Nie żyje Andrea de Cesaris
Dzisiejszy dzień dla świata sportów motorowych nie jest najlepszy. Po porannym wypadku Julesa Bianchi, którego stan zdrowia cały czas stanowi niewiadomą, z Włoch napłynęły informacje, że nie żyje Andrea de Cesaris.De Cesaris rozpoczynał karierę F1 w latach ’80. Swój pierwszy pełny sezon startów zaliczył w 1981 roku wraz z McLarenem, a debiut zaliczył rok wcześniej z Alfa Romeo.
Przez 14 lat występów w Formule 1 ścigał się także dla takich zespołów jak: Ligier, Minardi, Brabham, Rial czy Scuderia Italia.
Na swoim koncie miał 214 występów w Grand Prix (w 208 wystartował) i mimo braku wygranej często był postrzegany jako kierowca, który ze swoich bolidów wyciskał więcej niż były w stanie one osiągnąć.
komentarze
1. viggen
W Polsce tragiczna informacja. Przegrała walkę z rakiem Ania Przybylska, mając zaledwie 35 lat :( [*]
2. Hamcio20
Jezuu, ale w tym dniu mnóstwo dramaturgii. Mnóstwo negatywnych ale i pobudzających newsów
3. King122
Gdy załączyłem stronę to się wystraszyłem, bo jak widziałem słowa nie żyje to myślałem, że to Jules.
4. EryQ
@1 Viggen nawet nie zwróciłem uwagi czyli przegapiłem śmierć Anny żyjąc porannym wypadkiem... Co to dzisiaj Kostucha impreze urządza???
5. EryQ
Hamcio wysłałeś maila?
6. Hamcio20
Wysłałem: GG moje : 50860709
7. Skoczek130
Pani Ania odeszła tak szybko... ;///
Andrea na ironię zginął na jednośladzie... ;/// Świeć Panie na ich duszami, a także innymi.
Trzymajmy kciuki, aby Jules z tego wyszedł. Dość tego żniwa... ;/
8. Jacko
Pamiętam go z Jordana i Tyrella. Wybitnym kierowcą to on raczej nie był, ale przynajmniej zawsze się coś działo, kiedy startował. Szkoda.
W artykule jest pewna nieścisłość, bo nie miał 214 występów w Grand Prix, tylko 208. W pozostałych nie zakwalifikował się do wyścigu (były kiedyś takie czasy, gdy rywalizowało nawet ponad 30 kierowców, a w wyścigu mogło wystąpić tylko 26, więc najsłabsi po kwalifikacjach odpadali).
9. bartexar
Jej, co za dzień, tyle emocji i nieszczęśliwych wypadków. Najbardziej chyba mi szkoda Ani Przybylskiej. Ona była cudem od Boga, mogłem patrzeć na Nią w nieskończoność. Podobno skończyła się operacja Julesa, przebiegła pozytywnie. Forza Jules!
10. snakesparer
Pamiętam jak jezdził. Senna, Profesor, Mansell, Piquet, Alboreto, Berger, Alesi i reszta... Nawet syn Belmonda się pamiętam przewinął, choć głównie nie startował w GP bo w kwalach nie mieścił sie w limicie czasowym. Fajna ekipa była. Jak się np taki Hulk nie przebije do lepszej ekipy to też za 25 lat się powie o nim, że dużo nie osiągnął choć był ceniony. Takie życie... Kurcze, de Cesaris nie żyje, Bianchi w szpitalu, oby ten chociaż się wylizał.
A z Anią Przybylską to dal mnie szok, jakoś nie śledzę życia gwiazd i nawet nie wiedziałem że walczy z rakiem trzustki...
11. Suplement
Ciężki ten dzień....
12. KowalAMG
Fatum akysz |-
13. zzagrobu
Ania - moja rówieśniczka :((( [*]
14. pjc
Co za dzień. Znowu kilka smutnych informacji naraz.
15. devious
Andrea de Crasheris - jeden z idoli mojego dzieciństwa choć za dużo jego wyścigów na żywo nie widziałem...
Przeżył tyle niebezpiecznych wypadków w F1 a zginął na zwykłej drodze na motocyklu - ironia losu...
Na pewno pozostanie jednak zapamiętany jako jeden z czołowych kierowców lat 80-tych - w końcu utrzymać się kilkanaście sezonów w F1 to jest naprawdę coś. Facet potrafił jeździć choć należy do grupy tych, którzy nigdy nie mieli szczęścia trafić do dobrego zespołu w odpowiednim momencie...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz