WIADOMOŚCI

Kubica zawiedziony po GP Australii
Kubica zawiedziony po GP Australii
Robert Kubica po raz kolejny po obiecującym początku weekendu wyścigowego i startu do GP Australii z pierwszego rzędu zawiódł się. Polak rozpoczął niedzielne zawody bardzo dobrze, startując z brudnej części toru, pewnie obronił swoją pozycję startową.
baner_rbr_v3.jpg
Kłopoty zaczęły się później. Zespół podczas drugiej neutralizacji toru zmienił strategię Roberta, następnie pojawił się drobny problem mechaniczny, a ostatecznie Kazuki Nakajima wyeliminował naszego kierowcę z walki o punkty w pierwszym wyścigu sezonu.

„Weekend wyglądał dobrze, ale byłbym bardziej szczęśliwy gdybyśmy wyciągnęli z niego znacznie więcej” powiedział sfrustrowany Polak. „Wygląda na to, że kiedy mogę osiągnąć dobry wynik coś musi pójść nie tak i poszło nie tak. Tak to jest.”

„Zespół robi to co najlepsze dla zespołu, tak więc mam nadzieję, że ta strategia była dobrym posunięciem. Ale patrząc na to jak wiele okrążeń musiałem przejechać na miękkich oponach i przy dużym obciążeniu, z pewnością nie było to łatwe.”

Mimo iż w pierwszym wyścigu sezonu bolidy BMW Sauber były bardzo szybkie i mogły stawić czoła dwóm najsilniejszym teamom w stawce, Robert nie chce jeszcze mówić o pełnym sukcesie.

„Sądzę, że znajdujemy się bliżej nich, ale poczekałbym kilka Grand Prix więcej, aby mieć lepszy pogląd” powiedział Kubica. „Traciliśmy tutaj z powodu braku prędkości. Przy każdym pomiarze prędkości byliśmy mocno z tyłu i w Malezji, gdzie są długie proste, musimy pomyśleć jak to zmienić.”

Źródło: autosport.com

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

159 KOMENTARZY
avatar
Page

17.03.2008 16:53

0

Tuż po tym jak Nakajima zakończył występ Roberta pokazali naszego mistrza popijającego wodę. Bynajmniej nie wyglądał na sfrustrowanego, raczej kipiał ze złości bo miał świadomość że taktyka BMW okazała się zła. Tylko poprawnością sportową tłumaczę fakt że Robert stwierdzł: „Zespół robi to co najlepsze dla zespołu, tak więc mam nadzieję, że ta strategia była dobrym posunięciem"


avatar
alecc

17.03.2008 16:54

0

tomekrush: zostaly ci 4 takie wypowiedzi :P noł ofens ;)


avatar
quick B

17.03.2008 16:55

0

W BMw jest chyba rzeczywiście jakis kłopot z mocą silnika. Konstrukcja i inne podzespoły pozwalają szybko pokonywać zakręty ale nie daja możliwości wyprzedzania na prostej. Już w zeszłym roku czasem narzekali na niedobór mocy. Powinni być bliżej podium na bardziej krętych torach.


avatar
dras

17.03.2008 16:59

0

a ja jestem zdania ze ta strategia nie byla do konca taka zla. robert zjechal na tankowanie podzczas neutralizacji wiec reszta bolidow jechala powoli i po tankowaniu kubica mogl ich spokojnie dogonic przez co zaoszczedzil kilka sekund. nalezy pamietac ze jakby nakajima nie wyeliminowal kubicy to robert bylby 4 a to nie bylby az taki zly wynik


avatar
maxx30

17.03.2008 17:12

0

Ludzie! Zastanówcie sie przez chwilę, zanim zaczneicie pisać bzdury. Czy zespół, który co roku wydaje kilkaset milionów dolarów, sabotowałby kierowcę, którego sam zatrudnił i któremu dał szansę ścigania? Przecież Robert nie ma pleców Piqueta, czy Rosberga. Jego pozycja wynika tylko z jego umiejętności, więc po jaką cholerę BMW najpierw zatrudniło Roberta, żeby teraz psuć mu jazdę? Zrozumcie, że zaryzykowali i nadal będą to robić. Zgadzam się co do jednego: pomysł, żeby jechać z pełnym bakiem na miekkich gumach przez chyba 30 okrążeń to wymysł samego szatana. BMW to nie Ferrari (które to robiło nie raz), nie znają tak bridgestonów. Z optymizmem przez GP malezji tez ostrożnie. czasy na prostych BMW miało słabe, a tam dwie dłuuuugie proste. Chyba, że to kwestia ustawień i znów czymś zaskoczą.


avatar
danran90

17.03.2008 17:23

0

wydymali roberta bo chcieli żeby heidfeld był na podium - myśleli że na podium będzie lewis , robert i heikki i dla nicka zabraknie miejsca - a tak jak odpadł kubica to niemiec miał szanse - BMW jest nie w porządku w stosunku do Kubicy i taka jest prawda :(


avatar
tomtdk

17.03.2008 17:26

0

niektore komentarze sa wiecej niz zenujace.


avatar
dorjan

17.03.2008 17:31

0

tomtdk ty zawsze masz jakiś problem.idz się przewietrzyć bo pewnie dopadła cię jakaś depresja


avatar
renault f1

17.03.2008 17:40

0

współczuje mu !!! niech się wynosi z tamtąd pracę która wykonuje jest na marne ..


avatar
tomtdk

17.03.2008 17:40

0

dorjan ciolku problem masz ty i poprostu nie mysl tyle bo sie spocisz. jestes gamon i w twom wypadku nic tego nie zmieni a juz na pewno nie spacer.


avatar
melnta

17.03.2008 18:09

0

Ludzie co wy wypisujecie, jaki spisek? Nawet jeśli poszło nie tak to już doszukujecie się jakiejś zmowy. Wlejcie do tego portalu odrobinę profesjonalizmu, i nie czepiajcie się tego Nika.


avatar
madzia21021992

17.03.2008 18:09

0

mi coś tu nie pasuje... ten japoniczyk walnął Robertowi w tył a oni mu wymieniali przednie skrzydło? Robert ma duże szanse ale potrzebuje lepszego bolidu! wtedy by szedł jak burza!!! jak widac to nie była jego wina ze nie ukończył wyścigu! zauwarzyliście zapewne tez ze ferrari źle pojechało ! wina też była w tym że nie ma systemu kontroli trakcji! załorze sie ze Kubica miałby duze szanse gdyby nie problemy z silnikiem i stłuczka z Japonicem


avatar
tomtdk

17.03.2008 18:13

0

melnta i madzia21021992 nie liczcie na zrozumienie. tutaj jest teoria spiskowa czy tego chcecie czy nie. nikt i nic tego nie zmieni.


avatar
melnta

17.03.2008 18:21

0

z tym skrzydłem to standardowa procedura. Czy była potrzeba czy nie to sie je wymienia po stłuczce.


avatar
zibi55

17.03.2008 18:28

0

Czytam te wszystkie posty i co do nie których, po prostu brak mi słów.Więcej czytam niż piszę ( lenistwo ), ponieważ nie chcę się wymądrzać, bo nie ma człowieka, który by na wszystkim się znał, a ja w branży samochodowej pracuję jako diagnosta ponad dwadzieścia lat. Jak zobaczyłem Roberta na starcie, od razu wiedziałem, że strategia obrana dla niego jest do dupy !!! Jeżeli w Q3 startował z mniejszą ilością paliwa, aby wywalczyć lepszą pozycję startową, to do wyścigu ( bo nie mogą zmienić ilości paliwa w baku ) powinien wystartować na miękkich oponach, aż do pierwszego pit stopu, a potem zmienić na twardsze i dolać więcej paliwa. Ale co my możemy ? Tam siedzą wielcy Inżynierowie. Robert pewnie dalej testuje te nowe BMW , bo pewnie nie wykonali wszystkiego na testach zimowych.


avatar
Mattii

17.03.2008 18:28

0

tak to prawda, taki mają "zwyczaj" w bmw, jeśli dostaje sie w dupe to przednie skrzydło też wymieniają. Dokładnie tomtdk nie wiem co w tych ludzi wstąpiło, wy z góry zakładacie, że Heidfelda faworyzują i jest lepiej traktowany od Roberta, wszystko to, to jest gówno prawda. Obaj są traktowani na równym poziomie, ale wy nie bierzecie pod uwagę tego, że Nick się też częściej lepiej spisuje od Roberta, ale wy jak zwykle, że faworyzują go a Robert jest "królikiem doświadczalnym". Nick ten wyścig pojechał bardzo spokojnie, bez błędów, należało mu się 2 miejsce. Ale i tak wiem, że wy tego nie zrozumiecie. Bo wszędzie tylko Kubica Kubica Kubica, Kubica najlepszy, mam już dość tych waszych bezpodstawnym oskarżeń BMW o nierówne traktowanie kierowców. Pozdrawiam wszystkich prawdziwych kibiców f1, a nie Roberta.


avatar
tomtdk

17.03.2008 18:31

0

Mattii.poz


avatar
ger@

17.03.2008 18:46

0

saszlyk nie myśl... bo źle Ci to wychodzi ;/ a co do Roberta - chłopak ma zdrowe ambicje, więc nie ma obawy co do jego przyszłości


avatar
dragomirov

17.03.2008 18:56

0

ja też uważam, że mieli pecha z bolidem Roberta. Słyszałem wypowiedź w radiu, że silnik nie chciał się wkręcać jak powinien. Miał małą zadyszkę albo jakąś dziurę w momencie obrotowym.


avatar
tomtdk

17.03.2008 18:59

0

dragomirov -nie pisz o obrotowym bo dla wielu to to konie jezdza i nie wiedza w czym rzecz.


avatar
Marti

17.03.2008 19:05

0

Widzę, że emocje powyścigowe nadal nie ustały, każdy ma swoje poglądy oraz teorie na ten temat. Moim zdaniem pierwotna taktyka Roberta była dobra (miał podobną ilość paliwa co Hamilton). W wyścigu pojawił się jednak SC. Nigdy nie wiadomo, czy decyzja o zmianie strategii w przypadku pojawienia się SC jest słuszna, to zwykła loteria - wypali lub nie? Moim zdaniem decyzja o zmianie strategii nie była zła. Gdyby zespół wiedział, że później ponownie pojawi się SC, to zapewne nie podjał by takiej decyzji, dlatego sądzę, że ta zmiana nie była złym rozwiązaniem. Taktykę trzeba jednak wykorzystać, lecz niestety po tym stopie Kubica utknął za Bourdais (stratedzy BMW wyszli z założenia, że w razie czego Robert szybko sobie poradzi z wolniejszymi kierowcami). Nie wiemy, dlaczego nie potrafił go wyprzedzić (on mówi >lecz nie w każdym wywiadzie< o problemach z silnikiem, lecz Theissen oraz Rampf wogóle o tym nie wspominają (no chyba, że ktoś napotkał taką wypowiedź). Nie wiem co sądzić o tej wypowiedzi, że nie potrafił dogonić Bourdaisa, ponieważ miał problemy z silnikiem, lecz w tym samym czasie udało mu się obronić przed atakami Alonso (to mnie głównie zastanawia). Gdyby Robert wyprzedził Bourdaisa, to wyścig potoczyłby się dla niego inaczej (niestety "dzięki" Nakajimie sie wogóle nie potoczył dalej), ale ponieważ utknął za Francuzem, to taktyka i tak by nie wypaliła. Rozumiem rozgoryczenie i żal Roberta, nie dość, że ponownie rozpoczął pechowo sezon, to Heidfeld (jak przeważnie) pojechał bardzo dobry wyscig i zasłużenie zdobył podium. Martwi mnie to, że w przypadku Roberta zostało wiele wyścigów zmarnowanych, że w tylu przypadkach narzekał na strategię (trochę jej wariantów juz mieliśmy). Nie wiem dlaczego tak się dzieje i kto ponosi za to winę. Ciężko to osądzić. Nie ma jednak drugiego kierowcy w stawce, który miałby takie problemy jak Robert. To mnie bardzo martwi. Mam nadzieję, że to sie wreszcie zmieni i Robert regularnie będzie zdobywał punkty i dojeżdżał do mety przed Heidfeldem. Ja nie wierzę w żadne polsko-niemieckie teorie spiskowe. Każdy zdobyty punkt przez konstruktorów jest na wagę złota (niemało kasy za nie dostaja) i nie wierzę, aby jakiś team celowo manipulował swoim kierowcą, aby ten zdobywał gorsze pozycje i tracił punkty.


avatar
melnta

17.03.2008 19:10

0

Biorąc pod uwagę ten silnik to zmiana strategii nie była taka beznadziejna. Robert mógł dojechać na wysokiej pozycji. Inny temat - biorąc pod uwagę, że teraz bezawaryjnośc będzie kluczowym czynnikiem niektóre zespoły mogą kombinować w różny sposób nie koncząc wyścigu zakładajć że bedą mogli bezkarnie wymienić silnik czy skrzynię. Kamikadze paradoksalnie mógł pomóc BMW wymienić te komponenty na nastepny wyścig. Jeśli na każdym wyścigu przynjamniej jeden bolid będzie punktował to zespół bedzie wysoko.


avatar
niza

17.03.2008 19:14

0

Marti Robert nie mogl wyprzedzic francuza bo wlasnie musial sie bronic przed Alo a trudno jest na raz zrobic to i to


avatar
dolegr

17.03.2008 19:17

0

Dla tych któży nie wierzą w spisek BMW, mam proste pytanie. Dlaczego wszystko co dobre w BMW jest udziałem Nicka ? Przeanalizujcie proszę poprzedni, rok i wyciągnijcie wnioski. Pozdrawiam


avatar
melnta

17.03.2008 19:19

0

Miał też pełen bak i miękkie ogumienie na którym miał przejechać jeszcze "kilka" okrażeń. Widać było że jedzie bardzo delikatnie. Myślę że BMW celowo nie mówiło o silniku w wywiadach, żeby bezkarnie go teraz wymienić. Robert też już później nic na ten temat nie gadał.


avatar
dorjan

17.03.2008 19:25

0

bardzo zaciekawiły mnie czasy pitstopów w ostatnim GP Australii.znowu jakiś przypadek ,że Nik H miał o około 1,5 sekundy krótsze postoje od Roberta.nie bardzo to sobie umię wytłumaczyć.może ktoś zna odpowiedż? - ( tomtdk ty to się ze swoimi filozofiami lepiej nie wychylaj ,wystarczająco się już kompromitowałęś)


avatar
tomtdk

17.03.2008 19:28

0

dorjan juz to napisales gdzie indziej i nikt nie skomentowal, to sie teraz tu wp.....łes? Idz sie dziecko leczyc.


avatar
Marti

17.03.2008 19:30

0

niza - dlatego właśnie się dziwię, że mimo problemów z silnikiem (o których mówi Robert) udało mu się obronić przed Alonso, a nie był w stanie dogonić i wyprzedzić Bourdaisa. Niestety, to wytłumaczenie z silnikiem jakoś do mnie nie przemawia.


avatar
Leeloo

17.03.2008 19:32

0

Marti a powiedz mi czemu Robert z podobną ilością paliwa co Hamilton i czasem porównywalnym z Hamiltonem podczas Q3 nie był w stanie się za nim utrzymać ?


avatar
tomtdk

17.03.2008 19:32

0

dorjan=kierowcy BMW przed GP Malezji, mowi ci to cos? tylko byl czas nie czasy. KMIOT jestes.


avatar
melnta

17.03.2008 19:33

0

Czy ktoś widział reakcje w garażu teamu BMW jak Robert zdobył drugi czas w kwalifikacjach. Zapewne Ci wszyscy którzy to widzieli zmienią zdanie o tym jak Robert jest traktowany w BMW. Nie zapomnijcie też o tym że sporo tam zależy od samego Roberta. Nikt z nas też nie wie jaki Robert jest. Może nie postawił mechanikom wpisowej flaszkii ;-)


avatar
Leeloo

17.03.2008 19:37

0

Musimy wszyscy zauważyć iż GP Australii było pierwszym w BMW dla inzyniera Roberta, byc może na tym tle muszą się bardziej porozumieć, a tak jak mówi Marti taktyka wcale nie była taka zła ale niestety nikt nei jest nieomylny i nie wie że SC wyjedzie za 2 czy 5 okrążeń.


avatar
Marti

17.03.2008 19:38

0

dolegr - ponieważ Nick jest bardzo dobrym kierowcą. Niestety, wielu z nas nie chce/nie potrafi tego dostrzec i to otwarcie przyznać. Ja absolutnie nie twierdzę, że Robert jest gorszym kierowcą od Nicka. Napewno nie jest gorszym, jednak póki co musi jeszcze udowodnić, że jest zdecydowanie lepszym. Prawda jest taka, że to dzieki Robertowi Nick dostał prawdziwego kopa i w zasadzie dopiero wtedy wział się za siebie. Śmiem twierdzić, że dla niego osobiście na tym etapie jego kariery nic lepszego nie mogło się przytrafić jak pojawienie się Kubicy u jego boku. Czysta prawda. Niestety, większość fanów Roberta nie potrafi zaakceptować tego, że on ma u swego boku znakomitego kierowcę. Pomijam juz fakt, że dodatkowej goryczy dodaje narodowość tego ów partnera, no ale to juz inna kwestia, której nie mam ochoty tutaj poruszać.


avatar
dorjan

17.03.2008 19:40

0

cześć marti! widzę,że dużu piszesz na temat F1 ,pewnie też dużo czytasz.napisałaś ,że Nik zasłużenie wygrał wyścig.co to według ciebie znaczy-czy to sama ,że Robert zasłużenie nie dojechał do mety? to jedno... drugie pytanie :czy wiesz czym dla niemieckich kibiców jest porażka ich rodaka -ich zdaniem utalentowanego- ,zwłąszcza z młodym polskim kierowcą w niemieckim zespole ,pieniądze na rozwój dają sponsorzy też ,ale mnustwo kasy daje niemieckie BMW.są pewne małe niuanse które często przechylają szalę w jedną stronę.a my widzimy w jaką.pozdrawiam


avatar
Marti

17.03.2008 19:42

0

Leeloo - po 1. celem BMW podczas kwalifikacji było PP dla Roberta. Niestety z powodu własnego błędu jej nie zdobył. Nie wiemy jak by sie potoczył wyścig dla Kubka, gdyby startował pierwszy. Dlaczego Robert nie utrzymał się w wyscigu za Lewisem? Po prostu BMW brakuje jeszcze prędkości. Czy były inne powody? Nie ma pojęcia. Pytać Roberta i BMW :-)


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu