Ferrari analizuje brak formy
Zespół Ferrari podczas dzisiejszych treningów poświęcił sporo czasu analizie problemów aerodynamicznych, które uniemożliwiają F150 rozwinięcie pełni osiągów. Po pierwszych treningach kierowcy przyznają, że zespół ma problem z konkurencyjnością swojego bolidu, jednak nie zamierzają poddawać się bez walki. Na typowo wyścigowym obiekcie, jakim jest Sepang, większą rolę powinny odegrać opony Pirelli a kluczowa dla całego weekendu będzie pogoda.„Biorąc pod uwagę jak dzisiaj potoczyły się sprawy, zapowiada się ciężki weekend, ale zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby zmniejszyć stratę do najszybszych ekip. Dzisiaj sprawy nie potoczyły się dobrze, a my mieliśmy problem ze znalezieniem odpowiedniego balansu bolidu, więc dzisiaj wieczorem przyjrzymy się jak możemy to poprawić. Na torze takim jak ten, z tak zmienną pogodą i z oponami, które degradują jak degradują, będzie wiele czynników, które wpłyną na walkę o czołowe lokaty, a samo bycie najszybszym nie wystarczy. Rano wykonaliśmy wiele pracy przy aerodynamice, aby zrozumieć co nie pracowało tak jak się tego spodziewaliśmy w Australii, ale nawet gdybyśmy byli szybcy w Melbourne, mielibyśmy pracę do wykonania. To dopiero początek sezonu: nie jesteśmy wystarczająco szybcy, aby walczyć o zwycięstwa i pole position, ale to nie oznacza, że musimy poddawać się. Wręcz przeciwnie musimy podwoić wysiłki, aby szybko zredukować stratę, która dzieli nad od tych, którzy wykonali lepszą pracę od nas.”
Felipe Massa
„To logiczne, że spodziewałem się i liczyłem że będę szybszy, zwłaszcza w porównaniu do dwóch ekip, które są zdecydowanie z przodu. Zobaczymy co będziemy mogli zrobić z bolidem pomiędzy dzisiejszym wieczorem a jutrem. Nie ma wiele przyczepności a degradacja ogumienia także jest spora, co można było zaobserwować podczas ostatniej części drugiej sesji, gdzie prawdopodobnie wszyscy jeździli z mocno obciążonymi paliwem bolidami. Nie byliśmy jedynymi, którzy mieli problemy. Jeżeli wyścig odbędzie się na suchym torze, obranie właściwej strategii będzie bardzo skomplikowane. Miękkie opony pracują lepiej, dając dużo więcej przyczepności i są zdecydowanie szybsze ale mają tendencje do sporej degradacji. Twarde wyglądają na wolniejsze, ale przede wszystkim są bardziej równe, ale także nie wytrzymują dużo więcej niż miękkie. Będziemy musieli być przygotowani na wszystko w ten weekend. W ostatnich dwóch dniach zaobserwowaliśmy, że w trakcie godzin rozgrywania kwalifikacji i początku wyścigu zawsze padło. Jeżeli to sprawdzi się w następnych dwóch dniach, wszystko może się wydarzyć.”
komentarze
1. RoyalFlesh F1
Oj coś mi sie wydaje że ten bolid to nie jest dobra platforma. RBR pewnie rozwijał swoje cudo od 2009 roku i trudno coś zrobić. Maclaren też wprowadza swoja filozofje. A Ferrari to tylko ma najwiecej kasy. Nawet LRGP coś wymyslił i wprowadził. A ferrari tylko Ctrl+c i Ctrl+v. Nic dziwnego że ciągle krzyczą na limity budżetowe i ograniczenie testów. Odpowiadały im warunki za czasów MSC a teraz warunki odpowiadają RBR.
2. david9
Nie jest za różowo w Ferrari bolid zdecydowanie poniżej ich oczekiwań skoro nie są w stanie podjąć walki z RedBullem i McLarenem. W tej chwili są mniej więcej na poziomie Mercedesa i Lotusa Renault. Niemniej jednak sezon jest długi a takiego zespołu jak Ferrari nie spisuje się nigdy na straty choćby nie wiem jak zmaszczony mieli bolid.
3. CUSSLER
Nie ma co płakać. Nad formą McL też wszyscy biadolili i jakoś okazało się inaczej..Nowe opony, nowe przepisy wszystko musi się dotrzeć. Powolutku wyjdą na prostą .nie ma co Ich tak od razu spisywać na straty.Druga rzecz - to tylko trening.Jutrzejszy dzień pokaże miejsce w szeregu, ale coś mi się wydaje że ten kto dobrze policzy żywotność opon w niedziele będzie rządził.
4. fanAlonso=pziom
liczę na podobne kwalifikacje jak w Australii i odrobinę szczęścia która jest zawsze potrzebna bo na razie bolid jest poniżej oczekiwań ...
5. FAster92
Wiadomo, że forma bolidu nie opiewa optymizmem, ale tak jak większość przedmówców to tylko treningi, a Ferrari mało mieć jakieś poprawki aero więc muszą znaleźć kompromis i w Q i wyścigu pojechać na maxa . Mam taką nadzieję;)
6. command_dos
"ostatnich dwóch dniach zaobserwowaliśmy, że w trakcie godzin rozgrywania kwalifikacji i początku wyścigu zawsze padło" - co padło? ferrari padło? ;)
7. Skoczek130
Kurcze, Scuderia to już nie to samo, co za czasów Todta, Schumachera i Brawna. ;{ Cóż, "czerwoni" muszą pomyśleć o kierowniczych stanowiskach. Stefano już zrobił swoje i wystarczy. Czas znaleźć "nowego Todta"! Tym "Todtem" może być Flavio Briatore! :))
8. zenonF1
Halo halo!!! Ziemia do kempa007!!! Nazwa F150 - to chyba przeoczenie!
;-) POZDRAWIAM
9. Polak477
Narzekacie. Dokładnie to samo było w tamtym roku i dwa lata temu, a także 3 lata temu. Pierwsze wyścigi w wykonaniu Ferrari nigdy nie są oszałamiające. W przypadku tego i tamtego sezonu jedyną różnicą było to, że Bahrajn, gdzie Ferrari jest bardzo dobre, był pierwszym GP. Następna część sezonu zazwyczaj tak wygląda w wykonaniu Ferrari, bo niestety FIA zawsze kierowała przepisy tak, żeby zniszczyć panowanie Ferrari i w końcu się to im udało - szkoda, że kosztem tego, że teraz inny zespół dominuje, ale stare pryki już nie rządzą jak kiedyś tym sportem.
10. Morves
do: 9. Polak477
"Pierwsze wyścigi w wykonaniu Ferrari nigdy nie są oszałamiające."
Zawsze mi się wydawało, że w pierwszym wyścigu tamtego sezonu Ferrari zaliczyło dublet? Chyba, że coś mi się... pomyliło? ;-)
11. Kojag
10. Nie pomyliło, ale to raczej wina słabej formy rywali, niż dobrej formy Ferrari, pierwszy wyścig to przetarcie i nie każdy pokazuje wtedy swoją prawdziwą formę. W pierwszym wyścigu nawet największym złomem można coś osiągnąć, co pokazuje sezon 2009 i czwarte miejsce w qualu Roberta, a później świetny wyścig zakończony dla niego z winy Sebka... Wszyscy dobrze wiemy, jak fatalnym bolidem było BMW z 2009 roku... A Ferrari od poewnego czasu nie opiera się na genialnych umysłach konstruktorskich, tylko na kasie, dzięki czemu mogą podpatrywać innych i kopiować najlepsze rozwiązania rywali w dość szybkim czasie. To zapewnia im konkurencyjność w każdym sezonie...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz