Lance Stroll popisał się najszybszym okrążeniem podczas drugiego treningu przed Grand Prix Wielkiej Brytanii. Wyniki z tej sesji mogą okazać się jednak mało reprezentatywne dla dalszej części weekendu z powodu przewidywanego znacznego spadku temperatury.

Podczas, gdy kierowcy jedli lunch między sesjami, tor w Silverstone nagrzał się niczym piekarnik. Realizator chwilę po godzinie 16:00 wyświetlił na ekranach grafikę informującą o 35 stopniach Celsjusza temperatury powietrza oraz aż 50 stopniach samego asfaltu. Warunki w sobotę i niedzielę mają się jednak znacznie ochłodzić, dlatego możemy spodziewać się zmiany układu sił.

Skoro już przy przerwie między oboma treningami jesteśmy, należy wspomnieć, iż mechanicy Ferrari w tym czasie uporali się z usterką w samochodzie Sebastiana Vettela, która wyeliminowała go z udziału w pierwszej sesji. Pech jednak nie opuścił stajni z Maranello w popołudniowych przejazdach i zaledwie po kilku okrążeniach czerwony bolid niemieckiego kierowcy ponownie zacumował w garażu, a mechanicy ponownie wzięli się do pracy wokół niego. Te trwały dobre 40 minut, więc Vettel nie mógł odrobić straconego czasu z pierwszego treningu. Ostatecznie nie udało mu się poskładać dobrego, szybkiego okrążenia.

Jego kolega, Charles Leclerc, piąty w południe, tym razem również spisał się nie najgorzej i skończył z czwartym czasem.

Co ciekawe, w padoku Formuły 1 w tym momencie to nie Ferrari może być obecnie najbardziej rozczarowane. Ze sporymi problemami boryka się bowiem również ekipa Red Bulla. Najpierw obaj kierowcy zgodnie narzekali na podsterowność w wolnych zakrętach, zaś kilka minut później Alexander Albon stracił panowanie w zakręcie Stowe i mocno rozbił swój samochód. Sędziowie, podobnie jak w południe, musieli użyć czerwonej flagi.

Kierowcy wrócili do pracy po dziesięciu minutach i mało kto zdołał już poprawić swój czas. Przez to Lance Stroll pozostał na pierwszym miejscu, a tuż za nim znalazł się Alex Albon oraz Valtteri Bottas.

Nico Hulkenberg, naprędce ściągany na Silverstone poprawił się względem pierwszej sesji i skończył z siódmą lokatą. Z pierwszej dziesiątki na wyróżnienie zasługuje również czas Kimiego Raikkonena.

Na końcu tabeli oprócz stałych rezydentów tamtych okolic, czyli Haasa i Williamsa, znaleźli się Daniił Kwiat oraz Sebastian Vettel. Podobnie jak w pierwszej sesji, najsłabszy czas należy do Nicholasa Latifiego. Kanadyjczyk ponadto w samej końcówce obrócił się w tym samym miejscu co Albon, jednak uniknął zderzenia z bandą.