WIADOMOŚCI

Schumacher przeprasza
Schumacher przeprasza
Michael Schumacher, który zaraz po wyścigu o GP Węgier nie widział niczego złego w sowim zachowaniu podczas próby wyprzedzania go przez Rubensa Barrichello, dzień po incydencie przyznał się do zbyt ostrego potraktowania swojego byłego partnera z ekipy Ferrari i przeprosił.
baner_rbr_v3.jpg
„Wczoraj, zaraz po wyścigu nadal byłem pod wpływem emocji, ale po ponownym obejrzeniu incydentu z Rubensem, muszą przyznać, że stewardzi mieli rację ze swoją oceną: manewr w obronie pozycji był zbyt ostry” napisał Schumacher na swojej stronie internetowej.

„Chciałem utrudnić mu wyprzedzenie mnie. Pokazałem mu, że nie będzie to łatwe ale… Nie chciałem go narazić na niebezpieczeństwo swoim ruchem. Jeżeli on tak myśli, przepraszam, to nie było moim zamiarem.”

Michael Schumacher za niebezpieczny manewr został ukarany przez zespół sędziów sportowych przesunięciem o 10 miejsc na stracie następnego wyścigu- GP Belgii.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

64 KOMENTARZY
avatar
Jacu

02.08.2010 21:57

0

Co do Schumachera to czysty PR ale masz Marti racje kiedyś nawet tego nie można było oczekiwać ;) :P.


avatar
dziarmol@biss

02.08.2010 22:07

0

35. Jacu ;-))


avatar
zuzek

02.08.2010 23:16

0

Czysto medialne przeprosiny i spokój na wakacje, bo nie sądzicie chyba że Schumi żałuje swojego manewru i drugi raz tego nie powtórzy, otóż jestem przekonany, iż nie raz jeszcze będziemy świadkami kontrowersyjnej, niebezpiecznej jak i depresyjnej obrony pozycji. Taki jest Michael Schumacher i raczej nikt i nic tego nie zmieni niestety, no ale dzięki temu mamy co komentować i o czym pisać, co nie znaczy że popieram jego wyczyny podczas GP i że zaczynam się cieszyć z jego powrotu. Pozdro.


avatar
dziarmol@biss

02.08.2010 23:46

0

Teraz po części rozumiem fenomen siedmiu tytułów zważywszy na komentarz @7. Filmmusic90 i jego ostatnie zdanie ;-)) Któż by się odważył ;-))


avatar
arassF1

03.08.2010 00:18

0

to prawda że wszystkie ekipy stosują Team Orders, jedne mniej drugie bardziej dyskretnie i z finezją. powiem Wam że kiedyś to mi się nawet trochę podobało jak jednego przytrzymali trochę na pit stopie, żeby drugi zyskał, ale teraz to już jest żenujące.


avatar
strong1

03.08.2010 00:35

0

Misia L kiedyś chciaż był regularnym i szybkim kierowcą,który dałby radę dzisiejszej stawce solidnością choć bucem z niesamowicie przerośniętym ego,chamem, prostakiem i gburem. Teraz jest wolny jak ketchup i nie może tego znieść mało tego "worek treningowy nieco tylko młodszy leje go jak chce więc się Misiu sfrustrował. O on biedny. Oczywiiście partyjny beton broni go do tego stopnia,że wasal ma ustąpić,bo to wasal. No pięć lat minęło jak jeden dzień. Skądinąd znajoma mentalność. Senna z Prostem przynajmniej walczyli o coś,a nie o pokazanie jakiegoś instynktu,nigdzie nie było trawy i zawsze dwa razy więcej miejsca od bandy. Chamski manewr,ale bez przekroczenia czerwonej linii. Hamilton się nie będzie bał. Tak więc w razie czego Lewis dawaj na ring!


avatar
arassF1

03.08.2010 03:57

0

sorry, miało być w innym wątku...


avatar
Kpt.

03.08.2010 06:17

0

troche was nie rozumiem, stara f1 juz nie wroci, dzisiaj robi sie sporo dla bezpieczenstwa, dlatego sch został ukarany, a moze lepiej wedlug niektorych byloby pozwalac na takie manewry bez zadnych konsekwencji i tylko czekac jak zdarzylby sie wypadek smiertelny (jak to w dawnej uwilebianej formule) ja tez wolalbym ogladac lepsze widowisko niz to co nam dzisiaj dostarcza F1, ale jak ktos powiedzial najpierw jest kasa, pozniej kasa i na trzecim miejscu sport, pozdrawiam


avatar
atomic

03.08.2010 08:09

0

35 jacu rubens ledwo co jednym kołem wyjechał poza tor to ty jesteś ślepy . powtarzam hamil na monzie w jednym wyścigu przy podobnej prędkości wywiózł glocka i kubicę w jednym wyścigu / bez kary / . jak się okazało zdobyte punkty byly na wagę mistrzostwa . /mógł mi sie sezon pomylić jak coś to sorki /


avatar
Jacu

03.08.2010 08:17

0

@44. atomic - ty chyba wogóle nie uwzględniasz czasu reakcji kierowcy i przesunięcia bolidu przy 300km/h - obudź się!!


avatar
darecky3

03.08.2010 08:20

0

35. No na pewno roznice dostrzegam, tylko ze ty patrzysz w inna strone....hehe:) Szukasz analogii z murkiem? To teraz otworz szerzej oczy i obejrzyj sobie jeszcze raz a moze sie dopatrzysz co zrobil Senna, podpowiem ci ze moglo to kosztowac zycie trzech ludzi a Senna zrobil to swiadomie..., zreszta otrzymal bardzo surowa kare. Pozdro:)


avatar
darecky3

03.08.2010 08:37

0

tutaj jest fajny filmik z czasow Senna vs. Prost. Ekscytujace pojedynki ale rowniez totalne chamstwo, niestety ale wiekszosc tego nie wie. Polecam dwie ostatnie sluczki. A nawiasem mowiac to kary zawsze byly za takie manewry i to nawet bardziej surowe, zreszta Senna stracil cale mistrzostwo i zostal zawieszony na kolejny sezon. pozdro


avatar
darecky3

03.08.2010 08:38

0

ojej tutaj ten filmik: ww w.youtube .com/watch?v=3dsZQm3-INQ


avatar
Jacu

03.08.2010 09:43

0

@darecky3 - no kolego dzięki za wspaniały link w którym można pooglądać fantastyczne pojedynki. Najlepsze chyba w całej historii. Ja się na tym wychowałem :)). Powiem ci, że swoimi postami zupełnie próbujesz wypłycić sytuacje i oczernić Sennę. To się czuje na odległość. Pomijasz zupełnie warstwę emocjonalą i to czym była walka Senna-Prost - i to bez team orders. Kwintesencją tego sportu. Co do chamstwa to były tak naprawdę tylko dwie sytuacje - widoczne zresztą w filmiku. Najpierw Prost bezczelnie wjechał w Sennę na Suzuce w '89 "na Schumachera" zamykając znacznie wcześniej zakręt. A Senna rok później wjechał w Prosta w odwecie. Biorąc pod uwagę jakie były relacje między nimi można powiedzieć kolokwialnie, że dali sobie po razie i byli kwita. Zresztą bardzo wymownie po sezonie '93 doszło do pięknego pojednania. Natomiast, żeby pokazać jakim sportowcem był naprawdę Ayrton obejrzeć wystarczy chociaż taki filmik o czym pewnie większość nie wie : wpisać w you tube Senna helps crashed car lub belgium 92 Czy MSC coś tak pięknego zrobił ? - nigdy !!!, a miał okazje chociażby 1 maja 94 roku :(((. Nawet nie ma o czym mówić. Pozdro.


avatar
Jacu

03.08.2010 09:44

0

ht tp ://w ww . dailymotion . pl/ video / x28r3s_ f1-belgium-1992-senna-helps-crashed_auto


avatar
Jacu

03.08.2010 09:45

0

@37. dziarmol@biss - ;). Nie ma co, Schumacher naprawdę sprawia nam sporo radości w tym sezonie ;))). Ale faktem jest, że ciężko się przy nim nudzić ;D.


avatar
dziarmol@biss

03.08.2010 10:17

0

50. Jacu - ten filmik widziałem już dużo wcześniej, na okoliczność dość osobliwego sporu z @Pz0 (którego pozdrawiam) o bezpieczeństwie na torach. I wówczas wpadł mi w oko podobny z GP Holandii w w w .youtube . com /watch?v=Hi5ZySYP2Tg&feature=related Jakże odmienne zachowania kierowców od naszego cysorza który na konferencji prasowej "płakał" jak bóbr (PR?) a wcześniej na podium gdyby nie uszy śmiałby się całą głową ... pozd.


avatar
dziarmol@biss

03.08.2010 10:19

0

miałem na myśli pamiętną Imole ("wymskło" mi się)


avatar
darecky3

03.08.2010 10:31

0

jacu, alez wcale nie wyplycam zachowania MSC, nigdy nie byl moim idolem i wcale nie mam zamiaru sie fascynowac jego postacia. Po prostu nie robie strasznego halo z tego powodu. Senny nie oczerniam lecz tylko wskazuje ze walka nie zawsze byla czysta ale zawsze mnie fasynowala niestety ale taka F1 chcialbym ogladac. Dzisiaj to juz niestety parady reklamowe, zielony stolik, sztab prawniow i co wyscig same pokrzywdzone beksy co sie przewracaja jak ktos tupnie. Znamy wszyscy zachowanie Senny w Belgii ale to nie jest wyznacznikiem dla innych kierowcow. Czy w ostatnim wyscigu Senny jechal tylko Schumacher? A inni sie zatrzymali? Policz sobie ile wypadkow sie wydarzylo chociaz od 1991 roku. Ile razy Senna sie zatrzymywal? Zrobil to tylko raz i tylko on, natomiast zaden inny tego nie zrobil. Tylko na youtube mozna wyliczyc w latach 1991 - 1994 ze trzydziesci, kto ci gdzie sie zatrzymywal? A dzisiaj? Spodziewasz sie ze Alonso wielki idol albo Kubica czy ktos inny zatrzyma sie i bedzie wyciagal? Zobacz co stalo sie w Kanadzie. Kubica lezal i sie nie ruszal a wszyscy ulubiency i idole spierdzielili tankowac. Pozdrawiam


avatar
Jacu

03.08.2010 10:40

0

@54. darecky3 - nie, dzisiaj się po nikim takiego zachowania nie spodziewam. Po nikim tak jak piszesz. Ale właśnie takie "drobne" akty sportowe świadczą o wielkich ludziach, których dzisiaj faktycznie się nie uświadczy. A to nie jedyny przypadek troski o innych u Ayrtona zapytaj Barrichello po pamiętnym "przed-wypadku" na imolii i co miał Ayrton w bolidzie tegoż feranego weekendu 94 - flaga Ratzenbergera, któremu chiał złożyć hołd swoim zwycięstwem, po które nie dane mu już było dojechać :((. Co do większej ilość zatrzymań na torze to ich nie było bo nie było większego powodu a działy się często za Senną. Tu jednak sytuacja wyglądała bardzo groźnie i odbyła się przed Ayrtonem. Pozdrawiam


avatar
saint77

03.08.2010 12:28

0

Inna sprawa jeździć po chamsku, jak piszą niektórzy a inna stwarzać wysokie zagrożenie dla życia innych kierowców. Właśnie dlatego zrobiłem sobie przerwę w oglądaniu F1 na kilka lat, jak Schumacher był na szczycie. Podobnych sytuacji w jego wykonaniu było więcej, więc choć jest klasowym kierowcą to dla mnie również - pod względem charakteru - zwykły kmiot. Oby jego powrót do F1 trwał jak najkrócej, dla dobra wszystkich - tych bliżej i dalej toru.


avatar
Filmmusic90

03.08.2010 13:30

0

24. Zgred Zen, Uwazam, ze jest drobna roznica miedzy ironia a masochizmem. Frustracja nie, raczej emocje, poniewaz do sprawy podchodze emocjonalnie. Sadyzm? Po prostu to jest tylko jeden przyklad tego, co kiedys dzialo sie na torach. Kiedy Schumacher jedzil z Montoya to takie manewry byly co wyscig z obu stron. Juz o przykladach z dawniejszych lat nie chce pisac. Jestem po prostu zawiedziony, ze F1 staje sie tym, czym sie staje i dlatego pisze, ze zdycha. oczywiscie mozna pisac peany na czesc "bezpieczenstwa" i "wysokiego poziomu sedziowania", ale doskonale wiesz, ze tak nie jest. Ciebie nie denerwuje, ze bez przerwy wyznaczane sa kary za nic, a omijane kary za cos? Nie denerwuje Cie, ze SF wyjezdza na tor glownie po to, zeby uatrakcyjnic wyscig i zminimalizowac roznice miedzy zawodnikami. Ciesze sie, ze szanowales moje wypowiedzi, (vice versa) i mam nadzieje ze tak nadal bedzie. Jednak ja wciaz zyje F1 i to, ze w postach jest wiecej emocji nie znaczy, ze ogarnia mnie ktorakolwiek z patologii, o ktorych napisales. Pozdrawiam.


avatar
melo

03.08.2010 14:22

0

54. Darecky . Teraz standardy bezpieczeństwa są inne , świadomi są tego zawodniczy , przez co innaczej odbierają wypadki. Oczywiście taki gest jest czymś wielkim i miałbym dla takiego zawodnika wielki szacunek, ale jestem niemal na 100% pewien ze nie doczekamy sie nigdy takiego gestu. Nawet dlatego ze poziom bezpieczenstwa w F1 jest na niespotykanym nigdzie indziej, bardzo wysokim poziomie. To juz jest inna era jeśli chodzi o bezpieczeństwo w F1 , kiedys takiego poziomu bezpieczeństwa nie było, i każdy cięzki wypadek budził wielkie emocje, teraz odmosze wrazenie ze wypadek jest postrzegany jako element wyścigu.


avatar
Luna

03.08.2010 17:30

0

38. zuzek a cóż to takiego "depresyjna obrona pozycji" ?


avatar
zuzek

03.08.2010 19:40

0

@59. Luna, tak to sobie nazwałem, a znaczy to, że zawodnik wypada poniżej oczekiwań, wie że nie może nic więcej zrobić popada w dołek (depresję) i mimo to za wszelką cenę chce pokazać jaki jest szybki, dobry i nie da się wyprzedzić (wbiję w bandę a nie oddam). Mam nadzieję, że w miarę czytelnie wytłumaczyłem moją myśl i rozumiesz o co mi chodzi. Pozdro.


avatar
Marti

03.08.2010 23:19

0

@ 35. 36.Jacu - szanowny kolega najwyraźniej zapomniał o umowie, która nas obowiązuje :) Zgodnie z jej warunkiem nie mam obowiązku kontynuowania tego wątku :) Tak, jestem mało spostrzegawcza i nie dostrzegam, że Senna spychał Prosta w stronę ściany. Ten manewr przecież w ogóle nie był niebezpieczny. Był w pełni OK. W takim razie dlaczego tępisz Schumachera za zablokowanie swojego braciszka podczas startu GP Europy 2001? Co prawda manewr miał miejsce podczas startu, ale w czym ustępuje akcji Senna-Prost? Walka Schumacherów odbyła się NA TORZE zacny forumowiczu :) Pozdro :)


avatar
Bartol555

03.08.2010 23:55

0

Schumacher przepraszał myśląc h.. c. w d... tak samo jak w 1994 wygrał na Imola i jako jedyny cieszył się jak dziecko inni martwili się o Ayrtona Sennę. Przypuszczam że gdyby Senna żył to wszystko wyglądałoby inaczej. A Schumacher nie byłby taki popularny. F1 nadal ekstremalny sport oglądnijcie sobie wypadek Rogera Williamsona chłop leżał przygnieciony wolał o pomoc a jakiś j..... grubas stał z boku i machał rękami. Aż się płakać chce.


avatar
Jacu

04.08.2010 08:38

0

@61. Marti - chyba koleżanka nie zrozumiała o jakiej sytuacji mowa. W poście nr 35 przecież chodziło o porównanie sytuacji z ostatniego Gp, a tą pomiędzy Prostem a Senną. Senna zostawił wystarczającą ilość miejsca. To jest właśnie ta cienka różnica między ostrą ale czystą walką a głupotą. Barrichello nie był na torze bo przy tej prędkości drobna korekta toru jazdy kończy się kilka metrów z boku, gdyby miał miejsce nie uważsz że wolałby po asfalcie jechać? Z kokpitu Rubensa wyglądało to nieciekawie. Schumacher sam przyznał się do popełnienia błędu na wyjściu z zakrętu stąd jego mniejsza prędkość na prostej - w czystej walce sprawa była przesądzona. Nie naruszyłem umowy bo to była tylko reakcja na twoją wypowiedź w kwestii Senna-Prost i tak to traktuję. Nie zamierzam dalej tego ciągnąć respektując ustalone warunki. Pozdrawiam


avatar
Marti

05.08.2010 21:36

0

@ 63. Jacu - no tak, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ;) Również nie zamierzam dalej tego ciągnąć. Pozdrawiam


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu