Horner: dla Vergne jest jeszcze zbyt wcześnie
Krótka lista zawodników mogących rywalizować o przyszłoroczny fotel w bolidzie Red Bulla najwyraźniej została skrócona do dwóch nazwisk- Daniela Ricciardo oraz Kimiego Raikkonena.Jean-Eric Vergne aktualnie ma zgromadzone przy swoim nazwisku o dwa punkty więcej w klasyfikacji kierowców jednak to nie on został wybrany przez Red Bulla na testy młodych zawodników.
„Jean-Eric ponownie pokazuje duży rozwój i potencjał” mówił Christian Horner, szef zespołu Red Bull. „Na tym etapie prawdopodobnie jest dla niego jeszcze zbyt wcześnie i dlatego postanowiliśmy przyjrzeć się Danielowi podczas testów na Silverstone.”
Horner dodał, że Vergne z całą pewnością zasługuje na miejsce w Formule 1 jednak podkreślił wagę doświadczenia. Daniel Ricciardo debiutował podczas wyścigu jeszcze w sezonie 2011 za kierownicą bolidu HRT, podczas gdy Vergne pojawił się bezpośrednio w Toro Rosso na początku sezonu 2012.
„On zasługuje na fotel w Formule 1 i w przypadku gdyby nie udało mu się zdobyć fotela w Red Bullu logiczne byłoby kontynuowanie jego współpracy z Toro Rosso. On ma sześć miesięcy starty do Daniela jeżeli chodzi o doświadczenie w F1. Nadal się uczy i nadal rozwija.”
komentarze
1. Skoczek130
No to właściwie jeden z głowy. Liczę na kontrakt Ricciardo, ze względu na program RB. Poza chce Kimiego w Lotusie - bez niego ten zespół będzie o klasę słabszy.
2. devious
@1 Skoczek130
Ponoć Kimi chce zostać w Lotusie bo mu sie tam podoba ale postawil ultimatum, że zespół ma mu zagwarantować, że będzie ich stać na odpowiedni rozwój bolidu w 2014 roku.
Póki co Lotus nie jest w stanie dać takiej gwarancji Kimiemu bo ledwo wiążą koniec z końcem a po utracie Allisona nie wiem czy podołają także inżynieryjnie przed wielką zmianą w 2014 roku.
Moim zdaniem jeżeli zagwaranują Kimiemu, że mają te kilkaset mln euro na przyszły sezon to OK ale jeżeli Kimi podpisze z nimi kontrakt w ciemno - to będzie to błąd. Po prostu Lotus stąpa po kruchym lodzie i w każdej chwili może się to skończyć jak z Williamsem i Sauberem - kiepski projekt bolidu powoduje brak wyników i nagle ciężko znaleźć sponsora i zamek z kart się rozpada.
Póki co im się udaje ale ciągle mają problem ze sponsorami - ciągle się szarpią o każde kilka milionów. To nie wróży dobrze. Jeżeli Kimi ma mistrzowskie ambicje to powinien uciekać z Lotusa bo tam o tytuł będzie ciężko. Lotus walczy ciągle o przetrwanie a tymczasem Merc, RBR, Ferrari i McLaren pracują pełną parą nad bolidami na 2014 rok.
Zdziwię się jak w tym całym bałaganie, do tego bez Allisona Lotus zbuduje maszynę lepszą od w.w. konkurencji. Choć oczywiście nie jest to nierealne.
3. sliwa007
Kimi to stary i mądry zawodnik, wie na jakich warunkach przechodzi się do Red Bulla. Na równi z Vettelem nie będzie tam żaden kierowca bo to ich święta krowa. Riccardo jest młody i spokojnie może jeździć w cieniu Vettela przez kilka sezonów w oczekiwaniu na lepsze czasy. A te kiedyś nadejdą, bo daję sobie rękę uciąć, że Vettel nie skończy kariery w Red Bullu.
4. Skoczek130
Niestety nam pozostaje trzymać tylko kciuki. Mam świadomość, że Lotus ma się coraz gorzej, a odejście Allisona na pewno nie wpłynie pozytywnie na przyszłoroczny model. Tak jak piszesz, wystarczy tylko słaby projekt i już może być źle. Sauber i Williams są tego dobrym przykładem. A James był filarem inżynieryjnym tej stajni. Ostatnio coś tak podpisali (Infinity, jeżeli dobrze pamiętam), ale chyba Lopez będzie musiał szukać udziałowców. Miejmy nadzieje, że wszystko pójdzie we właściwym kierunku. To stajnia z ogromnym potencjałem inżynieryjnym. Śmiem twierdzić, że mogliby w tym roku zdobyć tytuł, gdyby nie problemy natury finansowej. Przyszłoroczny sezon to ogromna niewiadoma - ale wierzę w nich. A tą wiarę podtrzyma klasowy kierowca, jakim jest Kimi. Pzdr :)
5. Skoczek130
P.S. Rzecz jasna koment do devious. :)
6. Skoczek130
@sliwa007 - tego możemy być pewni. A historia Hamiltona tylko mnie w tym utwierdza Pzdr :)
7. belzebub
Jeśli chodzi o Vergne, to faktycznie Ricciardo wydaję się lepszym kandydatem do RBR, niż Jean-Eric. Choć na początku sezonu nie wyglądało to tak klarownie. Co do Kimiego to wszystko będzie zależeć od tego, czego będzie chciał. Jeśli będzie chciał walki o majstra, to przy podpisywaniu ew, umowy z RBR może być problem - Vettel, który ma zagwarantowany długoletni kontrakt z zespołem, a biorąc pod uwagę jego charakter i plecy zespołu, tak łatwo z majstra nie zrezygnuje. A przecież dwóch majstrów raczej być nie może, Jeśli zespół zostawi w tej kwestii obu zawodnikom, to jak już kiedyś pisałem, wolną rękę, to będzie ostro. W sumie to może być ciekawie, bo Vetttel już nie będzie miał tak łatwo, bo przecież Kimi nie pozwoli na to, żeby być numerem 2. a z drugiej strony, w konfrontacji z Kimim, będzie miał szansę udowodnić, czy faktycznie jest bardzo dobrym zawodnikiem. Opcja Lotusa, jest w tym prostsza, bo wiadomo, że u nich będzie zawsze "jedynką", pierwszą kwestią pozostaje niepewna forma bolidu na przyszły sezon, drugą stabilność finansowa. Trzeciej opcji nie widać. W każdym razie nie mogę się doczekać, co zdecyduje Kimi.
8. kamilf
Mam szczerą nadzieję jednak na transfer Kimiego do RedBulla; uwielbiam tego kierowcę i dla mnie jest najlepszym z najlepszych, to mój mistrz po prostu. On nie musi nic już udowadniać, ale jestem pewien, że nie wrócił po to, żeby dojeżdżać za bolidami bogatszych stajni; podobno deal z Infinity wciąż jednak nie jest podpisany, w po odejściu Allisona jest w najlepszym wypadku 50% szans na kolejną świetną maszynę, RedBull ma Neway'a, Ferrari podobno pozyskuje Allisona a i tak ma już niezłe zaplecze, a w Mercedesie cała plejada, Mclaren mam nadzieję, że też wróci do gry od przyszłego sezonu. Ja po prostu nie widzę Lotusa w tym gronie, a chciałbym. Kibicuję Kimiemu, teraz jasne, chciałbym zwycięstw Lotusa, ale jeżeli przejdzie do RB to wtedy chciałbym oglądać ten boli na pierwszym miejscu. Widać, żę Ricciardo się stara i super, jest naprawdę okej, ale jednak chęć ujrzenia Kimiego świętującego kolejny tytuł jest u mnie większa niż sprawdzenie jak wykorzystałby szansę Daniel.
9. Skoczek130
@belzebub - nie taki długoletni - tylko do 2015r. :))
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz