Dyrektor generalny grupy Renault, Luca de Meo wydaje się być pewnym nowego projektu Alpine, który rozpocznie się w sezonie 2021. Włoch uważa, iż jego team będzie regularnie stawać na podium.

Przed startem sezonu 2021 w stajni z Enstone doszło do bardzo dużych roszad. Przede wszystkim francuski zespół chcąc promować swoją markę samochodów zmienił nazwę z Renault na Alpine. Kolejnym ważnym momentem była rezygnacja Cyrila Abiteboula z pełnienia funkcji szefa teamu. Od tego roku nową ekipą będą rządzić: dyrektor generalny Alpine - Laurent Rossi, dyrektor wyścigowy - Davide Brivio i nasz rodak, dyrektor techniczny - Marcin Budkowski.

Modyfikacje dotknęły nie tylko strukturę organizacyjną, ale również sportową. Odchodzącego do McLarena, Daniela Ricciardo zastąpi powracający po dwuletniej przerwie Hiszpan, Fernando Alonso. Dwukrotny mistrz świata będzie partnerem Estebana Ocona.

Wszystkie te zmiany mają pomóc Alpine wrócić do walki o zwycięstwa w wyścigach F1. CEO Renault, Luca de Meo, który jest bardzo pewny nowego projektu, postawił swojemu teamowi bardzo ambitne cele:

"Do 2022 roku Alpine powinno być widziane jak najczęściej w telewizji i gazetach jako zdobywcy podium i może jednego czy dwóch zwycięstw w F1", powiedział 53-latek w rozmowie z Frankfurter Allgemeine.

"Dla nas prawdziwym wyzwaniem będzie sezon 2022. Wtedy wejdą zupełnie nowe regulacje."

"Renault w F1 to historia dla Alpine. To jest centrum naszego biznesu. Bierzemy udział w tym cyrku od 43 lat. Nasze samochody są regularnie produkowane w fabryce w Dieppe, gdzie jesteśmy przykładem najlepszej francuskiej manufaktury przemysłowej."

"Alpine oznacza sport. Wykorzystujemy technologię Renault. Chcemy, aby na ulicy była to marka sportowa, ale o zerowej emisji."

"Żeby coś stworzyć, trzeba tego szukać w przeszłości. Alpine to również bogata historia i przeszłość."