Kierowcy McLarena gratulują Alonso
Zespół McLarena w komunikacie prasowym przesłanym do mediów po dzisiejszym wyścigu o GP Europy na torze w Walencji zupełnie zignorował incydent z przedostatniego okrążenia, który wyeliminował Lewisa Hamiltona. Kierowcy są zwiedzeni, jednak już liczą na kolejny wyścig, domowe Grand Prix na Silverstone.„To był trudny wyścig do odczytania. Miałem słaby start, zostałem zamknięty w pierwszym zakręcie i musiałem odpuścić, abym ja i Fernando (Alonso) nie uderzyli w bandę na drugim zakręcie.”
„Nie uważam, że wykonaliśmy złą pracę jeżeli chodzi o strategię- bolid był dobry i poprawiał się w trakcie wyścigu- ale gdy wyjechał samochód bezpieczeństwa, kilku innych zawodników skorzystało na swojej strategii. Dzisiaj nie mieliśmy szczęścia.”
„Na koniec- ogromne gratulacje dla Fernando- wykonał świetną robotę. Miejmy nadzieję, że w naszym domowym Grand Prix za dwa tygodnie także będziemy mogli coś takiego osiągnąć!”
Lewis Hamilton, DNF
„Ogromne gratulacje dla Fernando- wykonał świetną robotę, przedzierając się z 11 pola startowego.”
„Straciliśmy dzisiaj kilka punktów- szczęśliwe także kilku innych kierowców z czołówki je straciło, więc ostatecznie nie jest to koniec świata. To tylko trochę utrudnia nam życie.”
„Dzisiaj mieliśmy po prostu zły dzień- niemniej takie są wyścigi, a ja już czekam na kolejne Grand Prix, mój domowy wyścig na Silverstone.”
komentarze
1. Święty
Widzę, że Luis przedstawił bardzo stonowaną wypowiedź - być może obejrzał powtórki i doszedł do wniosku, że lepiej będzie dla niego przed kolejnym wyścigiem jeżeli będzie siedział cicho.
2. Skoczek130
@Święty - wina Maldonado, anie jego. Ale mógł odpuścic - lepiej by na tym wyszedł.
3. david9
Button najwyższy czas żeby się ogarnął po ostatnio Hamilton leje go prawie tak samo jak Alonso Masse. A byli tacy co po pierwszym wyścigu uważali, że Button pozamiata cały sezon bo się cacka najlepiej z oponami. Poza tym McLaren nie miał za dobrego tempa wyścigowego w dniu dzisiejszym no ale w tym roku każdy zespół miał swoje wzloty i upadki.
4. PanPikuś
@ I jeden i drugi mógł trochę odpuścić, ale oboje to fighterzy i nie popuszcza . Wydaje mi się , że to był incydent wyścigowy i nalezaloby obu ukarać przejazdem przez boksy , ale jako ze jeden nie ukonczyl a drugi tez mocno stracil ( wiec sedziowie zaniechaja dzialan ) Mimo wszystko szkoda, ale pierwszy raz od mamy taką "przepaść" punktową w czołówce. Do teraz to było przecież 1-10 punktow maks
5. Skoczek130
@david9 - gdyby poprawki bolidy nie były pod Hamiltona, wówczas nie byłoby mowy o problemach Buttona. ;)
6. rokosowski
prawie tak samo? leje go dużo bardziej, w każdym elemencie nawet w kwestii oszczędzania opon (pierwszy pit Buttona dzisiaj na 11 okr, Hamilton na 13), a co do wypadku to Maldonado miał gdzie uciec, całym samochodem był poza torem, wszystko się działo przy niewielkiej prędkości, gdyby choć trochę myślał to by odpuścił
7. Skoczek130
@PanPikuś - masz racje - oczywiście Pastor wybrał zły moment na atak, ale Hamilton mógł odpuścic - lepiej by na tym wyszedł, bo nie traciłby czasu na obronę.
8. rokosowski
skoczek130 przestań bredzić, gdyby beznadziejna forma Buttona była związana tylko z poprawkami to wrócili by do poprzedniej konfiguracji, tak np było w 2005 gdy Mentos i Raikkonen jezdzili z różną geometrią przedniego zawieszenia, naprawdę w mclarenie nie pracują idioci
9. mssie
Skoczek130 zmieniali konfiguracje bolidu Buttona ostatnio zmienili i teraz i co, i nic. Pogodz sie w koncu z faktem ze Button bogiem nie jest i każdy może mieć spadek formy, treningi mu jakoś dobrze szły, nie ma mowy o tym ze tylko bolid beznadziejny.
10. Skoczek130
@rokosowski - to ty przestań bredzic. Ta, nagle Button straciłby animusz i ze zwycięskiego kierowcy, nagle sięgnąłby dan - "bystre" spostrzeżenie. Tu ewidentnie bolid jest problemem. Ale i Hamilton nie miał tempa - to nie był weekend McLarena. Wrócic do poprzedniej konfiguracji?? Przecież to cofnięcie się w tył. Niestety, ale popełniono błędy przy poprawkach. Toteż konsekwencja posiadania kierowców o różnym stylu jazdy.
@mssie - według mnie to boli stanowi dla niego problem. Takie moje zdanie - nie wierzę w nagły spadek formy kierowcy, który trwa tak długo. Zresztą, to nie lekkoatletyka.
11. Skoczek130
***dna
12. reXio
Jestem wielkim fanem Buttona i szal mnie ogarnia jak widze jego walke z bolidem. Byc moze ma spadek formy (w co watpie). Pewne jest ze MP4-27 zazyna opony, lub nie potrafia sie dagadac z oponami. Sauber jedzie wyscig na jeden pit, gdzie HAM dzis sie slizgal jak szmata a BUT nie blyszczal konczac na P8.
13. mssie
Nie wierzysz w spadek formy to wytlumacz to jakim cudem Button traci tyle na starcie, kiedy z 9. pola ląduje na 13 czy 14, to chyba rozkojarzenie bo mimo ze bogiem startow nigdy nie byl, ale nie aż tyle i nie na każdym wyścigu.
14. rokosowski
Problem w tym, że Button nigdy nie był zwycięskim kierowcą, to rzemieślnik który wygrywa wyścigi tylko w doskonałym samochodzie, wielu takich było, niewielu jednak dostawało tak dobre auta jak Brawn BGP001. Mówisz że Hamilton nie miał tempa, no cóż ja widziałem go dzisiaj cały czas w czołówce, w przeciwieństwie do Buttona. A co do "cofania się w tył" (hahaha) to robił tak np redbull w tym sezonie montując u Vettela starą wersję wydechu w Chinach która choć teoretycznie mniej wydajna to jednak lepiej pasowała Vettelowi
15. mssie
14. Przecież nic co związane z Vettelem dla Skoczka130 nie jest "cofaniem się w tył", to po prostu jest nietrafiona decyzja którą trzeba było poprawić.
Co do Hamiltona, ten wyścig po prostu nie jest wyścigiem McLarena, to nie Kanada, dużo tracił w pierwszym sektorze, potem nadrabiał, ale tempo nie było wspaniałe, ale w Anglii sobie odbije ;)
16. Greek
Fakt, Hamilton mógłby odpuścić i dać się, bo wiadomo było że straci tę pozycję na najbliższych zakrętach, ale po tym jak dał się objechać Grosjeanowi, drugie wyprzedzenie "por fuera" byłoby olbrzymią plamą na jego honorze :)
17. 99kowalski
Skoro nie mozna sie cofnac do tylu, to nie ma innego wyjscia jak cofac sie do przodu.
18. Skoczek130
@mssie - ma ogromne problemy z trakcją, a to wynik problemów z ustawieniami.
19. Skoczek130
@rokosowski - nie miał tempa w porównaniu do czołówki, a nie Buttona.
20. Skoczek130
@mssie - a ty od razu z Vettelem - ja nie jestem fanatycznym fanem, jak ty dziewczyno.
21. Skoczek130
@rokosowski - McL pogubił się z Buttonem i tyle. Zdania nie zmienię. Racją jest, ze nie radzi sobie w trudnym wozie. Ale w łatwym do ustawienia zdominowałby sezon jak GP Australii. Cóż, mam nadzieje, że jeszcze dostanie taki wóz, w którym jego styl jazdy okaże się decydujący.
22. maciekkk
Hamilton po prostu nie wytrzymał i nie ma czemu się tu dziwić skoro zespół dobiera mu strategię w stylu "pomódlmy się to może dojedzie" to nie jest ten typ kierowcy i nie ta pozycja w wyścigu, żeby bawić się w oszczędzanie opon i nie tracić- zmieniliby mu opony na 10 okrążeń przed końcem i pewnie P2 by zgarnął, po drodze jeszcze strata 11 sekund bo w boksie znowu problemy(ale to już nie nowość, więc powinien się przyzwyczaić)- jeżeli zmieni zespól na redbulla albo ferrari to znowu będzie mistrzem, ale z mclarenem raczej ma małe szanse na to bo popełniają zbyt dużo błędów
23. Skoczek130
@maciekkk - powinien zostac w McL. RBR i Ferrari to wrogi dla niego teren.
24. maciekkk
@Skoczek130 - masz rację, teren wrogi ze względu na kierowców number one w tych zespołach; bo o ile Alonso jest twardym graczem i walczyłby z Hamiltonem bez względu na wszystko( co zapewne miałoby negatywne odzwierciedlenie w klasyfikacji) o tyle Vettel jest moim zdaniem(dla wszystkich hejterów podkreślam, że jest to tylko moje odczucie i nie muszą się z tym zgadzać) kierowcą, który nie mógłby mieć tak mocnego partnera w zespole bo by się zaczął gubić. Zatem jedyna nadzieja w poprawie formy McL albo w kosmicznym kroku naprzód w wykonaniu Lotusa albo Williamsa :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz