Przyszłość Lewisa Hamiltona w Formule 1 stanęła pod dużym znakiem zapytania. Przynajmniej tak twierdzi Toto Wolff, który po kilku dniach milczenia w końcu zabrał głos, odnoszący się do wydarzeń z niedzielnego wieczoru.
Zdaniem Wolffa "ból" Lewisa Hamiltona jest tak ogromny po tym jak został "obrabowany" ze zwycięstwa w niedzielę, że ten zastanawia się czy nie zakończyć kariery.
Zespół Mercedesa ostatecznie wycofał się z procedury apelacji werdyktu sędziowskiego, który odrzucił oba protesty skierowane pod adresem FIA po GP Abu Zabi, ale to nie oznacza końca całej sprawy.
W liście otwartym skierowanym do fanów, Mercedes napisał, że postąpił w ten sposób, gdyż FIA zapowiedziała szczegółową analizę wydarzeń i poprawę procedur na przyszłość.
Lewis Hamilton, który niedawno odbierał z rąk Księcia Karola przyznane na początku roku rycerstwo nie pojawi się na Gali FIA, podczas której rozdawane będą tegoroczne nagrody. W myśl przepisów Brytyjczyk ma obowiązek stawić się na tej imprezie po tym jak wywalczył wicemistrzostwo świata F1.
Toto Wolff również zdecydował się opuścić Galę FIA: "Nie będę tam ze względu na moją lojalność względem Lewisa i ze względu na własne wartości."
7-krotny mistrz świata nie pojawił się również na konferencji prasowej po finałowym wyścigu, a jedyny wywiad z nim, w bardzo okrojonej formie, zdołał przeprowadzić tuż przed ceremonią podium Jenson Button.
Hamilton niedawno podpisał nowy, dwuletni kontrakt z Mercedesem, ale gniew jaki w jego obozie zasiały decyzje FIA sprawia, że zaczynają się pojawiać doniesienia o tym, że 7-krotny mistrz świata może zakończyć swoją karierę.
"Bardzo liczę, że Lewis będzie kontynuował ściganie, gdyż jest on kierowcą wszech czasów" mówił Austriak, potwierdzając, że jego kierowca mocno przeżywa to co się stało w niedzielę.
"Gdy spojrzy się na to z perspektywy ostatnich czterech wyścigów, to on w niedzielę dominował. Nie było nawet cienia wątpliwości kto wygra ten wyścig i byłoby to godne mistrzostwa zwycięstwo. Będziemy pracowali przez najbliższe tygodnie i miesiące."
"Myślę, że jako kierowca z krwi i kości, jego serce będzie podpowiadało mu, aby kontynuował karierę, gdyż jest w szczytowej formie" mówił Wolff. "Musimy jednak pokonać ból, jaki zrodził się w niedzielę, także dlatego, że to mężczyzna z jasnymi wartościami. Ciężko jest zrozumieć co się tam właściwie wydarzyło."
"Lewis i ja jesteśmy rozczarowani" wyjaśniał Wolff. "Nie rozczarowani sportem, gdyż go kochamy każdą częścią naszego ciała i kochamy go za to, że stoper nigdy nie kłamie."
"Ale jeżeli łamiemy fundamentalne zasady sportowej sprawiedliwości i autentyczności sportu, wtedy stoper przestaje mieć znacznie, gdyż jesteśmy wystawieni na decyzje podejmowane losowo, a wtedy można się odkochać. Zaczynasz zastanawiać się czy cała praca jaką się w to wkłada, pot, łzy i krew i przy okazji najlepsze możliwe osiągi na torze, są tego warte, gdyż ostatecznie mogą zostać odebrane przez losowe decyzje."
"Przejście przez to zajmie wiele czasu. Nie sądzę, że kiedykolwiek od tego się uwolnimy. To nie jest możliwe. A już na pewno nie dla kierowcy takiego jak on."
"Bardzo bym chciał, abyśmy obaj, a także z resztą zespołu mogli pracować dalej. Wspólnie z FIA i Formułą 1 możemy wykorzystać tę sytuację, aby poprawić sport. On nigdy nie pogodzi się jednak z tym bólem i rozpaczą jaka została wywołana w niedzielę."
Wolff przyznaje, że dalej ciężko mu pojąć co wydarzyło się na ostatnich okrążeniach wyścigu.
"Gdy przypomnę sobie sytuację z 18:27. Wtedy podjęto właściwą decyzję - bolidy nie będą mogły się oddublować, a cztery minuty później, nie wiadomo skąd nagle pięć auto dostało taką możliwość i były to bolidy między Lewisem a Maksem. 10 sekund później podjęto decyzję, że samochód bezpieczeństwa zjedzie na tym okrążeniu, a pozostało ich do końca niewiele."
"Dla mnie to cały czas jakiś koszmar. To właśnie dlatego nie miałem wiary w niedzielę i nadal jej nie mam."
"Po ludzku to jest po prostu bardzo trudne, gdyż jest tak rozczarowujące" dodawał. "Jak już mówiłem wcześniej, kochamy ten sport i nagle zaczynamy zastanawiać się."
"Trzeba pamiętać, aby nie tracić szerszego kontekstu w życiu- to tylko Formuła 1, to tylko sport, a w życiu dzieją się znacznie gorsze rzeczy i nie powinniśmy wpadać w pułapkę sądzenia, że to najgorsza rzecz na świecie."
"To jednak nasz mikrokosmos, którego część stanowimy i w którym tworzyliśmy wartości a wiele z nich w niedzielę zostało kopniętych w tyłek."
16.12.2021 20:10
0
Nie lubię Lewisa, jednak rozumiem go, fakt, że sezon dla mnie należał do Maxa to punktami by wygrał HAM. Wygrałby gdyby nie ta dziwna sytuacja. Jednak nie było by to dla nas dobre gdyby odszedł. Zakładając, że siły będą takie same w przyszłym roku to byłaby znów hegemonia.
16.12.2021 20:41
0
Mercedes przywozi DAS -> FIA: "ok, ale tylko w tym sezonie" RBR przywozi wyginające się skrzydło -> FIA: "proszę to natychmiast zdjąć" RBR robi 1,8 sekundy w pitstopie, kiedy Mercedes robi 2,5 sekundy? -> FIA (po płaczu Merca): "ok, wprowadzimy przyciski, wtedy nikt nie zmieni opon poniżej 2 sekund" Verstappen mistrza miałby już dużo wcześniej, gdyby Bottas nie zdjął 2 bolidów, gdyby Hamilton nie wysłał Verstappena do szpitala, gdyby Vestappenowi nie pękła opona (gdzie Pirelli i tak pokpiło sprawę, ale opony zmienili od razu)
16.12.2021 20:54
0
@70 Nie rozumiem o jakim drukowaniu HAM piszesz ale to nie istotne. Wolałbym żeby wygrał VER bo jako komuś kto lubi F1 to HAM się już po prostu przejadł. Natomiast to co odwaliła FIA... przecież to jest oczywiste dlaczego HAM nie zjechał do boksu a dlaczego to zrobił VER... to było też oczywiste że po wznowieniu wyścigu VER wyprzedzi HAM. To gadanie o oddublowaniu się samochodów - a jakie to miało znaczenie? jakby się nie oddublowali to VER i tak by ich oraz HAM wyprzedził. Różnica w oponach to była miazga... To była jedna wielka ustawka albo kompletny kretynizm ze strony dyrektora wyścigu. Gdyby VER gonił HAM albo siedział mu na tylnym skrzydle, gdyby tutaj była walka to rozumiem żeby SC zjeżdżał i dał im walczyć na ostatnim kółku. Ale tutaj HAM miał wszystko pod kontrolą i wypracowaną dużą przewagę. Tutaj nie było mowy o jakiejkolwiek walce to był albo kretyński błąd Massiego albo perfidne ustawienie wyników wykorzystując SC... nie zapominaj że F1 ma zarabiać. Jeszcze na koniec apropo drukowaniu czegoś pod HAM - co by się nie działo w trakcie sezonu to jak można mówić o faworyzowaniu HAM jak w kluczowym momencie FIA podejmuje decyzję, gdzie z góry było wiadomo że ona spowoduje że HAM przegra wyścig i tytuł? Dobrze ktoś napisał, gdyby chodziło o walkę to byłaby czerwona flaga. Wtedy HAM nic by nie mógł powiedzieć, Latifi się rozwalił, wszystko wróciło do początku, VER go objechał... życie, takie są wyścigi i losowe rzeczy się przytrafiają tak samo jak awarie. Ale nie w tej sytuacji. Trzeba mieć klapki na oczach żeby twierdzić, że w tym wyścigu było wszystko ok i VER wygrał mistrzostwo. To jest godzenie się na manipulowanie wynikami, manipulowanie sportem i nie ważne za kimś się jest to takie podejście spowoduje że F1 zostanie kompletnie zniszczona przez całkowitą komercję.
16.12.2021 21:24
0
Słuszna decyzja Mercedesa i Hamiltona, nie należy firmować oczywistego OSZUSTWA.
16.12.2021 21:28
0
@73. ryan27 Ależ rozumiesz, tyle że jak wcześniej napisałem - masz ten moment, gdy fantazja zastępuje rzeczywistość, a rzeczywistość przestaje być brana pod uwagę. Hamilton był faworyzowany przez FIA, być może nawet nieumyślnie, ale był. Finalnie w ostatnim wyścigu znów raz faworyzowany był Hamilton, ale na ostatnie ostatnie okrążenie raz zasądzono na korzyść Verstappena. Sezon to nie jeden wyścig, Max był kilka razy poszkodowany, skupianie się tylko na tym co ostatnie i najgłośniejsze jest zlepkiem emocjonalnym i pewnego rodzaju pułapką naszych ułomnych umysłów, a nie pragmatyczną oschłością.
16.12.2021 21:32
0
cały sezon z dupy nie wieże w cuda że mistrza się zdobywa w ostatnim wyścigu i TO Na DODATEK ostatnim okrążeniu Lewis niech zrezygnuje Mercedes też niech zrobi miejsce np. VW BYŁA BY TO dobra zmiana OD Atej ich dominacj\
16.12.2021 21:42
0
@75 Nie ma znaczenia to co było wcześniej. Tytuł się rozstrzygnął na ostatnim kółku przez złą decyzję FIA. Co do rzekomego faworyzowania HAM w tym sezonie to ktoś w którymś komentarzu zrobił podsumowanie ile to razy HAM stracił punkty nie ze swojej winy :-)
16.12.2021 22:32
0
W zasadzie pierwszy raz chyba ma miejsce taka sytuacja jak teraz. Lewis ma prawo się czuć zdruzgotany, ale niestety nie mógł nic na to poradzić. Ale żeby odpuścić konferencję i galę? Moim zdaniem trochę średnie zachowanie, trochę obrażalskie. Alonso też przegrał 2 razy tytuł z Vettelem, widać że przeżywał to (to naturalne), ale wyszedł z twarzą i zachował spokój na to wszystko (mimo wszystko).
16.12.2021 22:35
0
Czy Mercedes i Lewis umią przegrywać ? Wychodzi na to że nie. Szukają pretekstu aby odwrócić wyniki ostatniego GP. Zraniony mistrz rozważa zakończenie kariery. Niech zakończy. Przynajmniej będą inne twarze w TV niż Hamilton
16.12.2021 22:42
0
@77. ryan27 I znów mogę tylko powtórzyć to co napisałem przed momentem. To nie ma dla Ciebie znaczenia ponieważ: "skupianie się tylko na tym co ostatnie i najgłośniejsze jest zlepkiem emocjonalnym i pewnego rodzaju pułapką naszych ułomnych umysłów, a nie pragmatyczną oschłością." Wyobraź sobie, że 9 razy oberwał byś od jakiegoś prostaka. I dziś, za 10 razem stwierdziłbyś "no way" i jemu publicznie przypier.... I to Ty zostałbyś ukarany, bo dziś to przecież jego boli i każdy widział. Logika, a nie emocje. Tytuł mistrza nie był rozstrzygnięty przez błędy FIA, Verstappenowi należał się on już przed tym wyścigiem.
16.12.2021 23:18
0
@80 FIA nie wyzerowała punktów kierowcom przed ostatnim wyścigiem i nie powiedziała "ten kto wygra teraz, zdobywa mistrza". Do tego, że się zrównali punktami doprowadził szereg różnych okoliczności. Równie dobrze mogłoby być tak, że to HAM miałby już tytuł przed ostatnim wyścigiem gdyby nie różne sytuacje na torze. Zakładasz że VER zasłużył na tytuł bo sumujesz sobie punkty, które stracił z różnych powodów w trakcie sezonu i z prostej arytmetyki wychodzi Ci, że gdyby nie te straty to tytuł świętowałby wcześniej. Takie rozumowanie nie jest poprawne. Inna sytuacja na pewnym etapie sezonu miałaby inne następstwa i otwierała inne scenariusze w kolejnych tygodniach, miesiącach itd. Prosty przykład, pęknięta opona VER w baku - HAM popełnia błąd i nie zdobywa żadnego punktu. Równie dobrze mogłoby być tak, że gdyby się VER nie rozwalił to HAM wywiózłby więcej punktów. Byłaby neutralizacja, zmiana opon i to VER mógłby skopać start, mieć kolizje i wygrać HAM. To jest oczywiście gdybanie i mogłoby się skończyć 25 punktów dla VER i 0 dla HAM ale zmierzam do tego że takich scenariuszy o których się już nie dowiemy było bardzo dużo. Dlatego też fakty są takie, że walka o mistrza sprowadziła się do ostatniego wyścigu... a tytuł został rozstrzygnięty na ostatnim kółku, ale tutaj już się nie będę powtarzał. Tak więc trochę odbiję piłeczkę i zaapeluję do Twojej logiki :-)
16.12.2021 23:50
0
@78 po tym poznaje się prawdziwego sportowca. Tegoroczny wicemistrz świata nim nie jest. To celebryta, dla którego formuła 1 jest już tylko jakimś dodatkiem. Koledze o nicku Ryan27 polecam wyjść pobiegać czy coś...
16.12.2021 23:57
0
Zachowanie Hamiltona jest po prostu żałosne. Kierowca wyśmienity, ale mentalnie rozkapryszony dzieciak. Teraz zacznie się opera mydlana z namawianiem go żeby jednak pozostal w F1. On oczywiście, po głębokim namyśle, wspaniałomyślnie zgodzi się łaskawie na dalsze starty. Nie przypominam sobie większej dramy w tej serii wyścigowej, a śledzę ją naprawdę dlugo.
17.12.2021 00:05
0
" Inna sytuacja na pewnym etapie sezonu miałaby inne następstwa i otwierała inne scenariusze w kolejnych tygodniach, miesiącach itd" Hamilton nie pokazał pełnej woli walki, przez prawie cały sezon był pasywnym graczem czekającym na najszybszy bolid. Nawet w ostatnim wyścigu dwukrotnie puścił Maxa po wewnętrznej jakby mu nie zależało. I taki był scenariusz, myślenie życzeniowe tu nic nie wniesie. Ja nie zakładam, że VER zasłużył na tytuł przed ostatnim wyścigiem. To jest oczywistość, tylko FIA go powstrzymała przed tym swoimi nieprofesjonalnymi decyzjami. Nie byłoby całej tej burzy, gdyby walka VER-HAM była przez FIA traktowana uczciwie, bo ostatni wyścig byłby bez znaczenia. Walka o tytuł nieuczciwie przeciągnęła się do ostatniego wyścigu, w którym Hamilton był pasywny, zdążył oszukać (ścięcie zakrętu), a jego zespół w ogóle przespał cały wyścig. Wykonali jedną zmianę opon i to za wcześnie. A i jeszcze brak reprymendy i w efekcie kary przesunięcia na starcie za trening - też FIA. Wymyślasz sporo scenariuszy życzeniowych, ale one nic wspólnego z logiką mieć nie powinny. Nie pisz o faktach gdy piszesz o tym co wymyśliłeś, to nielogiczne.
17.12.2021 02:27
0
Na gali FIA Verstappen był delikatnie uśmiechnięty, ale widać było, że świadomy "sukcesu". Takie moje pierwsze wrażenia. Brak było jakiejkolwiek żywiołowości z jego strony. Pokazał się wręcz wyciszony. Akcja roku nr 1 to rywalizacja Lewis vs. Fernando. Valtteri odebrał nagrodę za III miejsce, a Allison za I wśród konstruktorów. Tak jak zapowiedzieli, na gali zabrakło Toto i Lewisa. Video przed wręczeniem nagrody Verstappenowi przez Todta chyba z lekką przewagą ujęć Hamiltona, ale mogę się mylić.
17.12.2021 05:53
0
Czytam i wiedzę, że tu sami psycholodzy oraz specjaliści od mowy ciała... Wy udajecie naiwnych czy na prawdę wierzycie, że Lewis mógłby zrezygnować?
17.12.2021 07:09
0
Na znak protestu, przez trzy dni niech nie robią siku.... To co wyprawia Toto to zenada
17.12.2021 07:24
0
Żegnam. Obrażone panienki "potrafią" się ścigać samochodem z innej serii z wsparciem sędziów. Inaczej to już foszek. Żałosne zachowanie wolfa i hipokryty
17.12.2021 07:25
0
@87 podobno TOTO ma tam jakieś Polskie korzenie to nic w tym dziwnego
17.12.2021 07:35
0
@ryan27 - ale ty bredzisz gościu, masakra... Hamilton wstydzi się za takich jego pseudofanów, jak ty. Max jest mistrzem i żadne wasze zaklinanie rzeczywistości tego nie zmieni.
17.12.2021 08:25
0
@Skoczek130 Co ty chrzanisz chłopie? Prawdziwym Mistrzem tego sezonu jest Lewis, a co tam sobie Masi i pseudo fani uwidzą to ich problem. Jak można za zwycięzcę uważać nieudacznika, którego Mistrz objeżdża nawet z ostatniego pola, a robić z niego pseudo zwycięzcę muszą robić sędziowie? To "miszcz"!
17.12.2021 08:27
0
@mafico Akurat bez sędziów to Max jest nikim. Dopiero Masi musi robić z niego pseudo zwycięzcę, bo Max samodzielnie to potrafi rozbić się o ścianę lub zostać objechanym nawet z ostatniego pola. Polewka z niego.
17.12.2021 08:38
0
@michal98 Ale banialuki opowiadasz. W 4 ostatnich wyścigach Lewis zamiótł podłogę Maxem i pokazał czym się różni mistrz od zwykłego rozbijacza aut. Max był bezradny jak dziecko, objezdzany z ostatniego pola, nieudane prowokowanie kolizji, rozbijanie się o mur, przegrane starty na lepszym ogumieniu. Aż Masi musiał interweniować, bo nie mógł patrzeć na te kompromitacje pretendenta.
17.12.2021 08:51
0
@81 Twój idol obraził się, bo cała karierę sędziowie mu sprzyjali (w ubiegłym tygodniu również) a na koniec przestali. Nie wiem kto i dlaczego tak zadecydował, ale w końcu sprawiedliwości stało się zadość. Dla Ciebie mistrz, dla mnie pajac pierwszej kategorii. I do tego świetny kierowca, żeby nie było.
17.12.2021 09:10
0
Kurcze mam z Tobą problem Lewis. Osobiście mimo że kibicuję RedBull to jednak uważam, że Lewis jest najlepszym kierowcą w stawce. Ba, można powiedzieć, że jednym z najlepszych w historii i mówię to jako kibic obozu przeciwnego. Obiektywnie udowodnił to już tyle razy, że tylko ślepa sympatia do któregoś z przeciwników może przesłonić ten fakt. Niestety takie akcje jak ta przypominają jego wczesne lata kiedy co chwila była jakaś kontrowersja poza wyścigowa. Wiem że to działanie PR-owe, że foch musi być, ale kurde...jesteś żywą legendą i na prawdę jak na mistrza przystało, najlepszą/jedyną metodą w tym momencie jest stanie z wyprostowaną piersią bez względu na okoliczności, a wokoło niech się burza dzieje, ale bez Ciebie.
17.12.2021 11:24
0
@fpawel19669 Tak, sprzyjali... Elastyczne i "psujące" nieregulaminowo uginające się skrzydła Red Bulla czy brak kar (lub symboliczne) za Monzę, Brazylię czy Arabię.
17.12.2021 18:11
0
@84 No i takie komentarze pokazują że nie warto tutaj nic pisać bo ludzie albo nie myślą logicznie (chociaż tak im się wydaje jak kolega wyżej) albo napiszą zdanie z którego nic nie wynika jak Ty :-) PS: Nie jestem fanem HAM, ciesze się że wygrał ktoś inny. Nie akceptuje tylko sposobu w jaki to się stało - czyli oczywistej manipulacji, którą niektórzy z Was wypierają bo tak jest wygodniej :-)
17.12.2021 19:04
0
Patrząc z pkt. gościa, który ogląda F1 pierwszy sezon z zaciekawieniem dla mnie jest nie do ogarnięcia co się dzieje w tym sporcie. Słyszałem kiedyś takie powiedzenie: ...żołnierz strzela Pan Bóg kule nosi. Tu dwóch gości walczy super a sędziowie wszystko psują. Ja to odbieram tak jak by sędziego z polskiej klasy C kazać sędziować finał ligi mistrzów. Z niecierpliwością czekam na kolejny sezon. P.S. Wszystkim tym z których sączy się jad do innych użytkowników tego portalu polecam zaczytać list carycy Katarzyny do swojego ministra spraw zagranicznych na temat naszego narodu. Wesołych świąt...
17.12.2021 19:18
0
No tak, znajomy oglądał wyścig pierwszy raz w życiu. Na końcu podsumował tylko stwierdzeniem, że tu się większe wałki kręci niż nawet w piłce nożnej :-) No ale niektórzy nie chcą tego zrozumieć i wymyślają argumenty z pupy :D
17.12.2021 19:55
0
Patrząc z pkt. gościa, który ogląda F1 pierwszy sezon z zaciekawieniem dla mnie jest nie do ogarnięcia co się dzieje w tym sporcie. Słyszałem kiedyś takie powiedzenie: ...żołnierz strzela Pan Bóg kule nosi. Tu dwóch gości walczy super a sędziowie wszystko psują. Ja to odbieram tak jak by sędziego z polskiej klasy C kazać sędziować finał ligi mistrzów. Z niecierpliwością czekam na kolejny sezon. P.S. Wszystkim tym z których sączy się jad do innych użytkowników tego portalu polecam zaczytać list carycy Katarzyny do swojego ministra spraw zagranicznych na temat naszego narodu. Wesołych świąt...
18.12.2021 10:59
0
86. YASHIU A moim zdaniem Hamilton już w Abu powinien zatrzymać bolid na poboczu w gescie protestu na te jawne oszustwa jakie się dzieją i na to jak FIA wypacza wyniki. Ja bym się wycofał z wyścigu. Odmówił bym brania udziału w ustawionych zawodachh bo jesteś sportowcem. To było jedyne możliwe rozwiązanie jak należało postąpić. Co więcej. Ja na miejscu Mercedesa skierował bym wszystko do sądu. Unieważnił wyniki, odebrał Verstappenowi mistrzostwo, a Hamilton powinien odmówić przyjęcia mistrzostwa. I tak w ogromnym skandale ten sezon powinien zakończyć się bez wyłonienia mistrza. Sędziowanie w tym sezonie to był skandal. Jeśli FIA podjęła decyzję o tym że zdublowani kierowcy mają wyprzedzić SC to wyścig według przepisów powinien zakończyć się za SC gdyż całą stawka MUSI podążać za samochodem bezpieczeństwa i OBOWIĄZKIEM było czekać aż zdublowani dołączą na koniec stawki za SC. Jednak FIA postanowiła złamać swoje własne zasady.
18.12.2021 21:24
0
90. Glorafindel - nic dodać nic ująć!
19.12.2021 11:38
0
"Gdy spojrzy się na to z perspektywy ostatnich czterech wyścigów, to on w niedzielę dominował. Nie było nawet cienia wątpliwości kto wygra ten wyścig i byłoby to godne mistrzostwa zwycięstwo. Cały sezon składał się z dwudziestu dwóch wyścigów a nie ostatnich czterech, bo wtedy Hamilton dominował. Przez większość sezonu to Vertappen zjadał Hamiltona na śniadanie, dodatkowo RBR wykazywał się lepszą strategią od Mercedesa. Według Toto powinni wygrać bo się ocknęli na ostatnie cztery wyścigi. Śmiech na sali. Gdyby Hamilton przekroczył metę za SC to byłoby to adekwatne podsumowanie całej jego kariery. Już przy pierwszym wypadku Wolf szybciutko zadzwonił do Massiego, żeby tylko nie wypuszczali SC. Generalnie to Toto powinien od razu pójść do sędziów i im dyktować jak rozegrać wyścig, byleby tylko Ham dojechał na pierwszym miejscu. A teraz jeszcze szantaż, że Hamilton zakończy karierę. A niech kończy. Na jego miejsce już w dokach startowych czekają: Verstappen, Russel,Norris, Saint i może Leclerc. Szybko kibice znajdą sobie nowego kierowcę jako idola. Jeśli Lewis zdecyduje się teraz na ten krok to nie dlatego, że jest taki skrzywdzony tylko boi się konkurencji ze strony Verstappena, bo kolejny sezon nie będzie spacerkiem po tytuł. A jak wiadomo Hamilton lubi dojechać od startu do mety bez problemów. Wątpię, aby jednak to zrobił. Bardziej są to PR-owe gadki. Hamilton ma hopla na punkcie swojego wizerunku i zrobi wszystko, aby go utrzymać.
19.12.2021 14:01
0
....to dla niego ,,bardzo dobry czas,,na zakończenie kariery lepszego już nie będzie mial-(oprocz zarabiania pieniędzy-trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść, v.Rosberg)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się