komentarze
  • 1. godzil1
    • 2013-10-01 22:53:34
    • *.adsl.inetia.pl

    "Daniel będzie musiał się nauczyć wielu rzeczy, między innymi współpracy z Sebastianem "

    wiadomo :)

  • 2. Martitta
    • 2013-10-02 00:40:52
    • *.dynamic.chello.pl

    Dosyć ostre porównanie zastosował Horner, jeśli chodzi o Vergne'a. Innymi słowy stwierdził - Daniel jest od niego po prostu lepszy.
    Ciekawe tylko, czym dokładnie objawia się ta różnica, bo ja na torze, zwłaszcza w tym roku, aż tak wielu wzniosłych momentów u Daniela nie zaobserwowałam...

    Co do jazdy w IRBR, to sam tytuł wyjaśnia już wszystko: Daniel nie ma nic do stracenia, bo nie ma też nic do ugrania. Można robić zakłady, jak długo jeszcze będzie się tak szczerze uśmiechał :)

  • 3. belzebub
    • 2013-10-02 01:01:58
    • *.jeleniagora.vectranet.pl

    Myślę, że na początku Ricciardo nie powinien robić problemów Vettelowi, raczej będzie zadowolony, że może jeździć, w de facto na tą chwilę, najlepszej ekipie. Co będzie później to zobaczymy. Interesuje mnie jedno, czy Ricciardo ma dość doświadczenia w testowaniu nowych części dla Sebastiana?

  • 4. sliwa007
    • 2013-10-02 08:33:14
    • *.kielce.vectranet.pl

    2. Martitta może wypowiedziami wewnątrz rodziny RBR sugerującymi bardziej wierne oddanie i wykonywanie poleceń zespołowych na korzyść Vettela?
    Bo chyba to był główny wyznacznik w doborze Vettelowego giermka,

    Ricciardo nie wypadnie korzystnie na tle swojego partnera zespołowego z wielu powodów. Przede wszystkim idzie do nowego zespołu a nie jest na tyle doświadczonym zawodnikiem, żeby to nie wpłynęło na przynajmniej chwilowy spadek formy - która i tak imponująca nie jest. W RBR jeździ nie byle kto - prawie 4-krotny mistrz świata i chociaż można się kłócić ile w tym zasługi Neweya a ile Vettela to jednak trudno odmówić mu talentu jakim dysponuje. I trzeci argument - Helmut Marko - strażnik mitu niezniszczalnego i najbardziej wszechstronnego zawodnika we wszechświecie - Vettela. Ten człowiek zdusi w zarodku każdą próbę rywalizacji wewnątrz zespołu, ma być jasny podział kierowców i jeśli nie wyniknie to po prostu z różnicy umiejętności to on sprawi za pomocą magicznej różdżki (czyt. za pomocą Hornera) że nowe części zaczną wędrować tylko do jednego bolidu a w drugim bolidzie sprzęgło zacznie ustawiać maszyna losująca - może raz na 10 wyścigów trafią z ustawieniami...

  • 5. silvestre1
    • 2013-10-02 14:26:09
    • *.dynamic.chello.pl

    Red bull walnął babola roku. Zamiast poczekać na rozwój wypadków, zakontraktowali kierowcę, który faktycznie nie ma nic do stracenia i do tego niewiele do zaoferowania.
    Jeśli w przyszłym roku oddadzą przywództwo innym, to tak jakby oddali na zawsze.
    Mercedes i Ferrari są dzisiaj w komfortowej sytuacji dzięki polityce kadrowej. Lotus, jak ogarnie się z finansami również ma szanse powalczyć bo jest kilku dobrych kierowców do wyboru.
    Co do Vergnea, to Horner ma chyba osobisty uraz po GP Europy. Podobno finansową karę zapłacił sam Vergne, bo tak zadecydował Horner. Nic więc dziwnego, że faworyzuje Ricciardo.

  • 6. Lotuss
    • 2013-10-02 16:42:17
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    sprzęgło zacznie ustawiać maszyna losująca - może raz na 10 wyścigów trafią z ustawieniami...
    haha spadłem z krzesła dobre, ale prawdziwe kolego :D

  • 7. Martitta
    • 2013-10-03 02:13:20
    • *.dynamic.chello.pl

    @4. sliwa007 - Pewnie tak.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo