Ciąg dalszy zamieszania wokół wyników GP USA i kary Fernando Alonso, które rozpoczęło się od protestu Haasa. Alpine dopatrzyło się w nim jednych pewnych niezgodności i cała sprawa będzie analizowana na specjalnej wideokonferencji przez weekendem wyścigowym w Meksyku.

Wyniki niedzielnych zawodów w Austin uległy drastycznej zmianie po tym, jak sędziowie nałożyli 30-sekundową karę na Fernando Alonso, który w ten sposób stracił swoje wszystkie pierwotnie wywalczone punkty.

Sankcja ta była spowodowana protestem Haasa. Dotyczył on braku lusterka w samochodzie A522, co było niezgodne z przepisami. A ponieważ arbitrzy nie zainterweniowali w tej sprawie podczas rywalizacji, swój błąd musieli naprawić po zawodach. Zawiadomienie Amerykanów okazało się więc jak najbardziej uzasadnione.

Sęk w tym, że po ogłoszeniu sankcji dla Alonso Alpine złożyło osobny protest związany ze... wcześniejszym komunikatem Haasa. Stajnia z Enstone dopatrzyła się błędu proceduralnego w jego złożeniu. Na biurka FIA wpłynął on 24 minuty po regulaminowym terminie.

Oficjele muszą zatem otworzyć kolejne posiedzenie, na którym będzie analizowane jego zasadność. Z tego powodu w czwartek o godzinie 18.00 czasu lokalnego w Meksyku odbędzie się specjalna wideokonferencja. Podczas niej zostaną przesłuchani przedstawiciele zarówno Alpine, jak i Haasa. Jeśli weto okaże się skuteczne, zostanie rozpatrzone osobno.