Nie odejdę po zdobyciu trzeciego tytułu - Alonso
Fernando Alonso, w wywiadzie dla Deutsche Press-Agentur, uciął spekulacje o możliwości odejścia z Formuły 1 wraz z wywalczeniem trzeciego tytułu Mistrza Świata."Nawet, jeśli zapokoję swoje ambicje w sezonie 2007 nie będzie to oznaczać, że nie chcę dalej się ścigać. Gdybym został trzykrotnym Mistrzem Świata, spróbuję zrobić to po raz czwarty."
"Każdego roku potrzebujemy motywacji, nowych celów. W tym roku są to zwycięstwa z zespołem McLaren-Mercedes, oraz zdobycie tytułu. W przyszłym roku nie będzie inaczej."
25-letni Hiszpan zgodził się jednak, że trzeci tytuł mógłby zmienić jego podejście do Formuły 1 w kolejnych sezonach.
"Prawdopodobnie opadłaby wywierana na mnie presja - mogę sobie wyobrazić, że miałbym wtedy więcej zabawy."
komentarze
1. snaki
dużej straty by nie było jak by odeszedł z Formuły 1. Nie przepadam z nim.
2. Fierro
zgadzam sie z Toba. Tez go nie lubie !!
3. SNBRD&DLK
on okazuje za to więcej entuzjazmu niż Raikkonen i jeśli miałbym za kimś nie przepadać to byłby to Kimi !!
4. zaszkins
E tam Kimi, poszedł do Ferrari bo koniecznie chce tytuł a Alonso w McLArenie jak nie w tym to nastepnym sezonie go zdobędzie
5. Smola
zaszkins.... ja sie z toba zgadzam. Alonso jest mocny. Ale obawiam sie, ze jezeli nie zdobedzie go w tym roku, to w nastepnym sezonie bedzie mu znacznie trudniej. Piszac to mam na mysli Hamiltona. Jezeli Alonso nie zdobedzie tytulu w tym roku, a Hamilton bedzie mu deptal po pietach w klasyfikacji i w bilansie zwyciest, oraz lokat na podium, to Ron Denis, nie bedzie sugrowal sie dwukrotnym mistrzem swiata. W sumie sie mu nie dziwie. Od wielu lat Denis i rodzina Hamiltonow zyja w wielkiej przyjazni. ponadto.... poza torem Ron traktuje Lewisa jak syna. Badz co badz jest jego ojcem chrzestnym. Wiec co wybrac?? Lewis czy Alonso?? Zaloze sie, ze wybierze a pierwsza opcje. Alonso wkopal sie, przychodzac do Mclarena. Mogl siedziec w Renault u Briatore i mialby jak u pana Boga za piecem. Pozdraiam.
6. Jaro dnb
Fernando to bardzo dobry kierowca!!profesjonalista w kazdym calu!
7. Sauron9
A ja go nie lubię. Wydaje mi się że on się uważa za jakiegoś Boga w MacLarenie. Popatrzcie jakie on miny robi. Takie jakby to go wszystko nudziło ale nie przewidział że Hamilton będzie taki dobry i sam musial się do roboty wziąść.
8. obi216
Kubeł zimnej wody powinien podziałać na Alonso mobilizująco ! Zarówno Alonso jak i Hamilton są b. dobrymi kierowcami - z tym , że z regóły łatwiej się zdobywa niż broni . I Lewis nie ma nic do stracenia , a przy tym dysponuje doskonałym autem . Jeżeli dane im będzie powalczyć w czysto sportowej walce , to może być bardzo ciekawie.
Alonso raczej będzie miał ciężki orzech do zgryzienia i chyba nic nie dostanie w prezencie od Hamiltona. Pozdrówka
9. tommy
to czy lubicie Alonso, czy nie nie ma znaczenia. Z poczatkiem sezonu, poważnie obstawałem za Kimim, a Fernando uważałem ze obscenika... Teraz, po 3 rundach zmieniłem zdanie. Alonso jest wielki, jego wiedza, jego umiejętności i motywacja jest ogromna. Po drugie człowiek powinien być medialny, czego nie można powiedziec o Kimim. Delikatny usmiech na twarzy, procentuje w przyszłosci. Kimi stał sie robotem od wygrywania, robotem od Jeana Todta... żle mu z tym bedzie...
10. Smola
Kimi nie jest robotem do wygrywania. To nie jest Schumacher. On jest kierowca, ktory robi swoje i nie przejmuje sie atmosfera w zespole. Moim zdaniem Scuderia nie zrobila zlego posuniecia, wybierajac Raikkonena, jednakowoz, lepiej wyszliby na Fernando. Kandydatow bylo dwoch: Alonso i Raikkonen. Ale ze Fernando mial juz wczesniej podpisany kontrakt z Ronem Denisem, to pozostal tylko Kimi. Osobiscie nie przepadam za Alonso. Ale im bardziej sie przygladam jego stylowi jazdy, a takze umiejetnosciom i wkladowi pracy, tym bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, ze to wlasnie on - Alonso powinien siedziec za kierownica Ferrari. pisalem niejednokrotnie, ze Alonso to debil i kretyn. Smarkacz etc. A wiec teraz sprostowanie - POMYLILEM SIE. Jakby na to nie patrzec to mistrz swiata. Anty-Schumacher. Czytalem o nim bardzo dobry artykul w F1 Racing i zminilem nastawienie do jego osoby. Nie jestem jego fanem, ale tez przetalem byc jego wrogiem. A powracajac do Raikkonena. Jean Todt zapewn liczyl na zbudowanie kolejnego, idealnego modelu stosunkow personalnych na lini: kierowca ---> mechanicy ----> szef zespolu ----> inzynierowie. Tak jak bylo to przez lata pobytu Michaela w Ferrari. Niestety sie przeliczyl. Schumi byl wyjatkowy. Kimi taki nie jest. Nie nadarmo ma przezwisko ice-man. On po zakonczeniu wyscigu wysiada z bolidu i idzie swoja droga. Nie ma Browna i nie ma Schumachera. Wielkie trio, trzesace w posadach padokiem F1 sie rozsypalo. "Nowy rozdzial w historii Ferrari". Dobrym duchem w zespole nadal pozostaje Jean Todt i Felippe Massa. Kto zaczal sie interesowac F1 niedawno powinien wiedziec, ze odkad w Ferrari pojawil sie Schumacher, ten zespol byl jedna wielka rodzina. A pisze to nie nadarmo. Bo sadze, ze Todt predzej "usynowilby" Fernando, niz zrobi to z Raikkonenem.
11. Jaro dnb
Alonso jest niezwykle dokladny i nie robi glupich rzeczy na torze.jest solidnym kierowca,nie popelnia bledow.moze jezdzi troche pasywnie i zachowawczo,ale to znaczy ze potrafi trzezwo ocenic swoje szanse na awans w wyscigu.stanie sie barzo waznym elementem mclarena bo jest barzo dojrzaly choc nie jezdzi widowiskowo.hamilton zas to mlody wilk w f1 i zawsze czarny kon.jednak jest nieobliczalny i nie tak pewny jak hiszpan!a co do kimiego to on nie musi sie usmiechac do kamer.robi swoje i moim skromnym zdaniem walka o tytul to bedzie raikkonen-alonso.massa nie da rady.nie ma tyle zimnej krwii i czesto robi bledy.czasem jego decyzje sa zbyt pochopne.jest troche w goracej wodxie kapany.w ostatnim wyscigu pokusil sie zbyt szybko o atak przez co stracil.mogl zaczekac,przeciez to dopiero byl poczatek wyscigu.co nie znaczy ze jest zlym kierowca!!
12. bea17
W ostatnim numerze F1Racing jest wywiad z Kimim i opinie ludzi znających go nie czytaliście ? Kimi to nie Schumi i nic tego nie zmieni a poza tym to normalny gość , co miałby być tak medialny jak Villeneuve i pleść co ślina na język przyniesie ?
13. Marti
Ja nie będę płakała za Alonso, niezależnie czy odejdzie jako 2- lub 3-krotny mistrz świata (mam nadzieję że to drugie nie nastąpi:) ). Chętnie wypowiedziałabym się też o porównaniu Schumi-Kimi, jednak nie pod tym news'em, gdyż dotyczy on Alonso - tylko i wyłącznie. :)
Serdecznie zapraszam na www.robertkubica.blog.onet.pl
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz