komentarze
  • 1. Michael Schumi
    • 2014-06-22 10:53:03
    • *.ip.euro.net.pl

    Jeśli nie potrafią wymyślić nic nowego, czemu nie zapytają ludzi? To oni jako fani, widzowie wiedzą, w czym problem. Dla mnie wygląda to tak, że wizerunek F1 został nadszarpnięty. Ma to być sport najlepszy i najdroższy, a oni robią parodię. Oszczędzanie paliwa, opon, pieniędzy, itp. To nie jest to. Formuła 1 to powinny być najlepsze bolidy, ryk silników i czysta, surowa moc. W moim przekonaniu wystarczyłoby przywrócić tankowanie, silniki V10, zakaz zmiany jednej linii jazdy i wprowadzić nieregularne opony, tzn. większe z tyłu, a mniejsze z przodu. Już kiedyś tak było. Formułę 1 polubiłem od 2004, również dlatego, że te legendarne Ferrari się nie oszczędzało: świetne brzmienie V8, jazda na maksa, bez zmartwień o opony. Teraz wszystko się oszczędza, kierowcy nie mogą ścigać się na maksa, bo muszą uważać na ilość paliwa, opon, itp. To zabija szybkość i piękno tego sportu. Ludzie może dlatego odchodzą od F1, bo ten sport przestał być tak bardzo luksusowy i drogi, bo obecnie wszędzie wszyscy tylko patrzą, jak tu zaoszczędzić i ciąć koszty.

  • 2. david9
    • 2014-06-22 11:05:02
    • *.mt.pl

    Oszczędzanie opon, oszczędzanie paliwa, oszczędzanie wszystkiego co się da do tego dźwięk silników jak z kosiarki do trawy. Do tej pory F1 kojarzyła się ludziom z bogactwem, przepychem, rykiem silników i mocą a teraz? Jeszcze te pomysły z wydechem i tytanową wkładką toż to wiejski tuning pełna gębą. Rozumem ekologie, downsizing silników i tak dalej tylko czy w przypadku sportów motorowych zwłaszcza F1 to już nie przesada? Inna sprawa że całą ta ekologia w motoryzacji to pic na wodę ale to już temat na inne forum.

  • 3. szachu1991
    • 2014-06-22 11:06:29
    • *.play-internet.pl

    1. Michael Schumi w 100% się z Tobą zgadzam.

    A jeśli by tak podsumować te wszystkie cięcia kosztów to okaże się że wychodzi dużo drożej.

  • 4. ozyrys88
    • 2014-06-22 11:06:38
    • *.multi-play.net.pl

    Zgadzam się z poprzednikiem. Większa ilość opon na weekend, tankowanie w trakcie wyścigu, większa dowolność w silnikach, ktoś chce V10 wolno ssący niech ma, inny zespół V6 turbo, to niech na takim jeździ. Ustalić tylko jakieś maksymalne parametry dla silników w różnych układach, przykładowo różne pojemności dla różnej liczby cylindrów itp. (inżynierowie by wiedzieli co), tak żeby koniec końców wyszły podobne moce silników, ale różna byłyby ich zalety, przykładowo V10 byłby mocniejszy, trwalszy a np. V6 turbo trochę słabszy ale za to z dużo większym momentem obrotowym. Po prostu brakuje pola manewru dla konstruktorów. Adrian Newey sam o tym już mówił, że jest dla niego coraz mniej pracy przy bolidach. Niedługo będzie się je składać ze standardowych elementów jak klocki lego. I jeszcze jedno jak już coś nowego się wymyśli to tylko patrzeć jak FIA zabroni używania tego. Za bardzo ograniczają koszty i standaryzują bolidy, tu jest moim zdaniem problem spadku oglądalności.

  • 5. Polak477
    • 2014-06-22 11:30:51
    • *.pppoe.covernet.pl

    Bo FIA nie ma pojęcia z jakiego powodu spada zainteresowanie tą serią.
    Tutaj nie chodzi o głośniejsze bolidy (chociaż na wyścig po to się jeździło - żeby usłyszeć przeszywający dźwięk, który czuć było w żołądku). To chodzi tylko i wyłącznie o politykę w F1. Jest jej zbyt dużo i szczerze mówiąc F1 dla mnie też jest coraz mniej atrakcyjna. Co chwilę mamy zmiany przepisów, nowe silniki, wszystko się oszczędza. To odstrasza. Montezemolo miał całkowitą rację mówiąc niedawno, że F1 nie ogląda się, żeby podziwiać wydajność silników, czy to jak oszczędzać opony. To seria, w której chodzi o ściganie, a tego ścigania jest coraz mniej. Niech dadzą płomienie z rur wydechowych (oczywiście sztucznie tworzone), iskry spod bolidu, a po 3 okrążeniach niech nawet powodują kraksę. Nie zmieni to jednak coraz mniejszej atrakcyjności tej serii. Serii, która teraz polega na zwykłych ograniczeniach, a nie na sztuczności, której jest tutaj coraz więcej.
    F1 określiłbym teraz jak taki plastik imitujący drewno - niby podobny, ale do drewna mu daleko...

  • 6. Polak477
    • 2014-06-22 11:40:15
    • *.pppoe.covernet.pl

    Poza tym F1 przestaje być atrakcyjne dla młodzieży. A to dlatego, że rządzą tu stare dziadki, które nie mają pojęcia o obecnych technologiach. Co zrobili, żeby spopularyzować F1 w Internecie? Wywalili live timing i zrobili płatną aplikację. Dla JEDYNEGO źródła analizy. Strona F1 jest już kompletnie nieatrakcyjna, publikują tam jakieś suche fakty i od czasu do czasu jakąś wypowiedź kierowcy. No i te podsumowania wyścigów. Trochę mało jak na społeczeństwo przyzwyczajone do coraz to bardziej wymyślnych metod korzystania z Internetu podczas oglądania sportów.
    To nawet piłka nożna jest pod tym względem lepiej rozwinięta, bo jeśli chodzi o usługi internetowe to statystyki podawane są na bieżąco i są coraz to bardziej wymyślne, stosuje się coraz ciekawsze technologie w stylu google glasses, mecze puszczane są często w 3D o HD już nie mówiąc. F1 jest zacofana pod każdym względem i tyle. Dodatkowo tymi częstymi zmianami przepisów doprowadzają do sytuacji gdzie dominuje tylko 1 ekipa. To też wcale nie ułatwia działanie F1. Zresztą dąży się do coraz to mniejszej wolności w przepisach. F1 robi się naprawdę mało atrakcyjna i zwyczajnie upadnie jak nic z tym nie zrobią.

  • 7. ryniu1992
    • 2014-06-22 12:47:46
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Zwiększenie pojemności silników raczej nie jest możliwe. Za to przywrócenie tankowania, pozbycie się limitu zużywanego paliwa i zwiększenie ilości używanych silników jak najbardziej. To w połączeniu z DRS'em dałoby spektakularną ilość walki na torze, a o to przecież w tym sporcie chodzi.

  • 8. franekszal
    • 2014-06-22 13:27:29
    • Blokada
    • *.10.67.162

    Niestety brak wyobraźni u powyższych ludzi skutkuję wielkimi bzdurami w ich komentarzach. Po drugie niestety ich stan zaciemnienia jest chyba już nieodwracalny. Na obecną sytuację składa się wiele czynników i jeżeli by się zastanowić odrobinę, to hałas i drożyzna paradoksalnie pogłębiły by ten kryzys.

    Przypomnę co niektórym, posługując się liczbami, a nie prostackim widzimisie, że największy spadek oglądalności przypada na rok 2009. Co mieliśmy w 2009 ? Było tankownie, mocne opony bridgestone, silniki V8. Do tego wszystkiego stawka na się odwróciła i kopciuszek zdobył mistrzostwo. Oglądalność w tym roku spadła z 600 mln ( sposób liczenia FOM) do 500 mln telewidzów. Gdzie tu wasza logika ?

    Prawda jest taka ,że zmieniło się na przestrzeni kilku lat bardzo wiele. Miliśmy kryzys finansowy, rozwój internetu i portali społecznościowych czyli znaczne przyspieszenie przepływu informacji. Wzrost tempa życia, wzrost ilości informacji. Rozwinęła się także rozrywka, do tego stopnia ,że wymagania przeciętnego widza w tej materii znaczenie odbiegają od tego co było jeszcze w 2004.

    Do czego zmierzam, ano gdyby wróciły dawne czasy mogło by to zaszkodzić F1 jeszcze mocniej. Ludzie nie patrzą dobrze na przepych, a rozrywka musi dostarczać mocnych emocji i przy tym nie kosztować dużo. Po za tym ludzie kiedyś przy spokojnieszym tempie życia szukali na wyścigach wrażeń - hałasu i emocji. Dzisiaj kiedy tempo życia przyspiesza, ludzie szukają czegoś bardziej stonowanego.

    Nie jest prosto znaleźć receptę na wyjście z tego kryzysu ale na pewno nie jest nią powrót do przestarzałej technologii i długich procesji od wyścigu do mety. Pzdr

  • 9. Skoczek130
    • 2014-06-23 12:24:36
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    Też bym lubił taką F1, gdybym wygrywał... ;) Punkt widzenia zależy od punktu widzenia... ;)

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo