Damon Hill uważa, że Valtteri Bottas by pokonać swojego zespołowego kolegę i głównego pretendenta do tytułu, Lewisa Hamiltona, musi zacząć silnie oddziaływać na jego psychikę.

Mimo, że Bottas sezon 2020 zaczął od zwycięstwa w Grand Prix Austrii, to w kolejnych dwóch wyścigach już nie spisał się tak wybornie i utracił swoją przewagę w klasyfikacji generalnej.

Drugi wyścig na Red Bull Ringu to wygrana Hamiltona i drugie miejsce Fina, zaś w poprzednią niedzielę na Węgrzech zwycięzca pozostał niezmienny, ale Valtteri Bottas dojechał dopiero trzeci. W ten sposób przewaga między kierowcami Mercedesa na ten moment wynosi pięć punktów na korzyść Brytyjczyka.

Damon Hill w podcaście F1 Nation stwierdził, że aby pokonać sześciokrotnego mistrza świata, należy mocno oddziaływać na jego psychikę. Od dawna mówi się, że dzięki takim działaniom Nico Rosberg w 2016 przerwał passę triumfów Hamiltona.

"Bottas musi tylko dowiedzieć się, jak wywrzeć na nim presję. A jeśli to oznacza robienie jakiś psychologicznych rzeczy, o których wspominał Nico, przez które Lewis stracił równowagę, to może też musi zacząć to robić."

"Nie jest to jednak coś co ja bym zrobił. Nie wiedziałbym jak to zrobić, nie mam pojęcia co trzeba by zrobić, by rozzłościć Lewisa. On wydaje się być zupełnie nie do zachwiania. [...] Bardzo trudno go pokonać, ale jak widać można to zrobić. Zastanawiam się tylko, czy Valtteri jest do tego zdolny."

"Nie wiem, czy Lewis był czasem tak mocno naciskany. Nie wiem jak, ale Valtteri musi coś znaleźć... Jakąś inspirację."

Mistrz świata z 1996 roku uważa, że prędzej większym zagrożeniem dla tytułu mistrzowskiego Lewisa Hamiltona miałby okazać się Max Verstappen z Red Bulla.

"Pomyślałem dziś rano, że naprawdę chciałbym sprawić, by Hamilton poczuł się trochę nieswojo... Czy nie byłoby wspaniale, gdyby w mistrzostwach obok Lewisa był Max?"