2011-04-17
Kobayashi zadowolony z punktu
Kamui Kobayashi w Szanghaju zdobył skromny punkt dla swojej ekipy, podczas gdy Serigo Perez po dość trudnym wyścigu finiszował na odległej, 17 pozycji.R E K L A M A
Kamui Kobayashi
„Jestem bardzo zadowolony, że mogliśmy dzisiaj zdobyć przynajmniej jeden punkt. Miałem naprawdę dobry start, podczas którego nadrobiłem pozycje. To było oczywiście ważne po moich kwalifikacjach, których nie ukończyłem na miejscu na jakim bym chciał. Gdy próbowałem się zbliżyć do Adriana [Sutila] na 14 okrążeniu, przejechaliśmy przed innym bolidem, a kierowca chyba mnie nie widział. Dotknęliśmy się i wtedy uszkodziłem nos bolidu. Technicznie nie było problemu jechać z takim uszkodzeniem, ale do kokpitu dostawało się dużo kurzu i brudu. Mój biały kombinezon był mocno zabrudzony po wszystkim, ale to nie jest istotne. Drugi postój wykonałem kilka okrążeń wcześniej niż planowaliśmy, ale okazało się że jest wystarczająco dobrze żeby pokonać 26 okrążeń na twardej mieszance. Musze jednak przyznać, że po wyprzedzeniu Paula [di Resty] na trzy okrążenia przed końcem wyścigu, opony były już kompletnie zużyte.”
Sergio Perez
„Mój start, jako taki był w porządku, ale na pierwszym zakręcie straciłem kilka pozycji. Przykro mi także z powodu kolizji z Adrianem [Sutilem]- chciałbym go przeprosić, a także przerosić swój zespół. Na tym etapie wyścigu chciałem wykorzystać do maksimum swoje opony, gdyż naciskał na mnie Witalij [Pietrow]. Niestety straciłem panowanie nad tyłem, gdy byłem po wewnętrznej Adriana i uderzyłem go. Szkoda, gdyż tak jak mówiłem wcześniej, w ten weekend czułem się znacznie bardziej pewnie w bolidzie niż wcześniej.”
„Jestem bardzo zadowolony, że mogliśmy dzisiaj zdobyć przynajmniej jeden punkt. Miałem naprawdę dobry start, podczas którego nadrobiłem pozycje. To było oczywiście ważne po moich kwalifikacjach, których nie ukończyłem na miejscu na jakim bym chciał. Gdy próbowałem się zbliżyć do Adriana [Sutila] na 14 okrążeniu, przejechaliśmy przed innym bolidem, a kierowca chyba mnie nie widział. Dotknęliśmy się i wtedy uszkodziłem nos bolidu. Technicznie nie było problemu jechać z takim uszkodzeniem, ale do kokpitu dostawało się dużo kurzu i brudu. Mój biały kombinezon był mocno zabrudzony po wszystkim, ale to nie jest istotne. Drugi postój wykonałem kilka okrążeń wcześniej niż planowaliśmy, ale okazało się że jest wystarczająco dobrze żeby pokonać 26 okrążeń na twardej mieszance. Musze jednak przyznać, że po wyprzedzeniu Paula [di Resty] na trzy okrążenia przed końcem wyścigu, opony były już kompletnie zużyte.”
Sergio Perez
„Mój start, jako taki był w porządku, ale na pierwszym zakręcie straciłem kilka pozycji. Przykro mi także z powodu kolizji z Adrianem [Sutilem]- chciałbym go przeprosić, a także przerosić swój zespół. Na tym etapie wyścigu chciałem wykorzystać do maksimum swoje opony, gdyż naciskał na mnie Witalij [Pietrow]. Niestety straciłem panowanie nad tyłem, gdy byłem po wewnętrznej Adriana i uderzyłem go. Szkoda, gdyż tak jak mówiłem wcześniej, w ten weekend czułem się znacznie bardziej pewnie w bolidzie niż wcześniej.”
komentarze
1. klaudiusz
No widać że perez ma to coś bo przynajmniej umie przeprosić a nie tak jak inni.:)
2. pjc
Kobayashi i tak miał sporo szczęścia,że dowiózł ten punkt.
3. Piotre_k
Dyskwalifikacja w Australii chyba jednak będzie dla Saubera bardziej dotkliwa, niż się można było spodziewać. Oby w Europie coś drgnęło, bo w takim tempie te 10 punktów będą odrabiać baaardzo długo.
4. KobayashiF1
Kobayashi wyciąga 100% ze swojego bolidu niestety wystarcza to tylko na 10 miejsce,poprawki które będą na Turcję muszą znacząco poprawic bolid. Konkurencja nie śpi:)
5. Niespokojny
Kamui jest niesamowity w swoich wypowiedziach - uszkodził nos, ale nie przeszkadzało to w jeździe, tylko wkurzył się trochę, że kombinezon się brudzi - jak go nie lubić. Cieszy się z tego co robi, a robi to znakomicie.
6. elin
5. Niespokojny - również tak uważam, wypowiedzi Kamui są jedyne w swoim rodzaju. Japończyk ma wyjątkowo fajne poczucie humoru ;-).
Szkoda, że tylko jeden punkt udało się zdobyć.
Oby w Europie szło im lepiej. Sauber ma dwóch zdolnych kierowców, ale niestety bolid jeszcze nie taki ...
7. AgataF1
Też lubię KOB ; ) Na dodatek potrafi jeździć- mam nadzieję, że w przyszłości trafi do jakiegoś jeszcze bardziej konkurencyjnego teamu .
8. serduch1
Ale dojechał
9. david9
Kobayashi w Renault z Kubicą i jest dream team nie do pokonania heh
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz