Charles Leclerc, ku uciesze tysięcy fanów Ferrari, zgromadzonych na torze Monza, wygrał niecodzienną czasówkę przed GP Włoch. Monakijczyk praktycznie bez walki sięgnął po czwarte pole position w sezonie, wyprzedzając kierowców Mercedesa i Sebastiana Vettela. Wyniki mogą jednak ulec jeszcze zmianie, gdyż aż 9 kierowców wylądowało po niej na dywaniku u sędziów.
Pogoda w okolicy Monzy przez pełną godzinę sprzyjała kierowcom podczas kwalifikacji. Mimo częściowo zachmurzonego nieba, udało się uniknąć opadów deszczu, które zakłóciły obie wczorajsze sesje treningowe.Strategia podciągania za innymi bolidami na torze Monza daje wymierne korzyści o czym mogli się już przekonać kibice podczas kwalifikacji Formuły 3, gdzie kierowcy zaczęli celowo spowalniać stawkę na okrążeniu wyjazdowym, aby uzyskać jak najlepszą pozycję na torze.
FIA postanowiła ukrócić taką farsę nakazując zawodnikom utrzymanie minimalnego czasu okrążenia i kierowcy F1 nie mogli już dowolnie dyktować tempa podczas okrążeń wyjazdowych, ale i tak nie obyło się bez kontrowersji, które mogą mieć jeszcze swoje konsekwencje.
Zespół Mercedesa na pierwszym przejeździe powtórzył sprytnie swój trik z Baku, wypuszczając swoich kierowców jako pierwszych na tor i zatrzymując ich na wyjeździe z alei serwisowej. W ten sposób Bottas i Hamilton mogli spokojnie rozpocząć swoje okrążenia za rywalami i skorzystać z tunelu aerodynamicznego tworzącego się za ich bolidami.
Kimi Raikkonen w ten weekend nie ma szczęścia. Fin rozbił się w Parabolice w piątek, gdy tor pozostawał jeszcze mokry. W Q2 szeroko wyjechał w trzecim zakręcie, aby w Q3 ponownie wypaść z impetem w bandy na wejściu w Parabolicę.
Po wypadku Raikkonena FIA przerwała trzecią fazę kwalifikacji czerwoną flagą.
W ten sposób nie wszyscy kierowcy zdołali uzyskać czas okrążenia w swojej pierwszej próbie w Q3. Spośród szczęśliwców, którym ta sztuka udała się, najszybszy był Charles Leclerc, który o włos wyprzedzał Hamiltona i Vettela.
Po wznowieniu sesji wszyscy kierowcy wyczekiwali do samego końca, aby wykonać ostatni przejazd, a po wyjeździe z boksów i tak rozgrywali między sobą szachy. Nico Hulkenberg pierwszy wyrwał się do przodu, ale postanowił celowo przejechać "na wprost" wolnym tempem szykanę. Jego plan nie powiódł się, gdyż reszta stawki również jechała powoli.
Szybko okazało się, że kierowcy mogą mieć problem z rozpoczęciem ostatniego przejazdu i w końcówce okrążenia wszyscy zaczęli ścigać się niczym na ostatnim okrążeniu wyścigu. Ostatecznie linię startu przed upływem czasu zdołał przekroczyć jedynie Carlos Sianz z McLarena i Charles Leclerc z Ferrari, który i tak odpuścił dalszą walkę.
Leclerc bez walki sięgnął więc po swoje czwarte pole position w sezonie, wyprzedzając Hamiltona, Bottasa i Vettela.
Dysponujący świetnym tempem na prostych kierowcy Renault zajęli czwarte (Ricciardo) i piąte (Hulkenberg) miejsce.
Carlos Sianz, który jako jedyny miał szansę pokonać okrążenie pomiarowe w końcówce nie zdołał poprawić swojej pozycji i zakończył czasówkę z 7. czasem. Alexander Albon, Lance Stroll i Kimi Raikikonen, który rozbił się na początku Q3, w ogóle nie ustanowili czasów a o ich kolejności na starcie zadecydowała kolejność wyjazdu z alei serwisowej.
Przebieg Q1 i Q2
Pierwsza część czasówki rozpoczęła się w sprzyjających warunkach. Kierowcy ochoczo zabrali się do rywalizacji. Robert Kubica jako pierwszy ustanowił czas okrążenia, ale szybko został zepchnięty na sam dół tabeli wyników.
Wszyscy kierowcy za wyjątkiem zawodników Ferrari korzystali w Q1 z opon miękkich. Charles Leclerc i Sebastian Vettel z kolei wyjechali na oponach średnich.
Charles Leclerc nie miał problemu, aby wykręcić na takim ogumieniu najlepszy czas. Szyki kierowcom pokrzyżowała awaria bolidu Sergio Pereza, który zatrzymał się na poboczu toru w pierwszym zakręcie, a FIA przerwała sesję czerwoną flagą.
Po wznowieniu zajęć problemy z mocą miał również Max Verstappen, który po wymianie układu napędowego wiedział, że przystąpi do wyścigu we Włoszech z końca pól startowych. Holender przed weekendem we Włoszech otrzymał zupełnie nową jednostkę napędową Hondy w czwartej specyfikacji.
W drugiej części czasówki wszyscy kierowcy korzystali już z opon miękkich.
Najlepiej poradził sobie z nimi Lewis Hamilton, który nieznacznie wyprzedził Charlesa Leclerca. Sebastian Vettel był trzeci, ale prawdziwą furorę na torze Monza robili kierowcy Renault. Daniel Ricciardo przeszedł do Q3 z czwartym, a Nico Hulkenberg z ósmym czasem.
Awans do Q3 nie udał się: Gasly'emu, Norrisowi, Kwiatowi, Magnussenowi i Giovinazziemu.
07.09.2019 19:07
0
Może liczy się obrys bolidu a nie koła? Dlatego nie anulowali czasu Vet
07.09.2019 19:26
0
i już poorlaczki ujadają, bo Pan Niemiec jeździ w Ferrari a przeogromny talent z polski okupuje ostatnie miejsca
07.09.2019 19:30
0
@33 i ten komentarz, że "jako Anglicy jesteśmy zbyt uprzejmi czasami" (na temat brytyjskiego kierowcy na torze) :D
07.09.2019 19:33
0
Renault...... czapki z głów !
07.09.2019 19:53
0
Po pierwsze to oni czujnikami sprawdzają czy ktoś przekroczył linię czy nie a nie na czuje jak wy eksperci z Polski. Przepraszam. Czemu nikt nie spina o Bottasa, któremu zaliczyli okr na czerwonych flagach a on je widział już przed ukończeniem okr. Niezły cyrk. Najpierw Renault zaczęło się bawić, potem Ferrari poszły do przodu. Vettel dostał sygnał, że za 2, 3 sekundy będą na limicie i trzeba będzie zacząć cisnąć. Ruszył Sainz, Vettel podłapał bo miał za kim jechać i Leclerc. Potem Ferrari tak się chciało ustawić aby to Leclerc jechał z przodu, że nie było już czasu aby Vettel zdążył. Jutro deszczyk raczej. @30 @26 Brawo Panowie. Jest nadzieja na tym forum. Szkoda Roberta. Ciekawe czy to tylko balans czy sam gorszy silnik nie dawał na tyle rady. Jednak i tak Robert ustawia się bardziej pod wyścig niż pod kwale jak to było w Bahrainie czy w Chinach gdzie z Russellem przegrał o biurko a w wyścigu jechał lekki ryż.
07.09.2019 20:01
0
@40 Vettel został wezwany do sędziów w związku z wyjazdem poza tor.
07.09.2019 20:27
0
@36. Wiltordd Jasne, może jeszcze obrys kasku...?
07.09.2019 20:33
0
Oficjalna decyzja FIA: Vettel bez kary.
07.09.2019 20:34
0
Bez kary dla Vettela. Niech dupsko piecze jego polskich hejterów.
07.09.2019 20:43
0
Bardzo dobrze że Vettel nie dostał kary. Gratulacje Lewis i Charles..
07.09.2019 20:54
0
@1Vendeur To bylo pytanie dnia, w jaki sposob zespoly zareaguja w trakcie wznowienia sesji. Szybki wyjazd lub gra do skrajnosci? Red Bull, np. mogl Alexandra Albona szybko wyslac na tor. On troche jest jeszcze w fazie zapoznania z nowym autem. W takim przypadku jazda z przodu w odroznieniu do calego zamieszania z tylu jest latwiejsza, poniewaz kierowca ma spokoj i moze sie skoncentrowac na normalnym sciganiu. Czas okrazenia wynosi 1:20 min. Czas okrazenia rozgrzewajacego wynosi okolo 2 min. Tak wiec przy 3:20 min. przed koncem jest najwyzszy czas, aby wyjechac. Im pozniej kierowca wyjedzie, tym lepszy jest tor. Haslo: wiecej gumy na torze. Ryzyko polega na tym, ze z przodu zawsze moze sie cos wydarzyc i w takim przypadku ryzyko jest rowniez wieksze. Generalnie wazne jest jak szybko lub wolno bedzie wygladac okrazenie Out-Lap. Jesli ktos jest na okrazeniu, to czas treningu moze splynoc - nie gra roli. Jest flaga i okrazenie jest wazne. Niemniej jednak wszyscy czekaja ekstremalnie dlugo i teraz wystarczy tylko, ze ktos sie wykolei i jest "po ptokach". W tym przypadku jednak bylo jeszcze cos innego. Tutaj w ostatniej probie (w segmencie Q3) sami kierowcy byli glownymi protagonistami, poniewaz grali w gre. W taka gre, aby nie byc liderem i nie wykonac pracy, tzn. umozliwic rywalowi jazde w cieniu aerodynamiczny. Na torze Monza cien aerodynamiczny jest ekstremalnie wazny, dlatego gra w pokera i tak ekstremalnie powolna jazda :-)) Choc trzeba pamietac, ze numer z cieniem aerodynamicznym nie zawsze funkcjonuje. To jest jak loteria. Albo kierowca jest zbyt daleko od frontmana, albo zbyt blisko. Z tym, ze tutaj jest Monza. Nico Hülkenberg byl pierwszym kierowca na torze, ale pozniej wybral nawet wyjscie awaryje przy pierwszej szykanie, aby przepuscic konkurencje. :-) Sek w tym, ze nikt nie mial zamiaru wyprzedzic Renault. Kierowcy prawie sie zatrzymali. W pewnym momencie zauwazyli, ze czas sie konczy i pojawila sie panika. Kierowcom brakuje czasu na przekroczenie linii mety przed zamknieciem bramy. W ostatnim sektorze nagle kierowcy walczyli o pozycje, jak podczas wyscigu. Niektorzy szukaja cienia aerodynamicznego, inni potrzebuja odstep, a jeszcze inni wyprzedzaja. Na koncu tylko Sainz przekroczyl linie przed uplywem czasu i jechal o swoje zycie. Leclerc mial szczescie, poniewaz w pierwszej probie uzyskal najlepszy czas. Dla niego taka jazda byla obojetna. Najwiekszymi przegranymi sa kierowcy Mercedesa, poniewaz mieli jeszcze jedna szanse, aby atakowac pozycje Ferrari. Hamiltonowi zabraklo 39 tysiecznych. Bottas bez drugiej proby rowniez pozostal na trzecim miejscu. W pierwszej probie brakowalo tylko 47 tysiecznych, ale Fin musial sciagnac stope z gazu, poniewaz bezposrednio przed nim jego rodak w Parabolice wypadl z toru. No i ofiara takiej gry w pokera zostal Sebastian Vettel. On w pierwszej probie dobrowolnie lub nie dobrowolnie odegral role lokomotywy, co przynioslo korzysc wszystkim kierowcom w jego cieniu aerodynamicznym. Kiedys w Kanadzie Michael Schumacher o jedna tysieczna sekundy spoznil sie na linie. A w tym sezonie juz raz taka sytuacja sie zdarzyla. Chyba w Chinach kilka pojazdow spoznilo sie na linie. Tutaj jedynie McLaren zrozumial jak wykonac prawidlowa prace. Wszyscy kierowcy grali w gre i ostatecznie zepsuli okrazenie. Powod: nikt nie chcial byc lokomotywa. Gra jak w kolarstwie torowym, wszyscy sie prawie zatrzymuja i czekaja. Rowniez na torze Spa byla podobna gra i zostal wprowadzony minimalny czas, ktory odnosi sie do okrazenia Out-Lap.
07.09.2019 21:00
0
@46. dexter Dobrze, że chociaż Ty jeden masz cierpliwość i siły tłumaczyć co poniektórym o co w tym wszystkim chodzi, brawo. A co do waszego bólu d... o Bottasa, to sytuacja jest taka, że przejechał on linię mety niemalże równo z momentem wywieszenia czerwonej flagi, albo nawet minimalnie po nim, więc nie rozumiem tego całego zamieszania.
07.09.2019 21:32
0
http s :// streamable. com/ zzjd6 - hahahahahahaha :D
07.09.2019 21:39
0
Wg mnie fajnie że tak się stało. Może na przyszłość jakieś wnioski wszyscy wyciągną. Ciekawe jak silniki Hondy spec 3 będą się dalej spisywać.
07.09.2019 21:54
0
Vettel przekroczył wszystkimi czterema kołami linię toru, co widać na powtórce. Nie ma nawet o czym dyskutować. Okrążenie zgodnie z regulaminem powinno być anulowane.
07.09.2019 22:10
0
Nikt nie chce jechać pierwszy ???? to jaki będzie wyścig ? o h..j tu chodzi
07.09.2019 23:10
0
@50 Ej stary! Kurde to napisz do nich! Oni muszą coś z tym zrobić. Musi być sprawiedliwość. Powiedz, że ty na swoich kamerach widziałeś to lepiej! Nie może być tak, że znów się komuś upiecze. Zrób coś.
07.09.2019 23:11
0
Obecny system kwalifikacji doskonale sprzyja takim idiotyzmom jakie widzielismy dzisiaj . Moim nic nie znaczacym zdaniem F1 powinna wrocic do systemu kwalifikacji gdzie kierowca mial do pokonania dwa okrazenia sam na torze . Wiem ze aura moze wtedy troche namieszac , ale przy stabilnej pogodzie bylby to najbardziej uczciwy sposob .
08.09.2019 01:32
0
@46. dexter Ja wiem, ale chodzi mi o coś innego. Szachy na torze to można sobie robić pod koniec kółka, kiedy wiedzą ile czasu im pozostało i ile go potrzebują. A nie tuż po wyjeździe z alei, bo wtdy trudno będzie wycelować. Piękną dziś dostali nauczkę.
08.09.2019 12:12
0
Nie rozumiem narzekających na kwalifikacje. Ciekawie się to oglądało . Nawet to trochę było podobne do MotoGP. Ja osobiście życzyłbym sobie częściej takich szachów w kwalifikacjach. Wygra bystrzejszy.
08.09.2019 12:56
0
@53 nie był by. Poziom nagumowania toru pomiędzy pierwszym kierowcą, a ostatnim wyjeżdżającym na kwalifikacje był by diametralnie różny.
08.09.2019 14:17
0
@54 Nadal wierzysz, ze z dexterem jest jakakolwiek szansa na dialog?
08.09.2019 14:29
0
@Vendeur "Szachy na torze to można sobie robić pod koniec kółka, kiedy wiedzą ile czasu im pozostało i ile go potrzebują." Kierowcy juz wyjechali z odpowiednim zapasem czasowym. Sek w tym, ze jesli z przodu jest bariera, to niekiedy moze dojsc do takiej sytuacji. Zespoly, inzynierowie w zespolach w pewnym momencie juz nawet poganiali swoich kierowcow, poniewaz szybko stalo sie jasne, ze przy tak pasywnym sobotnim "spacerku" nikt nie zobaczy linii mety. Byl moment gdzie Sainz podciagnal tempo, a Hülk natychmiast skontrowal. Chaos podsycal fakt, ze zespoly maja tez rozne plany. Kazdy ma wlasna agende, tzn. pod kogo sie podczepic, kto ma ciagnac etc. W calym pociagu nikt nie chce byc lokomotywa ani czerwona latarnia. Kazdy kalkuluje, patrzy na swoja korzysc i patrzy co robi konkurencja. Monza podobnie jak Spa i Baku jest jednym z torow wyscigowych na ktorym cien aerodynamiczny odgrywa wazna role. Wplyw cienia aerodynamicznego na wynik na najszybszym torze w kalendarzu jest bardzo duzy. A aktualne pojazdy z powodu wiekszych skrzydel rowniez maja wiekszy opor powietrza niz poprzednie modele. Efekt jazdy w cieniu aerodynamicznym jest wiekszy. Taki efekt dziala do 8 sekund za poprzedzajacym bolidem. Kierowcy koncentruja sie na strumieniu, szukaja lokomotywy, przy czym istnieje niebezpieczenstwo, ze przy powolnej jezdzie mozna temperature opon szybko zgubic. Ponadto w topowych zespolach (w malych bedzie podobnie) przewaznie na poczatku sezonu zostaje okreslone, ktory kierowca podczas danego weekendu wyscigowego ma prawo pierwszenstwa. Kierowca, ktory bedzie mial pierwszenstwo moze stwierdzic, ze chce na tor wyjechac jako jako pierwszy zawodnik lub moze powiedziec, ze chce wyjechac jako drugi zawodnik, poniewaz bedzie chcial skorzystac z cienia aerodynamicznego, bedzie mial lepsze warunki na torze i quasi lepsza odpowiedz. Plan Mercedesa przewidywal, ze Valtteri Bottas ma ciagnac swojego kapitana z druzyny. Jednak nie wszystko poszlo po mysli, poniewaz w korku nagle Lewis Hamilton wyprzedzil swojego kolege z zespolu. W przypadku Ferrari doszlo rowniez do nieporozumien. Tutaj strategia przewidywala, ze Sebastian Vettel w ostatniej probie bedzie pociagniety przez Charlesa Leclarca. Po pierwszej szykanie plany juz mozna bylo wyrzucic do kosza, poniewaz Nico Hülkenberg z wyjsciem awaryjnym skopiowal plan Ferrari. Leclerc sciagnal stope z gazu, poniewaz nie mial ochoty ciagnac calego pociagu. Sek w tym, ze tutaj Leclerc profitowal. Mial wiele mozliwosci, aby wczesniej nacisnac na gaz, ale tego nie zrobil. Zespol nonstop dyktuje tempo, inzynier mowil mu, co ma robic. Tak wiec Monakijczyk dokladnie wiedzial, co robi. Moge sobie wyobrazic atmosfere wewnatrz zespolu Ferrari. Zasadniczo chodzi o dwie wazne rzeczy: odpowiednie rozgrzane opony i cien aerodynamiczny Opony musza rowniez byc w odpowiednim oknie, a kazde auto inaczej rozgrzewa opony. Na przyklad w Belgii byla taka sytuacja, gdzie Sebastian Vettel na okrazeniu kwalifikacyjnym w Q3 mial problemy. To byl moment, w ktorym musial zostawic miejsce, musial odpowiednio ustawic sie na linii itd. itp. Na torze panowal chaos i tam w ostatniej szykanie brakowalo pare km/h. W efekcie koncowym opona zgubi 2-4 °C i juz jest poza optymalnym oknem. To jest fenomen wszystkich torow z dlugimi prostymi, ze opona szybko traci temperature. Tutaj np. podczas piatkowej sesji kwalifikacyjnej mozna bylo zauwazyc, ze wielu kierowcow ma pewne problemy na torze (wypadek, "baczek") M.in. jest to czynnik zwiazany z temperatura i poziom przyczepnosci bedzie niski. W tym przypadku opona Intermediate zostaje prosto z kocow grzewczych zostaje zalozona na os i z powodu dlugich prostych relatywnie szybko sie chlodzi. Tzn. z powodu wody na torze opona szybko sie chlodzi - nie ma odpowiedniego obciazenia, ktore moze z powrotem wprowadzic temperature. Opona w optymalnym oknie to "A" i "O". I nie ma znaczenia jaka mieszanka. Na takim torze jak Monza jezdzi sie z innym pakietem aerodynamicznym. Tzn. kazdy pakiet aerodynamiczny, czy to bedzie teraz na ultra-szybki tor, srednio-szybki tor lub szybki tor jest po prostu inny. W dzisiejszych czasach nie mozna z setupem "X" wyjechac na tor "Y". W kanale aerodynamicznym wszystko jest wczesniej przetestowane i kontrolowane. Jest kontrolowane, co robi pojazd przy danej predkosci, jaki jest pich sensitivity, tzn. jak wyglada nerwowosc pojazdu przy zmianie przeswitu, jak wyglada balans w odniesieniu przednie skrzydlo do tylnego skrzydla - mimo niskiego poziomu docisku auto potrzebuje optymalny balans etc. To sa rzeczy, ktore sa bardzo ciekawe, poniewaz zasada, ze przednie skrzydlo produkuje aerodynamike, nie zmienia sie rowniez na takim torze jak Monza, gdzie generalnie kierowcy podrozuja z niskim poziomem docisku. O co teraz chodzi? Male skrzydlo z niskim poziomem docisku naturalnie nie stwarza duzo pracy patrzac na ogumienie. Praca = energia, energia = temperatura, temperatura = przyczepnosc. Przy duzym skrzydle jest wiekszy transfer energii. Tak na marginesie dla bardziej zainteresowanych: Czesto mozna przeczytac lub potocznie mowi sie, ze 5mm wiecej skrzydla kosztuje 1 km/h - to jest bledna interpretacja. Kiedys bylo tak, ze glowny lisc byl staly i tzw. flap, czyli tylna lub druga czesc skrzydla byla ustawiona troche bardziej stromo. Mozliwe, ze klapy wystawaly jakies 5mm wyzej. Dzisiaj jednak wszystkie pakiety sa juz wszesniej zdefiniowane. Ale - zasadniczo mowiac wszesniej czy pozniej pojawia sie punkt, w ktorym pojazd gubi predkosc. Wersja skrzydla opracowanego na Monza jest dokladnie na tej granicy, tzn. od tej granicy mniej skrzydla i pojazd jedzie wolniej. Tak wiec jest wiele roznych faktorow. Sek w tym, ze rzeczy moze sie wydarzyc, dlatego istnieje pewne ryzyko. Juz pierwsza proba w Q3 wskazywala, ze nie zawsze wszystko mozna zaplanowac i cos moze sie wymknac spod kontroli. Kimi uderzyl w bande, okrazenie Albona zostalo anulowane, Lance Stroll jeszcze nie wykrecil zadnego okrazenia, a na zegarze zostaly ostatnie minuty do konca. Ze dochodzi do zatorow nie jest nowym zjawiskiem w F1. Kazde auto inaczej rozgrzewa opony, kazdy pilot chce miec najlepsza pozycje przed swoim szybkim okrazenie. Spot jest wazny, dlatego wszyscy probuja jak najlepiej zarzadzac odstepem do poprzedzajacego auta. Przynajmniej bylo wesolo ... :-))
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się