Ruszyła karuzela nazwisk na przyszłego szefa Ferrari
W kilka godzin po oficjalnym komunikacie iż Stefano Domenicali rezygnuje ze stanowiska szefa zespołu Ferrari, w mediach ruszyła karuzela nazwisk, mogących zastąpić docelowo Włocha.Mattiacci to uznany menadżer, który w powodzeniem rozwijał sieć dealerską Ferrari w Stanach Zjednoczonych, ma duże poparcie prezesa firmy, Luca di Montezemolo, jednak brakuje mu doświadczenia w padoku Formuły 1 co z jednej strony może być zaletą pozwalającą odkryć świeże podejście do różnych tematów, a z drugiej poważnym problemem przy restrukturyzacji zespołu.
Swoje pięć groszy do całej układanki dorzucił wczoraj także zespół Mercedesa, który dziwnym zbiegiem okoliczności poinformował, że Bob Bell opuszcza jego szeregi i przechodzi na okres odprawy, który ostatecznie zakończy się w listopadzie br.
Bob Bell ma na swoim koncie tytuły mistrzowskie Fernando Alonso z czasów gdy ten ścigał się dla ekipy Renault. Hiszpan z pewnością chciałby ponownie pracować ze swoim byłym współpracownikiem.
Media spekulują jednak także nad dwoma innymi kandydaturami. Docelowo według włoskiego Autosprintu rolę Domenicaliego miałby przejąć Gerhard Berger, podczas gdy Tobias Gruner z Auto Motor und Sport podał dalej plotkę o możliwości ściągnięcia z emerytury Rossa Brawna.
komentarze
1. ygor
Włochom przydałby się toś z twardą ręką bo to lenie. Albo ktoś tak bezwzględny jak Lauda.
2. ArcyZ
Podobno Ferrari już pytało Briatore, ale ten powiedział, że nie che wracać do F1, również kontaktowano się z Brawnem zobaczymy co tego wyniknie.
3. Reseller
Brawn, ciekawe rozwiązanie, chociaż kto wie, czy lepszym dla Scuderii nie mógł by być Briatore.
4. rsobczuk
Wcześniej pisałem, ze dobrze było by zobaczyć Briatore, ale chyba lepiej niech to będzie Ross. Przypomniały by się może ostatnie lata, kiedy to Ferrari wzniosło się na szczyt dzięki niemu.
5. fotoman
Berger ?, to chyba wolne żarty :))
6. RyżyWuj
W Ferrari była od dawna chora sytuacja. Jak zawodnik ma lepsza pozycję w zespole niż szef zespołu, to nic dobrego nigdy z tego nie ma. Alonso pewnie załatwił zwolnienie Stefkowi.
7. Michael Schumi
Ferrari powinno dostać konkretnego i twardego faceta, który powinien ich ostro przywołać do porządku i sprawić, że jeszcze będą pożyteczni. Powinno im się zrobić pełen ordung w niemieckim stylu, aby wzięli się solidnie za robotę. Mercedes pokazał, że to możliwe. Wystarczy sobie porównać formę Scuderii ze Srebrnymi Strzałami w latach 2010 - 2013.
8. Jahar
W Ferrari to najbardziej brakuje kogoś kto ma nakreśloną wizję prowadzenia takiego zespołu. Oczywiście Briatore czy Brawn mają umiejętność zarządzania jedną drogą czołowych zespołów ale chyba przydałby się ktoś nowy, ze świeżym podejściem do F1. Poza tym pion techniczny wydaje się być mało kreatywny lub brakuje im odpowiednich zadań w pracy. Może akurat nowy manager coś dobrego pokaże. Włosi umią ciężko pracować i wcale to nie jest coś niezwykłego jak niektórym się tutaj wydaje.
9. poncki
Martin Withmarsh! Wszyscy juz zapomnieli?
10. devious
@9 poncki
Taaaa, powiadasz, że zamienią jednego nieudacznika na drugiego? :)
@8 Jahar
Do pionu technicznego niedawno ściągnęli świetnego Allisona i chyba tam co najwyżej potrzeba nowego, dobrego silnikowca - bo na pewno nie aerodynamika :)
Brawn by się przydał by poukładać pewne rzeczy na torze i w fabryce (w tym się sprawdza) - ale nie jest on ani typowym szefem zespołu w stylu Dennisa ani typowym projektantem jak Newey. Więc nie można oczekiwać od niego ani tego, że sam będzie wszystkim świetnie zarządzał ani, że sam zbuduje nowy bolid jak robi to Newey :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz