WIADOMOŚCI

Poluzowana nakrętka przyczyną awarii Vettela
Poluzowana nakrętka przyczyną awarii Vettela
Jak podał magazyn Auto Motor und Sport, inżynierowie Red Bulla bardzo szybko zdiagnozowali przyczynę dzisiejszej awarii bolidu Sebastiana Vettela.
baner_rbr_v3.jpg
Według niemieckich dziennikarzy, przyczyną dla której Sebastian Vettel po raz drugi nie wygrał wyścigu było poluzowanie nakrętki mocującej koło, która wpadła w wibracje i zniszczyła całe mocowanie koła. Niewykluczone, że nakrętka została źle dokręcona podczas zmiany opon.

„Podczas 6000 kilometrów testów nic takiego nie miało miejsca” miał powiedzieć po zdiagnozowaniu przyczyny awarii szef ekipy, Christian Horner.

Dwa tygodnie temu w Bahrajnie Sebastian Vettel nie wygrał wyścigu z powodu awarii świecy zapłonowej. Wtedy jednak Niemiec zdołał dojechać do mety na czwartej pozycji. Zespół Renault w osobnym komunikacie podał jednak, że awaria świecy była jedynie skutkiem, a przyczyny tamtej awarii nie są oficjalnie znane.

Gdyby nie awarie, Sebastian Vettel najprawdopodobniej zmierzałby na trzecią eliminację mistrzostw świata F1, GP Malezji, z kompletem 50 punktów.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

85 KOMENTARZY
avatar
Cwirs

28.03.2010 21:24

0

Sokol sie przynajmniej orientowal co sie dzieje i poprawial Borowczyka, ktory poza fajnym glosem nadajacym sie do klimatu nie prezentuje wysokiego poziomu, aczkolwiek nie przeszkadza mi to zbytnio :)


avatar
troopp

28.03.2010 21:25

0

Uff znów do przodu, troszki temu szczunowi los uciera nocha


avatar
orto

28.03.2010 21:35

0

5@ Awaria świecy prawdopodobnie była skutkiem próby zmniejszenia zużycia paliwa poprzez znaczne ograniczenie paliwa podawanego do silnika przez co wzrosła radykalnie temperatura w obrębie komory spalania i jedna ze świec wyzionęła ducha. A poza tym to podejrzewam, że Red Bull ściemnia na maxa z tymi przyczynami awarii jakie ich trapią:-)


avatar
marioblondi

28.03.2010 21:38

0

Jak dla mnie coś ściemniają. Za bardzo przebudowali bolid i teraz mają tego efekty. Ponieważ nie mogą już dobrze tego przetestowac to tak właśnie jest. Jeśli w kolejnych wyścigach sytuacja się powtórzy to będzie to potwierdzenie tego.


avatar
kierowca

28.03.2010 21:48

0

@Arti23 troche dziwne, że dwu wspaniałych kierowców (jeden doświadczony a drugi objawienie) dysponujących "teoretycznie" najszybszym bolidem w 2 wyscigach zdobywa razem tyle samo pkt co "mierny" Kubica w masakrycznie powolnym bolidzie.


avatar
MontyF!F!

28.03.2010 21:51

0

33. dzeku7777 Musisz sobie ściągnąć cały wyścig


avatar
maniek_88

28.03.2010 21:53

0

A tak, Robert jest wyżej w klasyfikacji niż Vettel :D i fajnie... Fakt, Vettela troche szkoda bo ewidentnie chłopak ma pecha, a jednak sympatyczny z niego chłop i życzę mu jak najlepiej. I nie to że Hamiltonowi życze źle ale ciesze się że dzisiaj miał pecha :P


avatar
kierowca

28.03.2010 21:57

0

HAM nie miał dzis pecha.


avatar
luka55

28.03.2010 21:58

0

matigluszak @ 24 Spojrz w lustro i spytaj sie tego faceta co w nim jest dlaczego ma taki zryty baniak .


avatar
batory1974

28.03.2010 22:00

0

Wiecie co, tak czy siak ciesze się bardzo z wyniku Roberta pojechał tak jak większość polaków chciała.A co do Vettela,wszyscy piszą że jest taki świetny,a mi się wydaje że on ma super bolid i tyle.Ciekawy jestem jak by jeżdził renówką Roberta?


avatar
kierowca

28.03.2010 22:02

0

o to to batory i nie chce słyszec argumentow ze dlaczego KUB w MCL czy FER nie jezdzi. Bo odpowiedz jest jedna, POLITYKA !!!!!


avatar
luka55

28.03.2010 22:07

0

batory1974 @ 45 A trzeba ci przypominac ze Vettel wygral swoj pierwszy wyscig jezdzac w TORO ROSSO . Wygral po przepieknej jezdzie w deszczu. A wszyscy wiemy jakim potentatem co sezon jest STR . Wiecje argumentow ci jeszcze potzreba ? Bo to ze umie jezdzic nawet slabym bolidem to juz chyba wyjasnione.


avatar
eressix

28.03.2010 22:08

0

dziś rano oglądaliśmy z kolegą wyścig. w pit stopie pokazany był red bull i mówię do niego, że coś za szybko jeden mechanik dokręcił koło (bo miał niewyraźną minę). I mówię zaraz coś będzie, urwie coś na pewno, Kumpel do mnie: naoglądałeś się oszukać przeznaczenie czy jak? ... Pare okrążeń i Red Bull pogrzebany :) Chętnie obejrzałbym sobie wyścig jeszcze raz, jak ktoś ma, to niech wklei linka dziękuję :)


avatar
seb1746

28.03.2010 22:13

0

@ luka55 W deszczu to nawet Piquet zaliczył jedyne w swojej "karierze" pudło


avatar
kierowca

28.03.2010 22:20

0

Vettel to typ kierowcy a'la HAM. Bez głowy ale z cięzką stopą. Jak sie udo to bedzie cudo. Dziś naprawde święciło tryumfy doświadczenie i pomyślunek. Gorące głowy zostały ostudzone, a mistrzowie do mety na czele dojechali.


avatar
dzeku7777

28.03.2010 22:22

0

@41 OK, ale skąd mogę go ściągnąć??


avatar
seb1746

28.03.2010 22:27

0

"Gdyby nie awarie, Sebastian Vettel najprawdopodobniej zmierzałby na trzecią eliminację mistrzostw świata F1, GP Malezji, z kompletem 50 punktów. " I tak sobie można gdybać: gdyby nie błąd mechaników w pit stopie ferrari przed dwoma laty, to Massa byłby mistrzem, gdyby Hamilton w 2007 nie skiepścił ostatniego wyścigu to on byłby mistrzem ... itp, itd, itp, itd..... Takie gdybanie do niczego nie prowadzi i jest trochę śmieszne... inni kierowcy też miewają awarie, nierzadko przez nie przegrywali mistrzostwo swiata Niech się z Webberem zamienią bolidami, Webberowi się jakoś nie psuje; a jak mu się poluzowała nakrętka, to trzeba było zjechać i ją dokręcić


avatar
seb1746

28.03.2010 22:48

0

Można by jeszcze dodać, ze w zeszłym sezonie też miał problemy z silnikami, na kilka wyścigów przed zakończeniem serii pozostał mu tylko jeden, także to kolejny powód żeby zamienił się autem ze słabszym webberem Poza tym przestańcie się użalać nad Vettelem- już drugi rok z rzędu ma najszybszy bolid, to chyba nie pech; pechowcami są ci, którzy ciągną ogon w samochodach, tracących do najlepszych- kilka sekund na okrążeniu


avatar
radzix

28.03.2010 23:13

0

gdyby BMW pomogło Robertowi w 2008 roku po Kanadzie, to Robert byłby Mistrzem Świata :))))) jak gdybać to gdybać


avatar
luka55

28.03.2010 23:14

0

seb 1974 Prosze cie w deszczu moze kazdy ? Smieszne to jest co mowisz . Moze faktycznie deszcz przyczynia sie do roznych zamieszan ale w tamtym wyscigu pamietam jak jechal Vettel PERFEKCYJNIE .I jesli go wogole ogladales to wiesz dobrze ze to nie byl fuks. Vettel to swietny kierowca . Nie wiem moze faktycznie nie dba o aota ale tego nie wiemy . Po drugie w tamtym sezonie nie mial najlepszego auta ( zasatnawiam sie czy ogladales ) Przez pol sezonu Brawn byl poza zasiegiem a red bull tylko 2 sila. Fakt 2 czesc pod dyktando bykow ale Brawn tez nie najgorzej jezdzily wiec o odrobiemiu punktow mozna bylo pomarzyc. Twierdzisz ze teraz maja najlepsze auto . I to jedyne z czym sei moge zgodzic . Tu masz racje . Ale nie przypisuj tylko samochodowi tego ze Vettel ma takie osiagi . Bo popatrz Webber ma ten sam najszybszy samochod , dodatkowo jego sie nie psuje jak slusznie zwrociles uwage a ile ma puktow po dwoch wyscigach 6PKT , to jest zenada. Jest nawet za Mercedesami . Vettel ma swietne auto ale i sam jest swietnym kierowca .


avatar
zenobi29

28.03.2010 23:23

0

Nie jestem pewien ...Ale zdaje mi się , że w ubiegłym roku z kolei Webberowi eksplodowały hamulce .Nie pamiętam tylko w którym wyścigu ;) Vettel też powiedział w którymś wywiadzie , że mu hamulce wybuchły. Analogicznie - usterka niby taka sama. A czy to była wina nakrętki , czy czegoś innego - to tylko musimy wierzyć w to , co zespół oficjalnie oznajmi :-)


avatar
seb1746

28.03.2010 23:36

0

@luka55 oglądałem wyścig w wykonaniu Vettela w Toro Rosso, bodajże to była Monza, jeżeli dobrze pamiętam. Wydaje mi się, że wtedy główną rolę odegrały opony, a właściwie, to że w takiej ulewie większość jadąc na oponach na suchą nawierzchnię, bardzo zwolniła i ledwo utrzymywała się na torze.Główną rolę odegrała strategia. Nie umniejszam umiejętności Vettela, ale nie przyłączam się do ogólnego biadolenia, jakim to on jest pechowcem, albo zachwytu jaki to talent, objawienie, geniusz itp. itp. itd. W ubiegłym sezonie jak najbardziej Red Bull miał samochód na miarę mistrza, większość wyścigów oglądałem, min. ten zeszłoroczny kiedy po kolizji z Kubica stracił kilka punktów. A w tym przy obecnym systemie punktacji dobry samochód jeszcze bardziej się liczy. A odnośnie Webbera to raczej jak na razie mocno zawodzi.


avatar
Ravfaaaaa

29.03.2010 00:11

0

Jakoś tak dziwnym trafem bywa, że jak coś się psuje w RBR to najczęściej Vettelowi. W poprzednim sezonie silniki teraz świece, hamulce ciekawe co nawali w bolidzie nr 5 w Malezji? Jakoś Webberowi z tego co pamiętam poza hamulcami w Singapurze w zeszłym sezonie (ale wtedy to cała gruba Red Bulla miała z tym problemy łącznie z STR) awarie sie nie przytrafiają, może wynika to ze stylu jazdy i obchodzenia się z autem?


avatar
maxi900

29.03.2010 00:16

0

No dobra powiedzmy że Vettel jest pechowcem. To jak można nazwać Schumachera? Totalną pomyłką? Liczyłem że w deszczu pokaże klasę. Wogóle mam wrażenie że Michael Schumacher został na wyspach udawać stiga a tutaj jeździ jego sobowtów (albo Ralf ) :)


avatar
melonik

29.03.2010 00:17

0

dobrze że autor w artykule dodał słowo "prawdopodobnie"...


avatar
JMK

29.03.2010 00:42

0

Nie rozumiem dlaczego Vettel jest przez coponiektórych traktowany jak jakieś super objawienie wyścigowe. Owszem potrafi pojechać szybko w szybkim aucie no i raz mu sie szczęsliwym zbiegiem okoliczności udało wygrać w deszczu w TORO ROSSO. Nawet gdyby uznać jego kunszt za to zwycięstwo w Toro to Vettel jako kierowca ma jeden poważny defekt (poza oczywiscie częstymi defektami bolidu, hehe) - VETTEL WYGRYWA TYLKO GDY STARTUJE Z PIERWSZEGO MIEJSCA, jak jest inaczej to sie chłopak gubi i robi głupie błedy - i albo robi kraksy albo jakieś głupie błędy i uszkodzenia bolidu. Gorąca głowa i tyle. Dlatego nie będzie raczej mistrzem, bo mistrz wygrywa mimo wszystko a Vettel tylko wtedy kiedy nie musi wyprzedzać :) Ogólnie to jest mocno przereklamowany przez Niemców co mają ciśnienie na nowego Szumiego :)


avatar
fullbzikaaa

29.03.2010 06:09

0

Webber dojeżdża, bo bardziej oszczędza autko. Vettel jeździ podobnie jak Hamilton i są tego efekty. Jak może nakrętka koła zniszczyć zawieszenie? Ciekawe kogo teraz oskarżą o ten defekt?


avatar
lechart

29.03.2010 06:26

0

"...............................Vettel najprawdopodobniej zmierzałby na trzecią eliminację mistrzostw świata F1, GP Malezji, z kompletem 50 punktów" Co. by było, gdyby było........... Ważne jest to co jest. Na zwycięstwo, pracuje cały zespół i samochód też. Jeżeli coś nie zagra, to .......... 61. JMK . Mam podobne wnioski z obserwacji wyścigów. Najprawdopodobniej, najmocniej skupia swoją uwagę na technice jazdy. Jeżeli dochodzi konieczność szybkiej reakcji na sytuację na torze, to często popełnia błędy........


avatar
dragomirov

29.03.2010 07:33

0

jest jeszcze jedna możliwość, o której nikt nie wspomniał, albo ja nie doczytałem. Istnieje prawdopodobieństwo, że za tymi wszystkimi awariami kryje się jakiś "kret", lu inaczej "życzliwy" co to za odpowiednim wynagrodzeniem "pomaga" Vettelowi aby ten nie miał za łatwo.


avatar
Bartek19mm

29.03.2010 08:29

0

To może byc jakiś daleki kuzyn Hamiltona:))


avatar
atomic

29.03.2010 08:36

0

jak dla mnie nie ważne co się spierniczyło, ważne ,że w odpowiednim momencie


avatar
ocinus

29.03.2010 08:46

0

Co do zwycięstwa Vettela w deszczu to trzeba brać pod uwagę że pierwszy kierowca ma zupełnie inną widoczność (leprzą ) niż jadący za nim kierowcy. Jak pamiętacie co się działo w tamtym roku w Malezji to będziecie wiedzieli o czym mówię, co nie umniejsza umiejętności Vettela ale startując z pierwszego pola zawsze jest łatwiej jechać swoim tempem tym bardziej podczas deszczu.


avatar
wafel

29.03.2010 09:08

0

Styl jazdy winny temu, że świeca walła czy nakrętka się poluzowała...:D Kiedyś też było mówione, że przez styl jazdy Kubicy auto mu częściej się psuje niż Nickowi.... Webber w tamtym sezonie też miał sporo pecha, a Vettel popełniał więcej błędów niż jego bolid miał awarji. W Red bullu mają ciśnienia na podia i pewnie chlopaki przez to więcej błędów popełniają-mowa o całym zespole. Ham też się spalił w pierwszym swoim sezonie w F1. Teraz jest zupełnie innym kierowcą.


avatar
patrolek23

29.03.2010 09:28

0

W Red Bull grasuje szpieg, który sabotuje prace techników. Takie jest moje zdanie. Wystarczy 1 śrubki dobrze nie dokręcić i mamy awarię. Kto się zna na robocie, wie jak to zrobić.


avatar
seb1746

29.03.2010 10:06

0

@wafel a silniki w ubiegłym sezonie?


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu