Hamilton pogodził się z Massą
Po ostatnim wyścigu sezonu Lewis Hamilton postanowił zakopać wojenny topór z Felipe Massą i szczerze wyjaśnił z nim wszystkie zażyłości minionego już sezonu.„Nigdy nie miałem nic przeciwko niemu” mówił Massa po rozmowie z Hamiltonem, „Zawsze go szanowałem, nawet w tym roku po tym wszystkim co się wydarzyło.”
„Sądzę, że miło z jego strony, że przyszedł tutaj, ponieważ ja nie zamierzałem iść do niego, gdyż podczas tego roku nie zrobiłem nic złego.”
Hamilton dodał z kolei: „To był długi i ciężki rok dla wszystkich kierowców i mam nadzieję, że wszyscy będą mieli udaną przerwę zimową. Dobrze było miło porozmawiać z Felipe po wyścigu. Mam do niego ogromny szacunek i już nie mogę się doczekać ścigania przeciwko niemu w przyszłym roku.”
komentarze
1. athelas
Tak to robią prawdziwi sportowcy. Brawo! Massa może się wydawać, że trochę jest zbyt egoistyczny, ale z tego co wiem próbował tak pogadać już wcześniej. Naprawdę czapki z głów przed Lewisem, nie ważne jaki miał sezon.
2. fanAlonso=pziom
taa a za rok znowu to samo przecież podobna gadka była przed tym sezonem o kolizjach hama i jego odrodzeniu się przez zimę itp. ja mówię wam to teraz nic z tego nie będzie może będzie się zderzac z kimś innym w przyszłym sezonie - taka moja opinia która wydaje mi się bardzo prawdopodobna
3. Kazik
Ale jakby nie patrzeć to w sumie miłe,że ci chłopcy naprawdę się lubią....to naprawdę bardzo miłe.
4. Jahar
4. He he Hamilton narzeczonego szuka, że taki miły?:) a tak serio to fajnie by było oglądać zdrową rywalizację tych kierowców w następnym sezonie. Niech się ścigają po prostu a nie pokazują u sędziów.
5. sylasie
To prawda, że HAM strasznie agresywnie jeździ , ale gdyby nie to to prawie wszystkie wyścigi byłyby nudne..
6. bebinx
5 --> dokladnie
7. Grzesio22
Przynajmniej było ciekawiej
8. funrari
pisze: Hamilton dodał z koli
9. atomic
8@ jest napisane powinno być . co do koli to chodziło zapewne o żeberka z colą . massa i hamilton to była para tego ,ciężkiego dla mnie" sezonu
10. DonMotylos
HAM teraz będzie odpoczywał gdzieś na parkingu w Los Angeles - po tak ciężkim sezonie należy się. Niech się ze wszystkimi dogada i będzie dobrze. A w nowym sezonie jak dla mnie może się zderzyć ze dwa razy powiedzmy z Bolidem powiedzmy numer 6... tylko w innej obsadzie :)
11. Skoczek130
@sylasie - śmieszny jest twój komentarz, ale ma trochę racji. Szkoda, że to lekkomyślnośc kierowcy jest tak ceniona. ;]
12. atomic
11@ czytasz co piszesz?
13. agnesia96
11. Śmieszne to są Twoje komentarze,które już nie tylko wychwalają Vettela,ale wręcz nakazują innym wielbienie go. Dla ludzi,którzy chcą oglądać prawdziwe wyścigi to normalne,że ceni się prawdziwych kierowców. Jeżeli Ty wolisz oglądanie jazdy od startu do mety samochodem,z którym reszta nie ma szans,a potem słuchać dzikiego pisku i oglądać palec to już Twój wybór. Doganiasz,a już może nawet dogoniłeś swoją koleżankę,która też wbijała innym do głowy geniusz Sebastianka,który jako jedna z nielicznych widziała.
14. JelczGP C317
13. agnesia96 mądrze prawisz - masz u mnie browara:)
15. Tutankhamun
13. agnesia96:) Twoja wypowiedz kojarzy mi sie z jedna scena z Shreka, jak Fiona wpier..la Robinhoodowi i jego bandzie:)
Agnesia? od dzisiaj jestes dla mnie Fiona, super koment, nic dodac nic ujac.
ps. Fiona przepraszam za niemanie polskiej czcionki, serdecznie pozdrawiam myslacych inaczej.
16. Tutankhamun
Agnesia tylko sie nie obraz, Fiona to naprawde spoko dziewczyna:)
17. seb_1746
13. agnesia96 - dobrze napisane, trzeba jeszcze wspomnieć o litani kierowców, którzy powinni jego zdaniem odejść z F1; ciągle w kółko to wypisuje
18. Skoczek130
A nie jest tak!? Hamilton nieraz pokazał swoją lekkomyślnośc. Tego nie można zaprzeczyc. Jeździ widowiskowo, ale trzeba przyznac, że w wielu sytuacjach po prostu nie wie, jak postąpic. Tobie tego oczywiście nie przetłumaczę, bo jesteś w niego ślepo zapatrzona. Tak - nie lubię go, a moim faworytem jest Seba! Także potrafi jeździc ostro, ale nie uszkadza innym bolidów (sytuacje z 2010 roku to przeszłośc;kolizje HAMa są nadal). Jenson pokazał, że nie nie wiadomo jakim bożyszczą. Cóż, ciekaw jestem, jak zareagujecie, kiedy dojdzie do jakiejś tragedii przez zbyt wysoki poziom testosteronu. ;]
@atoman - dobrze wiem, co napisałem. Śmieszne jest to, iż ceni się jazdę na pałę, bez względu na konsekwencje. Hamilton pokazał, że tak "potrafi". W sumie niech robi, co chce. Przynajmniej traci punkty i szansę na dobry wynik, dając tym samym szansę na punkty dla kierowców środka stawki.
@seb_1746 - uważam po prostu, że czas na zmiany w składach i odmłodzenie stawki. Dziadki nic nie wnoszą, a gadanie o powrocie do formy MSC jest śmieszna. Biologii się nie oszuka, to nie lata 90-te, w których mieliśmy przewagę 30-parolatków. Czas na zmiany!
19. Skoczek130
"""Jenson pokazał, że wcale nie jest nie wiadomo jakim bożyszczą.
20. agnesia96
18.Skoczek130-osoba będąca prawie definicją ślepego zaślepienia zarzuca mi je,ciekawie. Ja nie oceniam raczej kierowców na lubię/nie lubię,bo Vettela nie cierpię,ale muszę przyznać,że się poprawił. Potrafi wykorzystać to cudo,które posiada dojeżdżając do mety bez kolizji. Z resztą jemu trudno o kolizje, bo bolid który posiada szybko ucieka konkurencji,więc zostają głownie dublowani. Pokłony dla Sebastiana,że potrafi ich omijać. Osobą,która w tamtym sezonie posiadała ten sam samochód był Webber. Ich bezpośrednią walkę mogliśmy oglądać w tamtym roku w Turcji. To jest ta ostra jazda o której wspominasz? Standardy bezpieczeństwa w F1 są bardzo,bardzo wysokie,a pisząc o tragedii chyba trochę przesadzasz. To co nazywasz zbyt wysokim testosteronem to tzw. " to coś" do wyścigów,którego Twój faworyt albo nie posiada,albo nie zdołał pokazać,z racji tego zrozumiałe jest,że tego nie pojmujesz ;)
21. JelczGP C317
18@ Skoczek130 - że niby co??? Hamilton nie wie jak postąpić?? Chyba nie pisałeś tego na trzeźwo? Hamilton jest bezkompromisowy i tylko to jest powodem, że czasem coś wywinie:D - i żeby nie było ja nie jestem jakimś wielkim fanem Hamiltona ale lubię jego styl jazdy a o Sebusiu Zje.usiu można jedynie powiedzieć, że... w sumie to nic o nim nie można powiedzieć.
22. Skoczek130
@agnesia96 - nigdy nie wyeliminuje się ryzyka śmierci na torze. ;) A co!? Nie jesteś zaślepioną fanką!? Jesteś absolutną fanką Hamiltona! Tak na prawdę nie potrafisz przyznac, że palnie głupotę na torze lub poza nim. Ja jestem fanem Vettela, jego profesjonalności. W sezonie 2011 mamy do czynienia z zupełnie innym Sebastianem Vettelem. W 2010 roku był nieokrzesany, ale przeszedł metamorfozę. Hamilton z kolei jaki był na początku startów w F1, taki jest teraz - ryzykant, który nie zważa na to, czy uszkodzi bolid, czy też nie. To są fakty! Tak to wygląda! Oczywiście nie musisz się ze mną zgadzac - jesteśmy do antagonistycznie nastawieni. Jesteśmy z innego obozu. Zakończmy więc kłótnię, bo nie ma sensu. Zbyt duża różnica poglądów. ;)
23. Skoczek130
"""do siebie
24. agnesia96
22.Skoczek130- potrafię przyznać,gdy zrobi coś złego,z resztą wyniki w tym sezonie bez mojego przyznawania bronią się same, sam Hamilton mówi,że to jego najgorszy sezon,ale często jego zachowanie jest przesadnie odbierane i wtedy broniąc go mogę być odbierana jako zaślepiona,chociaż absolutnie się za taką nie uważam. Wszelkie sporty motorowe są oparte na ryzyku,więc kierowca ryzykant nie powinien dziwić. Nawet zwykłe polsatowskie podsumowanie sezonu wiele pokazuje: Lewis znalazł się w najgorszych i najlepszych wyprzedzaniach i na tym to polega. Raz skarcony,raz chwalony,ale dopóki jest szansa na lepszy wynik nie odpuszcza. Również uważam,że ta wymiana poglądów do niczego nie prowadzi,ale nie mogłam pozostać obojętna na Twój wręcz zarzut. Pozdrawiam ;)
25. Jahar
Skoczek130. Od kiedy to metryka jest ważniejsza od umiejętności weź ty mi powiedz? W żadnym sporcie chyba metryka nie ma przebicia większego od umiejętności.
26. McLfan
Skoczek130: "Tak - nie lubię go, a moim faworytem jest Seba! Także potrafi jeździc ostro, ale nie uszkadza innym bolidów (sytuacje z 2010 roku to przeszłośc;kolizje HAMa są nadal). "
Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę, ale jesteś pieprzonym manipulantem. Nie można stwierdzić, czy zachowania Seba z roku 2010 są przeszłością, bo nie miał możliwości się wykazać w walce. Hamilton miał aż nadto (nie powiem, że nie ze swojej winy). I nie porównywać mi tu proszę Sebastiana do Webbera...
27. melo
Przyznają że kiedyś nie lubiłem Hamiltona, wydawał mi sie takim "sztucznym tworem McLarena, za wielkie pieniądze, trzymany w sterylnych wrunkach" Teraz odbieram go innaczej, pokazał że jest normalnym spoko gościem, który też nie zawsze ma łatwo. NA Hamilton u mnie szacucej , jako osoba i jako kierowca też oczywiście.
28. melo
miało być: Ma Hamilton u mnie szacunek;)
29. Skoczek130
@McLfan - A Belgia!? A Włochy!? Nie zaprzeczaj temu, że Sebastian uległ przemianie. W 2010 roku był niewyparzonym chłystkiem, w szybkim wozie, który jest diabelnie szybki, ale robi błędy jak debiutant. Teraz jednak jeździ świetnie, jest znakomity! Wykorzystuje sprzęt, który mu dostarczono w 100%!!! W Monako czy Hiszpanii pokazał, że potrafi wytrzymywac ciśnienie (rok wcześniej miał z tym problemy). Z kolei w Belgii czy Włoszech przeprowadził skuteczne i bardzo spektakularne ataki. To tylko przykłady! Hamilton w 2008 roku był odzwierciedleniem Vettela dwa lata później. Teraz jednak Seba jeździ dojrzale, natomiast Hamilton przeciwnie! Zobaczymy, jak będzie w przyszłym roku. Hamilton szybkośc posiada, teraz musi popracowac nad rozwagą.
P.S. A i dla Twojej i Innych wiadomości moim ulubionym kierowcą jest FELIPE MASSA! Sebę również lubię, ale przede wszystkim doceniam jego umiejętności oraz naturalnośc (wiadomo, że to osoba medialna, ale sprawia wrażenie na prawdę miłego i w porządku gościa). :)
30. McLfan
No ja wiem, że trudno doceniać Massę za umiejętności. 8) Co do Seba i jego fantastycznej jazdy ofensywnej, to Hamilton też nie kończy każdego ataku dzwonem... Dlatego mówię, poczekaj z głoszeniem wielkiej przemiany do sezonu, gdzie Vettel będzie gonić, a nie będzie goniony.
31. Ferrari60
4. Jahar Felipe nie jest gejem....
32. athelas
30. Ale można doceniać Massę za to, że się nie poddaje pomimo pecha, którego więcej miał chyba tylko Robert. Awarię w 2007 i 2008 roku, awaria Toyoty (pytanie, czy aby na pewno awaria...) w Brazylii 2008, wypadek w 2009 roku, potem team orders. Mało kto miałby jeszcze siłę jeździć.Felipe się nie poddaje.
33. Skoczek130
@athelas - to nie była awaria. Po prostu Glock został na gładkich (na suchy asfalt) oponach, podczas gdy reszta jechała na deszczówkach. Zaczęło padac i Niemiec ledwo dojechał do mety. Cóż, tak miało byc... ;/
P.S. Ja pocieszam się tym, że GP Singapuru i tak jest nieważne (nieoficjalnie i dla mojej skromnej osoby). :)
34. McLfan
Nie uważasz, że to wstyd dla F1, by ktoś tak dramatycznie wolny, jak Massa, był Mistrzem Świata?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz