WIADOMOŚCI

Verstappen nie dał szans rywalom w Meksyku
Verstappen nie dał szans rywalom w Meksyku
Max Verstappen w Meksyku po raz 16. w tym sezonie i po raz 51. w karierze wygrał wyścig F1, na mecie meldując się przed Lewisem Hamiltonem z Mercedesa i Charlesem Leclerkiem z Ferrari.
baner_rbr_v3.jpg

Ustawienie na starcie GP Miasta Meksyk miało zapowiadać ciekawą rywalizację w czołówce. Dwa Ferrari niespodziewanie zablokowały pierwszy rząd. Max Verstappen był dopiero trzeci, a u swojego boku miał Daniel Ricciardo. Dopiero piąty był idol lokalnej publiczności, Sergio Perez.

Przed wyścigiem okazało się, że start z alei serwisowej będzie musiał odbyć Lance Stroll, którego bolid po czasówce został przywrócony do poprzedniej specyfikacji.

Gdy zgasło pięć czerwonych świateł, mówiąc kolokwialnie, Max Verstappen pozmiatał. Startujący z trzeciego pola Holender już na pierwszych metrach połknął Sainza i obrał idealny tor do zaatakowania w "jedynce" Leclerca.

Z tym nie miał też większego problemu, gdyż po zewnętrznej zbyt mocno przeszarżował z kolei Sergio Perez. Meksykanin, gdyby miał trochę więcej szczęścia, być może zaliczył by wymarzony start przed własną publicznością, ale życie sprowadziło go szybko na ziemię. Wchodząc w pierwszy zakręt najechał na jadącego po wewnętrznej Leclerca i wypadł z toru.

Mimo iż powrócił o własnych siłach do boksu, już z niego nie wyjechał, gdyż uszkodzenia jego RB19 były zbyt duże.

Charles Leclerc przez chwilę jechał z uszkodzonym przednim skrzydłem, co zapewne nie spodoba się Guentherowi Steinerowi z Haasa. Majtająca się końcówka przedniego skrzydła odpadła w końcu w pierwszym zakręcie, zmuszając FIA do wirtualnej neutralizacji. Ekipa Ferrari po wyścigu będzie musiała udać się w tej sprawie do sędziów gdzie zapewne może czekać ją jakaś forma grzywny lub reprymendy za jazdę po torze niebezpiecznym autem.

Przedwyścigowe symulacje Pirelli wskazywały, że optymalną strategią na GP Miasta Meksyk jest jazda na jeden postój ze zmianą średnich opon na twarde w okolicy 27 - 34 okrążenia. Gdy wydawało się, że scenariusz ten zacznie się materializować. Max Verstappen podał przez radio, że jego opony kończą się, a jego ekipa długo się nie wahała i ściągnęła go do boksu już na 20. kółku. Jadący za nim kierowcy Ferrari i Lewis Hamilton pozostali na torze.

Pięć okrążeń później do swoich mechaników zawitał Lewis Hamilton, a kierowcy Ferrari postanowili realizować jazdę na jeden pit stop i przeciągając swój przejazd. Sainz zjechał na aleję serwisową na 31., a Leclerc na 32. okrążeniu.

W ten sposób Verstappen powrócił na pozycję lidera. Kierowcy Scuderii mieli sporego pecha, gdyż chwilę po zmianie opon, na torze rozbił się Kevin Magnussen. W aucie Duńczyka doszło do usterki tylnego zawieszenia w szybkiej partii zakrętów 8. i 9.

FIA szybko zareagowała i wypuściła na tor samochód bezpieczeństwa, na którym chciał skorzystać Max Verstappen, szybko zjeżdżając po kolejny zestaw twardych opon, ale chwilę później okazało się, że nie było to potrzebne, gdyż Federacja zmuszona została do przerwania wyścigu czerwoną flagą.

Po naprawie barier Tec-Pro wyścig wznowiono z pól startowych. Stawka podziała się mniej więcej po równo jeżeli chodzi o wybór średniej i twardej mieszanki, co w połączniu z niewielką przyczepnością i długim dojazdem do pierwszego zakrętu zwiastowało kolejne problemy.

W czołówce na średnie opony postawili Hamilton, Piastri i Russell. Restart przebiegł jednak sprawnie, a najwięcej stracił na nim Oscar Piastri, który oddał pozycję Russellowi i Ricciardo.

Kierowcy, którzy postawili na średnie opony nie mieli problemu z ukończeniem wyścigu bez kolejnego zjazdu do boksu.

Lewis Hamilton pewnie utrzymał drugą lokatę przed kierowcami Ferrari, a Carlos Sainz odparł agresywne ataki George Russella.

W końcówce wyścigu show skradł za to Lando Norris, który kolejno wyprzedzał Albona, Hulkenberga i Oscara Piastriego, który go przepuścił, aby ten mógł podgonić za Ricciardo, a następnie także za Russellem.

Pechowo wyścig zakończył się dla Astona Martina, którego obaj kierowcy nie dojechali do mety na skutek usterek w swoich autach, ale ich tempo po raz kolejny nie pozwalało na walkę o punkty.

Ostatecznie więc to Max Verstappen wyśrubował rekord zwycięstw w sezonie, zatrzymując licznik na 16 wiktoriach. 14 sekund za nim na metę wjechał Lewis Hamilton, a kolejne 9 sekund dalej znalazł się Charles Leclerc.

Drugi kierowca Ferrari był czwarty przed świetnie jadącym Lando Norrisem, Georgem Russellem i Danielem Ricciardo. Czołową dziesiątkę zamykali Piastri, Albon oraz Ocon.

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasPunkty
1 nl Max Verstappen Red Bull 2:02:30.814 25
2 gb Lewis Hamilton Mercedes +13.875 19
3 mc Charles Leclerc Ferrari +23.124 15
4 es Carlos Sainz Ferrari +27.154 12
5 gb Lando Norris McLaren +33.266 10
6 gb George Russell Mercedes +41.020 8
7 au Daniel Ricciardo +41.570 6
8 au Oscar Piastri McLaren +43.104 4
9 th Alexander Albon Williams +48.573 2
10 fr Esteban Ocon Alpine +1:02.879 1
11 fr Pierre Gasly Alpine +1:06.208
12 jp Yuki Tsunoda +1:18.982
13 de Nico Hulkenberg Haas +1:20.309
14 cn Zhou Guanyu +1:21.676
15 fi Valtteri Bottas +1:25.597
16 us Logan Sargeant Williams DNF
17 ca Lance Stroll Aston Martin DNF
18 es Fernando Alonso Aston Martin DNF
19 dk Kevin Magnussen Haas DNF
20 mx Sergio Perez Red Bull DNF

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

40 KOMENTARZY
avatar
Fan Russell

30.10.2023 09:39

0

@32 Perez później tak byłby 2P


avatar
TomPo

30.10.2023 10:09

0

Max - poza zasiegiem, no ale wiadomo ze HAM w drugiej czesci wyscigu skupial sie na zarzadzaniu oponami, by dowiezc je w calosci do mety przed Ferrari. PER - tak to jest jak za bardzo sie chce i koniecznie chcesz zablysnac przed wlasna publicznoscia. RIC - madry wyscig, dobre tempo, w przeciwienstwie do TSU, ktory po raz kolejny pokazuje goraca glowe i brak dojrzalosci. HAM - dobry wyscig, pozniej to zarzadzanie oponami a nie sciganie, RUS bardzo kiepsko, no ale walka by wyprzedzic, na pewno zjadla opony i dobrze dla niego ze wyscig nie byl dluzszy, bo by go RIC wyprzedzil. McL tez solidna jazda, dzisiaj NOR o wiele lepsze tempo niz PIA, no ale to znowu ten sam temat na tym torze, bo tutaj doswiadczenie w zarzadzaniu oponami bylo najwazniejsze, dlatego RUS daleko za HAM, PIA za NOR, a TSU za RIC. Aston - nie mam pojecia co sie tam dzieje. Ludzie z RBR przyniesli pomysly, ale widac kompletnie nie maja pojecia jak je rozwijac i kazda zmiana sprawia, ze bolid jest coraz gorszy, bo widac nie rozumieja koncepcji tego co skopiowali, jak to dziala jako caly pakiet. Rusza klocek i wszystko sie wywraca.


avatar
TomPo

30.10.2023 10:11

0

Ferrari - na szczescie nie zaczeli wprowadzac planow E i F i zostali przy swoim. Tempa na Maxa czy HAM nie mieli, wiec dowiezli to co mogli. Niezly wyscig dla nich ale bez wiekszej historii.


avatar
Manik999

30.10.2023 10:31

0

@MB4ever - szanuję Twoje zdanie, ale pozwól, że się nie zgadzam. Max potwierdził już dawno, że jest kierowcą z najwyższej półki. W mojej ocenie ta dominacja nie byłaby takk duża, gdyby nie zabójcza konsekwencja Holendra. W mojej ocenie najlepszy kierowca w stawce, za nim Lewis, Fernando, Lando i Charles. A co do dominacji RBR - czemu mają ich karać za najlepiej wykonaną pracę? To inni powinni dążyć do przełamania ich hegemonii. Ciekaw jestem, co byś napisał, gdyby w tej sytuacji był Mercedes. Pozdrawiam. :)


avatar
Dreszcz

30.10.2023 12:53

0

@36 A ja myślę że Perez nie dowiezie P2na koniec sezonu


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu