FIA wreszcie ogłosiła wyniki audytu finansowego za sezon 2021, z którego wynika, że tylko Red Bull dopuścił się "nieznacznego" przekroczenia limitu finansowego. Byki - podobnie jak Aston Martin - popełniły też wykroczenie "proceduralne". Na razie nie wiadomo jednak, jakie będą czekać ich konsekwencje.
Temat przekroczenia limitu budżetowego w 2021 roku przez dwa zespoły wypłynął w Singapurze i od razu zajął on nagłówki mediów na kolejne dni. Wśród nich mieli się znaleźć Red Bull oraz Aston Martin. Co więcej, pojawiały się nawet sugestie, że Austriacy dopuścili się znacznego wykroczenia, co mogłoby się wiązać nawet z dyskwalifikacją z mistrzostw.
Spotkało się to oczywiście ze stanowczą reakcję Christiana Hornera, który zapewniał, że jego zespół nie złamał żadnego przepisu. Innego zdania była natomiast konkurencja, na czele z Mercedesem i Ferrari. Te dwie ekipy domagały się "otwartego" śledztwa i surowych sankcji, jeśli faktycznie team spod znaku byka nie dostosował się do finansowych wymogów.
Obóz Red Bulla nadal jednak trwał przy swoim i dopiero komunikat FIA o przełożeniu terminu certyfikacji zeznań na poniedziałek - zważywszy na domowy weekend Hondy - dał do zrozumienia, że mogło dojść do jakiegoś przewinienia. I rzeczywiście Federacja potwierdziła dziś, że byki "nieznacznie" przekroczyły granicę budżetową w 2021 roku. Oprócz tego popełniły wpadkę "proceduralną".
Podobna sytuacja dotyczyła Astona Martina oraz Williamsa. O przypadku ekipy z Grove wiadomo było jednak o kilku miesięcy, natomiast w przypadku tej z Silverstone wykluczono domniemany występek związany z narzuconym pułapem wydatków. Dla przypomnienia w poprzednim sezonie wynosił on dokładnie 148,6 miliona dolarów.
Jeżeli chodzi o kary dla austriackiego i brytyjskiego zespołu, to na razie… brakuje informacji w tej sprawie. FIA przekazała jedynie, że "obecnie rozważa, jakie działania należy podjąć". Sądząc jednak po kolejnej wzmiance mówiącej o tym, iż "nie trzeba było przeprowadzać pełnego, formalnego śledztwa w przypadku każdego wykroczenia", wydaje się, że cała saga zakończy się tylko na potężnych grzywnach.
Oczywiście regulacje finansowe teoretycznie przewidują cięższe kary, jak np.: odjęcie punktów z mistrzostw świata, zawieszenie na jedną lub więcej sesji weekendu wyścigowego czy ograniczenie testów aerodynamicznych. To wszystko odnosi się do drobnego, mniej niż 5-procentowego przekroczenia. I to właśnie takiego dopuścił się Red Bull.
11.10.2022 14:46
0
Ale się wszyscy nakręcili, nawet kary już sobie sami wymyślają. Nawet zanim oficjalna informacja ujrzała światło dziennie już byście ich wszystkich powiesili. Regulamin też określa ile silników i skrzyń biegów można użyć w sezonie. Wołajcie by dyskwalifikować wszystkich a najbardziej mercedesa w tamtym sezonie bo się nie wyrobił w limicie. Na szczęście ktoś przewidział jakie są kary za przekroczenie limitów i każdy zespół może sobie przekalkulować czy woli się zmieścić w limicie czy woli przyjąć na siebie karę i dać sobie trochę więcej luzu. Tak samo FIA określiła kary jakie są za przekroczenie limitu budżetowego poniżej 5% i jakie są powyżej 5%. Nawet jeśli RBR skalkulował sobie z góry że chce wyrobić się w przekroczeniu limitu budżetowego do 5% to byli świadomi jakie są z tego tytułu przewidziane kary i mieli do tego prawo. Zastosowanie innej kary niż była przewidziana to tylko wasze mokre sny i wasza sprawiedliwość. Na szczęście od tego jest regulamin, nawet jeśli dziurawy. Nie podoba się regulamin? Trzeba go było nie przyjmować a forsować zmiany Wciąż jednak uważam że RBR mógł uważać że zmieścił się w limicie, ale koszty które oni uznali że są poza limitem budżetowym zostały wliczone w ten budżet. Mogli też liczyć na przeforsowanie zmian w ramach których budżet zostanie podniesiony choćby na naprawę bolidu uszkodzonego w wypadku którego sprawcą był kierowca innego zespołu
11.10.2022 14:52
0
@55. poppolino Gdzie można oglądać powtórki przeszłych GP? Z góry dzięki!
11.10.2022 15:22
0
@66. Frytek "A na to Max nie zasługuje" - Ciekawe, że u Was to zawsze działa w jedną stronę. Do Maxa nie można mieć pretensji, bo to nie jego wina, ale jak on każe wszystkim innym w tej sprawie "trzymać gęby na kłódkę", to jest wszystko ok. Nie. Skoro on sam zabiera głos, zajmuje stanowisko i staje po jednej ze stron, to jak najbardziej można mieć pretensje również do niego. Co innego, gdyby sam milczał i zostawił te wszystkie przepychanki kierownictwu zespołu... PS. Niby "wszyscy" tu chcemy poprawy języka, końca hejtu i obrzucania się błotem, a Ty jednocześnie popierasz takie indywidua jak "Iron Man". No brawo...
11.10.2022 15:35
0
@71. kozera: W przypadku skorzystania z nadprogramowych silników i skrzyń biegów kary są jednoznaczne - przesunięcie o tyle czy tyle miejsc na starcie. W przypadku kar za przekroczenie limitów jest przewidziany wachlarz kar, więc może to być zarówno kara finansowa, jak i odebranie części punktów. A w przypadku zeszłego sezonu nawet odebranie 10 punktów diametralnie zmienia wynik poprzedniego sezonu. Więc argument że fani domagają się jakiś niestworzonych kar nie przewidzianych w regulaminie jest trochę nie trafiony. Ale w pełni się zgadzam że wszystkie zespoły go przyjęły i znały przed poprzednim sezonem, więc mimo że pozostałe zespoły mają prawo lobbować za decyzją FIA odnośnie drastycznej kary, to jak skończy się na karze finansowej powinni mieć pretensje głównie do siebie za przyjęcie tego regulaminu albo nie skorzystaniu z jego nieprecyzyjności jak Red Bull. Dodam jeszcze że skłaniam się ku wersji że w Red Bull myśleli że wyrobili się w limicie. Ale nawet gdyby zrobili to celowo licząc że po roku nikt nie będzie im zabierać tytułu, albo że odbiorą im na koniec 10% punktów jednak osiągną taką przewagę że na koniec sezonu będą mieli 12% punktów niż drugi zespół to takie strategie mimo że na granicy fair play i idei sportu, to w mojej opinii są dopuszczalne. W tym całym zamieszaniu chciałby jeszcze zwrócić uwagę na wypowiedzi Hornera z przed 2 tygodni, kiedy zarzekał się że wszystko w porządku, a musiał wiedzieć że FIA ma wątpliwości. Wystarczyło wtedy w wywiadach powiedzieć że "zmieścili się w limitach, ale wyjaśniają z FIA pewne wątpliwości jakie się pojawiły z ich strony" zamiast od razu oskarżać wszystkich o pomówienia. Bo potem fani na całym świecie plują na siebie nawzajem broniąc swoich zespołów zamiast po prostu oglądać wyścigi i cieszyć się nimi.
11.10.2022 16:31
0
@73. Jacko Może I nie powinienem popierać "Iron Man". Ale jak widzę niektóre komentarze to dosłownie przypomina się koniec zeszłego sezonu. Ja rozumiem fanów Hamiltona ale tych prawdziwych. Niektórzy niestety przesadzają, mają dosłownie jakąś fobię na punkcie swojego idola i tacy nazywają się Hamiltoniarze lub psychofani Lewisa. A ci niestety do normalnych nie należą. Podobno chodzi o 1 lub 2 miliony i to nie na rozwój auta a ci się nakręcają jakby te dwie bańki dali Massiemu.
11.10.2022 16:47
0
@74 Nie znam osobiście regulaminu, ale zgodnie z artykułem opublikowanym na tej stronie: "Nieoficjalnie: Red Bull i Aston przekroczyli limit budżetowy w 2021 roku" z dnia 30.09.2022: "Od kwoty wykroczenia zależy bowiem kara, jaką mogą otrzymać Red Bull i Aston Martin. W przypadku tych mniejszych do wartości 5% limitu - mówimy o "mniejszym naruszeniu", a przypadku jego przekroczenia o "większym" .Dla tej pierwszej kategorii nie są przewidziane poważniejsze sankcje. Jedynie może ona bardzo obciążyć konta bankowe zespołów. " wynika, że złamanie limitu budżetowego podlega wyłącznie karze finansowej. A nawet jeśli już mówimy o karze odbierania punktów to przywołując sytuacje z 2008 roku gdzie McLaren został uznany za nielegalny bolid ( w związku z niesamodzielnym budowaniem go -dokumentacja ferrari przyszła do nich wraz z podkupionym inżynierem, jeśli dobrze pamiętam), punkty zostały odjęte wyłącznie z klasyfikacji konstruktorów, a kierowcy dalej ścigali się o mistrzostwo kierowców. Cofając się nieco mniej w przeszłość więc jest szansa że więcej z wesoło komentujących tę sytuację osób oglądało już F1: Aston Martin i zerżnięty ( a nieoficjalnie kupiony) projekt od Mercedesa. Zostali jawnie przyłapani na kopii i punkty ujemne dostał tylko zespół, nie kierowcy. W obu przypadkach nie ma wątpliwości że kierowcy odnosili korzyści i w obu przypadkach było to jawne wykroczenie poza regulamin którego regulamin nie przewidywał. To była gruba linia, którą tamte zespoły przekroczyły. Limit budżetowy został natomiast od razu przewidziany że może być przekroczony i kara również została wyznaczona Skąd więc w Was ten pomysł o odejmowaniu punktów kierowcy? Tylko czysta nienawiść z was wypływa, sami piszecie sobie prawo i zamykacie oczy na podobne przykłady
11.10.2022 17:41
0
@72 Ja to wszystko oglądam na cda.
11.10.2022 19:13
0
@75. Frytek "Podobno chodzi o 1 lub 2 miliony i to nie na rozwój auta" Budżet, to budżet. Suma. Gdyby nie zrobili w jednym miejscu nadwyżki, to by musieli zabrać z innego, żeby tam starczyło. A rozwój w trakcie sezonu, to bardzo mały procent całego budżetu. Już jakiś czas temu podawano, że dodatkowe 4 miliony, mogły by się przełożyć na zatrudnienie około 70 dodatkowych osób w działach technicznych i urwanie nawet średnio ponad pół sekundy na okrążeniu.
11.10.2022 20:05
0
@71 Jedyny mądry komentarz . Chyle czoła. Wszyscy zgodzili się na te widełki , więc parafrazując klasyka , geba na kładkę. Mało tego , sam Binotto dużo wcześniej mówił , że ciężko będzie soe wyrobić w limicie. Dodał też, że w razie czego jest te 5% więc w sumie nie ma sie czym martwić. Jak mercetes specjalnie zabijał silkniii Bottasa żeby wiedzieć ile można podkręci Lewisa przez co zyskali z pewnego punktu przewagę to też mi to pasowało. Bo ponosili przewidziane w regulaminie konsekwencje . To że regulamin jest dziurawy to w kraju w którym od 7 lat prawo jest pisane na kolanie nie powinno nikogo aż tak burzyć. Na szczęście jeszcze 4 wyścigi , więc możecie dalej pokazywać jakimi jesteście intelektualistami i śmiało gówno, błoto, obelgi i jazda .
11.10.2022 21:31
0
Puszkowy nadal zakrzywiają czasoprzestrzeń. Ciekaw jestem czy podczas kontroli prędkości powołają sie na nieznaczne przekroczenie prędkości w celu uniknięcia mandatu i utraty prawa jazdy??? Ot taka ich mentalność, Kallego
11.10.2022 23:03
0
@76. kozera: Też nie sądzę żeby odebrali punkty Verstappenowi, m.in. na przytoczony przez ciebie przykład z Aston Martin czy słynną afera szpiegowska z McLarenem blisko 15 lat temu. W obu przypadkach po łapach dostał zespół, a nie kierowcy. Co do możliwych kar, to podane wcześniej informacje przeczytałem na innej stronie o F1, ale żeby nie palnąć głupoty zajrzałem przed chwilą do regulaminu. Fragmenty które przytoczę pochodzi z "Formula 1 Financial Regulation" który jest dostępny na stronie FIA i tam artykuł 8.10 definiuje czym jest "Minor Overspend Breach" z jakim mamy do czynienia tutaj, a następnie w 8.11 "In the event the Cost Cap Adjudication Panel determines that an F1 Team has committed a Minor Overspend Breach, the Cost Cap Adjudication Panel may impose a Financial Penalty and/or any Minor Sporting Penalties." Dalej w artykule 9.1b są wymienione owe Minor Sporting Penalties i są to: (i) public reprimand; (ii) deduction of Constructors' Championship points awarded for the Championship that took place within the Reporting Period of the breach; (iii) deduction of Drivers' Championship points awarded for the Championship that took place within the Reporting Period of the breach; (iv) suspension from one or more stages of a Competition or Competitions, excluding for the avoidance of doubt the race itself; (v) limitations on ability to conduct aerodynamic or other Testing; and/or (vi) reduction of the Cost Cap Żeby jednak moja wypowiedz nie została źle odebrana. Nie jestem zwolennikiem odbierania tytułów, a już zwłaszcza po takim czasie. Zwracam tylko uwagę że według regulaminu przynajmniej teoretycznie istnieją opcja odebrania punktów, a tym samym tytułu.
12.10.2022 06:31
0
@81. brain87pl "Nie jestem zwolennikiem odbierania tytułów, a już zwłaszcza po takim czasie" Ano właśnie... A teraz wyobraź sobie co by było, gdyby raport finansowy został opublikowany np. w jednym czasie z raportem o "błędzie ludzkim" i jakie by wtedy były nastroje. To jest cała przyczyna tego przeciągania jego ujawnienia i wielomiesięcznych "wyjaśnień". Czekano aż trochę przyschnie pierwszy raport, żeby wszystko chociaż odrobinę rozmyć i żeby "wątpliwości" wobec RBR oraz FIA się nie kumulowały...
12.10.2022 07:54
0
@82. Jacko: Przyznam że nie wpadłem na to i nigdy nie brałem takiej ewentualności pod uwagę, że raporty mogły zostać odsunięte od siebie żeby kontrowersje z nimi związane się nie nałożyły się na siebie i z tego wynikało takie opóźnienie certyfikacji finansów. Ciekawe spostrzeżenie i choć jestem sceptyczny co do tej wersji wydarzeń to jest ona możliwa.
13.10.2022 22:02
0
Puszki/FIABULL to jedna wielka kreatywna mafia. Szkoda, ze zawodnik taki jakim jest Max na zawsze bedzie kojarzony z walkami zespołu. Dla niego było by lepiej gdyby odszedł do Ferrari i tam zdobył kolejne tytuły
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się