Liuzzi nie pojedzie w GP Indii
Vitantonio Liuzzi, etatowy kierowca zespołu HRT nie wystąpi podczas najbliższego wyścigu o Grand Prix Indii. Jego miejsce zajmie Narain Karthikeyan.Daniel Ricciardo jeździ w zespole HRT do Grand Prix Wielkiej Brytanii w zastępstwie za Karthikeyana, którego problemy ze sponsorami pozbawiły dalszych startów w tym sezonie. Spodziewanym było, że to właśnie Ricciardo odda swój bolid na GP Indii dla kierowcy z Indii, jednak szef zespołu, Colin Kolles tłumaczy:
„Zapytałem Tonio Luzziego, czy może oddać miejsce na GP Indii, aby pozwolić kontynuować nasz program z Ricciardo i umożliwić jazdę Karthikeyanowi. Muszę podziękować Tonio za jego profesjonalne podejście i nastawienie do tej sprawy”.
komentarze
1. bednara1998
Szkoda kasy od Red Bulla.
2. mattimek
"kontynuować program z Ricciardo..." WTF?
3. etos
typowy menagerski belkot- znam to
4. Wiater
Liuzzi wie że HRT to jedno wielkie dno i poszedł tam z myślą o lepszej posadzie w 2012. Jeżeli za jeden wyścig dostanie konkretnąą rekompensatę to czemu miałby się nie zgodzić?
5. Święty
Ten fragment:
„Zapytałem Tonio Luzziego, czy może oddać miejsce na GP Indii, aby pozwolić kontynuować nasz program z Ricciardo i umożliwić jazdę Karthikeyanowi. Muszę podziękować Tonio za jego profesjonalne podejście i nastawienie do tej sprawy”.
powinien brzmieć tak:
"Zapytalem Tonio, czy jest w stanie zapłacić za możliwość jezdzenia w GP Indii więcej niż Daniel i umożliwić jazdę Narainowi, który za jazdę w Indiach zapłacił więcej niż wy obaj naraz wzięci, bo zbierał na to cały rok. Muszę podziękować Tonio, że nie owijał w bawełne i stwierdził, że nie wyskoczy z taką kasą za możliwość dojechania na ostatniej pozycji".
6. noke54
Wiem, że to nie jest dobre miejsce na ten post, ale wypadało by o tym napisać... Dzisiaj zmarł Marco Simoncelli, zawodnik Moto GP, miał wypadek podczas GP Malezji - uślizg tyłu, wywrotka i wpadł prosto pod koła Edwardsa i Rossiego. Wypadek wyglądał makabrycznie, zwłaszcza, że Simoncelliemu odpiął się kask! Naprawdę był to świetny zawodnik (regularnie meldował się w czołówce, walczył często z Doviziozo z fabrycznego teamu Hondy, który jest obecnie najlepszym w stawce). No i to niestety kolejny śmiertelny wypadek, po Schoyi Tomizawie. Mam nadzieję, że kierowcy F1 uczczą jego pamięć, bo to był naprawdę świetny zawodnik.
7. nalezny85
niech spoczywa w pokoju .szkoda chlopa bo to byl naprawde dobry zawodnik i nadzieja motogp
8. nalezny85
strasznie pechowy ten pazdiernik w tym roku masakra ogolnie caly rok jakis taki dziwny same grozne wypadki
9. pjc
@noke54 mam łzy w oczach a rzadko je mam.
Lubiłem tego zawodnika.
Szkoda chłopaka.
10. beret
szkoda ze nikt tu nie pisze najnowszych info o Robercie!
Szkoda gadac, wiedzialem ze tak bedzie!
11. fanAlonso=pziom
jeszcze w nawiązaniu do tej tragedii - jak to możliwe żeby w odpiął mu się kask to nieporozumienie czy oni nie powinni miec też tam hansu ? jeżdzą w kurtce z ocraniaczami i tyle przecież niedawno też zginął ktoś z moto 2 czy jakoś tak . nie interesuję się motocyklami i łagodnie mówiąc przyjaznego stosunku do facetów na motorach nie mam ale federacja motocyklowa powinna była wcześniej coś zrobic bo bądź co bądź szkoda chłopa z bujną czupryną ...
12. fanAlonso=pziom
a co do hrt rozważałem taką możliwosc ze jednak liuzzi nie pojedzie chociaż pogłoski na początku tego nie wskazywały
13. noke54
11. fanAlonso=pziom trochę źle napisałem, nie odpiął się kask, a raczej został zerwany w starciu z takim uderzeniem... co do ochraniaczy itd to i tak bezpieczeństwo stoi na wysokim poziomie - nie chcę czegoś przekręcić (bo też nie jestem specjalistą od MotoGP), ale kombinezony są wyposażone w taką jakby "poduszkę powietrzną", W momencie upadku z motocykla kombinezon się napompowuje :) co znacznie łagodzi zderzenie z asfaltem. Są też karbonowe ochraniacze; charakterystyczny garb na plecach, który ma chronić kręgosłup, natomiast w momencie, gdy zawodnik wpada pod koła innych jeźdźców... ratunku już chyba nie ma.
A co do Hansu to w F1 chyba jest po to, aby trzymać głowę kierowcy "sztywno". W wyścigach motocyklowych to nie ma racji bytu, ponieważ trochę by to zakłócało przepływ powietrza (aero w motocyklach też istnieje) poza tym kierowca motocykla odwraca się co jakiś czas (bo motocykle wyścigowe chyba nie mają lusterek ;p),a z Hansem było by trochę ciężej
W moto2 w zeszłym sezonie zginął Shoya Tomizawa, o czym wspomniałem we wcześniejszym poście.
14. athelas
W ten weekend wyścigowy kierowcy F1 powinni koniecznie uczcić pamięc dwóch kierowców, którzy zmarli w ostatnim czasie - Marco Simoncelliego i Dana Wheldona. To straszne, że ludzie giną robiąc to co kochają... Mam nadzieję, że to nie jakaś czarna passa i że weekend F1 odbędzie się bez problemów...
15. kaaarol
W tym roku już zginęli:
- Wouter Weylandt - kolarz
- Marek Szufa - pilot akrobacyjny
- Pavel Karelin - skoczek narciarski
- Dan Wheldon - kierowca wyścigowy (Indy Car)
- Marco Simoncelli - kierowca wyścigowy (MotoGp)
Do tego można dodać śmierć leppera, 2 wakacyjne wypadki awionetek i jedną nie dawno.
Jeszcze nasz nieszczęśliwy wypadek Roberta(a może szczęśliwy przez inny skutek niż powyższe). Dziwny rok.
16. beret
... wiec, na podstawie tego, co sie zdarzy 11. 11.11?
17. Skoczek130
Marco był moim ulubionym zawodnikiem w stawce. Niech Bóg ma go w swojej opiece... ;((
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz