Alonso: stawka pozostanie bez zmian
Fernando Alonso uważa, że pomimo wielu zmian w regulaminie w tegorocznej stawce nie zajdą większe roszady. Hiszpan przy okazji po raz kolejny zapowiada walkę o tytuł mistrza świata.„Będzie taka sama walka pomiędzy Red Bullem, McLarenem, Mercedesem i Ferrari. Mamy nowe przepisy, ale nie wydaje mi się, żebyśmy mieli nowych zwycięzców, albo nowe zespoły które wygrają lub będą wielkim zaskoczeniem w stawce. Wyścigi będą miały więcej pit stopów, będą prawdopodobnie bardziej spektakularne, ale ostatecznie nazwiska zwycięzców będą takie same, jak rok wcześniej, tak samo jak nazwy zespołów znajdujących się w środku stawki”.
O swoich celach na najbliższy sezon powiedział natomiast:
„Chcę odegrać się za zeszły rok. Chcę, aby tytuł był mój pod koniec tego roku, ale także pod koniec 2012 jak i 2013, oraz każdego następnego”.
„Rozpoczynamy z lepszej pozycji, niż rok temu. Zobaczymy, czy to wystarczy. Wiem, jak jest trudno wygrać mistrzostwo, ale jestem w najlepszym miejscu, aby tego spróbować”.
Alonso przy okazji wypowiedział się na temat powrotu do zdrowia Roberta Kubicy:
„Jestem absolutnie pewien, że Kubica wróci. Zrobi wszystko, aby uczynić to tak szybko, jak to tylko możliwe. Wiem, że on tego chce, tak samo jak ja bym chciał w takiej sytuacji – zrobiłbym wszystko, aby wrócić do bolidu”.
komentarze
1. mario7878
jak dla mnie to zbyt pewny siebie chociaż pewność siebie to też atut. kilka wyścigów i będziemy wiedzieli gdzie jest ferrari i alonso :)
2. Tomo_F1
Trzymam kciuki za majstra Alonso w tym roku i za szybki powrót Roberta. Jednak jeśli Kub wruci na pełny sezon 2012 i dalej to niech Alonso nie będzie taki pewny tych majstrów puźniej :)
3. atomic
2@ lepiej trzymaj kciuki za reformę szkolnictwa.
4. Niespokojny
2. Tomo_F1 - co do samej treści nie można mieć zastrzeżeń, ale ortografia - tu również pełna zgoda z 3. atomic. Czyżbyś chodził do tej samej szkoły co Pan Prezydent RP ? Przepraszam, ale jak się widzi takie byki, to mnie strasznie boli ! :(
Alonso - mocny poza torem, teraz niech tylko przełoży to do wyścigów.
5. fanAlonso=pziom
jeśli ALO nie jest mocny w wyścigach to chyba ktoś zapomniał okularów jeśli 150 italia na to pozwoli Fernando będzie się dwoił i troił by dopiąć swego !!!
6. 6q47
@atomic&Niespokojny - he he he - 1:0 dla atomic-a!
Co do wpisu @del-a - wydaje się, że Alonso wie co obsługuje. No i to skromne wymienienie Ferrari na samym końcu podstawowego składu walczacych o Koronę...
Bez Kubicy będzie znacznie mniej pracy w tej "przepychance".
Pozdr.
7. CUSSLER
Alonso : „Chcę odegrać się za zeszły rok. Chcę, aby tytuł był mój pod koniec tego roku, ale także pod koniec 2012 jak i 2013, oraz każdego następnego”
Hamilton : „Chcę być jednym z najbardziej utytułowanych kierowców F1 tej generacji, w związku z czym chcę wygrać więcej tytułów mistrzowskich, uważam że aby udowodnić ludziom że jest się najlepszym trzeba cały czas wygrywać”.
Vettel : "mieliśmy już dość testów i teraz chcemy ponownie rozpocząć ściganie.”
Wszyscy są głodni wygrywania, zapowiada sie ciekawy sezon.A tak na marginesie, w 100% zgadzam sie z Alonso: „Będzie taka sama walka pomiędzy Red Bullem, McLarenem, Mercedesem i Ferrari" ( gdyby startował Kubica od siebie dołożyłbym jeszcze Renault , i po cichu liczę na dobre wystepy Kobayashiego oraz ekipy Saubera ot taki czarny koń ).
8. Marti
Zgadzam się z ALO - będą się liczyły cztery zespoły: RBR, Ferrari, Mercedes, McLaren (wg mnie wstępnie w takiej kolejności).
9. beltzaboob
Ja bym jeszcze dodał HRT... Ktoś tu pisał o silnikach jonowych... No i ładne malowanie mają....
10. elin
8. Marti - racja. Chociaż trzeba przyznać, że ALO nic odkrywczego jednak nie powiedział ;-). Każdy kierowca i każdy kibic F1 wymieniłby te cztery zespoły w roli faworytów do tytułu ...
Jednak jak dla mnie, wstępna kolejność to - RBR, Ferrari, McLaren i Mercedes.
Pozdrówki :-)
11. elin
9. beltzaboob - Marussia Virgin również ma ładne malowanie ... Dodatkowe, Marussie można przecież nazwać rosyjskim odpowiednikiem Ferrari - a to zobowiązuje ;-)
Pozdr.
12. mariusz-f1
Też zgadzam się z Alonso. Chociaż ja bym dorzucił do tej czwórki, chyba jeszcze Lotus Renault..... jednak. Szkoda tylko, że kierowcy tego teamu, są jacy... są. Ale i tak uważam, że w pojedyńczych wyścigach mogą nas zaskoczyć.
13. beltzaboob
@11. elin - ale to tylko, jak premier zasiądzie w kokpicie. Wowa weźmie sprawy w swoje ręce i Alo z pozostałymi tylko ultragazpromowe spaliny będą wąchać...;))). Oczywista oczywistość.
Pozdr!!!
14. Marti
10. elin
Wiadomo, że nie powiedział nic odkrywczego, więc nie ma czego się go tym razem czepiać :P ;))
A więc oprócz małego drobiazgu prawie się zgadzamy co do kolejności ;))
12. mariusz-f1
No nie wiem, czy ten Lotus Renault będzie sie liczył na taką skalę, ale w pojedynczych wyścigach mogą nas zaskoczyć, tutaj się zgodzę.
A propos, pamiętasz jak kilka miesięcy temu marudziłam, że Mazurek w tym roku będzie co najwyżej wielkanocny. Sama nie wiem skąd się czasami biorą takie "pesymistyczne przeczucia" :(
pozdrówki dla Was :)
15. mariusz-f1
14.Marti - Pamiętam i to bardzo dobrze pamiętam :-)) Tym bardziej, że z tym Mazurkiem, to zgasiłaś mnie i Grześka 12 jak świeczki na torcie :-D
Pozdrówka :-)
16. SilverX
McLaren lepszy niż Mercedes, wolne żarty. Według AutoMotorUndSport najszybszy czas Alonso 1.21,614 zrobił z 15 Kg paliwa i oponami supersoft, a Schumacher miał softy. Ciekawe, bardzo ciekawe.
17. cali
...jasne ,że Alonso jest świetnym kierowcą,ale przede wszystkim to doskonały polityk i to co mówi trzeba bardzo mocno przesiać ,
tak buduje się idealny wizerunek :)
18. hotshots
sraty-taty jak co roku / 1sze wyscigi pokażą nowe możliwości bolidów/opon/przepisów, a oprócz czołowych 5-8 driverów, każdy ze stawki też chce być mistrzem ....ever :D
1szy wyścig i moje marzenie życia - 1.Lotus team, 2.Virgin, 3.HRT i szczeny milarderom z topu opadają hehehe
19. fullbzikaaa
Robek po za torem, to i Ferdek już nie wspomina LR jako konkurenta. Może jednak? Ja wierzę, że Szybki Nick nauczy się kierownicy jeszcze przed startem w Australii.
20. elin
13. beltzaboob - Wowa weźmie sprawy w swoje ręce, a Alo będzie te spaliny swoimi ręcami rozganiał ( tak jak już próbował w Abu Zabi za Pietrowem / na Pietrowie ) ;-)). Oczywista oczywistość
14. Marti - jakoś obaw nie mam, sezon długi - jeszcze będzie się do czego doczepić ;-)). Alo już się o to postara ... ;-)).
Mała różnica w poglądach tym razem musi być - Ty jesteś ( " sercem i rozumem " ) za Mercedesem, ja ( z braku ciekawszych " obiektów " do wybor) za McLarenem ;-)).
Pozdówki dla Was :-)
21. elin
* rękami
* wyboru i Pozdrówki :-)
22. beltzaboob
@21. elin - ręcami było dobrze:)
Pozdrówki!
23. Marti
15. mariusz-f1
No cóż, było to brutalne posunięcie ;) ale jak się niestety okazało - trafne.
20. elin - a ja myślę, że w trakcie przerwy zimowej zmienił się na lepsze i nie będzie się czego czepiać ;] no i Massa też nie będzie marudził, że odwiecznie drugi, bo jest już pogodzony z tym stanem rzeczy.
;))
Oj chyba tak naprawdę trochę jednak mało u mnie serca do Mercedesa jako zespołu ;)
Ty za McLarenem? Z kierowców to bodaj bardziej za HAM niż BUT, czyż nie?
24. miki26
A Japowiem krotko. Williams bedzie deptac czolowce po pietach, Takie mam przeczucie...
A co do innych to chodza glosy w niemczech ( coprawda tylko w "Bild Zeitung" a Oni to raczej pisza bzdury ), ze faktycznie Merc ma byc mocny. No to ciekaw jestem co powie Alonso bo jego zdaniem mistrzostwa wygra najlepszy bilid, a w tym sezonie zapowiada sie. ze mistrza zrobi najlepszy kierowca...( na to wskazuja przepisy poprzez znaczne wyrownanie stawki ).
Ps: @Beltzebob. Posluchaj sobie prosze wywiadu Sokola z sasiedniego portalu o zdrowiu Roberta a szegolnie zdan z ostatniej mminuty, To opinia experta, takze wez to pod uwage.
Musze tez stwierdzic, ze user @szmalec ma racje ( niestety ) co do zdrowia Robeta i jego powrotu na tor... ( tez chcialem zeby wszystko poszlo w tym temacie jak po masle ale... )
Moj ojciec w piatek mial wapadek na motorze,,,
Lezy na "Intensywnej Terapii" ( w doslownym tago slowa znaczeniu )
Nie jechal szybko, w zykrecie wpadl na zwir...
Noga poobijana, polamane zebra, zlamany obojczyk, glowa rozbita i krwawienie w mozgu....
Cale czszescie krwawienie wewnetrzne w mozgu samo sie zastopowalo...
Nie wiadomo wogole kiedy wyjdzie a mial szczscie , ze przezyl.
W porownaniu z urazami Roberta to niewiele biorac pod uwage wiele godzin spedzonych na stole operacyjnym przez Roberta. U mojego Taty nie musieli interweniowac chirurgicznie...
Chyba musimy sie pogodzic z tym, ze Naszego pupilka ujzymy dopiero w przaszlym sesonie,..
Teraz otworzyly mi sie dopiero oczy...
Pozdro.
25. elin
22. beltzaboob - miałam wątpliwości - Dzięki :-). Jakby " coś ", to poproszę o korektę :-).
23. Marti - na pewno w drugim sezonie w Ferrari będzie Alo łatwiej. Zespół jest już odpowiednio " ustawiony ", ale zmiana na lepsze ... oczywiście, że tak ;-))).
Niestety zgadzam się co do Massy. Nawet w wywiadach entuzjazm Felipe coraz mniejszy i coraz rzadziej mówi o sobie, jak o potencjalnym kandydacie do tytułu. Szkoda, miałam nadzieję, że jednak nie podda się tak łatwo ...
O ile dobrze pamiętam, to chyba najwięcej serca masz do Ferrari, za okres kiedy był tam Michael ... Ja z tego samego powodu ( sentyment za Kimiego ) jestem za McLarenem ;-). I zgadza się, Lewis - znacznie ciekawszy styl jazdy, niż " Dżentelmena torów " ;-).
26. Grzesiek 12.
@ elin
Coś Ty tak roztargniona ... ; ))))
27. Grzesiek 12.
14 Marti & 15 mariusz-f1
Rok jest długi .... więc proszę mi tutaj nie marudzić ;)))) Nie ma co się poddawać tak szybko .....
A co najwyżej .... przełożymy Mazurka na kolejny sezon ;)
28. Grzesiek 12.
Ech ..... :/// * taka
29. mariusz-f1
27.Grzesiek 12 - W żadnym wypadku, ja się nie poddaje :-) I wierzę w to, że tak jak piszesz... Sezon jest długi... Pozdrawiam :-)
30. Grzesiek 12.
29 mariusz-f1
" W żadnym wypadku ja się nie poddaję :-) " - To się wie przecież .... ;)
Pozdro ;)
31. elin
26. Grzesiek 12. - naprawdę nie wiem, ... chyba pozazdrościłam Tobie tego stanu " roztargnienia " ... ;-))). Innego wyjaśnienia nie widzę ...
Pozdrówka :-)
32. dziarmol@biss
13. beltzaboob To byłby piękny, perwersyjny widok ;-)) Samiec Alfa ujeżdżający Dziewicę Marusię np na Moza ;-)) A po za tym nadal mam doła ;-(( Smutny sezon nam się zaczyna... pozd.
33. Grzesiek 12.
31 elin
he he ... a ja myślałem że to niezaraźliwe ;)))
Pozdrówki ;)
32 . dziarmol
No ale mimo doła .... żarciki Ciebie się trzymają ;)))
Ale masz rację , bez Kubicy sezon będzie do bani ;/ pozd.
34. Marti
25. elin
Ha ha "odpowiednio ustawiony" - Ty to jednak jesteś mistrzynią ironii ;))))
Poważnie mówiąc: oczywiście, że (teoretycznie) powinno mu być w tym roku łatwiej. Na pewno jest jednym z głównych pretendentów do tytułu. Wg mnie tym najnajgłówniejszym.
Entuzjazm Filipa oklapnął kompletnie po jego wypadku. Od tego momentu euforii u niego nie wyczuwam żadnej. Kompletna klapa pod tym względem.
Jak widzisz, łatwo się poddał. Jednak nie ma dobrych jajec na mistrza, zawsze to mówiłam ;))
Racja, z zespołow najwięcej serca mam do Ferrari, właśnie ze względu na ich erę z MSC. Pewnie na zawsze pozostanie do nich sentyment (nawet jeśli zakontraktowali Kimego, którego ja w tym teamie od samego początku nie widziałam :P ;))))
27. Grzesiek 12.
Pozwól, że będę bardziej realnie i trzeźwo patrzyła na tę sprawę. W tym roku delektowanie się mazurkiem nie będzie możliwe (chyba że tym wielkanocnym, jeśli ktoś lubi, bo ja nie :))
Mam nadzieję, że w przyszłym to będzie możliwe, tego życzę przede wszystkim Kontuzjowanemu.
elin & Grzesiek 12. podpadające z tym roztargnionym stanem ;P ;))
35. elin
33. Grzesiek 12. - jest zaraźliwe i to bardzo ... ;-))). W ostatnich dniach większość userów swoje posty koryguje, bo - ... " zjada " literki, wyrazy lub ogólnie myli słowa ... Czyli ( jako, że byłeś pierwszy ) nieźle Kolego z tym stanem roztargnienia tutaj namieszałeś ;-))).
34. Marti - również uważam, że ALO w tym sezonie jest najnajgłówniejszym kandydatem na mistrza ... Ale zobaczymy ..., w zeszłym roku wręcz było niemożliwe aby taki zespół jak Ferrari w taki sposób stracił tytuł, a jednak ...
Felipe chyba faktycznie " nie ma dobrych jajec na mistrza ", chociaż jakaś ich " namiastka " w 2008 się pojawiła ;-)).
Ja do ekipy z Maranello sentymentu nie mam żadnego ( no może tylko do kilku osób z zespołu ). Ale na pocieszenie mam fakt, że to Kimi jest trzecim kierowcą w całej historii startów Ferrari w F1, który zdobył tytuł już w swoim debiutanckim sezonie ;-). I tego nikt nigdy jemu nie odbierze ;-).
Chociaż oczywiście wiem, że w temacie Fina mamy całkowicie różne zdania.
Dobrze, że zgadzamy się co do ALO ;-)).
Wiosna + WRESZCIE rozpoczęcie sezonu = problemy z koncentracją ;-)).
Albo jak napisałam wyżej @ Grzesiek 12. na forum " wirusa roztargnienia " wprowadził ;-)))
I na koniec - PANOWIE ! wziąć się w garść i nie marudzić - jakoś przetrwamy do powrotu Roberta na tor :-).
Pozdrawiam Wszystkich :-)
36. beltzaboob
Nie było mnie tu wczoraj, ale fajnie poczytać
@elin - zawsze do usług:))))
@miki26-wyrazy współczucia, też mam przyjaciół motocyklistów, a wujas był tak zawzięty, że pozostał krzyż przy krawężniku.(tylko nie odp. łaskawie, że masz to w dupie, jak ostatnio) Ty bardziej rozumiem. Ja tylko twierdziłem, że sportowców nie mierzy się jedną miarką ze "zwykłymi śmiertelnikami" i pomimo powagi urazów wierzę w szybszy, niż by się można spodziewać powrót. I proszę Cię, nie polemizuj z moją wiarą, bo to bez sensu.... Z resztą, nigdy nie twierdziłem, że wcześniej niż w przyszłym sezonie Robert powróci na tor. Silniejszy!
.....pozdr!
@dziarmolu - tak, to by było coś. Poleman Wowa....1:25.452. 2: Lewis Hamilton - 1, 28.983, itd....
Dołączam si e do pozdrowień dla wszystkich!
37. jarekz
No i zanim wróci Robert to kibicuję Alonso..........Sorry Renault
38. Grzesiek 12.
34 . Marti
Spoko , ja tez nie chodzę z głową w chmurach . Rozumiem w jakim stanie znajduje się Kubica po wypadku i wiem jak trudny , a być może nawet niemożliwy będzie jego powrót w tym sezonie . A idąc dalej ... nie wiadomo czy w ogóle zasiądzie za kierownicą bolidu ... Ale dopóki jest chociaż cień szansy na powrót w tym roku , ja nie zamierzam sobie odbierać nadziei , jeśli to nawet jest naiwne .
A jeśli wróci to nawet i Mazurek jest możliwy .... i tego będą się trzymał ;)
A co do roztargnienia - po tym co napisała @ elin , nic nie mam na swoje usprawiedliwienie - wygląda na to ze jestem tutaj nosicielem wszelkiego rodzaju wirusów , które destrukcyjnie wpływają na poziom tego portalu .... ;))))
35 .elin
A myślałem że raczej jest to choroba przewlekła ;))) ale najwidoczniej w ostatnich dniach się zmutowała i co pewien czas do netu przesyła drobnoustroje które zarażają innych ;)))) Ale z tego co widzę ... na razie ten wirus nie ma długiego działania i nie pozostawia po sobie skutków ubocznych ... ;))))
A jeśli można się wtrącić do waszej dyskusji z @Marti - to raczej dla Massy brakuje umiejętności w porównaniu z Alonso co dobitnie pokazał początek ubiegłego sezonu ... ;P
Pozdro dla Wszystkich ;)
39. beltzaboob
@ 38. Grzesiek 12. - u mnie przewlekła...:))). Czasami znajduję się "we władaniu języka", jak to zgrabnie określił Jerzy Pilch. Ku wątpliwej rozrywce pozostałych....;)))
Co do Polaka, dodam, że jak wróci, to Mazurek jest pewny. I tego się trzymam jako Ty. W kwestii Massy, pamiętam jak szczawik chyba 17letni zdemolował konkurentów w jednym wyścigu turystyków, liczyłem potem, że rozkwitnie a On się w Ferrari zaimpregnował na poziomie średnim. Podobała mi się jego zadziorność, która nagle zgasła po porażce z Hamiltonem. Wtedy jeszcze widziałem potencjał, ale konfrontacja z Alo, który jest swoistą maszyną do zabijania, nie pozostawia wątpliwości, kto jest "faster....":
Pozdr:)
40. Grzesiek 12.
39. beltzaboob
Ładnie to napisałeś .... ;))) Ale co tam ? każdy ma coś na sumieniu .... he he
Co do Massy , to miał sezon w którym CHYBA wzniósł się ponad swój poziom i mam tu na myśli sezon 2008 , no i może jeszcze początek sezonu 2009 , ale akurat wtedy nie mógł za wiele zrobić tamtym bolidem ... a później kontuzja ;/
Po powrocie jeździ jak jeździ ... i na tle Alonso wygląda blado i to jest fakt niepodważalny , tak samo jak to że Alonso dzięki swojej jeździe zasłużył na miano kierowcy nr 1 w Ferrari ....
A swoją drogą , zastanawiam się jakby wyglądał sezon 2008 , gdyby to Kimi był bardziej zmotywowany . I coraz bardziej skłaniam się ku tezie że , wielkość Massy była efektem słabości Raikkonena ... , widząc obecną różnicę między Hiszpanem a Brazylijczykiem
A co do Mazurka - cieszę się że mamy podobnie zdanie ;P
Pozdr;)
41. beltzaboob
@40. Grzesiek 12 - mimo, że @elin twierdzi nieco inaczej, skłaniam się ku tezie, że na zmotywowanego Fina nie było bata. Ja odczułem to osobiście jako porażkę, ale nawet niesamowicie szybki Kolumbijczyk zmotywowanemu i w pełni skoncentrowanemu Kimiemu nie podskoczył. I to przez blisko 1,5sezonu. A, z całym szacunkiem, Felipe JPM do pięt nie dorastał, więc odp. na twoje pytanie o sezon 08 zdaje się być oczywista. Ja mam tylko wątpliwości, czy te kiepy z Ferrari (Domminecali i sp.)nie pomogli wydatnie Finowi w utracie motywacji....tak, jak Ron pomógł Kolumbijczykowi w przenosinach na owale, czego mu nigdy osobiście nie zapomnę...
Pozdr!
42. elin
@ Grzesiek 12. & @ beltzaboob - przekonać do zmiany zdania na temat Raikkonena i tak Was nie przekonam ... ( niestety ).
Ale małe pytanie - jeśli uważacie, że Kimi po zdobyciu tytułu stracił motywację, to dlaczego odżył i ją odzyskał po wypadku Massy ... i nie stracił ponownie, nawet kiedy już wiedział, że wylatuje z zespołu ... ???
Zapewniam, nie chodziło o pokazanie się przed ewentualnym nowym szefem z tej lepszej - zmotywowanej strony ... ;-).
PS : To jak jest w końcu z tym " wirusem roztargnienia " - nie ma długiego działania i nie pozostawia skutków ubocznych ..., czy raczej to choroba przewlekła ... Bo aż strach się bać ;-))). Pozdr. :-)
43. Grzesiek 12.
41 beltzaboob
Jestem zdania że to raczej Kimi sam stracił motywację . Bo w sumie gdyby zespół chciałby mu w tym pomóc , to po cholerkę przedłużał z nim kontrakt o rok , na sezon 2010 .... Chyba raczej nie po to , aby płacić ogromne odszkodowanie za zerwanie tegoż kontraktu ;P . Ale to tylko moje zdanie
42. elin
Tez nie liczę że Ciebie przekonam do swojego zdania .
Nie wiem ;) Ale gdyby tak jak pod koniec kariery jeździł w 2008 roku i z początku 2009 nikt by z nim nie zrywał kontraktu .
Wiem , Twoim zdaniem po odejściu Todt'a , zespół skupił się na Massie . Ale chyba postawa samego Kimiego ... tez miała na to wpływ .
Zadam Ci także pytanie skierowane do @ belztaboob'a - dlaczego pod koniec 2008 przedłużono z finem kontrakt na 2010r skoro ten mu wygasał w 2009 ?
bo moim zdaniem , szefostwo czerwonych tym posunięciem chciało zmotywować Kimiego ;P
A co do wirusa - to wyjaśniam - u mnie jest to choroba przewlekła , która jak się okazało , się mutuje i co pewien czas do netu przesyła wirusa który zaraża innych , ale po jego zwalczeniu nie pozostawia żadnych skutków ubocznych ... Ale tak na prawdę z 100% pewnością będzie to można stwierdzić po pewnym czasie jak będzie pewne że ten wirus nie wywołuje nowotworów lub zawałów serca u osób wcześniej zarażonych ;))))
Pozdro ;)
44. dexter
Kimi przez pol swojej kariery robil wrazenie niezmotywowanego. Za ostatni sezon w ktorym nie jezdzil, a umowe jeszcze mial dostal 20 Mio. Euro a reszta byla mu prawdopodobnie obojetna.
45. dexter
tzn. za sezon 2010. Pozniej Kimi probowal wrocic do McLarena ale niestety nie udalo sie.
46. Marti
35. elin - a jednak stracili tytuł w taki sposób. Oczywiście liczne błędne decyzje ws strategii na przestrzeni całego sezonu są tego główną przyczyną. Oczywiście dyspozycja ALO w ostatnim wyścigu też dołożyła się "do pieca" :)
Nie przeczę, że w 2008r. Felipe nie pokazał odrobiny swoich jajec. No ale to była odrobina, powazny kandydat na mistrza musi mieć cos więcej do zaprezentowania ;)))
Rozumiem Twoją antypatię do słynnego włoskiego teamu.
Zgodze się - sukcesu w postaci wygrania tytułu MŚ nikt Raikkonenowi nie odbierze.
I tak juz pewnie zostanie, że temat Kiiego będzie nas różnił, a temat Fernanda łączył ;)))
Jak dla mnie to na razie za mało ciepła oferuje nam ta wiosna. A taki drobny wirus musi czasami się pojawić - hartuje organizm ;))
38. Grzesiek 12.
A więc mam takie samo podejście do sytuacji Roberta co Ty. Najpierw musi wyzdrowieć, odzyskac sprawność, aby mozna było mówic o powrocie. Mam nadzieję, że stanie się to tak szybko jak tylko to będzie możliwe, chociaż rehabilitacja będzie długa i potrzeba dużo czasu, aby wszystko wróciło do normy.
Nie twierdzę, że Massa to ten sam poziom jazdy co Alonso. Zawsze mówiłam, że nie bez powodu był numerem dwa u boku Schumachera i nie bez powodu jest numerem dwa u boku Ferdynanda. Jasne? :)
47. dexter
Zobaczymy co
ten sezon pokaze. W ubieglym sezonie F. Massa wspominal pare razy ze nie moze sobie poradzi z oponami, ze polityka jaka stosuje Red Bull czy McLaren bardzo mu sie podoba, itd., ale jakos nie odbilo sie to duzym echem publicznym ze strony Teamu czy mediow.
W Ferrari zawsze dominowal kierowca nr.1, za czasow Schumiego kierowca nr 2 dostawal odpowiednia gaze i w Teamie panowal spokoj. Choc niekoniecznie poniewaz niektorzy kierowcy ala Eddie Irvine czy Rubens Barrichello do dzis zyja z kompleksami na punkcie "siedmiokrotnego". Zadanie nr.1 kazdego kierowcy jest pokonanie partnera z Teamu. Alonso ostatnio wspominal "Jestem tutaj po to by zostac mistrzem swiata a nie zeby szukac przyjaciol".
Jesli Felipe na poczatku sezonu nie bedzie przed Fernando to widze slabo jego szanse.
48. elin
43. Grzesiek 12. - przecież w temacie Kimiego, to już historia i tradycja ;-)) - kompromisu między nami nigdy nie będzie ... Coś takiego byłoby wręcz cudem ;-)).
Zgadzam się, postawa Kimiego również miała wpływ na to, iż zespół skupił się na Felipe. Jednak według Ciebie wina leży TYLKO po stronie Raikkonena, a według mnie na jego słabsze wyniki w 2008 wpłynęło kilka czynników - w tym, właśnie sytuacja w zespole po odejściu Todta. To, że za Finem był tylko Jean nie jest żadnym sekretem. Bardzo dobitnie powiedział o tym Montezemolo. A ile znaczy wsparcie zespołu ( lub jego brak ) dla kierowcy mogliśmy zobaczyć choćby na przykładzie BMW z 2009r.
Również się zastanawiałam nad tym przedłużeniem kontraktu ... Nie znamy szczegółów umowy, ale ( jak dla mnie ) mogły być dwie możliwości :
- Kimi był mistrzem Ferrari z 2007, więc jako taki mógł mieć opcję przedłużenia kontraktu, nawet pomimo słabszego sezonu 2008, i z niej skorzystał.
- Ferrari nie udało się wcześniej, niż na 2010 zakontraktować Fernando. Wydaje się to prawdopodobne, bo w jednym z wywiadów Alonso wspomniał, że już od 2009 mógł jeździć dla ekipy z Maranello gdyby chciał.
PS : to ja bardzo dziękuję za takie skutki uboczne tego wirusa ;-)))
46. Marti - nie tylko dyspozycja Alonso w ostatnim wyścigu. W trakcie sezonu również popełnił kilka błędów - falstart, wypadek na treningu w Monako, nieprzepisowe wyprzedzenie, czy kraksa w SPA ... Jak na tego " najlepszego kierowcę w stawce ", wcale nie aż tak idealnie. Chociaż racja, błędy w strategii miały największy wpływ na oddanie tytułu Red Bullowi ;-).
Zobaczymy czy faktycznie Ferrari coś w tej sprawie poprawiło - jak pięknie zapowiedział Domenicali.
Nie tylko temat Fernando nas łączy - w dość dużej ilości spraw się zgadzamy i polegam na Twoim zdaniu :-).
A ten co nas dożywotnio dzieli ( Kimi ), chyba już coraz rzadziej będzie tutaj wspominany ... Nowe pokolenie kierowców F1 nadchodzi.
Chyba, że kiedyś zainteresujesz się rajdami ..., to będzie okazja do częstych dyskusji o Raikkonenie ;-)).
No przepraszam, ale ostatnie dni były już typowo wiosenno - ciepłe ;-)
Życzę nam Wszystkim bardzo ciekawego sezonu. Bez dominacji tylko jednego, czy dwóch zespołów i z roztrzygnięciem tytułów mistrzowskich dopiero w ostatnim zakręcie ostatniego wyścigu.
I oczywiście żebyśmy zbyt długo nie musieli czekać na powrót do zdrowia i na tor naszego Rodzynka :-).
49. elin
* rozstrzygnięciem
50. beltzaboob
@elin, Grzesiek - znowu zaliczyłem absencję, więc na mnie przypada zakończenie te. fińskiej motywacji...;)))
I rozstrzygnę Salomonowo iście - prawda gdzieś pośrodku leży i zapewne niebagatelną rolę w wahaniach Kimiego miały czynniki psychologiczne i tak, kiedy zespół zaczął mieć problemy po wypadku na Węgrzech, Fin potrafił się zmotywować i do końca pokazać klasę. Ale przecież z drugiej oczywistej str. wtedy zespół zaczął działać pod niego więc...no właśnie.
Co do kontraktu, trudno orzec. Może pozostałość wpływów Todta w zespole, może coś jeszcze zaważyło na kontrakcie na 2010 mimo, że mieli od dawna na oku Alo, trudno mi orzec. Tak czy inaczej, widzę tu zasadę sprzężenia zwrotnego. Fin widząc, co się dzieje w zespole, tracił, jako człowiek że to tak określę "naturalny" w swoich odruchach, motywację. Im słabiej jeździł, tym mniejsze otrzymywał wsparcie i gdyby nie wypadek Massy, wątpię, czy pokazałby tyle, ile pokazał jako ostatnia deska ratunku dla wizerunku ekipy z Maranello.
Pozdrowionki dla Was.
P.S.
W końcu spędzę weekend w najciekawszym miejscu z możliwych, w Melbourne...
Ha!!! I ch...że z Polsatowem (jak mnie nie wkrewią panowie Z i B), Esencja egzystencji.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz