komentarze
  • 1. Krokiet
    • 2011-07-11 12:03:56
    • *.204.63.132.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    Mark się stawia, Sebastian już nie może być taki pewny siebie moim zdaniem... Gdyby były jeszcze ze 4 okrążenia, może więcej, pewnie Mark wyprzedziłby Sebastiana... a zespół jedyne co powinien zrobić to obu kierowcom nakazać uważanie na siebie na wzajem i tylko tyle...

  • 2. FERRARI19
    • 2011-07-11 12:16:56
    • *.180.78.211.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    Muszą zatrzymać WEB. Kto inny da się tak wykorzystywać?

  • 3. Grzesiek 12.
    • 2011-07-11 12:22:03
    • *.cdma.centertel.pl

    Red Bull świetnie wpisał się w całą tą otoczkę jaką stworzyła FIA .... gdzie wszytko jest idealne , panuje ład i porządek i wszyscy są traktowani na tych samych zasadach
    Głosi piękne idee i mówi o równości wobec kierowców .... Tylko niestety czyny pokazują co innego ... Banda hipokrytów która uważa zwykłych kibiców za idiotów ;/
    Z czystym sumieniem stwierdzam że w przyszłości Horner jest idealnym kandydatem na stanowisko prezydenta FIA :D

  • 4. Kac309
    • 2011-07-11 12:28:15
    • *.dynamic.chello.pl

    Myślę, że "team orders" byłyby potrzebne w przypadku kiedy to Vettel wyprzedzałby Webbera. Mark jest na tyle rozsądnym kierowcą, że z własnej winy nie zaryzykowałby kolizji przed samą metą.

  • 5. figo7
    • 2011-07-11 12:33:33
    • *.adsl.inetia.pl

    Szkoda mi Webbera zawsze coś , to samo jest z ruszaniem podejrzewam iż jego sprzęgło chyba trochę jest źle ustawione , bo nie wierzę aby takiej klasy kierowca nie umiał ruszać , polecenie inżyniera powinno brzmieć Mark pamiętajcie abyście dowieźli punkty do mety uważaj aby nie doszło do kontaktu i to wszystko przecież nie będą walić w siebie na dwa okrążenia przed metą , kierowca jest od tego aby zdobywać jak najwyższe miejsce nie można absolutnie powstrzymywać tak jak to notorycznie robią w Mclarenie nie mają takich poleceń .

  • 6. sydemon
    • 2011-07-11 12:35:12
    • *.tarnow.mm.pl

    Patrząc na to w jaki sposób Webber atakował Vettela nie rozumiem dlaczego Horner ma jakieś pretensje. W pewnym momencie przed zakrętem Copse Webber wchodził na wewnętrzną i gdyby nie zwolnił byłaby kolizja. Podejrzewam, że 80-90% kierowców wciskałaby się tam do końca i byłoby po zawodach.

  • 7. sly1234
    • 2011-07-11 13:01:04
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    przez radio mogło być powiedziane dużo więcej.. ale pewnie nie dowiemy się tego nigdy. RBR chce za wszelką cenę zachować Marka z 2 powodów. Jest solidnie punktującym dla zespołu zawodnikiem "NR 2" oraz wie dużo o tym bolidzie i technologiach w nim zastosowanych a co za tym idzie źle by było gdyby opuścił RBR z tą wiedzą. Mark powinien wykorzystać swoje atuty i kolejny kontrakt tak rozpisać, aby miał możliwość walki o majstra.

  • 8. Konik_mekr
    • 2011-07-11 13:03:48
    • *.gorzow.mm.pl

    Mają ogromną przewaę w klasyfikacji konstruktorów, nie ma bezpośredniego zagrożenia dla Vettela, nie rozumiem więc czemu aż tak powstrzymują swoich kierowców przed walką? Pomijam już fakt, że kierowcy swój rozum mają i chyba wiedzą, że kolizja ze swoim partnerem z drużyny to najgorsze, co moze być...

  • 9. FAster92
    • 2011-07-11 15:01:23
    • *.uznam.net.pl

    8. Konik_mekr W takim przypadku Vettel stracił by tylko 3 pkt !

  • 10. athelas
    • 2011-07-11 15:01:32
    • *.48.185.245

    8. Tytuł nie jest pewny. Trzeba uważać zawsze, nie mogą sobie pozwolić na kolizję. Ale chłopaki pokazały, że i tak by się nie rozbili co mnie cieszy.

    7. No, tylko, że w równym koktrakcie i tak by przegrał, bo jest po prostu słabszy... Może nie AŻ tak, jak pokazuje ten sezon (9-0 w wyścigach, 7-2 w kwalifikacjach), ale jednak jest... Sytuacja a'la McLaren Prost vs Senna nie jest porządana.

    Webber do Renault, a do RBR niech idzie Heidfeld. Na miejscach 2-5 by dojeżdżał, a na pewno do Vettela by nawet nie podskoczył.

  • 11. athelas
    • 2011-07-11 15:02:06
    • *.48.185.245

    9. Mógł stracić 18, w przypadku kolizji, to dużo.

  • 12. dziarmol@biss
    • 2011-07-11 15:53:13
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    3. Grzesiek 12. Swoją skądinąd słuszną frustrację kierujesz w złym kierunku gdyż Horner to tylko marionetka, taka kukiełka która za wszelką cenę chce utrzymać stanowisko. Głównym prowodyrem, zakalcem oraz kwasem jest Marko.... Helmut Marko ! I to tylko dzięki niemu jest taka a nie inna atmosfera w tej hurtowni napojów ;-)) pozd.

  • 13. Niespokojny
    • 2011-07-11 16:29:28
    • *.tvgawex.pl

    Polecenie powinien dostać Vettel, a powinno brzmieć: ' Mark jest szybszy od ciebie'.

  • 14. bartek1515
    • 2011-07-11 16:36:14
    • *.dynamic.mm.pl

    Jak czytam wypowiedzi Marko, Hornera lub Vettela to aż mi się ręce kierują na klawiaturę, by coś napisać. Ci ludzie mówią brednie odnośnie równego traktowania kierowców. Jak dla mnie są dla siebie pośmiewiskiem, ponieważ wszyscy chyba wiedzą, ze to co mówią nie jest prawdą. Robią pewnego rodzaju zasłonę dymną.
    Co do incydentu między kierowcami w wyścigu. Skoro WEB miał lepsze tempo pod koniec i mógł łyknąć VET to by to zrobił. Horner mówiąc to i owo do WEB "kazał" mu utrzymać pozycję, by VET był a nie trzeci. Powiem szczerze, że raczej wątpię w to, aby celem tych słów było uniknięcie ewentualnej kolizji. Przecież to zawodowcy, którzy jeżdżą bolidami od lat. Po prostu pewnie bali się, że Vettelowi uderzy woda sodowa i zacznie wygłupiać się na torze, by tylko odzyskać pozycję. Jak dla mnie jest to tylko kolejny dowód na to, że Seb nie jest bardzo dobrym kierowcą.
    Odnośnie Marka chciałbym, aby wkońcu odpuścił sobie ściganie dla RBR, bo to co z nim robią przechodzi najśmielsze wyobrażenia. Po prostu jest "buforem" dla Vettela, aby inni go nie dogonili. Tak można było odebrać sytuację np. lub Kanady, gdzie po zniknięciu bufora, VET zaczął jechać niepewnie. Podobnie było jeszcze w Walencji.
    Ponadto nie wierzę iż tak rutynowany kierowca jak WEB nagle w 5 miesięcy zapomniał jak się startuje. Ten sam błąd popełnia w niemal każdym wyścigu. A co jest bardziej zastanawiające, gdy seb zapewnił sobie już dużą przewagę, to nagle przypomniał sobie dobre starty (od Walencji). Bardzo zastanawiające.
    Życzę Markowi jak najlepiej, by pokazał jak może jeździć "nr 2". Jak dla mnie mógłby spokojnie rywalizować koło w koło z VET ale niestety sprzęt ma inny no i ustawienia pewnie nie są takie same. Do końca sezonu zostało jeszcze trochę czasu. Spodziewam się, że Mark zacznie nagle świetnie jeździć, gdy VET ma już prawie tytuł zapewniony.
    Jedno jest jednak pewne. Śmierdzi stronniczością na 10km od RBR.
    Pozdrawiam

    PS: Nie chcę nikogo prowokować tym wpisem.

  • 15. Grzesiek 12.
    • 2011-07-11 18:17:02
    • *.cdma.centertel.pl

    12 dziarmol
    Zapewniam Cię że mój wpis nie był wynikiem frustracji . Raczej głośną dezaprobatą na to co się dzieje w samej FIA jak również w RBR .
    Co do "szanowanego" Helmuta jak najbardziej się zgadzam , z resztą temat był już omawiany po zeszłorocznych popisach Vettela w Turcji .....
    Co do Hornera , jest takie przysłowie : Z kim przystajesz takim sam się stajesz . Akurat do tego pana pasuje jak ulał . Bo ostatnio tyle gada o równym traktowaniu kierowców w zespole , że te wszystkie jego gadki i przekonywania innych aż biją po oczach .

    Jak również podobnie ma się sytuacja w FIA która to ciągle podkreśla "czystość " tego sportu i mówi o równym traktowaniu zespołów ..... a w rzeczywistości robi co innego i steruje tym całym cyrkiem według swoich doraźnych celów .
    Stąd też się wzięło moje ostanie zdanie z wpisu poprzedniego .... pozdro.

  • 16. yonix
    • 2011-07-11 18:31:40
    • *.icpnet.pl

    Wiecie co, postanowiłem troszkę sięgnąć do historii Marka i porównać jak to było z nim w innych zespołach, jak to było ze startem kiedy nie był w pobliżu VET i wiecie co się okazuje, że Mark jest świetnym goniącym, wielokrotnie startując z odległych pól lądował finalnie bardzo wysoko, nawet jak jeździł dla Minardi z 20 pola potrafił zakończyć wyścig o nawet 10 miejsc wyżej. W Wiliamsie natomiast jego umiejętność gonienia czołówki z odległych miejsc nie była już tak spektakularna, jednakże tegoroczne Chiny to po prostu majstersztyk, z 18stego pola zakończyć wyścig na 3 miejscu - to nie mógł być przypadek. Tyle na temat umiejętności Marka w kwestii ścigania, jeżeli chodzi o starty to przejrzałem kilka startów w bolidach Minardi i w australii zaspał, w monako już było lepiej ale również bez szału, także chyba Mark ma jakąś przypadłość z tym ruszaniem. Swoją drogą to w Minardi bym zrozumiał brak możliwości technicznych aby zmienić mapowanie skrzyni na start ale w RBR to już mi śmierdzi. Sam oceniam Marka Webbera jako dobrego kierowcę i świetnego fightera i na prawdę żal mi kierownictwa Byczków z Austrii, że próbują go wykastrować z jego kamiennych jaj, które chłopak z pewnością posiada, pokazał to po nie jednym wypadku a miał ich trochę począwszy od Le Mans w 1999 roku skończywszy na Walencji z ubiegłego roku, zawsze wychodził z bolidu jak by gdyby nic. Konkludując, z byka robią ciele a z cielaka robią gwiazdę, nie ujmując oczywiście umiejętności Sebastiana, ale myślę, że 90% z nas tu piszących woli oglądać korridę niż Animal Planet.

  • 17. Marti
    • 2011-07-11 19:03:40
    • *.adsl.inetia.pl

    F1 nie jest sportem indywidualnym tylko zespołowym. Webber tego chyba nigdy nie zrozumie, albo wciąż będzie udawał, że tego nie rozumie :)
    TO zawsze było w F1, jest i nadal będzie, niezależnie od tego, czy będzie oficjalnie dozwolone. Możemy mieć różne zdania na ten temat, ale jestem przekonana, że na miejscu Hornera większość z Was w takiej sytuacji postąpiłaby tak samo.

  • 18. etos
    • 2011-07-11 19:55:45
    • *.ip.telfort.nl

    17. Marti- jeżeli tak by było to by było tylko mistrzostwo konstruktorów, to jest sport zarówno zespołowy jaki indywidualny.

  • 19. Marti
    • 2011-07-11 20:06:48
    • *.adsl.inetia.pl

    18. etos
    Sportem indywidualnem jest np. boks lub tenis (ten pojedynczy oczywiście, debel i mikst rzecz jasna już nie), ale nie F1.

  • 20. Marti
    • 2011-07-11 20:07:29
    • *.adsl.inetia.pl

    *indywidualnym

  • 21. FAster92
    • 2011-07-11 20:12:15
    • *.uznam.net.pl

    9. Jeżeli doszło by do kolizji to chyba tylko dzięki Vettelowi . Ewidentnie Webber był szybszy na ostatnich okrążeniach w wyścigu !

  • 22. dziarmol@biss
    • 2011-07-11 20:46:49
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    15. Grzesiek 12.Dezaprobata.. to zbyt łagodne określenie ;-)) Ja kiedy doświadczam czegoś podobnego (mam na myśli te cyrki w RBR) odczuwam frustracje. a dopełnieniem są niektóre wpisy, cyniczne, nasączone hipokryzją dlatego coraz rzadziej tu zaglądam ;-) pozd.

  • 23. RapidWave
    • 2011-07-11 21:14:19
    • *.play-internet.pl

    20. Marti - śmieszna jesteś w swoim stwierdzeniu że nie jest to sport indywidualny, jeżeli nie to po co podium, po co hymn, po co tytuł mistrza świata?

  • 24. Grzesiek 12.
    • 2011-07-11 21:49:24
    • *.cdma.centertel.pl

    @ Marti
    Jeśli przyjmiemy twój punkt widzenia że jest to sport zespołowy ... To dlaczego w ubiegłym sezonie pod koniec jego trwania , gdy Webber zdobył znaczną przewagę nad Sebastianem .... wówczas Horner nie grał drużynowo , tylko w sposób niepodlegający dyskusji zaryzykował tytuł wśród kierowców ?
    Czy nierozsądniej by było na miejscu Christiana postawić na Webbera w tamtym czasie , a nie w zamian podkładać mu " świnię "...
    Ale niestety , mimo wszystko liczył się tylko młody Niemiec , dlatego panuje tam chory układ gdyż o wyborze kierowcy nr 1 nie decydują umiejętności kierowcy ;/
    Jeszcze jedno , inaczej te stosunki w RBR człowiek by odbierał gdyby Horner przestał w kólko mówić o równym traktowaniu swoich driverów ;)

    22. dziarmol
    Ten sezon gdy nie ma Kubicy traktuję trochę na luzie , dlatego też jakoś specjalnie się nie wściekam na tą całą patologię w świecie F1 ...
    No i chyba ... do tego całego syfu ... człowiek się już przyzwyczaił i raczej nic mnie już nie zdziwi w F1...
    Pozdro Wam ;)

  • 25. soton
    • 2011-07-11 23:11:52
    • *.15-1.cable.virginmedia.com

    No to Webber podpisał na siebie wyrok. Widac, że brak dmuchanego dyfuzora wpłynął pozytywnie na Marka osiągi, przynajmniej w stosunku do Vettela. Niestety przez to zajście Markowi już tak ustawią bolid, żeby już więcej się do Sebusia nie zbliży, jedynie będzie dowoził punkty. Zobaczycie, że już drugiej takiej sytuacji w tym sezonie nie będzie..

  • 26. slepy
    • 2011-07-11 23:20:02
    • *.14.0.156.aci.com.pl

    Tu nie chodzi o sprzęgło (podejrzewam) przy ruszaniu. Zwróciliście uwagę, że jeszcze nigdy nie pokazali startu Webbera z jego bolidu? Ciekawe czy w ogóle Webber posiada u siebie w bolidzie system KERS. Wszyscy przecież dobrze wiemy jak to wcześniej wyglądało... A od komentarzy Borowczyka to chce się...

  • 27. skoropian
    • 2011-07-12 07:42:08
    • *.dynamic.mm.pl

    FERRARI19 - jest jeszcze Massa który w pieknym stylu daje sobą pomiatać ( FERNANDO JEST SZYBSZY OD CIEBIE - hahaha)

  • 28. Jahar
    • 2011-07-12 16:49:59
    • *.opera-mini.net

    27. Nie kompromituj się tą wypowiedzią. W ferrari faktycznie zawsze był kierowca nr1 i nr2 ale wynika to z umiejętności po raz a po dwa z dobra dla zespołu.

  • 29. adazn
    • 2011-07-12 16:57:27
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @yonix
    Za ten tekst: Konkludując, z byka robią ciele a z cielaka robią gwiazdę
    Bardzo niskie pokłony. Chylę czoło.

  • 30. norman42
    • 2011-07-12 20:46:52
    • *.d.glogowek.net

    W ostateczności zawsze mogą Marka ud... w boksach,a to koło nie będzie chciało zejść albo co innego...na Majstra nie ma szans przy obecnym status quo.

  • 31. Marti
    • 2011-07-12 21:35:23
    • *.adsl.inetia.pl

    23. RapidWave
    A po co np. w kolarstwie indywidualnym hymn dla zwycięzcy, podium etc. gdy tam jazda zespołowa jest powszechnym zjawiskiem.
    Mogę być śmieszna w moim stwierdzeniu - w ogóle mnie to nie przeszkadza :)))

    24. Grzesiek 12.
    Dlaczego do mnie kierujesz to pytanie? Zapytaj Hornera, Mateschitza, Helmuta i resztę ;)))
    Wg mnie Vettel od samego początku jest numerem 1 w teamie. Nie wiem jak wygląda kontrakt Webbera, co on ma w nim faktycznie zapisane, czy jest jakaś wzmianka o gorszym statusie Australijczyka czy nie. Jeśli jednak dostaje prikaz o nie atakowaniu i nie wyprzedzaniu kolegi z zespołu, który nie dość, że jest liderem w klasyfikacji, to ma na koncie raz tyle punktów, ma się do niego dostosować. Poza tym wierzyć mi się nie chce, że po incydencie w Turcji 2010 w zespole nie zostało omówione jak ten drugi ma się zachować w takiej sytuacji.
    Gadanie o równym traktowaniu kierowców oraz równych szansach jest tak samo śmieszne jak gadanie Marka o jego chęciach pozostania w obecnym zespole, w którym jak twierdzi, doskonale się czuje.
    Pozdro :)


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo