Valtteri Bottas w Austrii po raz pierwszy w karierze zamienił zdobyte w sobotę pole position na drugie zwycięstwo. Fin pewnie kontrolował wyścig od startu do mety, wjeżdżając na nią przed Sebastianem Vettelem oraz Danielem Ricciardo.
Po obfitym w wydarzenia na torze Grand Prix Azerbejdżanu, wyścig w Austrii dostarczył kibicom emocji jedynie na pierwszym okrążeniu oraz w końcówce, gdy kierowcy informowali o pojedynczych kroplach deszczu.Zapowiadana przed wyścigiem możliwość wystąpienia opadów, które urozmaiciłyby rywalizację kierowców na torze Red Bull Ring nie zmaterializowała się i cały dystans wyścigu zawodnicy pokonali na gładkich oponach.
Gdy zgasły czerwone światła błyskawicznie ze swojego miejsca ruszył Valtteri Bottas, który pewnie obronił swoją pozycję. Tak szybka reakcja Bottasa przykuła uwagę Sebastiana Vettela, który zasugerował, że Fin mógł popełnić falstart.
FIA poinformowała jednak, że czas reakcji Bottasa wyniósł dokładnie 0,201 sekundy i zawodnik Mercedesa uniknął kary.
Większe problemy na starcie miał Kimi Raikkonen, który w pierwszym zakręcie zdołał jeszcze obronić swoją trzecią pozycję jednak w trzecim nawrocie dał się wyprzedzić Danielowi Ricciardo oraz Romainowi Grosjeanowi.
Kłopoty na starcie mieli zarówno Daniił Kwiat jak i Max Verstappen. Obaj z opóźnieniem ruszyli ze swoich miejsc, a Daniił Kwiat doprowadził do mało przyjemnego karambolu. Rosyjski kierowca najpierw uderzył w bolid Fernand Alonso, a Hiszpan wpadł przez to na Maksa Verstappena.
Zarówno Verstappen, jak i Alonso musieli zakończyć rywalizację. W przypadku Holendra przyczyną zakończenia walki była jednak awaria sprzęgła.
Kierowca Red Bulla po raz piąty w ostatnich siedmiu wyścigach i po raz trzeci z rzędu nie zdołał więc dojechać do mety, sprawiając przy tym ogromny zawód swoim licznie zgromadzonym na torze Red Bull Ring kibicom.
Lewis Hamilton, który po karze za wymianę skrzyni biegów startował do wyścigu z ósmego pola, na metę zdołał wjechać jedynie na 4 pozycji, tracąc kolejne punkty mistrzowskie do Sebastiana Vettela. Brytyjczyk w końcówce wyścigu miał szansę powalczyć o wizytę na podium, ale nie zdołał wyprzedzić Daniela Ricciardo.
Sebastian Vettel na ostatnich okrążeniach również zapewnił swoim kibicom nieco emocji, podkręcając tempo i zbliżając się do Bottasa. Ostatecznie jemu również nie udało się pokonać swojego rywala.
Na piątym miejscu wyścig Austrii ukończył Kimi Raikkonen, który wyprzedził Romaina Grosjeana. Ekipa Gene'a Haasa na torze Red Bull Ring przez cały weekend prezentowała wysokie tempo, ale miała również dużo pecha, który głównie skupiał się na Kevinie Magnussenie i ponownie dał o sobie znać w niedzielę. Wczoraj duński kierowca miał awarię zawieszenia, a dzisiaj po 30 okrążeniach, gdy zdołał zbliżyć się do strefy punktowej przytrafiła mu się kolejna usterka techniczna, która wykluczyła go z walki.
W czołowej dziesiątce znaleźli się jeszcze obaj kierowcy Force India i Williamsa, który wczoraj nie zdołał wyjść nawet z pierwszego segmentu sesji kwalifikacyjnej. Ekipa z Grove może więc być bardzo zadowolona ze zdobycia trzech punktów na trudnym dla siebie obiekcie.
09.07.2017 22:07
0
* "W telewizorze pokazany byl jeszcze dokladny czas reakcji. Bottas potrzebowal tylko 0,201 sek. A Vettel 0,369 sek." Choc tak na zdrowy rozsadek czas reakcji nie powinien miec tutaj zadnego znaczenia. Wystarczy teoretycznie losowo sprobowac szczescia aby auto wykonalo ruch dokladnie w tym ulamku sekundy co swiatlo gasnie i wszystko bedzie nadal w dozwolonej centymetrowej granicy tolerancji. Ja nie wiem kto w dzisiejszych czasach te rozne grafiki pokazywane na zywo w TV robi. FOM wpada na nowe pomysly? Pomiar pobrany jest bezposrednio z czujnikow na polu startowym czy z obrazu TV? Choc w tym przypadku i tak nie ma znaczenia, jedynie taka grafika moze czlowieka zmylic.
09.07.2017 22:10
0
Ależ mało zabrakło Vettelowi ale ważne że znowu powiększył przewagę nad Hamiltonem. Palmer znowu 11.
09.07.2017 23:42
0
Niestety wynik wyścigu został wypaczony. Skoro gołym okiem na stronie https://my.mixtape.moe/wvnoca.mp4 (wystarczy spauzować i powoli przesuwać przyglądając się ruchowi kół i gasnących świateł) można zobaczyć falstart to ciekaw jestem jakiego sprzętu użyli sędziowie badając tą sytuację. Wbrew sędziom stwierdzam, że chodziło chyba raczej o reakcję -0,201 a nie 0,201. Żenada...
10.07.2017 03:05
0
@71. dexter Oczywiście, że zmieścił się w granicy tolerancji, po prostu miał szalone szczęście i ruszył prawie idealnie w momencie gdy zgasły światła. W sporcie jak wszędzie szczęście też się liczy ;) cyt: Start regulations allow a small degree of movement from cars as drivers [...] In today?s instance, Valtteri Bottas did not exceed this (very small) limit before the start was given. zwracam uwagę na słówko "before" :)
10.07.2017 09:07
0
Skoro Bottas ruszając na czerwonych światłach miał czas reakcji 0,201s to znaczy, że pomiar czasu reakcji musi startować ~0.250 przed zgaśnięciem świateł.
10.07.2017 10:44
0
@fifo Hehe. Dla kazdego sportowca nie bedzie to szczesliwy, lecz zawsze perfekcyjnie trafiony punkt w ktorym auto zaczyna sie toczyc! ;-)) Jesli komputer przed wygaszeniem swiatel potrafi w oparciu o sile sygnalu (pomiedzy transponderem ktory zamontowany jest w kazdym samochodzie a czujnikami, ktore znajduja sie na kazdej pozycji startowej) dokladnie wyliczyc dystans pomiedzy dwoma osiami czasu, a auto nie przekroczy dozwolonej odleglosci, to wtedy nie mozna mowic o falstarcie. A transponder ktory jest w samochodzie zawsze bedzie upozycjonowany za czujnikami na pozycji startowej. Na wykresach ktore dokumentuja pokonany dystans samochodu kazde przekroczenie lub nieprzekroczenie horyzontalnej linii tolerancji przez linie ktore okreslaja czas bedzie jasno widoczne. @zomb1e Auto Bottasa zaczelo sie toczyc z miejsca 0,06 sekundy przed wylaczeniem czerwonych swiatel. Mozna wrecz powiedziec, ze idealnie trafil w moment w ktorym swiatla wygasly.
10.07.2017 10:54
0
* Jesli komputer przed wygaszeniem swiatel - tzn. pomiedzy momentem w ktorym piate czerwone swiatlo sie zapala, a momentem w ktorym swiatla zostaja wygaszone.
10.07.2017 12:02
0
Nadal ktoś będzie twierdził, że w Ferrari nie ma ukrytych team orders? Tak samo jak w Monaco Raikonnen został za szybko zdjęty, tak tutaj za późno. I jeszcze te kłamstwa kierowane do niego przez radio, że ma dobre tempo... No świetne miał, Hamilton 2 sekundy na okrążeniu nadrabiał...
10.07.2017 12:56
0
@78. Vendeur Pod każdym newsem będziesz wklejał te bzdury?
10.07.2017 18:14
0
73. MADE Bo to nie jest czas reakcji zawodnika, tylko ustawienia czujnika. Dla każdego logicznie myślącego człowieka, czas reakcji zawodnika to jego reakcja a nie czujnika. A Bottas zareagował przed zgaszeniem świateł. Więc zdecydowanie to 0,201 to nie jest jego reakcja jako człowieka, tylko czujnika w bolidzie. Natomiast dla FIA liczą się czujniki w bolidzie. I to jest zrozumiałe i ok. Natomiast niezrozumiałe jest, że ta owa tolerancja jest nieznana, to daje pole do nadużyć. Ale jak czytam jakiś chamów w temacie obok, że oni nie widzą, że bolid rusza do przodu przed zgaszeniem czerwonych i obrażają innych co to widzą, jakimiś kiepskimi żarcikami, to już rozdałem ignory. FIA jasno przyznała, bolid ruszył na czerwonym, ale zmieścił się w tolerancji. Sprawa niby wyjaśniona, natomiast skoro pozostaje tajemnicą ile ta tolerancja wynosi, to niesmak pozostaje.
10.07.2017 18:21
0
Walerian zamknij ten niewyparzony Rj siejesz razem z tym blazerciotą tutaj zamęt , gadając kompletne bzdury. Podziwiam administratora ,że pozwala sobie na plucie w swój portal :/ nie chcę karmić trollów ale przesadzacie swoją głupotą .
10.07.2017 18:47
0
@ 79. walerian - bzdury to masz w mózgu zamiast szarych komórek.
10.07.2017 20:08
0
@Xellos Nawet obraz w zwolnionym tempie nie wykazuje falstartu. Czas reakcji 0,201 - Bottas, 0,369 - Vettel jest czasem ktory zostal prawdopodobnie zmierzony przez FOM. Tylko jaka metoda ciezko jest powiedziec, poniewaz moga byc to czujniki, ale rownie dobrze moze byc to obraz TV naniesiony na siebie. Sek w tym, ze ten czas reakcji w tym przypadku nie odgrywa zadnego znaczenia, poniewaz kierownictwo wyscigu (Fia) dokonuje pomiaru za pomoca transpondera ktory wbudowany jest w aucie oraz czujnikow ruchu ktore znajduja sie w asfalcie. Za pomoca tych narzedzi dokonywany jest pomiar czy auto czasami zbyt wczesniej nie zaczelo sie toczyc. Jest tez pewna tolerancja ktora wynosi kilka centymetrow, poniewaz w bolidzie wyscigowym gdy kierowca wrzuca pierwszy bieg to auto automatycznie szarpnie do przodu. Po przebadaniu danych okazalo sie, ze Bottas rzeczywiscie nieznacznie zbyt szybko ruszyl z miejsca. Ale wszystko w granicach tolerancji, dlatego nie dostal zadnej kary.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się