Trulli: kwalifikacje bardziej strategiczne
Jarno Trulli uważa, że tegoroczne przepisy Formuły 1 spowodowały, iż w trzeciej części kwalifikacji nie obserwujemy prawdziwej walki, co jest oznaką końca prawdziwych kwalifikacji w tym sporcie.„Tak jak wszędzie w życiu, także zmiany w F1 w 2011 roku mają swoje plusy i minusy. Plusy to bardziej ekscytujące i spektakularne wyścigi, co lubi widownia. Minusem jest to, że wyścigi są nieco mniej zrozumiałe, a od Grand Prix Turcji mówię, że to koniec kwalifikacji”.
„Po raz pierwszy w tym roku było to widać, że po wejściu do Q3 zamiast walczyć o pole position tak jak zawsze, kierowcy i zespoły wolały wszystko przekalkulować, zobaczyć jak będzie lepiej”.
„Prawda jest taka, że w tym roku strategia jest ważniejsza niż zazwyczaj. Tutaj w Turcji na przykład, wyścig zaczął się wcześniej, jeszcze przed wyścigiem – kiedy wszyscy zaczęli oszczędzać opony. Tak jak kiedyś wcześniej mówiłem, teraz wszyscy mają za zadanie nauczyć się jak najwięcej o oponach Pirelli. Po trzech wyścigach mamy w końcu wstępne i wiarygodne wskazania co do poziomu ich zużywania się”.
„Ktokolwiek ma możliwość do oszczędzenia opon w sobotę po prostu to robi. To oczywiście dotyczy kierowców którzy wejdą do pierwszej dziesiątki. Po zakończeniu Q3 zaczyna się liczenie. Dla dużej części z nich problemem jest to, czy użyć kolejny zestaw opon, czy nie”.
„Najlepsi ustanawiają dobry czas i przestają jeździć. Pozostali, którzy przeważnie ożywiają walkę na torze robią więcej przejazdów, ale zaprzestają jechać po popełnieniu pierwszego błędu. Niektórzy czują, że to co działało wcześniej, zostało zaprzepaszczone. Ja bym tak tego nie ujął. Po prostu widzę, że są inne przepisy, kierowcy muszą się przyzwyczaić”.
„Powtarzam: są plusy i minusy, plusy powodują że wyścigi są ciekawsze, rozstrzygają się na ostatnich 10-15 okrążeniach w zależności od strategii i opon, podczas gdy minusy to z pewnością mniej ciekawe, bardziej taktycznie kwalifikacje”.
komentarze
1. konradosf1
trudno się z Jarno nie zgodzić. Jeżeliby jednak FIA zgodziła się na jeszcze 2 komplety opon (po jednym - miękkie i twarde) to może zespoły wezmą się za walkę w Q3
2. koniarek1996
Jarno ma racje. Massa w turciji nie pojechal ani jednego kólka w q3 by oszczedzic opony
3. Orlo
Ma racje, ale czemu akurat On to mówi, przecież Q3 mu nie grozi...
4. elin
Oszczędzanie opon w Q3 zaczyna się w momencie, kiedy kierowcy widzą czas wykręcony przez Red Bulla ( Vettela ). Jeśli nie ma szans na wywalczenie PP, to dopiero jest " strategia na wyścig ".
5. adrianos
Jakaś gościówa trafiła 90 pkt w typowaniu, ale miała farta.
6. Antorek
to prawda miała farta
7. kumahara
4. elin, otóż to, jak ktoś wie co to nokaut, to się nie powinien dziwić zmiany strategii pozostałych ekip...
8. fanAlonso=pziom
fajnie jakby jarno wszedl do Q3 i tez mial ten dylemat:)
9. konradosf1
@8. fanAlonso=pziom Jarno nie miałby już takiego dylematu bo jego bolid już dawno zeżarłby miękkie gumy
10. Ananas
Jarno Trulli w formule 1:
Data urodzenia: 13 lipca 1974r.
Zespoły, w których jeździł (chronologicznie): Minardi, Prost, Jordan, Renault. Toyota, Team Lotus (obecnie)
Liczba wyścigów: 241
Liczba tytułów mistrza świata: 0
Liczba wygranych wyścigów: 1
Liczba podium: 11
Liczba pole position: 4
Liczba najszybszych okrążeń: 1
11. elin
7. kumahara - dokładnie. Jeśli kierowcy w Q3 dysponowaliby bolidami zdolnymi wykręcić czas lepszy od Red Bulla, to nie byłoby mowy o strategii na wyścig.
Niestety, przewaga RBR w kwalifikacjach ( obecnie ) jest tak duża, że zespołom
nie opłaca się marnowanie nowych kompletów opon, kiedy i tak PP nie da się wywalczyć ...
12. devious
no właśnie, to nie przepisy zabiły kwalifikacje ale ten wynalazek Red Bulla z podkręcaniem silnika/wydechu na kwale...
przecież widac gołym okiem, że tylko w Q Red Bull jest szybki - nagle ma 0,5-0,8s przewagi na okrązeniu a potem w wyścigu taki Hamilton czy Alonso jadą z "bykami" bok w bok... czyli cała przewaga Red Bulla to głównie ten system, gdyby Vettel startował jak Alonso z 5 pola to miałby problemy... ruszając z P1 wcale nie odjeżdża rywalom tylko dowozi wygrane wiec Red Bull wcale tak nie dominuje jeżeli chodzi o czyste tempo...
McLaren i Ferrari naprawdę nie są daleko za Red Bullami, są moze 0,1-0,2s z tyłu zależnie od toru - tak samo jak w 2010 roku - ale znowu odstają w Qualach przez brak tego programu do silnika... no i tyle....
13. devious
hmm a może jednak maki i ferki są więcej niż 0,2s na kółko z tyłu tylko Alonso i Hamilton nadrabiają umiejętnościami bo jakoś wątpię by Webber był na poziomie Alonso, Vettelek też jeszcze to nie ta klasa chyba choć a pewno jest uberszybki :)
14. athelas
Ty wychodzi brak inteligencji FIA... Dać mniej wytrzymałe opony, ale zapomnieć, że proporcjonalnie powinno ich być więcej... Powiedzmy 2 komplety opon miękkich i jeden twardych na kwalifikacje i 3 zestawy miękkich i 2 twardych na wyścig. Chyba byłoby ok...
I zasade "start z opon z kwalifikacji" zmienić na "zawodnik startuje na oponach wykonanych z TEJ SAMEJ MIESZANKI co opony, na których wykręcił swoje okrążenie kwalifikacyjne".
Opony się zmieniły, ale przepisy są dalej takie jak przy Bridgestone'ach. To nie ma prawa działać idealnie.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz