WIADOMOŚCI

Russell pewnie wygrał znakomity sprint w Sao Paulo
Russell pewnie wygrał znakomity sprint w Sao Paulo
Kapitalny brazylijski sprint padł łupem George'a Russella, który na mecie uplasował się przed Carlosem Sainzem oraz Lewisem Hamiltonem. Sobotnie zmagania kompletnie nie ułożyły się po myśli walczącego z pośrednim ogumieniem Maxa Verstappena. Holender zajął ostatecznie dopiero 4. miejsce. Jeżeli sędziowie nie zmienią wyników zawodów, Mercedes zablokuje pierwszy rząd na starcie.
baner_rbr_v3.jpg

Trzeci i ostatni tegoroczny sprint przypadł na weekend w Sao Paulo, gdzie w piątek odbyła się jedna z najbardziej szalonych czasówek w sezonie 2022. Najlepszym tego potwierdzeniem było premierowe pole position Kevina Magnussena, który przy odrobienie szczęścia okazał się najszybszy w zdradliwych warunkach.

Sobotnim 24 pełnym okrążeniom obiektu Interlagos nie towarzyszyły jednak żadne opady deszczu, a temperatury powietrza i toru wynosiły odpowiednio 22 oraz 35 stopni Celsjusza. Nie były to zatem dobre informacje dla kierowcy Haasa, natomiast na starcie pomógł mu inny, miększy dobór ogumienia od Maxa Verstappena. Holender jako jedyny obok Nicholasa Latifiego postawił bowiem na pośrednie opony.

Magnussen pewnie utrzymał prowadzenie, a w stawce ogólnie nie doszło do za wielu przetasowań. Najlepiej spisał się startujący z samego końca Mick Schumacher, gdyż przesunął się na 16. miejsce. Najwięcej emocji dostarczyli zaś zawodnicy Alpine, którzy zetknęli się na wyjściu z zakrętu numer "4", a potem na prostej startowej.

Starcia te wiele kosztowały Fernando Alonso. Hiszpan błyskawicznie zaczął tracić kolejne pozycje i zdecydował się odwiedzić aleję serwisową w celu naprawienia przedniego skrzydła. Oczywiście nie przepuścił też okazji do tego, aby podziękować przez radio swojemu "przyjacielowi".

Z liderowania stawce długo nie nacieszył się sensacyjny wczorajszy zdobywca pole position. Już na 3. okrążeniu dopadł go Verstappen, a chwile później podobne manewry wykonali George Russell, Carlos Sainz oraz Lewis Hamilton. To samo dotyczyło Lando Norrisa, z którym wcześniej uporali się wspomniani kierowcy.

Gdy zawodnicy trzech najlepszych zespołów zaczęli okupować najlepsze lokaty, sprinterskie zmagania zdecydowanie się uspokoiły. Wtedy o kibiców postanowił zadbać Lance Stroll, który w niebezpieczny sposób bronił się przed zespołowym partnerem, Sebastianem Vettelem, spychając go nawet na trawę. Za ten incydent Kanadyjczyk otrzymał kolejną 10-sekundową karę.

Półmetek zawodów przyniósł niespodziewaną walkę o pozycję lidera. Russell zniwelował straty do Verstappena i rozpoczęła się znakomita o nią batalia. Mimo użycia DRS-u Brytyjczyk nie był jednak w stanie początkowo wyprzedzić swojego rywala i udało mu się to dopiero na 15. okrążeniu w tym samym miejscu, gdzie w zeszłym roku doszło do szalonych rywalizacji między Holendrem a Hamiltonem.

Tempo samochodów Mercedesa było w tej fazie sprintu najlepsze, co potwierdzały ataki siedmiokrotnego mistrza świata na Sainza. Pech Brytyjczyka polegał na tym, że chwilę potem obaj doścignęli walczącego ze swoim pośrednim ogumieniem Verstappena. Hiszpan dość szybko uporał się z nim na hamowaniu do "jedynki", uszkadzając przednie skrzydło Red Bulla. Parę sekund później Hamilton również przypuścił skuteczny atak.

Końcówka sprintu dostarczyła tylko batalie w dalszych rejonach stawki, aczkolwiek w czołówce już nic się nie działo. Jako pierwszy linię mety przeciął Russell, a za nim zrobili to Sainz oraz Hamilton. Ponieważ Hiszpan zostanie w niedzielę przesunięty na starcie, najprawdopodobniej pierwszy raz w 2022 roku Mercedes ustawi się na dwóch czołowych pozycjach.

Nie jest to jednak do końca pewne, albowiem siedmiokrotny mistrz świat musi jeszcze odwiedzić sędziów z powodu rzekomego naruszenia procedury startowej. To samo dotyczy Daniela Ricciardo i Zhou Guanyu. Kierowcy Alpine będą natomiast tłumaczyć się ze swoich starć z początku zmagań.

Dalsze lokaty przypadły kierowcom Red Bulla i Charlesowi Leclercowi. Bardzo ważną 7. pozycję w kontekście batalii o 4. miejsce w zestawieniu konstruktorów zajął Lando Norris. Dzięki temu McLaren traci do Alpine już tylko 5 "oczek". Ostatnią punktowaną lokatę dowiózł Magnussen, co może być z kolei istotne w walce Haasa z AlphaTauri.

Warto odnotować, że brazylijskiego sprintu nie ukończył jedynie Alex Albon. Niewiele zabrakło do tego, aby podobna sytuacja dotknęła Estebana Ocona. Jego bolid - już w parku zamkniętym - całkowicie stanął w płomieniach.

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasPunkty
1 gb George Russell Mercedes 30:11.307 8
2 es Carlos Sainz Ferrari +3.995 7
3 gb Lewis Hamilton Mercedes +4.492 6
4 nl Max Verstappen Red Bull +10.494 5
5 mx Sergio Perez Red Bull +11.855 4
6 mc Charles Leclerc Ferrari +13.133 3
7 gb Lando Norris McLaren +25.624 2
8 dk Kevin Magnussen Haas +28.768 1
9 de Sebastian Vettel Aston Martin +30.218
10 fr Pierre Gasly +34.170
11 au Daniel Ricciardo McLaren +39.395
12 de Ralf Schumacher Haas +41.159
13 cn Zhou Guanyu +41.763
14 fi Valtteri Bottas +42.338
15 jp Yuki Tsunoda +50.306
16 ca Lance Stroll Aston Martin +50.700
17 fr Esteban Ocon Alpine +51.756
18 es Fernando Alonso Alpine +53.985
19 ca Nicholas Latifi Williams +1:16.850
20 th Alexander Albon Williams DNF
Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

47 KOMENTARZY
avatar
Iron Man

13.11.2022 00:14

0

@35 Z tą mięgwą to już w ogóle szkoda czasu na dyskusję. Gość pewnie w swoim domu ma plakaty z Maxem z powbijanymi nożami a z Hamsterem ołtarzyk...


avatar
berko

13.11.2022 07:49

0

@20. Michael Schumi Przecież napisałem to ironicznie, w nawiązaniu do antyfanów Lewisa, wg których wszystkie tytuły HAM zdobył tylko i wyłącznie dzięki najszybszymi bolidów. Po części tak jest, ale najszybszy bolid nie wygra bez najszybszego kierowcy i odwrotnie. Dokładnie tę zależność można było zobaczyć wczoraj. Pozdrawiam.


avatar
fistaszeq

13.11.2022 08:55

0

@26 Ale poleciałeś, przecież to oczywiste że Mercedes miał najwolniejszy bolid w stawce ze stratą 3,5 sekundy do Red Bulla a Hamilton i tak go pokonywał


avatar
kiwiknick

13.11.2022 11:43

0

@30 Jakby sarkazm wszedł tobie do tyłka a wyszedł ustami to byś tego nawet nie zauważył ;)


avatar
Krukkk

13.11.2022 13:26

0

@39. Nie powoluj sie na sarkazm, bo nawet nie znasz znaczenia tego slowa.


avatar
cinek76

13.11.2022 15:33

0

Ham dzisiaj wygra , na tempo , młody pęknie


avatar
HuskyContainer

13.11.2022 15:44

0

@42 czystym tempem Lewis powinien wygrac. Pytanie co ze strategią i czy w Mercedesie nie będą chcieli jednego poświęcić, ale czy poświęciliby Hamiltona w Brazylii?


avatar
kiwiknick

13.11.2022 15:44

0

@40 tobie jakby zostawił na ustach brązowy ślad, też byś nie zauważył ;)


avatar
Krukkk

13.11.2022 16:11

0

@43. "Jakby" :D Na szczescie nie zostawia i zostajesz sam ze swoim fetyszem, o ktory tak bardzo domagasz sie. :D


avatar
hubos21

13.11.2022 16:49

0

To dzisiaj VER start na miękkiej reszta na pośredniej?


avatar
Krukkk

13.11.2022 17:07

0

@45 hubos21. Jezeli nawet, to i tak nic zmienia, bo Mercedesy sa w bardzo dobrej formie. Zobaczymy jak to wyjdzie w trakcie wyscigu.


avatar
Patryk1231low

13.11.2022 17:14

0

@39 Niestety taka rzeczywistość F1.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu