiele się może zdarzyć ale na pewno w McLarenie - a już szczególnie w Hondzie - czeka ich teraz baaardzo stresujący okres :) Wyobrażam sobie presję, jaką teraz odczuwają inżynierowie odpowiedzialni za silnik i elektronikę...
Cóż, dla mnie to jest niepojęte - mogli to wszystko już dawno temu przetestować, Honda nie była producentem więc mogła sobie ten silnik wsadzić w swój stary bolid z 2008 roku i jeździć do upadłego przez cały 2014 rok nabijając miliony kilometrów (skoro są tacy bogaci).
Wchodzili z taką fanfarą do F1, wielki powrót, super producent itd. a tymczasem oni 2 tygodnie przed startem sezonu odwalają podobną fuszerkę jak rok temu Renault - przy czym Renault jest w tej F1 jakby na pół gwizdka więc akurat ich brak przygotowania można było zrozumieć.
Honda wyglądała na mocno zaangażowaną ale póki co ten ich powrót do F1 to PRowy strzał w stopę. Oczywiście jeszcze pewnie wszystko się odwróci - to w końcu tylko (aż) testy a sezon jest długi - ale niesmak pozostaje.
Patrząc na ich problemy - to pewnie inni producenci niezbyt chętnie będą się garnęli do F1 teraz :) Wejść by utopić 100 baniek i zostać pośmiewiskiem - niezbyt dobry pomysł dla koncernu motoryzacyjnego :)
5. jogi2
Renault na pół gwizdka?.Przecież ostatnie "wszystkie" sezony ich silniki jeżdżą non stop w bolidach
6. pawel91
Coraz bardziej mnie niepokoi...
7. housepl
Taki sucharek: nie bez powodu McLaren łączy siły z Manorem :DD
8. housepl
@4 tylko że oni mieli dwa lata a przy tym dwa tygodnie to ewentualnie picowanie silnikaa :)
9. dexter
@ devious
Stres w Tokyo - to jest malo powiedziane...
Gdyby te wszystkie teorie spiskowe ze Alonso zostal porazony pradem okazaly sie prawda, to bylaby to jedna z najwiekszych katastrof PR dla firmy Honda. Na poczatku marca japonczycy maja prezentacje na bardzo prestizowym Salonie Samochodowym w Genewie swojego w wersji seryjnej sportowego hybrydowego modelu NSX...
10. Emer7
@ dexter
Ten nowy NSX podczas testów na Nurburgring juz sie palił
11. EryQ
No i wg. newsow Alonso nawet nie miał wstrząśnięcia mózgu co potwierdził R. Denis. Jaja jak berety...
12. Greek
Żeby w Melbourne nie pisali #WyścigToWyścig...
13. RyżyWuj
Zanosi się na to, że skośnookiej połowie zespołu pozostanie już tylko popełnić w Melbourne rytualne seppuku.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz