WIADOMOŚCI

Hamilton pewnie wygrał we Francji
Hamilton pewnie wygrał we Francji
Lewis Hamilton prowadząc od startu do mety pewnie wygrał pierwsze od 10 lat Grand Prix Francji, które tym razem rozgrywane jest na torze Paul Ricard. Na mecie Brytyjczyk wyprzedził Maksa Verstappena i Kimiego Raikkonena.
baner_rbr_v3.jpg
Powracające do kalendarza mistrzostw świata F1 Grand Prix Francji okazało się wyścigiem bez większej historii. Poza wydarzeniami na pierwszym okrążeniu i związanym z nimi odrabianiem strat przez Vettela i Bottasa niewiele się działo.

Wyścig na torze Paul Ricardo rozpoczynał się przy pięknej pogodzie. Niebo pokryte było nielicznymi chmurami, ale prognozy synoptyków dawały duże szanse na wystąpienie w trakcie wyścigu opadów. Przewidywania te nie spełniły się i nie uatrakcyjniły rywalizacji na południu Francji.

Gdy zgasło pięć czerwonych świateł Sebastian Vettel wykorzystując bardziej miękką mieszankę opon ładnie wszedł w cień aerodynamiczny Lewisa Hamiltona, ale kierowcy Mercedesa przyblokowali Niemca i uniemożliwili mu wykonanie skutecznego manewru w pierwszym zakręcie toru.

Niemiec na własne życzenie sam popsuł sobie wyścig w pierwszym zakręcie uderzając w tył bolidu Valtteriego Bottasa, za co później otrzymał od sędziów 5 sekund kary oraz dwa punkty karne na swoją suprlicencję.

Kierowca Ferrari z uszkodzonym przednim skrzydłem już po pierwszym okrążeniu meldował się u swoich mechaników. Valtteri Bottas stracił nieco więcej czasu, gdyż w jego bolidzie doszło do przebicia tylnej lewej opony.

Obaj kierowcy już po pierwszym okrążeniu założyli do swoich bolidów miękkie opony, zostawiając sobie elastyczność na wypadek pojawienia się pod koniec wyścigu opadów deszczu.

Oprócz kolizji między Vettelem i Bottasem na pierwszym okrążeniu doszło do francuskiego dramatu. W czwartym zakręcie toru zderzyli się jadący przed własną publicznością Ocon i Gasly. Obaj zakończyli udział w wyścigu już na pierwszym okrążeniu.

Po takim zamieszaniu na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa, który zjechał do alei serwisowej po pięciu okrążeniach.

Po wznowieniu rywalizacji Vettel sprawnie odrabiał straty, aby po 20 okrążeniach dogonić i wyprzedzić jadącego na szóstym miejscu Carlosa Sainza. Nieco gorzej odrabianie strat szło Valtteriemu Bottasowi, który miał problemy z prowadzeniem się bolidu na skutek uszkodzonej podłogi.

Gdy jasne stało się, że opady deszczu raczej nie pojawią się w trakcie wyścigu, po raz drugi swoich mechaników odwiedził Valtteri Bottas, który na końcówkę wyścigu założył opony supermiękkie, a Sebastian Vettel skopiował jego manewr zakładając opony ultramiękkie.

Kimi Raikkonen, który pokonał dystans wyścigu z tylko jednym zjazdem na aleję serwisową na drugi przejazd był w stanie założyć opony supermiękkie. Po wyjeździe z boksu Fin znalazł się za Vettelem, ale szybko go dogonił i wyprzedził a następnie rzucił się w pogoń za Danielem Ricciardo, którego wyprzedził na 47 kółku.

Fin uratował więc honor Ferrari na francuskiej ziemi, wskakując na ostatni stopień podium.

Za czołową trójką na metę wjechał Daniel Ricciardo, a dopiero piąty był Sebastian Vettel. Niemiec dzisiejszym występem stracił do Hamiltona cenne 15 punktów i ponownie traci do niego w mistrzostwach aż 14 oczek.

Gdy wydawało się, że tytuł best of the rest przypadnie Carlosowi Sainzowi, Hiszpan przez radio zameldował problemy z silnikiem. Ostatecznie dojechał on do mety na ósmym miejscu, ale na jego problemach zdołali skorzystać Kevin Magnussen i Valtteri Bottas, który nie zdołał na ostatnim okrążeniu wyprzedzić zawodnika Haasa.

Punktowaną dziesiątkę zamykali Nico Hulkenberg oraz Charles Leclerc, który tym samym podtrzymał dobrą passę i po świetnych kwalifikacjach po raz czwarty sięgnął po zdobycz punktową dla ekipy Saubera.

Romain Grosjean, który po wydarzeniach z pierwszego okrążenia był jedynym Francuzem na mecie domowego wyścigu nie będzie zadowolony ze swojego wyniku. Mimo dysponowania szybkim autem ponownie otarł się tylko o strefę punktową, wjeżdżając na metę na 11 pozycji. Kierowca Haasa cały czas nie może pochwalić się przy swoim nazwisku punktami zdobytymi w tym roku.

Za Francuzem na metę wjechali Vandoorne, Ericsson, Hartley oraz Sirotkin.

Tym razem mety nie ujrzało aż pięciu kierowców. Fernando Alonso wycofał się z walki w samej końcówce rywalizacji, a oprócz Ocona i Gasly'ego problemy dopadły także Lance'a Strolla i Sergio Pereza. Kanadyjczyk pod koniec wyścigu zaliczył eksplozję mocno zużytej opony w szybkim zakręcie numer 11, a Perez na 30 okrążeniu zmuszony został do zjazdu na aleję serwisową z podejrzeniem uszkodzenia jednostki napędowej.

Nie jest to dobra informacji ani dla Meksykanina, ani dla Mercedesa, gdyż nowy układ napędowy V6 turbo niemieckiego producenta został zamocowany w ten weekend we wszystkich sześciu autach napędzanych silnikami spod znaku trójramiennej gwiazdy.

Wrzuć wyższy bieg! Oglądaj wyścigi Formula 1? wyłącznie w ELEVEN SPORTS

Oglądaj F1 w Eleven

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasPunkty
1 gb Lewis Hamilton Mercedes 1:30:11.385 25
2 nl Max Verstappen Red Bull +7.090 18
3 fi Kimi Raikkonen Ferrari +25.888 15
4 au Daniel Ricciardo Red Bull +34.736 12
5 de Sebastian Vettel Ferrari +1:01.935 10
6 dk Kevin Magnussen Haas +1:19.364 8
7 fi Valtteri Bottas Mercedes +1:20.632 6
8 es Carlos Sainz Renault +1:27.184 4
9 de Nico Hulkenberg Renault +1:31.989 2
10 mc Charles Leclerc BMW Sauber +1:33.873 1
11 fr Romain Grosjean Haas +1 okr.
12 be Stoffel Vandoorne McLaren +1 okr.
13 Marcus Ericsson BMW Sauber +1 okr.
14 nz Brendon Hartley +1 okr.
15 ru Siergiej Sirotkin Williams +1 okr.
16 es Fernando Alonso McLaren DNF
17 ca Lance Stroll Williams DNF
18 mx Sergio Perez Force India DNF
19 fr Esteban Ocon Force India DNF
20 fr Pierre Gasly DNF
Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

85 KOMENTARZY
avatar
tillency

26.06.2018 20:52

0

Dobry wyścig był.


avatar
Kondiash

26.06.2018 21:11

0

@71 To prawda


avatar
Kondiash

26.06.2018 21:31

0

Dobry wieczór. Coś się... coś się popsuło i usuneło mi komentarz, to powtórzę jeszcze raz. Wynik Williamsa to jest jakaś porażka, ja myślę że ta kobieta, która wybierała jakiś Strolló tojest jakieś k***a nieporozumienie. Jeśli tyle dla Williamsa znaczy... jeśli tyle dla Williamsa znaczy, takie zaangażowanie społeczne, jak np. Kubicy (nie jestem pisze od razu kubicomaniakiem) gdzie postawił swoją rodzinę, życie prywatne, reputację, wszystko inne i dla was tylko znaczy to p*******e 3 treningi, to was powinno się j***ć ,k***a, tak się powinno was j***ć, jak tylko może Zak Brown. Maldonado was tak nie wyruchał, jak wyrucha was Stroll, k***a. Aż was kukle będą swędziały z bólu. To jest dramat k***a To jest dramat, że w tym antyludzkim sporcie, w tej antyludzkiej F1 w którym media nie były w stanie powiedzieć, że Williams to dno, że te dziennikarskie K***y powtarzam dziennikarskie K***Y! Dziennikarskie K***Y tego zespołu oskarżały bezpodstawnie o kase od mafii ruskiej i po latach uniewinniały, że to nie jest czymś wartym tego, by tego zespołu wyprowadzić z F1. Będzie Williams odstawał, . Ta kurwa, ten mały karakan, jebany Stroll sr śmieć, zniszczy was. Strolle, Lowy, Putiny, telewizje republiki będą wam k***a odbierały smak życia wy idioci. Narodowi, brytyjscy idioci. Ja mam to w kuklach . Będę się z was brytyjskie frajery śmiał, żeście takie głupie są, tacy d****e, którzy te kurewstwo Kanadyjskie wybrali. Nie na Di Reste, nie na Wehrleina, tylko na jakieś k***y Strollów, Żydów w dupę j******h k***a, na Lowów popierdoleńców wybierali. To właśnie jest Williams. Przez taką k***ę Williamsa, przez nich nic się w tym sporcie nie zmieni, bo są ptak warci i trzeba ich j****, r****ć i na nich zarabiać, bo oni sąbandą narodowych k****w, nieudaczników. Rozumiecie to? A wam kochani, którzyście wybrali Sirotkina, którzyście wspomagali go, dziękuję. Bo to garstka ludzi, dzisiaj to jest 5tysięcy osób, może 6. (Wyłącz ten telefon, bo ci go wyłączę na amen) Tak, tak, tylko to się k***a w tej kurwie F1 nadaje. Powiedzieć wam w ryj wreszcie, wy głupie Angliki, że jesteście prymitywami, że wasze pierdolone karty kredytowe to jest wasz majestat, wasza godność. Robota w korporacji i karta z debetem, to wy Williamsy, c*** z wami. Nie warto było , nie warto było zrobić nic... co by się... a szkoda k***a gadać, szkoda strzępić ryja naprawdę. Niech was... Słuchajcie. Ci, którzyście głupie k***y wybierali Strolla niech was szlag trafi, nic niej warci jesteście, anty-sportowcami jesteście. Dobranoc. Co jest Paddy? Co chciałeś powiedzieć? No. Dobra, na razie, . Kurwa, Szkoda było wierzyć w Williamsa, szkoła było kibicować im. Głupia F1, głupie Whittingi , was do Auschwitz tylko zaprowadzić , piecyki włączyć. Szkoda było na was cokolwiek stawiać


avatar
SebastianM

26.06.2018 22:51

0

73. Kondiash współczuję Ci, prawdopodobnie już żadnego pożytku z Ciebie ani świat, ani rodzina mieć nie będzie.


avatar
MarTum

27.06.2018 18:31

0

73 Kondiash - Te przeróbki nigdy nie nudzą :D 74 Seba - Zakładam, że niewiesz na czym opiera się jego wpis.


avatar
Kondiash

27.06.2018 19:36

0

@75 Taka prawda


avatar
Kondiash

27.06.2018 19:36

0

@75 I jeszcze zapomniałem :)


avatar
nulltheme

28.06.2018 12:59

0

Zaniedługo Kubica będzie[url=http://nulltheme.eu] sie [/url] ścigał


avatar
Vendeur

28.06.2018 13:14

0

@ 75. MarTum - nie jest istotne na czym opiera się jego wpis, skoro jest na poziomie debila z gimnazjum, kulturalnie, językowo, logicznie, pod każdym względem. Wzorce wybierać trzeba umieć. Ale dzięki temu przynajmniej ostatecznie dostaje ignora i kolejnego głupka nie będę musiał czytać. Współczuję też mocno, jeśli Cię takie wpisy kręcą...


avatar
Kondiash

28.06.2018 14:27

0

@75 Weź napisz , że mam od niego tego ignora w piź..... I , że dla niego mogę chodzić do gimby , ale on chodzi do żłobka. Przekażecsz mu to? Albo ktoś inny?Bo z takim sztywniakiem się jeszcze nie spotkałem. przynajmniej my będziemy mu smak życia odbierać tak jak Strolle i inne :)


avatar
Kondiash

28.06.2018 14:29

0

Przepraszam to ja będę mu odbierał smak życia. Przepraszam za nieporozumienie :)


avatar
dexter

29.06.2018 08:42

0

Na poczatku gratulacje dla Mercedesa. Wyglada na to, ze Zarzad Mercedes AG (Dr. Dieter Zetsche jako CEO i Britta Seeger jako Dyrektor Zarzadu ds. Sprzedazy i Marketingu w koncernie Mercedes AG), a szczegolnie Dieter Zetsche ma dobrego nosa jesli chodzi o wlasciwy wybor wyscigow. Rzadko sie zdarza, ze jest na torze wyscigowym, a jego samochod nie wygrywa. Tzn. kierowca nie stoi na najwyzszym stopniu na podium, a gwiazda Mercedesa nie blyszczy. Gratulacje naturalnie dla Lewisa. Po malym kryzysie w Montrealu tutaj znowu sie pozbieral. We Francji calkiem inaczej wygladal: pozytywny jezyk ciala praktycznie juz od piatku byl widoczny. Sek w tym, ze dla glowy, psychiki, ego i dobrego samopoczucia nie ma nic lepszego niz dominacja od poczatku weekendu wyscigowego. Doswiadczenie i dobre odczucie mowi, ze pozycja czolowa podczas sesji treningowych stwarza najlepsze warunki pod weekend wyscigowy. Auto jest szybkie, kierowca dobrze sie czuje, siada za kierownice i wykonuje swoj plan. Brytyjczyk od piatku byl optymistycznie nastawiony. Od samego poczatku podczas wywiadow podkreslal jak sie cieszy, ze Mercedes wprowadzil nowy silnik, jak wspaniale funkcjonowala wspolpraca w Anglii, jak dobrze toczyly sie rozmowy z Andy Cowellem (czlowiekiem, ktory praktycznie zbudowal caly dzial silnikow i dzisiaj pracuje na stanowisku dyrektora fabryki Mercedes AMG High Performance Powertrains w Brixworth). Calkiem inny Lewis, calkiem inne nastawienie, calkiem inne podejscie w odroznieniu do Kanady. Bylo widac optymistyczne nastawienie, ktore w efekcie koncowym sie splacilo (zwyciestwo + 25 punktow). Trzeba rowniez podkreslic, ze w tym wyscigu Hamilton pobil nastepna statystyke jesli chodzi o wygrana wyscigu na roznych lokalizacjach. Michael Schumacher i Lewis Hamilton obaj wygrali wyscig na 22 roznych lokalizacjach. Teraz Hamilton objal prowadzenie: na koncie ma 23 rozne lokalizacje. Juz w piatkowych sesjach mozna bylo zauwazyc, ze Mercedes sie ustabilizowal, odzyskal sile i z nowym silnikiem (wersja PU: 2.1) byl na odpowiednim kursie. W trymie wyscigowym roznica 10 KM nie odgrywa wiekszej roli (podczas wyscigow rzadko sie jezdzi z pelnym powerem), ale w trymie kwalifikacyjnym stwarza korzysc od 0,1 do 0,2 sekundy na okrazeniu. Minimalne polepszenia aerodynamiczne poprawily rowniez balans. Inzynierowie juz w piatek znalezli perfekcyjny setup. Podobnie jak w Barcelonie zastosowane byly tutaj opony z cienszym bieznikiem. Mercedes bez problemu trafil w odpowiednie okno (Mercedes zasadniczo nie obchodzi sie tak lagodnie z oponami jak Ferrari, a juz wcale nie tak jak Red Bull). Cienszy bieznik podczas pracy mniej sie porusza, czyli opona potrafi poradzic sobie z wiekszym obciazeniem. Dzieki temu aerodynamika jest bardziej stabilna. Ponadto przyjazny dla Mercedesa uklad toru wyscigowego i umiarkowana temperatura podczas wyscigu z pewnoscia nie byly ujemna strona. Szkoda tylko Bottasa. Jazda z uszkodzona podloga wokol tylnych opon z pewnoscia nie nalezy do przyjemnych. Sila docisku w takim przypadku nie jest optymalna. W kazdym razie walka pomiedzy Ferrari, Red Bullem i Mercedesem jest niesamowicie interesujaca. Zobaczymy czy w Austrii Mercedes zrobi nastepny krok do przodu i bedzie tam, gdzie zespol sobie tego zyczy. Wlasciwie stosunek sil rownie troche zalezy od charakterystyki toru - w polaczeniu z charakterystyka ogumienia - w polaczeniu z charaktrystyka pojazdu wyscigowego. Zawsze sa 3 komponenty, ktore razem odgrywaja role. W Austrii bedzie znowu mniej zakretow, a duzo wiecej prostych odcinkow, bada inne opony - a Mercedes takich rzeczy nie lubi. Takze do konca sezonu droga raczej bedzie prowadzic w gore i w dol. Z przeciwnej strony Lapo Elkann (ciezki na okolo 38,5 miliarda Euro), ktory pochodzi z jednej z najbogatszych rodzin we Wloszech - klanu Angelli (Fiat, Ferrari, Towarzystwa Ubezpieczeniowe, Kluby Pilkarskie) byl rowniez na torze w Le Castellet. Z tym, ze dziedzic koncernu Fiata niestety kierowcom Ferrari nie przyniosl tyle szczescia. Pierwszy zakret na torze Paul Ricard jest specyficzny. Bardzo ciezko z cockpitu ocenic ten zakret (nie ma dobrej widzialnosci). Zaleznie od bolidu [dokladnie mowiac zaleznie od tego jak rozprowadzona na aucie jest sila docisku (stosunek przedniej osi do tylnej osi)] przy zmianie kierunku auto na tylnej osi moze byc troche nerwowe. Na takiej kombinacji zakretow, gdzie nawierzchnia bedzie nierowna, a przede wszystkim teren bedzie opadac lub sie wznosic, mozna po zachowaniu auta zawsze bardzo ladnie ocenic ile docisku ma dany samochod. W takim pasazu duza role bedzie odgrywac tez odpowiednie ustawienie amortyzatorow. W takich miejscach widac caly jezyk auta wyscigowego: jedno auto bedzie sie poruszac jak "delfin", inne auto bedzie lezec na jak przyslowiowa "deska". Z cockpitu patrzac zakret jest trudny, ale gdy kierowca znajdzie swoj rytm, to z cala pewnoscia taka kombinacja bedzie sprawiac wielka frajde.


avatar
dexter

29.06.2018 09:09

0

No coz, Sebastian popelnil tutaj blad. Zasadniczo mowiac na starcie wykonal wszystko wedlug podrecznika. Sek w tym, ze po niecalych 600 metrach mial juz praktycznie po wyscigu. W niedziele z taktycznego punktu widzenia Sebastian Vettel mial nadawac ton w Ferrari. Taktyka byla klarowna: start na mieszance Ultrasoft, ktora posiada troche lepszy grip z linii (okolo 4-5 metrow), pozniej za pojazdem Bottasa odpowiednie wykorzystanie cienia aerodynamicznego, nastepnie proba wyprzedzenia przynajmniej jednego Mercedesa. Problem Vettela czesto polega na tym, ze z przodu jest sam. Z taktycznego punktu widzenia jest to zawsze mala niekorzysc. We Francji sytuacja wygladala nastepujaco: na szpicy dwie Srebrne Strzaly, pozniej czerwone auto Vettela i za plecami dwa bolidy Red Bulla. W kazdym razie Vettel musial lub powinien (jesli jego strategia miala przyniesc odpowiedni rezultat) juz na starcie przedostac sie do przodu. Bez dwoch zdan: opona Ultrasoft stwarza przewage, ale potrzebny jest jeszcze odpowiedni start. Start Vettela byl perfekcyjny. Dojazd do pierwszego zakretu nie jest taki prosty (na poczatku nie wiadomo gdzie sa punkty referencjne) i na dojezdzie do pierwszego zakretu kierowca ma troche rozproszony obraz jesli chodzi o wyprzedzanie. Szykana zasadniczo zostala zbudowana, aby mozna bylo wyprzedzac: sek w tym, ze wlasciwie jest za szybka. A wiec: lepsza lewa strona na gridzie (po lewej stronie znajduje sie idealna linia), start perfekcyjny (lepszy od Bottasa), lekka przewaga opony zostala wykorzystana, cien aerodynamiczny, pedal gazu zostaje krotko odpuszczony i dochodzi do kontaktu. Przednie skrzydlo w bolidzie Vettela zostaje uszkodzone. Safety-Car jest na torze. No coz, blad Sebastiana - zdarza sie. Wlasciwie start Hamiltona nie byl taki dobry. Gdyby nie bylo Valtteri Bottasa to Sebastian atakuje Lewisa. Naturalnie Lewis zna wszystkie triki jesli chodzi o obrone wlasnej pozycji (i dzieki Bogu, poniewaz inaczej nigdy nie bylby tak wysmienitym kierowca), ale tutaj Brytyjczyk pojechal czysto. Kolizje spowodowal Sebastian Vettel. Z tym, ze to jest zawsze glupia sytuacja kiedy start jest bardzo dobry i kierowca z duzym rozpedem, tzn. nadmiarem predkosci przebija sie do przodu i nagle z powodu przeszkody musi sciagnac lekko stope z gazu. Zakret jest coraz bardziej ciasny i nagle dochodzi do kontaktu. Jedyna szansa aby zapobiec takiej sytuacji to powolna jazda, ale wtedy ktos wjedzie mu do tylu lub niktorzy kierowcy wyprzedza zawodnika. Podczas startu sytuacja jest dosc trudna. Rowniez timing jesli chodzi o punkty hamowania musi sie zgadzac - szczegolnie w takim zamieszaniu na dojezdzie do pierwszego zakretu. W sumie na incydencie wiekszosc kierowcow skorzystala: Verstappen, Sainz, Ricciardo, Magnussen itd. Jedynie Kimi Räikkönen stracil pozycje. Kara za spowodowanie kolizji moze byc rozna: przejazd przez aleje serwisowa albo kara czasowa. Na koncu Sebastian dostal kare czasowa pieciu sekund, ktora musial odsiedziec podczas pit stopu. Jest jeszcze jedna mozliwosc: jesli kierowca nie zjedzie, to kara jest dodawana do czasu wyscigowego. I trzeba powiedziec, ze kara byla dosc lagodna. Uprzejme zachowanie stewardow. Generalnie we Francji bolidem Ferrari mozna bylo powalczyc o drugie miejsce. Podczas calego weekendu wyscigowego mozna bylo zauwazyc, ze zespol z Maranello probowal uniknac rzeczy, ktore wydarzyly sie na torze w Barcelonie (auto podczas wyscigu zle lezalo na torze, bylo powolne etc.). Tzn. caly trening we Francji krecil sie wokol tego, aby znalezc dobry setup do wyscigu i zobaczy jak auto zachowuje przy pelnym obciazeniu. Nastepnego dnia, tzn. w sobote rano niestety przyszedl deszcz i taka sytuacja naturalnie doprowadzila do tego, ze Vettel nie mial wystarczajaco duzo czasu aby dla siebie znalezc odpowiedni trym kwalifikacyjny, tzn. taki trym aby wszystko pasowalo. A co oznacza "dla siebie" ? Tutaj uklad toru stwarza takie warunki, ze kierowca ze zbyt duzym lomotem moze probowac pokonac zakrety i wtedy wiele rzeczy nie bedzie pasowac. Generalnie mowiac, to nie byl weekend wyscigowy Sebastiana Vettela. Dwa slowa na temat toru i wyscigu Sam tor jest technicznie wymagajacy i nieprzejrzysty. Wymaga duzo od auta, a pod wzgledem fizycznym od czlowieka. Ciezko jest tutaj znalezc idealne punkty skretu. Normalnie kierowca podczas jazdy patrzy w lewo i widzi tablice lub jakis krzak i w tym momencie wie, ze trzeba skrecic. Tzn. ma punkty referencyjne. Tutaj brakowalo takich rzeczy, a kierowca musi precyzyjnie pojechac, tzn. musi znalezc odpowiedni przebieg, poniewaz tylko wtedy bedzie mial pewnosc i naturalny rytm podczac jazdy. Wyprzedzanie jest troche ciezkie, poniewaz nie ma takich zakretow, gdzie z lomotem mozna wyhamowac, skrecic oraz pojechac obok drugiego auta i po sprawie. Tutaj praktycznie sa zakrety w ktorych trzeba dohamowac: naturalnie mozna tez obok siebie pojechac, ale w nastepnym zakrecie kierowca, ktory bedzie po wewnetrzej bedzie mial przewage. Ale mozna sprobowac. Zaleznie od stanu ogumienia i lepszego auta mozna atakowac. Generalnie bardzo ciekawy wyscig. Za plecami Hamiltona wiele sie dzialo (bardzo duzo manewrow wyprzedzania - chyba nawet zostal pobity rekord w tym sezonie ) i mozna spokojnie powiedziec, ze powrot po 28 latach na Circuit du Castellet ogolnie byl bardzo udany.


avatar
dexter

29.06.2018 09:44

0

Witaj MarTum! "Te przeróbki nigdy nie nudzą :D" "Kurwa, kurwa, kurwa i jeszcze raz kurwa". No, takie przerobki w internetach faktycznie nie nudza. Rece opadaja ... "Zakładam, że niewiesz na czym opiera się jego wpis" Moglbys prosze logicznie, tzn. rzeczowo i racjonalnie argumentujac przetlumaczyc mi ten jego przekaz ? Sorry, ale to przerasta moja inteligencje. Pozdrawiam


avatar
Kondiash

29.06.2018 10:36

0

@84 Tłumaczenie Dobry wieczór. Coś się... coś się popsuło i usuneło mi komentarz, to powtórzę jeszcze raz. Wynik Williamsa to jest jakaś porażka, ja myślę że ta kobieta, która wybierała Strolla naraziła się na straty. Jeśli tyle dla Williamsa znaczy... jeśli tyle dla Williamsa znaczy, takie zaangażowanie społeczne, jak np. Kubicy gdzie im cały czas pomaga i dostaje tylko 3 treningi, to was sponsorzy uciekają , bo mają nie będą chcieć stracić reputacji. Maldonado nie jeździł tak źle jak Stroll, . Aż ichboli co w tym roku się dzieje To jest dramat To jest dramat, że w tym antyludzkim sporcie, w tej antyludzkiej F1 w którym media nie były w stanie powiedzieć, że Williams to dno, że te dziennikarze powtarzam dziennikarze tego zespołu oskarżały bezpodstawnie o pieniądze od mafii ruskiej Putinowskiej i po latach uniewinniały, że to nie jest czymś wartym tego, by tego zespołu wyprowadzić z F1. Będzie Williams odstawał, . , Mały Stroll sr , zniszczy was. Strolle, Lowy, Putiny, telewizje republiki będą im odbierały smak życia przez wasze decyzje. Narodowi, brytyjscy idioci. J . Będę się z nich śmiał, żeście takie głupie są, którzy te zło Kanadyjskie wybrali. Nie na Di Reste, nie na Wehrleina, tylko na jakieś Strollów, hipokrytów wybierali, Lowów mechaników wybierali. To właśnie jest Williams. Przez nich nic się w tym sporcie nie zmieni, bo są nic nie warci i trzeba na nich zarabiać, bo oni są bandą narodowych nieudaczników. Rozumiecie to? A wam kochani, którzyście wybrali Sirotkina, którzyście wspomagali go, dziękuję. Bo to garstka ludzi, dzisiaj to jest 5tysięcy osób, może 6. (Wyłącz ten telefon, bo ci go wyłączę na amen) Tak, tak, tylko to się w tej F1 nadaje. Powiedzieć wam szczerze , wy głupie Angliki, że jesteście prymitywami, że wasze karty kredytowe to jest wasz majestat, wasza godność. Robota w korporacji i karta z debetem, to wy Williamsy, . Nie warto było , nie warto było zrobić nic... co by się... a szkoda gadać, szkoda strzępić ryja naprawdę. Niech was... Słuchajcie. Ci, którzyście g wybierali Strolla niech was szlag trafi, nic niej warci jesteście, anty-sportowcami jesteście. Dobranoc. Co jest Paddy? Co chciałeś powiedzieć? No. Dobra, na razie, . Szkoda było wierzyć w Williamsa, szkoła było kibicować im. Głupia F1, głupie Whittingi , was do Auschwitz tylko zaprowadzić , piecyki włączyć. Szkoda było na was cokolwiek stawiać Masz przetłumaczne coś jeszcze?


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu