Rubens Barrichello po zdobyciu zaledwie drugiego miejsca w Grand Prix Hiszpanii stwierdził, że prędzej odejdzie, niż posłucha poleceń zespołu.
Brazylijczyk objął prowadzenie już na starcie, jednak ukończył wyścig na drugim miejscu, gdyż wykonał o jeden postój więcej niż jego partner z ekipy, Jenson Button.Barrichello w czasie startów w Ferrari musiał słuchać rozkazów szefostwa i przepuszczać Michaela Schumachera. Zapowiedział jednak, że w Brawn GP nie będzie ich słuchał.
"Jestem bardzo doświadczony w tym temacie. A jeśli się to powtórzy, nie będą już słuchał żadnych poleceń zespołu. Mówię to teraz bardzo jasno, więc wszyscy już wiedzą."
Po drugim miejscu Rubensa pojawiły się spekulacje odnośnie Team Orders. Nie mniej jednak Jenson Button wykluczył, by zespół mógł wprowadzać jakiekolwiek polecenia w czasie wyścigu lub dalszej części mistrzostw.
"Wszyscy jesteśmy tu dla wygranej. Dziś poszło po mojej myśli, a może iść po myśli Rubensa w Monako. Tak to wygląda" - mówił po wyścigu. "Rubens miał problem z jednym stintem, a ja nie. Wykorzystałem to i wygrałem, ale nie wiem czy tak będzie w kolejnym wyścigu."
Manager zespołu wyścigowego Brawn GP Ron Meadows potwierdził, że taktyka trzech postojów była zakładana jeszcze przed startem.
"Sądziliśmy, że będzie szybsza w tamtym momencie. Drugi stint Rubensa był fantastyczny, ale opony z trzeciego nie pracowały zbyt dobrze i stracił przewagę."
Strategia Jensona Buttona została zmieniona podczas pierwszego postoju, gdyż Brytyjczyk nie miał odpowiedniej przewagi nad rywalami i zespół zdecydował się na ostrożniejszą taktykę.
"Zdecydowanie stwierdziliśmy, że strategia trzech postojów była szybsza, ale Jenson nie miał odpowiedniej przewagi. Stwierdziliśmy, że w ten sposób utrzymamy szanse na dobry wynik" - potwierdził Meadows. "Naprawdę szkoda Rubensa, gdyż jechał fantastycznie przez cały weekend."
12.05.2009 21:32
0
dick777, dziarmol, orinocoPL, Niespokojny i inni członkowie tego stronnictwa - jestem z Wami :)
12.05.2009 21:34
0
@dick777 masz świętą rację, aż się narzuca od razu myślenie ile z przypadków np niedokręcenia czegoś, faktycznie było przypadkiem. I w sumie kierowca, który po takim wyścigu, który miał skopany przez mechanika, skarży się na zespół, jest przez kibiców F1 wyśmiany. Tak jak kiedyś wyzywano za to Alonso, Kubicę, a teraz Barichello...
12.05.2009 21:38
0
29. dick777 - super tekst. Naprawdę gratuluję wiedzy i OBIEKTYWIZMU! Super to opisałeś ;] Ja również dołączam się do tego stronnictwa :)
12.05.2009 21:40
0
30. dziarmol@biss - wreszcie doszliśmy do porozumienia chłopie - muszę potwierdzić to co sam zwuważyłeś, że nie umiesz pisać jasno, klarownie a przede wszystkim obiektywnie, no i na dokładkę że ignorujesz posty kiedy przerasta cię ustosunkowywanie się do nich. Autodiagnoza czyli są postępy.
12.05.2009 22:54
0
Dzięki za poparcie. Całą tę sprawę z Rubensem chciałbym podsumować następująco. Brawn GB jest prywatnym folwarkiem Rossa Brawna i jego wspólników i ma prawo robić, co mu się podoba. Może wszystko ustawić pod Buttona. Jego prawo. Nie ma natomiast prawa nabijać się z nas i traktować nas jak półgłówków, wmawiając nam, że obaj kierowcy są traktowani równo i że taktyka Rubensa była lepsza. To dlatego ja i podobnie myślący są lekko poirytowani jego ględzeniem. Niech powie otwarcie: cały zespół pracuje na Buttona. Nikt wtedy nie będzie miał do niego pretensji o to, co robi. Nikt z kibiców nie będzie czuł sie nabijany w butelkę. O to w tym wszystkim chodzi.
12.05.2009 23:10
0
Dick777 zgadzam się z Tobą. Jednocześnie liczę na to, że Rubens zdoła nawiązać równorzędną walkę o mistrzostwo z Jensonem. Myślę,że w to wszystko może wmieszać się jeszcze ktoś trzeci(Vettel?) i gdyby mu się udało miałby szansę pogodzić to towarzystwo.
12.05.2009 23:47
0
a ja powiem, nie wiem, nie wiem, nie wiem...a mianowicie, przeszlosc Rubensa w Ferrari i ostatni wyscig to swietne poletko do podlewania dla dziennikarzy. Pierwsze oswiadczenie Rubensa 2 godz po wyscigu brzmialo: " jesli choc raz poczuje ze mamy team order jak to bylo w ferrari jestem gotowy zaraz odlozyc kask na bok i przestac jezdzic". Oswiadczenie jest juz sprzed dwoch dni, a tu na forum wiekszosc jest przekonana ze byl team order, wiec czemu nie czytamy w gazetach ze Rubens odszedl? Dwa dni chyba wystarczy zeby to wyjasnic w zespole bo on to potrafi zrobic najlepiej. Skoro wy wiecie ze tak bylo to czemu nie wie tego Rubens? Druga sprawa o tak zwanych innych ewentualnosciach. Cytuje: "Każdy widzi tyle, ile potrafi zobaczyć, i rozumie tyle, ile potrafi zrozumieć". Wiec moze ty tylko wlasnie tyle widzisz ale moze zapomniales,ze: mechanik po wyscigu juz nic nie naprawi zeby sie inni nie zorientowali bo telemetria jest w systemie zapisana na zywo podczas jazdy samochodu a druga zczytywana przez komisarza FIA bezposrednio do laptopa, wiec usterki sa widoczne i nie moga sobie tak zniknac. Kolejna sprawa ze niby Nick zaserwowal homara i jest teraz git u mechanikow. W takim razie rozsypal sie samochod Raikonena bo nie zaprosil na imprezke na jachcik, Massa nie dostal paliwa bo zapomnial rozdac karnety na sambe w Rio itd. Moglbym wyliczac bez konca. Wlasnie ja patrze byc moze szerzej i wiem ze mechanik nie pobawi sie w dywersanta poza wiedzo przelozonych, bo jesli go dupna ze zanizyl prestiz firmy, ktora wywalila 200 mln dolce wita na konstrukcje, ktora jest sabotazowana bo tak mu sie podoba to koles nie tylko wylatuje ale jeszcze idzie siedziec do konca zycia. Odgornie przez szefa stajni nie moze byc mowy o szykanowaniu naszego rodaka na zasadzie, Nick dostanie super rakiete a naszemu dajcie jakies kola zeby tylko dojechal bo sam Mario siedzi na dywaniku przed Bosem BMW co tydzien i musi sie spowiadac czemu poszlo nie tak. Jedynym kierowca, ktory podnosi prestiz tej stajni to Kubica i wiedza o tym doskonale wszyscy w teamie od dolu do gory. Nastepnie wiem i widze ze zaangazowanie ekipy mechanikow jest przekladnia na efekty samochodu, Kazdy zdobyty punkt a przynajmniej w BMW to premiowany profit dla kazdego mechanika indywidualnie. Nick ma swoich pomagierow, Kubica swoich. Jesli Kubica nie dowiezie punktu to nic nie bedzie dla nikogo. Ostatnio 2 pkt to dwie premie dla pomagierow Nicka ale Kubicy mechanicy wola sie cieszyc ze ich kierowca nie zdobyl punktu lub nie dojechal. Widac dla niektorych to lepsza satysfakcja niz dobrze zarobiona kasa na profesjonalizmie. Ale w koncu podobno kazdy widzi tyle ile zdola zobaczyc. Taki punk widzenia dla mnie jest zbyt waski. No i ostatni juz najmocniejszy argument. Polak z Niemcem za pan brat nie bedzie. Jasne racja ale gdyby to mialo dzialac to Kubica byc moze jeszcze bujal by sie w nizszej serii i dalej marzyl o F1 a ta strona pewnie by nie istniala. Na tego typu sentymenty nie ma miejsca. A preawda jest prosta tylko wlasnie tak widzisz jak patrzysz i nie zauwazasz ze BMW to bardzo konserwatywna stajnia z zalozeniami i jak kon z klapkami sztywno po swoim. Zadnej elastycznosci i niestety wielkie niechlujstwo albo inaczej partactwo wykonania. Ale to nie jedyny team. Ferrari bije juz rekordy tylko ze to ferrari a bmw to bmw. Latajace weze, eksplodujace silniki, padajace skrzynie biegow, rozkaz jazdy na pustym baku, latajace dekle...to dopiero spisek, BMW wysiada przy nich...
12.05.2009 23:53
0
i jeszcze jedna mala dygresja, kiedy i gdzie Rubens zlozeczyl na swoj team, mowa tu o BGP bo na Ferrari tez nie zlozeczyl lecz jawnie mowil co mu kazano robic a to wielka roznica...pozdro
13.05.2009 00:40
0
42. darecky3 - podpisuję się pod tym co napisałeś i to obiema rękami - dokładnie tak to wygląda że niektórzy na forum wiedzą lepiej niż Rubens co się dzieje w BrawnGP. Rubens który ma wątpliwości co do zaistniaej sytuacji (o czym napisałem w poście nr 26) i nie chce wydawać kategorycznych sądów, bo w przeciwieństwie do niektórych bierze odpowiedzialność za swoje słowa i nie mając twardych dowodów a jedynie poszlaki nie mówi kategorycznie: Ross ty złodzieju ukradłeś mi zwycięstwo. Ale może on na siłę nie węszy sensacji i spisków, albo nie potrafi czytać ze zrozumieniem...
13.05.2009 01:23
0
Krótka kontynuacja poprzedniej myśli: forum internetowe to anonimowy folwark, na którym każdy może napisać co mu się podoba. Jedni pomimo anonimowości biorą odpowiedzialność za swoje słowa, inni natomiast wykorzystując fakt, iż są schowani za swoimi monitorami chcą się wyszaleć i wypisują rzeczy których w rzeczywistości nigdy by nie wypowiedzieli, chociażby w obawie przed odpowiedzialnością karną. Opinie takie jak np. 29. dick777 "Ross Brawn okradł Rubensa z pewnego zwycięstwa" są odważne, chwytliwe i zyskują poklask co niektórych żądnych sensacji forumowiczów, ale ludzie - w życiu nie wypowiedzilibyście takich słów publicznie nie mając dowodów, bo prawnicy Rossa Brawna zeżarliby was razem z waszymi komputerami oraz pyszałkowatymi złotymi myślami o rozumnym myśleniu, patrzeniu i widzeniu oraz smrodzie w państwie duńskim, więc łaskawie nie zgrywajcie kozaków na forum i nie kompromitujcie się.
13.05.2009 01:29
0
darecky3, ty widzisz wyłącznie zbiegi okoliczności i pecha. Ja widzę pecha i niekiedy dziwne zbiegi okoliczności, które każą mi sądzić, że być może kryje się za nimi coś więcej niż tylko przypadek. Masz prawo do swoich sądów, ale ja ich nie podzielam (częściowo, owszem). Rzeczywistość jest bardziej złożona, niż ci się wydaje. Trzeba brać pod uwagę nawet tak banalne sprawy, jak na przykład ból głowy kierowcy w czasie wyścigu, do czego żaden kierowca nawet się nie przyzna, jeśli go miał, tłumacząc się ze słabej jazdy (paluszek i główka to...), albo że któryś z mechaników zapił dzień wcześniej i mając na następny dzień kaca, coś źle dokręcił. Telemetria nie pokazuje, czy jakaś śrubka jest dobrze lub źle dokręcona, podobnie jak wielu innych rzeczy, które mogą mieć wpływ na prowadzenie się bolidu, więc na telemetrię się nie powołuj, bo ona nie do tego służy. Gdyby za pomocą telemetrii można było wszystko widzieć, jak sugerujesz, w ogóle nie byłoby awarii. Jeśli pracowałeś w zespole, to pewnie wiesz, że pracownicy kierują się zwykle własnymi celami i nie zawsze cel zespołu jest dla nich najważniejszy, więc twój argument, że wszyscy w teamach chcą z powodu wyłożonych dużych pieniędzy i żądzy sukcesu tego samego, zupełnie do mnie nie trafia etc., etc. Co do Rubensa, Rubens nie mógł powiedzieć wprost, że Ross Brawn pozbawił go zwycięstwa, oddając je Buttonowi poprzez zmianę jego strategii, ponieważ jest to nie do udowodnienia w sensie prawnym. Mógł jedynie dać do zrozumienia, że nie jest głupi i wie, co jest grane. Jego wypowiedź jest w tym sensie jednoznaczna dla tych, którzy umieją czytać między wierszami, i wyciągać logiczne wnioski. Należę do pokolenia, które ma tę umiejętność we krwi, wyćwiczoną w czasach PRL. Stare polskie porzekadło, którego z pewnością nie znasz, mówi: "Mądrej głowie dość dwie słowie". Radzę je zapamiętać.
13.05.2009 01:36
0
go!!!, niech to, co napisałem w innym wątku na tym forum, będzie komentarzem do twojego postu: "szkoda że fora są anonimowe, ponieważ to sprawia, że ludzie, którzy nie mają w sobie żadnych hamulców i zasad, mogą wypisywać, co im ślina na język przyniesie, wiedząc, że są bezkarni. Może dobrze byłoby, gdyby właściciel tego forum założył coś w rodzaju podforum, w którym jego uczestnicy musieliby występować pod swoimi prawdziwymi nazwiskami. Są na przykład częściowo dostępne fora, gdzie wchodzi się z polecenia. No i skończyłoby się papalanie, a zaczęła rzeczowa dyskusja. Chętnie do takiego forum przystąpię". A ty byś przystąpił?
13.05.2009 01:42
0
47. dick777 o czywiśie że przystąpiłbym. Jeśli prześłedzisz moje posty zauważysz że w przeciwieństwie do Twoich (przynajmniej cytowanego przeze mnie wyżej) są wyważone nie nie zawierają wypowiedzi w którch domysły i hipotezy przekuwa się w pewniki. Odpowiedz zatem także na moje pytanie, czy publicznie nie mając dowodów wypowiedziałbyś się o kimś że coś ukradł, że jest złodziejem? Jak to się ma do Twojego powyższego postu o braniu odpowiedzialności za włanse słowa?
13.05.2009 07:47
0
29, 42 - dajmy spokój BMW i mechanikom. Czy tak naprawde to było team order czy nie to wiecie co Wam powiem? Otóż powiem ze nigdy na pewno sie nie dowiemy. No bo załóżmy, ze już wyjaśnili sprawę. Rubens nie odszedł wiec teoretycznie nie było team orders. Ale nie wiemy na przykład na ile groźby Rubensa były poważne, albo czy Rą Brą nie wstawił mu jakiejś bajeczki. Nie wiemy wiec dajmy spokój. Tylko wkurzające jest to że jak napisał dick777 w kom. 40 nikt nie przyznał że taktyka Rubensa była gorsza. Nie muszą nawet mówić że to był błąd taktyczny, wystarczyłoby oświadczyć, ze aby nie było ryzyka zdecydowali sie na 2 różne taktyki, tyle ze lepsza okazała się taktyka Buttona. Bo tak jak juz napisałem: nie wiemy czy to polecenia zespołu czy nie, ale przez różnicę taktyk zwyciezcą nie został bARRICHELLO.
13.05.2009 07:48
0
Sorki za Caps Lock :) W myśl zasady pisania nazwisk z dużej litery poprawie sie *Barrichello
13.05.2009 09:02
0
Powiem(albo jednak napisze:-)) tak: team orders nie team orders ale niech każdy z szanownych forumowiczów odpowie se będą szczerym z samym sobą, kto wygrałby gdyby Rubens też jechał na 2 pit stopy? A i jeszcze jedna sprawa. Może ktoś pamięta ile sekund za Buttonem wyjechał Rubens po swoim 3 pit stopie?Jak tak to prosiłbym o przypomnienie mi tego. Z góry dzięki.
13.05.2009 10:20
0
go!!!, po pierwsze, to i każde inne forum, jakie znam, nie jest publiczną areną, ponieważ ma niewielką liczbę członków, którzy, co więcej, występują na nim anonimowo. Można to przyrównać do towarzyskiego spotkania przy piwku, gdzie można mówić, co się naprawdę myśli. Każdy prawnik powie ci, że "prywatnie możesz pan se gadać, co pan chcesz". Forum publiczne to telewizja, radio, oficjalna prasa lub występ przed dużym zgromadzeniem ludzi. W tym przypadku z uwagi na inny charakter wypowiedzi i wielkość audytorium trzeba ważyć słowa, aby nie narazić się na konsekwencje stosownych przepisów prawa dotyczących naruszenia dóbr osobistych (osobiście, nie jestem miłośnikiem tego prawa). Czy nazwałbym publicznie Brawna złodziejem? Nie, nie nazwałbym go złodziejem, ale nazwałbym go kłamcą, przedstawiając własne wyliczenia pokazujące, że to Button dostał lepszą strategię i nawet powiedziałbym dlaczego go faworyzuje. Zrobiłbym to jednak w oględny sposób, aby dopiec mu do żywego za to, że próbuje traktować jak głupka mnie i podzielających moją opinię innych ludzi. A można to zrobić mówiąc kłamcy, że jest kłamcą nie używając słowa kłamca. Można to zrobić na kilka sposobów. Z twojej wypowiedzi wyczuwam, że jesteś zwolennikiem poprawności politycznej, a przynajmniej akceptujesz ją do pewnego stopnia. Więc informuję cię, że jestem jej zaciekłym wrogiem. Od tej poprawności, która wsączyła się do umysłów ludzi niczym jad, wolę oficjalną, intytucjonalną cenzurę. A żeby zamknąć ten przeżuty już do cna temat Barrichello, powiem tak: skoro Barrichello przejechał za Buttonem, to znaczy, że miał gorszą strategię - nie istnieje lepszy dowód!
13.05.2009 10:27
0
@ jawiemwszystko taktyka trzech pitstop-ów też była dobra, weź sobie kalkulator oglądnij jeszcze raz GP Hiszpanii i zobaczysz że przy wcześniejszym tempie (Barrichello jechał lżejszym bolidem wolniej niż zatankowany Button) jazdy Barrichello byłby spokojnie przed Button-em. @darecky3 chyba zostaniesz moim GURU:) dokładnie napisałeś to co miałem na myśli, jak również popieram posty @go!!!, więc chyba też nie jestem jasno myślącym jak sugerowali to powyżej przedmówcy;) JEŻELI KOGOŚ NIE ZŁAPAŁEŚ ZA RĘKĘ NIE NAZYWAJ GO ZŁODZIEJEM!!! Poczekamy zobaczymy.
13.05.2009 10:43
0
robtusiek: Taktyka Rubensa była gorsza z prostego powodu. Gdyby jechał na 2 pitstopy byłby przed Buttonem, bo prowadził i miał wiecej paliwa. Nie musze obliczać, ale jesli chcesz wszystkim udowodnic ze Barrichello źle pojechał 3 stint to dobra, niech będzie, zgadzam sie. Ale dlatego ze ego trzeci komplet miękkich nie sprawował sie dobrze. Problemu by jednak nie było jakby trzeciego kompoletu Rubinho nie musiał uzywac...
13.05.2009 11:03
0
53.robtusiek, a jeżeli widzę z daleka lub przez szybę, jak ktoś kradnie, na przykład kobiecie torebkę, to też mam go nie nazywać złodziejem, tylko dlatego że nie złapałem go za rękę? Nie ośmieszaj się i nie myl moralności z prawem (to dwie zupełnie różne sprawy), bo to, o czym tu rozmawiamy, jest rozpatrywane w kategoriach moralności a nie prawa. Jeśli nie rozumiesz tej różnicy, to nie mamy o czym dysktować, ponieważ reprezentujemy różne poziomy świadomości. Zresztą, sądy też skazują na podstawie poszlak bez przysłowiowego "łapania za rękę", zazwyczaj w zgodzie z prawdą.
13.05.2009 11:28
0
Jakby Ross Brawn chciał żeby wygrał Rubens to przecież mogli obaj mieć taką samą strategię, na I i II picie wlać obu tyle samo paliwa tyle. Proste.
13.05.2009 11:34
0
@ dick777 "ponieważ reprezentujemy różne poziomy świadomości" tylko zastanawiam się kto jest na jakim poziomie. Po pierwsze: przysłowia nigdy nie rozumiemy dosłownie, a zawsze w przenośni, po drugie jeżeli zrozumiałeś że to przysłowie powinieneś rozumieć dosłownie więc wnioskuję z twojej wypowiedzi ("jeżeli widzę z daleka lub przez szybę, jak ktoś kradnie, na przykład kobiecie torebkę, to też mam go nie nazywać złodziejem") że ty posiadasz taką wiedzę i twierdzisz że to ewidentny Team Orders w Brawn GP. @jawiemwszystko zgadzam się gdyby nie pojechał na 3 pity to by nie było problemu ale przypominam że to Button-owi zmienili taktykę, a nie Barrichello. Barrichello jechał tak jak miał jechać na 3 pit-y, a zmiana u Buttona była spowodowana tym iż miał wolniejsze tempo niż BAR i przy jeździe na 3 pit-y mogliby go przeskoczyć Vettel i Massa. Jeszcze raz chcę powiedzieć że to są moje tylko przypuszczenia że Brawn obrał poprostu bezpieczną taktykę, wprowadzając dwie odmienne, w tym jedna nie wypaliła co zapachniało Team Orders. @jawiemwszystko i @dick777 ale po waszych sugestiach stosowania Team Orders w Brawn GP, będę przyglądał się bliżej Brawn GP i jeżeli zobaczę jakieś naprawdę rażące odstępy od norm to sam ich skrytykuję i przyznam się do niższego "poziomy świadomości":b pozdro dla was.
13.05.2009 12:10
0
robtusiek, nie zrozumiałeś mojego wpisu. Szkoda, ale nie będę go roztłumaczał. "Jeżeli kogoś nie złapałeś za rękę, nie nazywaj go złodziejem!!!" nie jest przysłowiem. Przyznaję, że użyłem złego słowa i zamiast "przysłowiowego" powinienem napisać "tak zwanego". Mea culpa. Mogę się też zgodzić na zmianę określenia "poziom świadomości", jeśli ci ono doskwiera, na "płaszczynę świadomości", które to określenie jest mniej kategoryzujące.
13.05.2009 12:12
0
57. robtusiek - no przeciez to samo napisałem cytat z Twojej wypowiedzi nr. 57:"Brawn obrał poprostu bezpieczną taktykę, wprowadzając dwie odmienne, w tym jedna nie wypaliła" cytat ze mnie (głupio to brzmi :P) 49: "wystarczyłoby oświadczyć, ze aby nie było ryzyka zdecydowali sie na 2 różne taktyki, tyle ze lepsza okazała się taktyka Buttona." I jeszcze zwróc uwage że obydwaj zwrócilismy uwage że to tylko przypuszczenia. Bo czy to team orders czy przypadek zwykły kibic nigdy sie nie dowie. Tego nie wiedza nawet Sokół i Borowczyk :) Również pozdrawiam.
13.05.2009 12:15
0
Ale jedno wiemy: Rubens przegrał bo jechał taktyką inną niż Przycisk. I to jest moje stanowisko. A nie to że były Team Orders bo toto to ja se moge przypuszczac, ale jak nie mam dowodów to nie bedę tego sprzedawał innym. A inni też mnie nie przekonają ze nie było bo tez nie mogą być pewni. Czyli niewiadomą to pozostanie...
13.05.2009 12:41
0
@dick777 fakt to powiedzenie:) Co do "poziomu świadomości" czy "płaszczyzny świadomości" jak go zwał tak zwał, poprostu mamy odmienne punkty widzenia;) i o to na tym forum chodzi. @ jawiemwszystko dziękuję za piękne ujęcie moich słów...o to mi chodziło:)
13.05.2009 13:02
0
59. jawiemwszystko napisałeś "I jeszcze zwróc uwage że obydwaj zwrócilismy uwage że to tylko przypuszczenia. Bo czy to team orders czy przypadek zwykły kibic nigdy sie nie dowie. Tego nie wiedza nawet Sokół i Borowczyk :) " a kiedy ja napisałem dokładnie to samo w postach nr 18 i 22 to w poście nr 36 poparłeś STRONNICTWO (ja to nazywam Towarzystwo Wzajemnej Adoracji) w osobach dziarmol@biss, dick777 i orinocoPL którzy mając masę uciechy skrytykowali mnie za te wypowiedzi. Możesz mi wyjaśnić o co tutaj chodzi bo nie nadążam?
13.05.2009 13:06
0
Co innego twierdzić że taktyka nie zadziałała a co innego że nie wiemy czy taktyka nie zadziałała czy było to zagranie świadome.
13.05.2009 13:09
0
Bo napisałem też że każdemu wolno mieć swoje przypuszczenia i moje są chyba inne niż Twoje. Ale podkreślam: przypuszczenia.
13.05.2009 13:16
0
robtusiek, cieszę się, że doszliśmy do jako takiego konsensusu. Oczywiście, że w Brawn GP nie doszło do Team Orders (TO), przynajmniej tak jak ja to rozumiem, i dlatego świadomie, celowo w żadnym swoim wpisie nie użyłem tego pojęcia. Klasyczne TO miało miejsce w ubiegłym roku w przypadku Kavalainena i Hamiltona oraz Raikonnena i Massy. Ani Heiki, ani Kimi nie wściekali się z tego powodu po wyścigu. W przypadku Barrichello zespół, a właściwie Ross Brawn, zadziałał, jak sądzę, przeciwko niemu bez wcześniejszego z nim uzgodnienia (gdyby był TO, Ross zabroniłby zapewne Rubensowi wyprzedzania Buttona na starcie pod pretekstem konieczności uniknięcia kolizji). Potraktował go, niestety, jak pętaka, zmieniając Buttonowi startegię na lepszą, co właśnie rozsierdziło Rubensa, który zdecydowanie prowadził do pierwszego pitstopu. Jaki jest sens jazdy na trzy pitstopy, kiedy zawodnik jedzie jako pierwszy? Ja nie widzę żadnego. Jazda na trzy pitstopy Buttona i Rubensa była początkowo pomyślana ze względu na Vettela, ponieważ Brawn zakładał, że Vettel może wyprzedzić ich obu. I to miało sens. No, ale kiedy wyścig ułożył się inaczej od samego startu, Brawn postanowił zrobić dobrze Buttonowi kosztem Rubensa. Obaj mogli jechać na dwa pitstopy. Ich pozycje ani przez moment nie były zagrożone. Gdyby Rubens także pojechał na dwa pitstopy, to właśnie on by wygrał, a tego Brawn nie chciał. Takie jest moje zdanie. Rubensowi nie współczuję, bo wiedział, z kim będzie pracował i co go może czekać w zespole Rossa Brawna, albowiem, jak powiedział Domitius Ulpianus, "Volenti non fit iniuria" ("Chcącemu nie dzieje się krzywda"). Temat uważam za wyczerpany i pozdrawiam wszystkich uczestników tego wątku.
13.05.2009 13:27
0
Mam taką propozycję na przyszłość, dyskutujmy, miejmy różne zdania, walczmy na argumenty ale nie obrażajmy się nawzajem bo nie o to chodzi. Wszyscy kochamy F1 to nas łączy i wchodzimy na to forum żeby przyjemnie spędzić czas, więc nie uprzykrzajmy go sobie nawzajem.
13.05.2009 13:53
0
Ok, dzięki. Niniejszym kończe swe wywody. dick777 - chcącemu nie dzieje sie krzywda, ale mi jednak żal Rubensa i życzę mu majstra. Wspaniałe byłoby to zakończenie tak długiej i ciekawej kariery.
13.05.2009 14:10
0
39. go!!! - Drogi entuzjasto egzorcyzmów nie przypominam sobie abym dochodził do jakiegokolwiek porozumienia z tobą , być może to ty jednostronnie podjąłeś taką decyzję wziętą pod naporem argumentów :-) mnie do swojej teologii nie przekonasz , I na koniec rada (napisałeś że nie rozumiesz tego co piszę hehehe więc skąd ta polemika skoro nie rozumiesz?) OTWÓRZ umysł bądź otwarty na innych a może zaczniesz rozumieć inaczej .. uwierz mi, to nie boli..
13.05.2009 14:27
0
barri bardzo dobrze mówi. a teraz GO i daj popalić buttonowi.
13.05.2009 14:30
0
68. dziarmol@biss przestań podsycać przygaszone pożary agresorze,w chwili gdy wszyscy już wyluzowali Prześledź sobie ten wątek to sam zobaczysz że Ty jedynie potrafisz kogoś krytykować albo popierać, natomiast najwyrażniej problem sprawia Ci napisanie od zera własnej opini na jakiś temat bo pewnie nie masz nic do napisania. frajdę sprawia ci kłotnia i tyle, więc jeśli nie będziemy reagować na Twoje zaczepki to znikną Twoje posty i to z korzyścią dla tego forum
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się