Wolff: nie zamierzamy zmieniać składu po sezonie 2015
Mimo iż koniec sezonu 2014 w F1 zbliża się nieubłagalnie do końca, Fernando Alonso cały czas trzyma w szachu stawkę, czekającą na jego kolejny ruch.Problem w tym, że Hiszpan nigdy nie zasugerował, że zamierza opuścić Ferrari, a jego kontakt jest ważny do końca sezonu 2016. Niewykluczone więc, że ten próbuje rozegrać negocjacje mające na celu rozwiązanie umowy z Ferrari podobnie jak uczynił to kilka lat temu Kimi Raikkonen. Z nieoficjalnych informacji wynika, że komunikat w sprawie przyszłości Hiszpana możemy usłyszeć już podczas GP USA. Na tor w Austin wybiera się bowiem nowy prezes Ferrari, Sergio Marchionne.
Mimo iż celem postrzeganego za jednego z najlepszych kierowców w stawce docelowo z pewnością jest dominujący w nowej erze hybrydowych silników Mercedes, jego przedstawiciele ponownie zapewniają, że nie zamierzają zmieniać składu.
Negocjacje Hamiltona z Mercedesem zostały odłożone w czasie ze względu na rywalizację o tytuł mistrzowski. Brytyjczyk posiada ważny kontrakt na sezon 2015, jednak w mediach głośno spekuluje się o tym iż Alonso mógłby chcieć zrobić sobie roczną przerwę, aby powrócić w sezonie 2016 właśnie z Mercedesem.
Toto Wolff sugeruje jednak, że dla jego zespołu priorytetem będzie jednak przedłużenie umowy z Lewisem Hamiltonem. Dopiero gdy te rozmowy zakończą się niepowodzeniem, stajnia z Brackley zacznie rozglądać się za nowym kierowcą.
„Posiadamy kontrakty z obydwoma kierowcami na sezon 2015” powtarzał Wolf. „Chcemy kontynuować pracę z obecnym składem, gdyż ta dwójka kierowców stanowi część sukcesu tego zespołu.”
„Obaj znają się bardzo dobrze i darzą się dużym szacunkiem. Chwila, w której w tej walce pojawia się ktoś inny, może mieć znaczący wpływ na osiągi zespołu.”
„Z tego powodu naszym głównym priorytetem jest kontynuacja z Lewisem i Nico po sezonie 2015.”
Wolff nie zwraca uwagi na plotki łączące Brackley z Fernando Alonso w sezonie 2016 i podtrzymuje swoją obietnicę złożoną Lewisowi Hamiltonowi.
„Uzgodniliśmy z Lewisem, że chcemy koncentrować się na mistrzostwach i chcemy dać mu dokładnie takie same możliwości jak Nico.”
Wolff dementuje także pojawiające się opinie, że ekipa Mercedesa jest naciskana na zatrudnienie Alonso przez szefów ze Stuttgartu oraz samego Berniego Ecclestone’a.
„Nie ma takiej presji” tłumaczył. „Myślę, że jednym z powodów, dla którego zespół ten zrobił taki krok do przodu jest to, że jesteśmy Mercedesem i mamy za sobą ogromny statek, który nam pomaga.”
„Pozwala ona nam prowadzić ten biznes i podejmować decyzje, które są dobre dla tego malutkiego podmiotu, tej malutkiej jednostki Mercedesa.”
„W każdej chwili możemy zwrócić się do nich o oponie, a dr Zetsche [prezes Daimlera] i cały zarząd stanowią część procesu decyzyjnego, ale nie mamy z ich strony żadnej presji.”
komentarze
1. devious
Opcje zawsze są, to jest F1 - tu każdy kontrakt jest do zerwania a każda miłość może się nagle skończyć. Kto się spodziewał rok temu, że Vettel tak szybko odejdzie z RBR albo w 2012, że Hamilton zwieje z McLarena?
Choć nie widzę tego Lewis lub Rosberg mieli odchodzić - jedynym powodem musiałby być jakiś ostry konflikt, np. gdyby zespół zdecydowanie postawił na Rosberga i Lewis wtedy strzelił "focha" - ale to mało prawdpodobne. Tak czy siak wykluczyć nic nie można - Kimi wrócił do Ferrari, Alonso wraca do McLarena więc każdy możliwy inny ruch tez jest możliwy ;)
PS
Alonso juz pół-oficjalnie w McLarenie, dzisiaj ruszyła hiszpańskojęzyczna strona Maka, na stronie pojawił się też opis Alonso w dziale "Greatest McLaren Drivers" - a podczas weekendu prezes Ferrari ma ogłosić rozstanie Alonso i Ferrari. Czyli w końcu wszystkie 3 strony się dogadały :) Jak zwykle trwało to długo bo negocjowano kto komu i ile ma zapłacić ;) Póki co plotki dot. tych pieniążków są zupełnie różne, więc musimy poczekać na oficjalne info :)
2. bleidd
Aj aj a mi się marzy Alonso&Kubica w McLaren Honda :D
3. RyżyWuj
Zwycięskiego składu się nie zmienia.
4. scigacz00
Co w tym dziwnego, że Alonso jest w "Greatest McLaren Drivers" ? Był kierowcą McLarena to i ma tam swoje miejsce.
5. Martitta
"Greatest McLaren Drivers"
Ależ mi poprawili humor... Umieszczają Alonso na liście najlepszych kierowców McLarena, podczas gdy on nigdy niczego nie osiągnął dla McLarena, w dodatku odszedł stamtąd z wielkim hukiem, rozpętując niemałą aferę. No no... faktycznie osiągnięcie :)
Ok, wśród tych 50 kierowców wypadało go umieścić. W sumie napisali, że przegrał u nich tytuł jednym punktem i to przez Lewisa :)
6. Moria
@ 5.
Alonso był wicemistrzem McLarena, więc logiczne, że zasługuje na miejsce w "Greatest McLaren Drivers". I to jest NIC dla ciebie ?
Trochę obiektywnego spojrzenia by się przydało. Chyba że chcesz jedynie prowokować ...
7. RyżyWuj
@5 Oj tam się czepiasz. Dostał zaocznie - wypełni formularze od 2015 i jeszcze będziesz przepraszać fanów Alfonso ;-)
8. AlMastar
ekipa Mercedesa jest naciskana na zatrudnienie Alonso przez szefów ze Stuttgartu oraz samego Berniego Ecclestone’a. - co ma do tego Berni ??
9. Martitta
@7. RyżyWuj - Oczywiście, że się czepiam :) Umieścili tam też Sergio Pereza - nie mam więcej pytań :P
10. elin
@ 1. devious
" Opcje zawsze są, to jest F1 - tu każdy kontrakt jest do zerwania a każda miłość może się nagle skończyć. Kto się spodziewał rok temu, że Vettel tak szybko odejdzie z RBR albo w 2012, że Hamilton zwieje z McLarena? "
Miłość Alonso do " Rodzinki z Maranello " faktycznie nagle się skończyła, bo jeszcze miesiąc temu zapewniał, że to zespół jego marzeń w którym zakończy karierę ;-).
Swoją drogą, Alonso publicznie deklarował :
" Zawsze stawiam interes zespołu i interes tifosi ponad swoim własnym "
" ... Prawdopodobnie zrobię to co będzie najlepsze dla Ferrari. "
Czyli odchodzi z Ferrari dla dobra tego zespołu ... ?? ;-)
11. Skoczek130
Wszystko w rękach Hamiltona... ;) Jeżeli będzie chciał odejść, to na pewno na siłę go trzymać nie będą.
12. Skoczek130
@Al Mastar - może Berniemu zbrzydła się walka brytyjsko-niemiecka?? ;)
13. Skoczek130
@Martitta - może chcieli się Fernando przypodobać?? ;)
14. devious
@4 scigacz00
Nic w tym dziwnego - ale po prostu wcześniej go tam (podobno - nie sprawdzałem ;p) nie było i teraz go dodali więc chyba wiadomo, dlaczego ;)
@5 Martitta
Skoro Alonso "nic nie osiągnął" w McLarenie to to samo możemy napisać o Raikkonenie czy Buttonie - którzy też mistrzostwa nie wygrali :) A jakoś nikt nie ma wątpliwości, że to świetni kierowcy i jedni z lepszych, jacy jeździli dla stajni z Woking.
15. devious
@10 elin
"Miłość Alonso do " Rodzinki z Maranello " faktycznie nagle się skończyła, bo jeszcze miesiąc temu zapewniał, że to zespół jego marzeń w którym zakończy karierę ;-)"
Przecież jeszcze może "zrobić Raikkonena" i wrócić do Ferrari na koniec kariery tak jak zapowiadał :)
"Czyli odchodzi z Ferrari dla dobra tego zespołu ... ?? ;-)"
Jeżeli Vettel faktycznie jest tak fantastycznym kierowcą lepszym od Alonso - to może właśnie tak jest :) Póki co nie wiemy czy to bardziej Alonso naciskał na odejście czy Ferrari koniecznie chciało wymienić go na Vettela - ta wypowiedź Alonso wskazuje na opcję nr2, z kolei inne temu przeczą - więc jak zwykle wiemy, że nic nie wiemy :P
16. elin
@ 15. devious
" Przecież jeszcze może "zrobić Raikkonena" i wrócić do Ferrari na koniec kariery tak jak zapowiadał :) "
Właściwie ... to nawet nie musi " zrobić Raikkonena ", do Alonso też by pasowało, bo " powtarza " zespoły ;-)
Renault - McLaren - Renault - Ferrari - ( prawdopodobnie ) McLaren - ... czyli na koniec, znowu powinno być ... Ferrari.
" Póki co nie wiemy czy to bardziej Alonso naciskał na odejście czy Ferrari koniecznie chciało wymienić go na Vettela - ta wypowiedź Alonso wskazuje na opcję nr2, z kolei inne temu przeczą - więc jak zwykle wiemy, że nic nie wiemy :P "
Wszystko powinno się wyjaśnić, kiedy będzie ogłoszone na jakich warunkach Alonso odchodzi.
Jeśli zespół jemu zapłaci - znaczy, zdecydowało Ferrari.
Jeśli bez wypłaty - zdecydował Fernando.
PS:
Jeśli z tą powieścią S-F nie był żart, to szczerze - Powodzenia.
Inspiracja Pratchett'em, Lemem i Monty Pythonem, plus Twój nieco ironiczny styl ... według mnie może wyjść naprawdę coś ciekawego.
Chociaż, jak napisałeś, nie dla każdego czytelnika ;-).
17. Grzesiek 12.
15 @ elin
"Wszystko powinno się wyjaśnić, kiedy będzie ogłoszone na jakich warunkach Alonso odchodzi.
Jeśli zespół jemu zapłaci - znaczy, zdecydowało Ferrari.
Jeśli bez wypłaty - zdecydował Fernando."
Nawet jeśli to ma sens , to nie jest takie oczywiste . Bo może się okazać że mimo iż Alonso zdecydował o odejściu , co jest dla większości oczywiste , to mimo tego jeszcze może domagać się odszkodowania od zespołu .... :P
"" Zawsze stawiam interes zespołu i interes tifosi ponad swoim własnym "
" ... Prawdopodobnie zrobię to co będzie najlepsze dla Ferrari. "
Czyli odchodzi z Ferrari dla dobra tego zespołu ... ?? ;-) "
Pytanie tylko czy to rzeczywiście powiedział Alonso czy też jakiś PRowiec zespołu .... Stawiam na to drugie :P
18. devious
Alonso miesza coraz bardziej, z tych jego wypowiedzi wcale nie wynika, że idzie do McLarena albo inaczej - że to coś większego niż tylko przejście do McLarena. Ale co to może być - nikt nie ma pojęcia. Może Alonso chce założyć własny zespół F1? :P Ale wtedy nie miałby szans na MŚ a o tym ciągle mówi...
Nie wiem co to za gra w którą grają Alonso i spółka ale jest mega wkurzająca - negocjacje ciągną się w nieskończoność, póki co wszystkie "strzały" dziennikarzy co do ogłoszenia przyszłości okazywały się niecelne - więc nawet największe tuzy dziennikarstwa nie wiedzą kompletnie nic. (oczywiście viggen jeden na świecie wie ale nie chce powiedzieć ;p)
Na jednym z portali ktoś to dobrze skomentował: "It's the silliest season of all silly seasons".
I chyba jest to dobre podsumowanie tego cyrku jaki się dzieje...
Alonso:
"Nie ogolę się, dopóki nie powiem mojej mamie, co będę robił w przyszłym roku." - czyli Alonso jeszcze nic nie podpisał....
"W tej chwili mniej więcej wiem, co się wydarzy" - mniej czy więcej? :)
"Nie mogę kategorycznie stwierdzić, że w 2015 pozostanę w Formule 1. Mam bardzo ambitny projekt dotyczący mojej przyszłości i wszystko przebiega zgodnie z moimi planami. Jeżeli projekt uda się zrealizować, kibice będą bardzo podekscytowani - tak, jak ja jestem."
"Zamierzam zdobyć trzeci tytuł mistrza świata i myślę, że w najbliższych latach będzie to możliwe."
19. elin
Tutaj jeszcze wypowiedź Alonso, opublikowana we wczorajszym ( 30.11. ) Autosport.com
" "There is a very ambitious plan in my head for my future. I think it's the best thing for Ferrari as well.
"People will be very, very excited. I'm extremely happy. All the things in the last two or three months follow exactly the plan that I have.
"Let's wait and you will know much more. You want to know the taste before cooking the plate."
Czyli składając wszystkie Jego wypowiedzi z ostatniego miesiąca - albo faktycznie ma już plan odnośnie swojej przyszłości, albo doskonale blefuje.
Tak czy inaczej, za bardzo miesza.
Dlatego również podpisuję się pod tym komentarzem - " "It's the silliest season of all silly seasons" ;-P
@ 17. Grzesiek 12.
" Nawet jeśli to ma sens , to nie jest takie oczywiste . Bo może się okazać że mimo iż Alonso zdecydował o odejściu , co jest dla większości oczywiste , to mimo tego jeszcze może domagać się odszkodowania od zespołu .... :P "
Wybacz Kolego, ale dla mnie raczej jest oczywiste ;-), bo niby za co Ferrari miałoby płacić Alonso, jeśli to kierowca by rozwiązał kontrakt z zespołem ... ????
McLaren po 2007 rozwiązał z Nim kontrakt, więc dlaczego teraz nie może być podobnej sytuacji w Ferrari ?
Oczywiście jak jest ( jeszcze ) nie wiemy, ale dla mnie wcale nie jest tak pewne, że wszystkie decyzje podejmuje jedynie Hiszpan, a wszystkie zespoły chcą tylko Jego zatrudnić ;-P
" Pytanie tylko czy to rzeczywiście powiedział Alonso czy też jakiś PRowiec zespołu .... Stawiam na to drugie :P "
Ja stawiam na Alonso ;-P, bo on zazwyczaj musi być w centrum zainteresowania.
W każdym razie ktokolwiek to wymyślił, to był wyjątkowo nietrafiony tekst, gdyż cokolwiek wybierze, zrobi to TYLKO i wyłącznie dla swojego dobra ( jak każdy kierowca ), a nie dla dobra Ferrari ;-P.
Pozdrawiam :-)
20. devious
@elin
" bo niby za co Ferrari miałoby płacić Alonso, jeśli to kierowca by rozwiązał kontrakt z zespołem ... ????"
Wszystko zależy od tego co ma Alonso w kontrakcie - a tego nie wie nikt. Każdy kontrakt jest inny ale większość łączy jedno - cała masa różnych obwarowań, kruczków i klauzul.
Kto wie co może mieć w kontrakcie Alonso - może np. jest tam zapis, że jeżeli 1 listopada 2014 Ferrari nie będzie w Top3 MŚ Konstruktorów a Alonso w Top3 MŚ kierowców - to Alonso może zerwać kontrakt i dostać jeszcze odszkodowanie? Jest to mało prawdopodobne ale możliwe - ja bym przynajmniej tak próbował sobie skonstruować kontrakt :)
" to był wyjątkowo nietrafiony tekst, gdyż cokolwiek wybierze, zrobi to TYLKO i wyłącznie dla swojego dobra ( jak każdy kierowca ), a nie dla dobra Ferrari ;-P."
Zależy co zrobi :) Tu jest milion różnych dziwnych rozwiązań.
Może Alonso znalazł super-inwestorów i zakładają własny team albo wykupują duży pakiet akcji Ferrari? :P Może 3 bolidy w stawce są już od dawna przesądzone za kulisami i Alonso będzie miał miał 3ci bolid Ferrari ale jeżdżący pod własnym "brandem" (Forza Rossa?) i Alonso właśnie "montuje" Dream Team, z Rossem Brawnem jako szefem zespołu?
Albo jeszcze dalej - Alonso wykupuje akcje Ferrari ale odchodzi z "głównego" zespołu i zostaje szefem teamu Forza Rossa jeżdżącego w barwach Ferrari i Santandera i dzięki lukom w regulaminie "3 bolidów" i dzięki kosmicznym pieniądzom kupuje nadwozie Red Bulla i silnik Mercedesa (Red Bull myśli, że to będzie ich nadwozie i kiepski silnik Ferrari a Mercedes, że ich silnik i kiepskie nadwozie Ferrari) - do tego obrandowany jako Ferrari :P
To co, kibice Ferrari by nie byli podekscytowani? :P
Ja naprawdę nie mam pojęcia co to może być - choć obstawiam, że Alonso po prostu robi PRowie zamieszanie i dmucha balonik a potem się okaże, że po prostu przeszedł do McLarena...
21. Skoczek130
Alonso jest wręcz przekonany, że w najbliższym czasie będzie walczył skutecznie o majstra. Nasuwa się jeden zespół... ;)
22. Grzesiek 12.
@ 19 elin
Tylko że ja uważam ze w tej akurat sytuacji nie da się jednoznacznie stwierdzić , czy coś będzie czarne czy białe .
Sytuacja wydaje się być bardziej złożona . I nawet jeśli Alonso zdecydował o tym że odchodzi , to później tak się sprawy potoczyły że tak naprawdę nie wiadomo kto z kim zerwał kontrakt , skoro wyszło na jaw że Vettel podpisał umowę z Czerwonymi .... .
Pytanie więc czy wcześniej doszło do rozwiązania umowy z Alonso , mimo iż ten deklarował że odchodzi ? A może do dzisiaj nic nie zostało formalnie podpisane i Alonso wciąż ma ważny kontrakt z Ferrari ? Jeśli tak , to wyszedł niezły kogel-mogel i łamigłówka z której nie jest łatwo wyjść .... Więc się nie dziwię dla Alonso że dzisiaj chce pieniędzy od Ferrari skoro Ci zakontraktowali kolejnego kierowcę jeszcze przed rozwiązaniem z nim umowy ....
Ogólnie Alonso mówi bardzo zagadkowo i prowadzi swoje gierki , bo jak na moje oko , chce po prostu "wydoić czerwonych " ile się da ... w zaistniałej sytuacji :D
Dlatego też powtarza w kółko wymyślone wcześniej przez PRowca teksy odnośnie dobra Czerwonych bo to jest mu na rękę .... i czeka na ruch Czerwonych jednocześnie mając zaklepany kontrakt gotowy do podpisu z innym zespołem - Ale to jest tylko moja fantazja ....
Pozdrawiam :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz