Lopez: rok temu Raikkonen nie był gotów do powrotu
Właściciel zespołu Lotus - Gerard Lopez - wyjawił, że jeszcze w ubiegłym roku wątpił w możliwość powrotu Kimiego Raikkonena do Formuły 1. Jak przyznał Luksemburczyk, w jego ocenie ówczesnym motywem mistrza F1 z 2007 roku mogły być przede wszystkim kwestie finansowe.Po upływie roku i rezygnacji z udziału w Rajdowych Mistrzostwach Świata, zdaniem Lopeza, 32-letni Fin do Formuły 1 chciał wrócić z zupełnie innych powodów.
„Zadzwoniłem wtedy bezpośrednio do Kimiego, pomijając zarząd - nikt o niczym nie wiedział. Bardzo szybko odniosłem wrażenie, że Formuła 1 znów znalazła się w centrum jego uwagi” - przyznał obecny pracodawca fińskiego kierowcy.
komentarze
1. głodny
A ja myślałem że Kimi chciał więcej niż Lopez mógł zapłacić .
2. Qbus81
to to takie z serii "powiedział co wiedział"
3. sly1234
RAI oraz ROS mogą być mocni w tym sezonie
4. szymorov
A może Kimi bał się konkurencji.
Witam wszystkich na forum, obserwuję Was od dawna, ale to mój pierwszy wpis.
5. jar188
Eeee tam, nie ważne dlaczego wrócił (kasa czy głód ścigania) ważne żeby szybko i równo jeździł przez cały sezon.
6. Święty
1. Bo tak było. Lopez teraz pieprzy, a po prostu nie był w stanie wyłożyć odpowiedniej sumy i dlatego zatrudnił Nicka.
7. 6q47
@głodny oraz @Święty
swego czasu spekulowano na temat wysokich kwot. Wiadomo z jakich powodów.
Nie upieram się, ale czy nie było tak, że Kimi nie miał zamiaru "wpadać" na kilka GP w trakcie sezonu? Już ten fakt świadczy nie tyle o wysokości gaży, co szanowaniu swojej osoby. Jego odpowiedź była konkretna i określała warunki wskoczenia na fotel Lotusa. Wyczytałem to ze słów Lopeza - zadzwoniłem wtedy bezpośrednio do Kimiego... no i słowa o rajdach, co w pewnym momencie mogło "wytworzyć" nie do przejścia barierę i brak zrozumienia ze względu na szok zespołu po lutym 2011.
Pozdr.
8. elin
4. szymorov - witaj ;-). Raczej nie bał się konkurencji, bo w tym sezonie jego głównymi rywalami są ci sami kierowcy z którymi by rywalizował rok wcześniej. Kilku zawodników odeszło, ale ci najlepsi się nie zmienili ;-).
6. Święty - skąd ta pewność ... ? Znasz jakieś fakty potwierdzające, że Lopez zmyśla ..., czy tylko zwykły stereotyp o pazerności Raikkonena ?
9. ULTR93
Co wy tak o tych rajdach tłuczecie cały czas.
Przecież Kimi podpisał w Lotusie dokument, który zabraniał mu występów w rajdach na czas zatrudnienia w Lotusie.
Kimi'ego po prostu przecisnęło z kasą, więc zdecydował się na powrót do F1.
10. beret
1, 2 ,3 ,4,6 pieprzycie bzdury jak malo ktory.
Takie wsiowe macie pojecie o tym sporcie. Gniota was jakies problemy w zyciu i pozniej naczytacie sie w gazecie wyborczej glupich artykulow i wnioski plyna.
To jest sport dla ludzi bardzo, bardzo bogatych i wy chloptasie dlugo, albo wcale go nie zrozumiecie.
11. Jahar
Głodny i Święty mają rację:) Lopez gada od rzeczy, że niby liczy się dla niego tylko sport ale Pietrowa i Bruno trzymał z innych powodów i było ok. Swoją drogą to Kimi jest drogim zawodnikiem bo ma klasę mistrza F1.
12. elin
11. Jahar - ale Lopez mówi o Kimim, a nie o sobie ;-).
Oczywiście, że Gerard jest typowym biznesmenem ( o zainteresowaniach w sportach motorowych ) i jako taki najlepiej wie, że zatrudnianie kierowców typu Pietrow jest opłacalne na krótko, dla szybkiego zysku, jednak na dłuższy czas lepiej jest zainwestować w zawodnika z umiejętnościami.
Zresztą, przecież początkowy plan na 2011 był inny. Robert miał być kierowcą od wyników, a Pietrow od kasy. Wypadek Polaka wszystko zmienił, Heidfeld nie dał rady być liderem zespołu. Sezon i tak był stracony, więc kolejny pay-driver przynajmniej gwarantował dopływ gotówki.
13. Jahar
@Elin masz rację, że tamten sezon wymusił pewne decyzje na Lopezie, który wybrał mniejsze zło. Sądzę jednak, że Gerard trochę galopuje za daleko w swoich wypowiedziach odnośnie jego zainteresowań wyłącznie sportem w F1. Wyraźnie powiedział, że Kimi na tamten rok zbyt wiele żądał a on sam nie był co do niego przekonany a w tym roku nagle wszystko się obróciło o 180 stopni i już wierzy w niego jak zbawienie:) wiemy oboje, za klasę taką jak Kimi trzeba mocno zapłacić by być w sporcie wysoko. Także jak dla mnie Lopez robi sobie pozytywny image w tym roku wypowiadając się o swoich byłych kierowcach i obecnych na dzień dzisiejszy.Nadal u niego priorytetem są pieniądze. Przecież jego polityka się nie zmieniła od tamtego roku. W końcu jeździ dla zespołu Roman...:)
14. 6q47
@Jahar
nie możemy zapominać o jednej, niby drobnej kwestii. Mianowicie o Lotusie (chodzi o Lotus - Tatko Proton), który wszedł z konkretną "propozycją", co widzimy w nazwie zespołu.
Czy to ma jakieś znaczenie?
A co usłyszał Kimi z ust Bahara? Nic? A może coś, co spowodowało śmiałe wdepnięcie w progi reprezentowane nie tylo przez Lopeza...
Rozważania w czysto wyscigowej scenerii nie zawsze prowadzi do celu, dlatego naciagam Ciebie na tą ścieżkę.
Dodatkowo dochodzą gratisy oferowane przez Ecclestone. A na razie Wszechmocny na Ziemi oferuje na tyle duże sumy, że nie sposób przejść obojętnie obok "szklanej" walizki pełnej pieniędzy:)
Pozdr.
15. elin
13. Jahar - ja kibicuję Kimiemu, ale przyznam, że te " achy i ochy " ;-) pod adresem Fina w wypowiedziach Lopeza i Boulliera, w tym momencie uważam za niezbyt na miejscu. A wręcz śmieszne, jeśli ( tak jak piszesz ) spojrzeć na to pod kątem tego co w zeszłym roku obie strony mówiły o sobie ...
Jeśli w połowie sezonu Lopez dalej będzie tak wychwalał Kimiego, to w porządku - znaczy kierowca i zespół są zadowoleni ze współpracy. Ale teraz, przed sezonem ... zbyt wcześnie na tego typu zachwyty. Obecnie to faktycznie wygląda to na doskonale opracowany marketing Lotusa. Chociaż akurat w umiejętności Kimiego nie wątpię i myślę, że Lopez decyzji o jego zatrudnienie nie będzie żałował ...
I nie sądzę aby w zeszłym sezonie Raikkonen chciał faktycznie wracać do F1. A dołączenie do zespołu po wypadku Roberta było wręcz niemożliwe. Kimi miał już podpisaną umowę na starty w WRC, a wiele weekendów F1 pokrywało się z rajdowymi, więc jak mógłby jednocześnie startować w dwóch seriach ... ;-).
Nie wiem po co Lopez w tej chwili wyskakuje z takimi gadkami - " Czuliśmy, że nie był w stu procentach gotów, aby odpuścić sobie rajdy. Gdyby trafił do nas w takich okolicznościach powodem byłyby pieniądze ".
Chyba jedynie po to, aby jakoś " z twarzą " wybrnąć z tego co w zeszłym roku mówili o Raikkonenie, a co mówią teraz ;-).
Co do Romana ..., w tej chwili wydaje się, że decyzja o jego zatrudnieniu, to głównie kasa ( wsparcie Totala ), ale zobaczymy ... W 2009 chłopak kompletnie zawalił swój debiut, jednak teraz mam wrażenie, że może być w niego całkiem dobry kierowca ...
16. rabus30
JA tak zupełnie z innej mańki...
Pytanie za 100.000 punktów Dzisiaj w salonie prasowym RUCH usłyszałem jak jakaś kobieta pyta o coś, prawdopodobnie w formie książki co ponoc ukazuje się zawsze przed rozpoczęciem sezonu. Czy ktoś może wie o co chodzi gdzie to można kupic w jakiej formie i jaki jest tytuł tej publikacji? Dzięki za wszelkie info
17. głodny
@ Święty , Jahar witam
Wiem wiem , czytam między wierszami - „Czuliśmy, że nie był w stu procentach gotów, aby odpuścić sobie rajdy."
Ja to rozumiem tak -
My nie mieliśmy tyle gotówki ile Kimi chciał , a Kimi nie był jeszcze na tyle zmiękczony absencją i tęsknotą za F1 ( lub na tyle sfrustrowany brakiem konkretnych wyników w rajdach ) by przyjąć naszą ofertę .,
Dalej - "Po upływie roku i rezygnacji z udziału w Rajdowych Mistrzostwach Świata, zdaniem Lopeza, 32-letni Fin "
Czytaj - Wiedziałem że jak trochę poczekam to ugram swoje .
Pozdrawiam
18. gregn
Z tego co pamiętam to Kimi miał wykupić jakiś udział w Lotusie, więc te spekulacje o jego cenie są raczej dziwne.
Kimi nie był gotowy po prostu przez jego zaangażowanie w rajdy, rok temu to on jeszcze marzył o sukcesach w rajdach a nie o ściganiu się w F1, gdzie już swoje zgarnął.
19. Kac309
Rai za dużo pił w 2010/2011 i niestety nie był w stanie jeździć dla "topowych" team'ów. ;)
20. Kac309
Jeśli Kimi wróci w ładnym stylu to chętnie zobaczyłbym go w 2013 w Red Bull'u zamiast Webera (wiem, nierealne). Do tego duet w Ferrari Mas Kub i jest powód żeby kupić większy telewizor :D
21. Qbus81
@ 10. beret sugeruję wizytę u terapeuty
22. poncki
21.Qubus81, olej go, szkoda klawiatury :)
23. szymorov
8.elin. wydaje mi się, że info o powrocie Kimiego było na długo przed wypadkiem Roberta.Wiele osób pisalo że może to byc świetny duet.
Wtedy Lopeza nie było stać na Kimiego, a teraz juz tak? Nie twierdzę , że tak było na na 100%, ale jest to prawdopodobne.
beret jak zwykle w swoim stylu
24. elin
23. szymorov - masz rację, we wrześniu 2010 były plotki, iż zespołowym kolegą Roberta może być Kimi ( jego menadżer potwierdził, że kontaktowali się z Renault ).
Tylko wówczas, to chyba bardziej była polityczna ( i marketingowa ) zagrywka obu stron, niż faktyczna możliwość powrotu Fina do F1. Przypomnij sobie jak było z Mercedesem i Schumacherem - zespół do oficjalnego ogłoszenia powrotu Michaela starał się zachować całe negocjacje w tajemnicy.
A jak zrobiło Renault ..., po jednym telefonie menadżera Raikkonena, Boullier " ogłosił " w mediach, że Kimi jest zainteresowany ich zespołem. Co przez wiele osób ( i mediów ) zostało odebrane bardziej jako chęć przyciśnięcia sponsorów Pietrowa do większej hojności, niż faktyczną chęć zatrudnienia Raikkonena.
Kimi też później mówił, że chciał się tylko zorientować w możliwych opcjach na 2011 i rozmawiał z kilkoma zespołami, nie tylko z F1, ale i z innych serii wyścigowych. Ale tylko Renault aż tak nagłośniło całą sprawę.
Wynikiem czego był sławny medialny konflikt na lini Raikkonen - Boullier, w którym Fin oskarżył Renault o wykorzystanie jego wizerunku dla marketingu zespołu.
Dlatego nie sądzę, aby chodziło o zbyt duże wymagania finansowe Kimiego. Raczej obie strony nie były wówczas zbytnio zainteresowane współpracą. No i Renault miało wtedy kierowcę zdolnego pociągnąć zespół - Roberta.
Teraz sytuacja się zmieniła, Raikkonen naprawdę chciał wrócić do F1, a Lopez się przekonał, że stawianie na pay - driverów do niczego nie prowadzi i nie każdy kierowca potrafi być liderem zespołu ( np. Heidfeld ). Czyli, tym razem Lopeza MUSIAŁO być stać na Kimiego.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz