FIA poinformowała, że rozważy możliwość wyrównania osiągów jednostek napędowych używanych w Formule 1, jednakże nie zamierza pozwalać producentom na podnoszenie ich mocy.
Światowa Rada Sportów Motorowych uważa, że dalsze poprawianie silników nie jest najlepszym pomysłem i w przypadku skarg innych producentów, FIA będzie gotowa, by nakazać producentom mocniejszych jednostek ich osłabienie."Po sugestiach, że istnieją różnice pomiędzy osiągami silników używanych w Formule 1, Światowa Rada Sportów Motorowych zadecydowała, że w takim przypadku zespoły powinny wyeliminować różnicę osiągów i będą mogły to zrobić poprzez zredukowanie osiągów mocniejszych silników" - czytamy w oświadczeniu. "Żadne poprawki nie będą dozwolone."
Po ostatnim sezonie Renault dostało możliwość poprawienia osiągów swojego silnika, a wobec osiągów Mercedesa w ostatnich wyścigach, producenci liczyli na możliwość pracy nad swoimi jednostkami napędowymi. Jednakże wobec stanowiska FIA może się okazać, że najmocniejsze w tym roku Mercedesy zostaną ograniczone w stosunku do konkurencji.
22.09.2009 11:15
0
64. pz0- Jak Max odejdzie to wiele w FIA się zmieni. Tak więc jeśli chodzi o silniki to radzę poczekać ;-)
22.09.2009 11:27
0
@64. pz0 testy silnika możliwe są w laboratorium gdzie komputer symuluje poczynania kierowcą. A na torze to też nie problem.Raz że po sezonie będądni testowe a dwa że FIA zezwala na testy starymi bolidami jak w przypadku testu Schumiego w Ferrari F2008. Cosworth ma już przecież od trzech lat silnik 2.4 V8. Konieczne będa tylko poprawki. Moc Cosworthów zawsze była dobra problemem była niezawodność ale ten problem sam sie rozwiązuje przy obcięciu obrotów z 20000rpm do 18000rpm
22.09.2009 11:33
0
63. yonix : i czasy okrążenia na poziomie IRL albo GP2. Ale będziemy mieli królową motosportu.. Nie wspominając o tym że aerodynamika to bardziej skomplikowana dziedzina i nie chodzi o siłę docisku tylko jego utratę w brudnym powietrzu. Może weźmiemy bolid GP2, damy mu KERS i mocniejszy silnik, zmniejszymy docisk (bo przecież z powodu większych prędkości będzie trudniej wyprzedzać) ... Bawią mnie te genialne recepty na problem wyprzedzania które niektórzy serwują. Gdyby to było takie łatwe i jeszcze specyficzna konwencja F1 na tym nie ucierpiała.. W temacie normalizacji: Najlepiej jeszcze znormalizujmy siłę docisku i opór aerodynamiki (oczywiście równając w dół), dajmy wszystkim taki sam KERS, skrzynie biegów, zamroźmy rozwój wszystkiego na 10 lat i niech się panowie ścigają. Jeśli o ekologie chodzi to nie raz pisałem jak idiotyczne to dla mnie jest. Ale tu chodzi o marketing i kasę. A skoro ludzie wierzą że dodatkowe 10 g CO2 w spalinach ich auta doprowadzi do zagłady ziemi to co poradzić?
22.09.2009 11:45
0
@58. tom12333 Twoja teoria o wysokim momencie obrotowym a nie mocy Merca kompletnie leży mając na uwadze to że Mercedes kompletnie zdominował kwalifikacje na Monzie zajmując wszystkie czołowe lokaty (pomijajac Kimiego który zdołał się jakos tam się wbić), gdzie wiadomo że tym torze liczy się moc i prędkość maksymalna a nie moment i przyśpieszenie
22.09.2009 11:49
0
74. Voight - Kimi się wepchał bo Koval miał zbiornik sporo więcej nalany ;-)
22.09.2009 11:50
0
Prawda jest btaka że McL poczynił od początku sezonu niewiarygodne postępy. Na dziś nie ma sobie równych.
22.09.2009 12:29
0
72. Voight - testy bolidów są możliwe w tunelach aero oraz na superkomputerach. Jednak ''żywe testy'' dają dopiero pełną odpowiedź na szereg pytań. Masz przykład BMW i Renault. Przypuszczam że oba te zespoły wprowadziły jakieś poprawki do swoich jednostek. Z pewnością te silniki po poprawkach przeszły cały szereg testów w warunkach laboratoryjnych. Jednak w praniu okazało się że mimo testów silniki padały jak muchy. Testów posezonowych nie będzie, będą dopiero testy przedsezonowe. Przed końcem roku są dopuszczalne tylko ze dwa dni testów dla młodych kierowców.
22.09.2009 12:44
0
56. jar188 - tak słyszałem o silnikach elektrycznych stosowanych w wózkach akymulatorowych, a hybryda to nic innego jak dwa współpracujące silniki spalinowy i elektryczny :-) a skoro F1 to wylęgarnia nowych technologi motoryzacji oraz pole testowe nowych koncepcji to dlaczego by nie mieli by jeździć tylko na silnikach elektrycznych. Zamiast tankowania było by ładowanie baterii, np poł godzinny postój w pitstopie na naładowanie baterii do silnika elektycznego by przejechać 2 stint ;-) Aerodynamika była by w tym momencie niezmiernie ważna pod względem minimalizacji oporów i docisku :-) Zapowiada się niezwykle "emocjonująca" walka ale nie na torze ale w biurach kontrukcyjnych.
22.09.2009 13:12
0
Dlatego mówię że przecież to żaden problem wpakować coswortha do starego williamsa. A co do silników fabrycznej renówce zostały po 2 silniki na łeb a w RBR VET=0 WEB=1 czyli dość dziwna sytuacja. Dla porównania w Ferrari i STR użyto dopiero 6 jednostek. Po sezonie a przed sezonem to chyba to samo. W każdym razie będą testy. Tak czy inaczej FIA musi zezwolić Cosworthowi na większą ilość testów bo obecny regulamin całkowicie blokuje dostęp nowym producentom. Raz że przez zamrożenie i dwa że brak testów. Jak więc zrobić dobry silnik? na chybił trafił?
22.09.2009 13:28
0
78. darek73, a słyszałeś o silnikach wodorowych???
22.09.2009 13:29
0
silniki można testować w warunkach laboratoryjnych lub w symulowanych pojazdach bez potrzeby konsultacji z FIA. Nie widzę tu problemu. Problem leży w specyfikacji, którą producent dostarczył przed sezonem. Nie można jej zmieniać, więc nawet jeśli inżynierowie osiągną lepsze parametry to i tak nie mogą ich zastosować. A równanie do słabszego jest co najmniej nie w tą stronę. Czym innym byłoby narzucić moc, taka sytuacja pozwoliłaby podkręcać moment obrotowy i regulować zużycie paliwa. Rozwój wciąż by trwał a walka na torze byłaby ciekawsza, bo bolidy stratowałyby z różną ilością paliwa potrzebną na pokonanie dystansu bez tankowania.
22.09.2009 15:29
0
79. Voight - testy przedsezonowe i posezonowe to nie to samo. Posezonowe są przed prezentacjami nowych bolidów i odbywają się w starych furmankach. To nie takie proste wpakować silnik do np starego Williamsa. Trzeba wtedy jeszcze zrobić skrzynie pod ten silnik, zawieszenie. To już nie będzie ''stary'' Williams. Fakt że testy posezonowe niewiele dadzą, bo trzeba byłoby przeprojektować bolid tylko pod kątem testów nowej skrzyni i silnika. Dopiero testy przedsezonowe coś powiedzą. Tylko że do testów przedsezonowych też jest ograniczona liczba silników (o ile pamiętam to cztery jednostki na cały zespół). Dlatego właśnie sądzę że FIA sprezentuje zespołom korzystającym z Coswortha zezwolenie na dodatkowe testy i silniki.
22.09.2009 16:53
0
Nie sądzę żeby dodatkowe testy były konieczne. Cosworth nie jest zespołem F1 i ich zakaz testów nie obowiązuje. Mogą sobie katować tyle silników ile im się podoba
22.09.2009 18:52
0
73. Dr Prozac - chyba dziś zabrakło Prozac'u - kto tu mówi o tym, że areodynamika to prosta sprawa, przytoczyłem tylko przykład, że FIA jest niekonsekwentna, najpierw ogranicza downforce bo sie mają wyprzedzać, a później zezwala na multidyfuzor. Swoją drogą, to po co oni się ścigają - po to aby osiągać jak najlepsze czasy, czy po to aby wygrać z rywalem. Widzę, że dla Ciebie wielki guru i znawco F1 najistotniejsze jest to pierwsze. No i na koniec mój drogi przyjacielu co zwie się psychotropem, po to są komentarze aby wyrażać swoją opinię a nie po to aby wylewać swoje mądrości i komentować komentarze.
22.09.2009 19:13
0
84. yonix : heh chyba Tobie zabrakło prozaku skoro tak to do siebie wziąłeś i się tak emocjonujesz. Wyluzuj. Kopsnął bym Ci trochę, ale niestety nic mi nie zostało ;) Także musisz zadowolić się kilkoma głębszymi wdechami i moim zapewnieniem że za wielkiego znawce się nie uważam i nic do Ciebie nie mam. Natomiast wiem na tyle dużo żeby stwierdzić że samo ograniczenie docisku sprawy nie załatwi. Myślę że by trzeba naprawdę drastycnzie ograniczyć aerodynamikę ale to nierealne. Prowadzi się całe badania z wykorzystaniem CFD na ten temat, wymyślane są różne rozwiązania które mogłyby pozwolić ograniczyć utratę docisku bolidu który jedzie tuż za innym. Ten komentarz o moim rozbawieniu był ogólny, nie dotyczył w szczególności Twojej wypowiedzi. Natomiast twierdzenie że "powinni zrobić to i tamto i bedzie ok" to trochę przesada - mimo że jestem raczej sceptyczny odnośnie kwalifikacji niektórych ludzi rządzących F1 to myślę że jest tam wielu fachowców którzy wzieli pod uwagę różne oczywiste rozwiązania. W kwestii dyfuzorów i niekonsekwencji FIA to się zgadzam. Kwestia jest o tyle ciekawa że któryś z zespołów (chyba Williams) informował FOTA i FIA o tym problemie i zostało to olane ogólnie.. W każdej serii wyścigowej chodzi o ściganie, Tylko co czyni F1 inną od innych single seaterów np GP2 czy IRL? Właśnie to, że jest najszybsza, najbardziej zaawansowana technologicznie i ogólnie elitarna. Oraz to, że kierowcy ścigają się w różnych maszynach. Gdy zaczniemy spowalniać te bolidy i wyrównywać wszystko to F1 zacznie niebezpiecznie zbliżać się do przeciętności.. Też bym chciał żeby więcej zależało od kierowcy, było więcej walki na torze itp. Ale nie tędy droga imho. A ludzie którzy chcą ograniczać, spowalniać itp niech oglądają np GP2, WSbR (ja oglądam jak mam okazje, jest dużo innych serii których wyścigi nawet w TV na żywo oglądać można). Tam wszyscy jeżdżą takimi samymi bolidami, jest sporo walki na torze (szczególnie że kierowcy są mniej doświadczeni i czasami przesadnie ryzykują).
22.09.2009 19:28
0
dajcie panowie spokoj z tymi aerodynamicznymi dyskusjami. Wiecie tyle na ten temat ze wcale nie warto sie do tego przyznawac. Specjalisci z was jak z koziej du...y traba. Zaden z was nie wie jak naprawde dziala ktorykolwiek z silnikow i jak sie rozklada jego moc i co przynosi rowniez aerodynamika. Tego typu problemy zostawcie prawdziwym mistrza w fabrykach. Po drugie z jakiej planety biora sie te dyskusje na temat silnikow hybrydowych, dieslowskich czy jeszcze jakichs tam dla f1? Moze Kurek z Kaminskim by sie tym zachwycali ale oni juz niezyja a ja proponuje wrocic na ziemie i przypomniec sobie ze mowimy o formule jeden istniejacej juz kilkadziesiat lat, gdzie pierwsze wyscigi odbywaly sie na drogach miedzy polami a zamiast opon na bandach uzywano kostek siana. F1 to innowacje techniczne, pogon za moca, smrod spalin BENZYNY!!!!! i gumy. Tyle w temacie. FIA daje ciala juz kolejny rok. Zmiany i sady to absolutna porazka. W imie redukcji kosztow i podniesienia widowiska sprowadza te dyscypline do bagna. Jak mozna wydac taki idiotyczny wyrok na stajnie Renault powolujac sie ze MCLaren i jego szpiegowska afera to szczebel nizej w perwersji i oszustwie?? Jak mozna teraz dazyc do redukcji mocy w lepszych silnikach skoro wszyscy wiedzieli o zamrozeniu prac rok przed wejsciem w zycie tego przepisu. Zniweczyc ciezka prace setek ludzi, ktorzy wlozyli czas, pasje i talent zarywajac noce i rezygnujac z prywatnego zycia. McLaren niczego nie zawinil i teraz ma pokutowac? Dlaczego? Bo DiMoncimotloch narzeka na slabe osiagi? Wlasnie to jest niesprawiedliwe. Jak mozna oczekiwac wyprzedzen skoro takie same taczki beda jechac i zadna nie rozpedzi sie szybciej bo juz nie moze. Okreslono, pojemnosc, ilosc zaworow, ilosc cylindrow, max obroty oraz moc koncowa. Tak wykonali silniki wszyscy wraz z McLarenem. Nie ma zadnych wykroczen. Renault plakalo bo przespali wiec dostali prezent, toyota rowniez sie zalapala, honda dostala rowniez przyzwolenie lecz juz sie nie zalapala. Wiec do jasnej ciasnej jeszcze malo? Teraz obciac glowy w McLarenie bo za wysocy ludzie tam sa czy jak? Co ta FIA wyczynia zaczyna mnie juz od dlugiego czasu denerwowac. Ubijaja kapuste od zespolow i fabryk zeby wpuscic jak najwiecej nowych czesci do F1. Skorumpowane by....dlaki. Mam nadzieje ze MAX nie odejdzie lecz wyleci z hukiem. Pozdrawiam....... ...ale sie rozpisalem....
22.09.2009 19:39
0
86 masz racje mnie tez caly syf w f1 wk...wia, z roku na rok coraz gorzej. mimo tego ogladam wyscigi bo ... zawsze ogladalem. A niby co ja moge Kur..a zrobic?!
22.09.2009 19:40
0
hehe :)
22.09.2009 20:28
0
Taaa Wchodzi nowy dostawca silników to trzeba dać mu prezent Dla mnie to ( jeśli okaze sie prawdą ) jest to ukłon w stronę Coswortha
22.09.2009 22:00
0
DR.Prozac przeczytaj jeszcze raz opinię nr36 ,nie znasz się na F1 ja w tym siedzę jakieś 20 lat. Rosną poj. silników i moce. Z technicznego pkt. widzenia dalsze podnoszenie mocy jest bezsensem inie chodzi mi oto żeby wszyscy mieli ten sam silnik , bo to wyeliminuje konkurencję wśród konstruktorów, poza tym nie wyobrażam sobie silnika np. Merca w Ferrari. Pozdro.
22.09.2009 22:06
0
NIe chodzi mi też o ekonomię ,jestem przeciw obniżaniu kosztów w F1,ponieważ to co oni tam wymyślą wprowadzają mniej lub więcej do "cywila" i też bym wprowadził więcej dostawców opon.
23.09.2009 10:11
0
darecky3 - a ja jestem zdania, że jak ktoś chce to niech robi sobie napęd diesla, hybrydowy albo nawet słoneczny. Diesle w LeMans się sprawdziły. Były już w historii F1 przeróżne wynalazki, rzędowe, V o różnych kątach, był o ile pamiętam boxer a nawet wynalazek w układzie H. Niech eksperymentują, a nuż coś ciekawego ktoś wypściuli. Wiem że gdyby była zupełna samowolka to silniki już dawno miałyby moc z 5000KM. można to jednak ograniczać właśnie przez pojemność silników czy choćby jak ktoś zasugerował powietrzem wlotowym. Co do jakiegokolwiek równania osiągów to jakaś pomyłka, a równanie w dół i zaprzepaszczanie pracy ludzi to mógł wymyślić tylko jakiś poj... amator. Pozostawić rozwój silników i żadne równanie nie będzie konieczne. Taki Cosworth będzie miał najlepsze silniki to wszyscy będą na nich jeździć, będzie robił buble to pies z kulawą nogą się na nie nie połasi.
23.09.2009 10:33
0
no jasne. Ferrari nie daje rady to trzeba wyrównać osiągi
23.09.2009 13:15
0
80. jar188 Słyszałem, ale nie będę się o nich wypowiadał bo niewiele wiem. Pewnie to również może być pole do dalszego rozwoju silników tak samo jak i inne rodzaje napędów. W sumie łodzie o napędzie atomowym już pływają i to od wielu lat, może więc i w samochodach da się zastosować reaktory atomowe ;-) tylko że to bardzoej do wyścigów tj. LeMans :-)
01.10.2009 17:57
0
Ja tam najbardziej bym chciał f1 która może sie rozwijać. Gdyby w przeszłości było zabronione kombinowanie z aerodynamiką nigdy by nie powstał tylni i przedni spojler, dyfuzor, fikuśny kształt bolidu. Niewiem jak było z rozwojem w f1 bo w latach 50 mnie jeszcze nie było, ale z tego co szytałem to inżynierowie ciągle coś dokładali robili większe zmiany. Pomału powstawały różne przody przypominające przednie spojlery, silnik przenieśony za kierowcę, jedno z najważniejszych usprawnień w f1. To wszystko hamuje rozwój i postęp.
28.05.2010 19:16
0
no miejmy nadzieję, że to nowe skrzydło coś da. Wygląda znacznie inaczej niż poprzednie ale wygląd to nie wszystko.
28.05.2010 19:26
0
ano skrzydełko niczego sobie oby szybko na nim pojechał w tym i następnych wyścigach , jest super i pokazuje niezłe czasy
28.05.2010 19:27
0
jestem bardzo ciekawy jak jutro pójdzie z tym skrzydłem w kwalifikacjach...? Oby było dobrze jak zwykle!!!
28.05.2010 20:33
0
Robert jest puki co zadowolony z tego skrzydelka wiec mysle ze bedzie ok. A samo skrzydlo jest ciekawe ale dla mnei wyglada jak kombajn ;p
28.05.2010 20:55
0
oby jak najszybciej wprowadzili f-duck
28.05.2010 21:30
0
moim zdaniem "f-duckt" to tylko zasłona dymna
29.05.2010 12:28
0
fajna fotka i skrzydlo tez sie ladnie prezentuje xD
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się