2013-12-11
Di Resta: Force India negocjuje z Perezem
Wszystko coraz bardziej wskazuje na to, że dni Paula di Resty w Formule 1 są policzone. Sam Szkot, zeznając w londyńskim sądzie w sprawie z powództwa Anthonego Hamiltona, byłego menadżera kierowcy, przyznał że ekipa Force India prawdopodobnie zatrudni Serio Pereza.R E K L A M A
„Oni [Force India] mogą być mną zainteresowani, ale nie muszą” mówił w sądzie di Resta. „Wierzę, że prowadzą rozmowy z Sergio Perezem. Wszystko wskazuje na to, ze nie będę jeździł w Formule 1 w przyszłym roku.”
„Jedyny zespół w którym mam szansę się utrzymać to Sauber, ale nie było w tej sprawie nic więcej niż luźnej rozmowy z moim menadżerem.”
„Prowadzę rozmowy z Mercedes-Benz, aby jeździć w DTM” mówił Szkot, który przed awansem do F1 ścigał się w niemieckiej serii, zdobywając w sezonie 2010 mistrzostwo.
„Jedyny zespół w którym mam szansę się utrzymać to Sauber, ale nie było w tej sprawie nic więcej niż luźnej rozmowy z moim menadżerem.”
„Prowadzę rozmowy z Mercedes-Benz, aby jeździć w DTM” mówił Szkot, który przed awansem do F1 ścigał się w niemieckiej serii, zdobywając w sezonie 2010 mistrzostwo.
komentarze
1. greyhow
Mam nadzieję, że dostanie angaż w Sauberze. Tam w teorii dwa miejsca wciąż są wolne, bo akcje Sirotkina po zatrudnieniu przez Toro Rosso Kwiata, mogły znacznie zmaleć. Gutierrez też nie daje tyle kasy, ile w mniemaniu Saubera powinien, więc nie zdziwię się kiedy Sauber weźmie obydwóch kierowców FI. Di Restę, bo jest chyba najlepszym (poza Perezem) dostępnym kierowcą na rynku i Sutila, bo ma za sobą pieniądze Medionu.
2. Orlo
Jeśli Di Riesta wyleci a Sutil to nie, to gdzie w tym sens? I dlaczego taki Sutil, przeciętny, nie najmłodszy już Niemiec ma sponsora, a taki młodszy i lepszy Hulkenberg - też przecież Niemiec - nie ma...
3. devious
@1 greyhow
Sauber jest na skraju bankructwa i nie weźmie di Resty, który nie płaci za starty... Sauber weźmie dwóch płacących kierowców - niestety.
Mówię niestety bo di Resta jest młodszym i lepszym kierowcą do Sutila a to ten drugi zapewne pozostanie w F1. Takie już nastały czasy - cóż począć. Paul i tak powinien się cieszyć, ze w erze paydriverów zdołał w ogóle dostać się do F1 i spędzić tam 3 sezony... I to awansując z DTM co już samo w sobie jest ewenementem :)
@2 Orlo
W idealnym świecie sponsor wybrałby najlepszego i najbardziej medialnego dostępnego kierowcę na rynku ale nie żyjemy w idealnym świecie i liczy się wiele pozasportowych czynników choćby znajomości, konotacje rodzinne itp. Dla przykładu sponsor van der Garde jest jego teściem - trudno więc, by sponsorował innego kierowcę :)
W Polsce mamy to samo - świetni kierowcy mają problem ze znalezieniem sponsorów, taki Kajetanowicz czy Frycz to były wielkie talenty ale bez "pleców" - i nie zrobili międzynarodowej kariery a myślę obaj mogli jeździć w Mistrzostwach Świata. Z kolei taki Szymek Ruta nie mający nawet podejścia do Kajetana potrafił przejeździć sezon z dużo wyższym budżetem otrzymanym z wielkich polskich firm. Cóż - Kajetan lepiej kręci kółkem a Szymek widocznie umie się lepiej "zakręcić" za sponsorami... Dokładnie tak samo jest w F1 :)
PS
Hulkenberg już dawno temu powiedział, że nie ma zamiaru płacić za starty i bardzo dobrze - to zespół powinien szukać sponsorów a nie kierowca. Kierowca ma jeździć najlepiej jak potrafi i niczym innym sie nie przejmować. A akurat Hulk już najgorszy etap w F1 ma za sobą - zdążył sie juz wypromowac i zbudować silną markę, zdobył już sporą rzeszę kibiców i niedługo jakiś niemiecki koncern pewnie sam będzie chciał go sponsorować i "wsadzić" go do czołowego bolidu... Oczywiście problemem Hulka są Schumacher i Vettel, którzy są hegemonami rynku niemieckiego i innym kierowcom jest trudniej zaistnieć. Ale spokojnie, Hulk ma 26 lat i szczyt kariery jeszcze przed nim. On już nie musi się martwić o sponsora ;) A Force India może byc lepsza od Lotusa w 2014, finansowo są stabilniejsi i będą w stanie skupić się na Hulku jako liderze zespołu (w Lotusie byłby nim Grosjean, przynajmniej na początku) i może to Niemcowi wyjść tylko na dobre. 1-2 sezony w Force India i Hulk w końcu trafi do czołowej ekipy (o ile nie stanie się nią FI - co jest mało prawdopodobne ale jest). Ferrari ma dość wiekowy line-up, z kolei McLaren słaby więc szanse na awans do tych ekip na pewno będą :)
4. Michael Schumi
Ja pierdziele. Podsyłałem już raz chyba 27 grudnia news, że Force India wybrało Hulka i Pereza na 2014.
5. R.U
W DTMie nie bedzie przynajmniej padalo na glowe.Prawda Skoczek 130?
6. krzysiek000
4. Michael Schumi Powrót do przeszłości?
7. Michael Schumi
@6 To znaczy 27 listopada. Drobna pomyłka :)
8. Orlo
@devious
W idealnym jak idealnym, ale może po prostu normalnym świecie?
Wiesz, to jest F1. Bezpośrednia rywalizacja. Wyniki są jawne i dostępne dla wszystkich. Więc tym bardziej zastanawia mnie dlaczego wspierać jakiegoś średniaka, skoro ktoś bardziej utalentowany jest do wzięcia? Chodzi mi o ten konkretny przypadek, tzn Sutil i Hulkenberg. Czemu jakiś niemiecki sponsor miałby wspierać Adriana a nie Nico? Co ma Sutil, a czego nie ma Hulk?
9. devious
@8 Orlo
"Chodzi mi o ten konkretny przypadek, tzn Sutil i Hulkenberg. Czemu jakiś niemiecki sponsor miałby wspierać Adriana a nie Nico? Co ma Sutil, a czego nie ma Hulk? "
Przecież już tłumaczyłem - jest masa powodów. Z reguły chodzi o bliższe lub dalsze konotacje rodzinne lub dawne przyjaźnie w stylu: Medion ma do wydania kilka milionów na sponsoring a w zarządzie siedzi bliski przyjaciel taty/mamy Adriana i przekonał resztę, że Adrian to wspaniały chłopak. Zorganizował więc spotkanie, poznali Adriana i faktycznie ich oczarował. Potem były cykliczne wyjazdy na narty, wakacje, zaproszenia na tor - i nagle pani wiceprezes uwielbia Adriana, jakiś tam dyrektor marketingowy został przyjacielem i w związku z tym jak mają budżet to sponsorują akurat kolesia, który jest im bliższy niż jakiegoś zupełnie anonimowego Hulkenberga. Ich nie obchodzi czy Hulk jest lepszy czy gorszy bo są już emocjonalnie związani z Sutilem i na posiedzeniach zarządu będą głosować na Adriana nawet jak rachunek ekonomiczny będzie wskazywał, że lepiej sponsorować Hulkenberga (a tego za bardzo nie da się udowodnić).
To nie jest tak, że są 3 firmy i kierowcy się biją o ich pieniądze, takich koncernów jak Medion są setki i to już zadanie dla kierowcy i menedżera, by ich przeciągnąć na swoją stronę. A chętnych na takie pieniądze jest wielu - i przeróżni sportowcy i całe zespoły czy piłkarskie czy z innych dyscyplin, i artyści różnej maści... I wybory tych firm są często zupełnie subiektywne - w mniejszych firmach po prostu zależy to od widzimisię szefa/zarządu, w większych od aktualnej polityki koncernu - ale tę politykę też wymyślają ludzie więc zawsze ostatecznie wszystko sprowadza się do czynnika ludzkiego. A czynnik ludzki jest subiektywny - stąd moze dochodzić do kuriozalnych sytuacji jakie mamy w F1, gdzie jakiś kiepski kierowca ma wielkie poparcie sponsorów. Też mnie to dziwi jak ktoś może z własnej woli opłacać starty w Marussi czy Caterhamie płacąc za to grube miliony (lepiej przecież zareklamować się choćby na takim Sauberze Hulka, czyż nie?) ale to nie są moje pieniądze więc i nie moje zmartwienie. Jak widać ktoś ma na tyle duże "plecy" lub na tyle duży zmysł marketingowy (czyt. umie dobrze się sprzedać), że nawet do najgorszej ekipy w stawce przyciągnie dużego sponsora.
A Hulk i jego menadżer nie chcą lub nie potrafią przyciągnąć sponsorów. Nie każdy może się na to godzić by chodzić i "żebrać" o pieniądze, może ma swoją filozofię, nie wiem, trudno powiedzieć :) Hulk mówił, że on sponsora opłacającego starty nie zamierza szukać i cieszy mnie, że jeszcze tacy ludzie się uchowali i potrafią dostać się do F1. A z kolei takiemu Adrianowi jak widać się udało przyciągnąć dużego sponsora - nie wiem jak wygląda układ Sutila z Medionem ale jak widać ma tam dość mocną pozycję skoro swego czasu tj. w 2012 koncern miał pójść za Adrianem do Williamsa (no ale wybrali Bruno Sennę albo raczej zostali przelicytowani). Być może to menedżer Adriana miał jakieś znajomości, różnie bywa :) Ja tam nie krytykuję, nie neguję - sam jakbym umiał znaleźć budżet 5mln euro na starty (np. w Dakarze) to bym nawet sekundy się nie zastanawiał - ot, jest szansa to z niej korzystasz, proste :)
Co innego jak kasę kładzie na stół publiczny koncern tak jak w przypadku Maldonado (ale też choćby Kubicy - ale w jego przypadku to raczej koncern też bardzo dużo zyskuje na współpracy) - to już kwestia dyskusyjna czy takie coś jest moralnie w porządku... Choć raczej jest to kwestia nie do rozsądzenia w dyskusji, może tylko poprzez referendum w Wenezueli :)
10. Orlo
@devious
Przyjaźnie przyjaźniami, ale biznes is biznes. W tej branży nie ma sentymentów. Jakoś nie wierze, że ktoś sponsoruje Sutila, bo go lubią czy ich oczarował. Wiesz, co innego obsadzanie swoich na stanowiskach kierowniczych w korporacjach, bo ciężko jest coś spieprzyć jak się nic nie robi i bierze za to ciężkie pieniądze. Ale nie w F1. Lotus nie bierze Maldonado bo jest sympatyczny, ale dlatego, że ma kasę, że to się opłaca. Tak samo chyba jest ze sponsoringiem takiego np Sutila. Trzeba przecież patrzeć w przyszło - z całym szacunkiem dla Adriana, on w F1 nic wielkiego raczej już nie osiągnie, najszybszy bolid w stawce mu nie grozi. Ale taki Hulk ma potencjał, interesował się nim taki Lotus, który był bardzo szybki. Kto wie, czy za kilka lat nie będzie on Mistrzem Świata. I wtedy można się poszczycić, że od lat się go sponsorowało. Ale Sutil... Jak odejdzie z F1 to nikt tak naprawdę tego nie zauważy. Maldonado mogę jeszcze od biedy zrozumieć, on jest jedynym Wenezuelczykiem, a jego sponsor jest państwowy. Ale Sutil to naprawdę nie wiem czym przyciągnął pieniądze.
I nie wierzę też w konotacje rodzinne, to już był by zbyt duży zbieg okoliczności.
11. Skoczek130
Widziałbym go w miejsce Dario u Ganassiego. Ale powrót na stare śmieci to także dobra opcja. Paul to przyzwoity kierowca, ale tylko przyzwoity... więc jego obecność w F1 nie jest obowiązkowa... ;)
12. Skoczek130
@R.U. - dokładnie tak. No i łatwiej będzie utrzymać pojazd na torze, bo Szkotowi nie najlepiej ta sztuka wychodziła... ;)
13. Skoczek130
@devious - "era pay-driverów" była zawsze... F1 to także biznes... ale przecież Ty dobrze o tym wiesz. Trzeba przyznać, że był okres, kiedy tacy, jak Kubica czy Vettel, mieli szanse zaistnieć, ale to tylko wyjątki. ;)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz