Pirelli podpisze trzyletni kontrakt z FIA?
Mimo iż sezon 2013 zbliża się wielkimi krokami ku końcowi, firma Pirelli cały czas nie ma sfinalizowanego kontraktu z FIA. Wkrótce jednak ma się to zmienić.„Prosiliśmy o wyłączny kontrakt na trzy lata” mówił prezes dla włoskiej Gazetta dello Sport. „Aktualnie jesteśmy na końcowym etapie [przygotowywania kontraktu]. Nie mamy żadnej presji, ale ściśle współpracujemy z FIA, gdyż opony są wykorzystywane zgodnie z naszymi instrukcjami.”
Niedawno przedstawiciele Pirelli ponownie zagrozili opuszczeniem Formuły 1 jeżeli ta nie zgodzi się na przeprowadzenie dodatkowych testów opon, które pozwoliłyby uniknąć żenujących sytuacji jakie miały miejsce między innymi podczas tegorocznego GP Wielkiej Brytanii.
„Spodziewamy się, że testy zostaną uzgodnione tak, abyśmy mogli testować bolidem z sezonu 2013 i aby testy te mogły odbyć się w trakcie sezonu” mówił Provera.
Paul Hembery w wywiadzie dla Auto Motor und Sport dodawał: „Aby przygotować się na przedsezonowe testy w Bahrajnie. Musimy przeprowadzić testy w grudniu i styczniu bolidami z sezonu 2013.”
Póki co podczas ostatniego spotkania Grupy Strategicznej zmiany regulaminu jedynie pogorszyły sytuację producenta opon jeżeli chodzi o testy, jednak zespoły cały czas staraj się znaleźć rozwiązanie tego tematu tak, aby wszystkie strony były zadowolone.
komentarze
1. Kalor666
To monopol! Coś czuję, że tam są grube przekręty? Dlaczego nie ma przetargu co sezon na dostawcę który zrobi to najtaniej? ??
2. kempa007
1. Kalor666 przetargi beda, ale prawdopdobnie nie bedzie w nich decydowala najnizsza cena. FIA to nie GDDKiA ;-)
3. Kalor666
Masz rację kempa. W FIA są grubsze wałki niż w GDDKiA :)
4. Amnes
Taniej nie znaczy lepiej?
5. Gosu
Nie każdy producent opon zgodzi się robić "szmaciane opony" bez możliwości przetestowania ich. Pirelli wyszło na frajera, i zamiast się promować to się kompromituje.
6. PanKonrad
Od 2011 roku jesteśmy światkami przekrętu zwanego Pirelli, Red Bull i Vettel. Powiedzmy sobie dość ustawiania wyścigów, chcemy zdrowej rywalizacji.
7. magic942
Usunięty
8. PanKonrad
Usunięty
9. LuckyFindet
Mimo iż sezon 2013 'zbliż' się
Przydałoby się to poprawić :)
10. magic942
Usunięty
11. rybka k
TO JEST ZART..... BYLO BY CIEKAWIEJ GDYBY KAZDY ZESPOL MUSIAL WYKORZYSTAC 3 RODZAJE MIESZANEK W WYSCIGU
12. Skoczek130
@PanKonrad - wprowadzają non stop nowe mieszanki. Żadna nie była przychylna RBR, zwłaszcza ta w tym sezonie. Poza tym to włoska marka... ;)
13. PanKonrad
Dziwnym trafem na początku sezonu z oponami przygotowanymi na 2013 roku Red Bull sobie nie radził. Poprosił, a raczej wymusiła zmiany konstrukcyjne, które podobno miały przynieść wszystkim korzyści. Zmieniono opony i RB wygrywa wszystko co chce. Dziwne to .
14. magic942
@13 Masz rację wredny red bull potrafią przekupić wszystkich nawet włoskie firmy. Biedne Ferrari musi się tak strasznie męczyć nawet własne ściany im nie chcą ułatwić sprawy jakimś tajnym testem bolidem z tego sezonu.
15. magic942
@Skoczek130 obserwuje twoje komentarze od bardzo dawna i prawie zawsze się z tobą zgadzam. :)
16. KowalAMG
rbr to parodia. Stali sie nudni i monotonni wogule nie wprowadzają emocji w tym sporcie. Ciekawiej było by gdyby naprawdę były 3 mieszanki zespół napewno dostosował by jakaś lepiej do swojego zespołu i byłaby równa rywalizacja a tak vetelowcy maja WSZYSTKO POD SIEBIE , od opon po kontrole trakcji (ESP) , ale moze kończy im sie abonament łapówkarski i obejrzymy w końcu normalna F1 .
17. reXio
Pomijajac osobiste preferencje danego kierowcy i teamu to opony pirelli sa totalnie gowniane. Nie podoba mi sie tendencja ze auto trzeba maksymalnie ustawiac pod opony, wbijac sie w waski przedzial w jakim pracuja ok. KUR! To jest F1 a nie jakies dziadostwo! Opony powinny zapewniaj jak najlepsza przyczepnosc w jak najwiekszym zakresie przy jak najmniejszym zuzyciu.
18. Skoczek130
@magic942 - miło mi to słyszeć. Pozdrawiam. :))
19. Skoczek130
@reXio - w 2010r. Bridgestone przygotowało takie opony i było lepiej?? W tym roku w Pirelli przesadzili, bowiem nie przewidzieli takich problemów. Ale w dwóch poprzednich sezonach było na prawdę dobrze. To dodatkowy smaczek, dzięki któremu rywalizacja jest ciekawsza. W latach walki oponiarskiej wyścigi były bardziej monotonne. W 2005r. brak zmiany opon był ciekawą opcją, ale niestety okazała się mało bezpieczna, w ekstremalnych przypadkach. Wszystko zmierza do spowolnienia maszyn - odpowiedz sobie na pytanie, jak teraz wyglądałaby rywalizacja, gdyby po 2004 nie zmniejszano docisku?? Oczywiście poszło to w drugą stronę - inżynierowie przez zyskanie w innych kwestiach przyspieszyli maszyny w zakrętach. Ale w 2006r. zmieniono silnik na słabszy, w 2008r. usunięto zbędną elektronikę, a w 2009r. spowolniono maszyny przez zmniejszenie zmianę aerodynamiki. Nic nie jest idealne, ale teraz w grę weszły opony, aby zmniejszyć szybkość maszyn. W 2014r. będą ponoć jeszcze wolniejsze, poprzez wprowadzenie jeszcze mniejszego silnika. Z pewnością jednak z każdym kolejnym sezonem bolidy przyspieszą i znowu będzie trzeba "zwolnić". Ja osobiście uważam taki obrót spraw za ciekawy - inżynierowie mogą się wykazać, bo to także sport drużynowy, w którym kierowca to tylko część drużyny. Zmiany powoduje podsycenie rywalizacji przed sezonem. Stabilizacja byłaby dość nudna. Moim zdaniem obecnie jest lepiej. :)) A kierowcy muszą dać z siebie jeszcze więcej, bo praca poza torem to także część ich pracy. Kwestia obchodzenia z oponami wymaga jeszcze więcej, niż tylko wykorzystanie samochodu do granic możliwości. Oczywiście to moje zdanie. :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz