Lewis Hamilton w przepięknym stylu wygrał zaciętą walkę o pierwsze pole startowe przed wyścigiem o Grand Prix Bahrajnu na torze Sakhir. Hamilton nieznacznie wyprzedził Nico Rosberga oraz Sebastiana Vettela i Kimiego Raikkonena.
Sesja kwalifikacyjna do Grand Prix Bahrajnu na skutek braku porozumienia miedzy przedstawicielami Komisji F1 została rozegrana według takiego samego formatu jaki miał miejsce dwa tygodnie temu w Australii, który został mocno skrytykowany nie tylko przez kibiców ale i kierowców i same zespoły.Jutro rano na torze Sakhir dojdzie do spotkania głównodowodzących Formułą 1 wraz z zespołami, podczas którego wszystkie strony będą szukały kolejnego sposobu na rozwiązanie zaistniałego problemu.
Podobnie jak dwa tygodnie temu we wszystkich trzech częściach sesji kwalifikacyjnej wszyscy kierowcy korzystali tylko z najbardziej miękkiej mieszanki opon przeznaczonej na ten weekend wyścigowy, czyli super-miękkiej.
Kierowcy Mercedesa i Ferrari w decydującej części czasówki stoczyli piękną walkę o pierwsze pole startowe.
Już w swojej pierwszej próbie Sebastian Vettel prawie złamał barierę 1 minuty i 30 sekund. Kimi Raikkonen stracił do niego 0,3 sekundy, podczas gdy Lewis Hamilton popełnił drobny błąd tracąc do niego przeszło pół sekundy. Wszystkich pogodził Nico Rosberg, który jako pierwszy w ten weekend zszedł z czasem poniżej 1 minuty i 30 sekund.
W między czasie, jako pierwsi z Q3 pożegnali się: Nico Hulkenberg, Felipe Massa oraz Valtteri Bottas i Daniel Ricciardo. Czołowa czwórka kierowców reprezentujących barwy zespołu Ferrari i Mercedesa stoczyła decydujący bój o pole position i podjęła próbę pokonania drugiego szybkiego okrążenia w Q3, czyli coś czego zabrakło w czasówce przed GP Australii.
Lewis Hamilton wykorzystał ostatnią szansę, aby ustanowić zdecydowanie najlepszy czas toru, wynoszący 1:29,493, uzyskując najlepsze czasy we wszystkich trzech sektorach toru. Nico Rosberg w swojej próbie stracił do niego tylko 0,077 sekundy, podczas gdy zawodnicy Ferrari nie byli w stanie aż tak zdecydowanie poprawić swoich wyników z pierwszej próby w Q3.
Jako pierwszy z drugiej w tym roku czasówki odpadł Felipe Nasr z Saubera, a losy Brazylijczyka w kolejnych 90-sekundowych interwałach podzielili: Rio Haryanto, Jolyon Palmer, Kevin Magnussen, Sergio Perez, Marcus Ericsson i Pascal Wehrlein.
Reprezentujący Renault Kevin Magnussen do jutrzejszego wyścigu przystąpi z alei serwisowej po tym jak w piątek nie zatrzymał się na obowiązkowe ważenie swojego bolidu.
W Q2 serię eliminacji rozpoczął Daniił Kwiat z Red Bulla, do którego wkrótce dołączyli: Jenson Button, Esteban Gutierrez, Stoffel Vandoorne, Carlos Sainz, Max Verstappen oraz Romain Grosjean.
Na pochwałę zasłużyli przede wszystkim kierowcy debiutującego w F1 zespołu Gene’a Haasa. Obaj pewnie przeszli do drugiej części czasówki, podczas gdy Romainowi Grosjeanowi niewiele zabrakło do sensacyjnego awansu do Q3.
Równie dobrze wypadł debiutujący w F1 z McLarenem a zastępujący Fernando Alonso Stoffel Vandoorne. Belg co prawda odpadł z kwalifikacji z 12 czasem, ale pozostał na torze dłużej niż bardziej doświadczony Jenson Button, który czasówkę zakończył z 14 wynikiem.
03.04.2016 12:12
0
Lewisa palce na tym zdjęciu pokazują wszystko iYi tylko ,że po angielsku to źle brzmi ale oni sobi to dwuznacznie wykreowali peace haha POLACY do BOJU a F1 do PRACY czas CZEKA na "NAS"
03.04.2016 12:25
0
@eryq zgadzam sie z toba - marek007 i kowalamg, czyli buraki i cebulaki o ktorych wspomniales maja zbyt duza swobode w pisaniu komentarzy tutaj... niestety... :)
03.04.2016 12:38
0
marek007 stylizuje na typowego ultrasa. Szaliczek, cofnięte czółko, IQ łopaty. Obraziłeś mojego ulubionego kierowcę? To trza cię z ziemią zrównać! Tak się to klaruje... Stronka jest bardzo fajna, ale jedno co mnie wkurza to ludzie, którzy wypowiadają się okrągłymi zdaniami, robią wielkie analizy, a jedyne co w życiu prowadzili to hulajnogę i VW Golfa.
03.04.2016 12:44
0
Marketing + Sława = Sukces ( takie mamy czasy i taką mamy F1 )
03.04.2016 12:45
0
nie licząc paru Downów na tym portalu .
03.04.2016 12:50
0
dodam w skrócie poza tematem Fundacja Stonoga pomoże .. dla osób z róznymi chorobami psychicznymi . Pozdrawiam
03.04.2016 12:57
0
Eryq to wina debilana i reszty imbecyli którzy dążą to skłucenia SREBNYCH GWIAZD I CZARNYCH KONI a to nie jest tak !!! bo na torze kibice jednych i drugich zespołów siedzą koło siebie i cieszą się razem dlaczego MY NORMALNI nie możemy ..... ???? selekcja TOTALNA powninna nastapić bo robimy z siebie pośmiewisko
03.04.2016 13:43
0
Kowal ja i Tobą się swego czasu kłóciłem o Seba. Jak jeszcze jeździł w RBR ale konkretnymi argumentami sportowymi a nie co mnie śmieszy i tak samo smuci brakiem argumentów, który kierowca jest lepszy. Kłótnie o pietruszkę bo nikt ich z forum nie zna w realu i nie wie jakimi są ludźmi w życiu prywatnym. To, że Lewis prowadzi takie a nie inne życie poza torem to jego sprawa. Z tego co wiem to jest babiarzem i argumenty typu gej, pedał są dla mnie śmieszne i mówią tylko, że najpospolitszym sposobem się chce go ośmieszyć. Osobiście nie znoszę tego światka celebrytów i gwiazdorzenia ale też nie potępiam. Niech robi co chce byle by nie miało negatywnego wpływu na f1. Osobiście wolę ułożonego Vettela bo posiada cechy, które mi odpowiadają (chociaż przez pewien okres na początku też zaczął gwiazdorzyć ale szybko się opamiętał zakładając rodzinę). I jeden i drugi jest ikoną tego cyrku i na długo po zakończeniu karier będą o nich mówić. Co do tego czy Lewis powinien być ukarany za wyjazd poza tor. Nie nam to oceniać. Zawsze było, że mistrzowie maja fory. Sebie nieraz też się upiekły pewne wykroczenia...
03.04.2016 14:30
0
Swego czasu bardzo lubiłem ten serwis za szybkie newsy i inteligentne komentarze. Pozostały tylko niezłe newsy. Komentarze (z nielicznymi wyjątkami bardzo dobrych wpisów) sięgają dna. Jak tak dalej pójdzie, to wielu użytkowników stąd odejdzie, a zostaną chamy i pieniacze. O to chodzi?
03.04.2016 15:16
0
Dawno mnie TU nie było,ale po kolejnych trzymających w napięciu (niemal jak zakup budyniu w supermarkecie) kwalifikacjach muszę zadać pytanie-kiedy ten żałosny spektakl się skończy? :(
04.04.2016 12:56
0
@saint77 Dla mnie nie jest to zadna nowosc czy zaskoczenie, poniewaz pisalem o tym wczesniej pod jakims newsem gdy temat nowych kwalifikacji pojawil sie tutaj na portalu. Tak jak pod tematem: "Hamilton sięgnął po 50. pole position w karierze" juz napisalem nowy format kwalifikacji zostal wprowadzony przez Charlie Whitinga z jednego tylko powodu aby wymieszac stawke, „poprawic“ show i sztucznie zwiekszyc aktywnosc na torze. Dzis chyba wszyscy sie przekonali, ze nikt nie wymusi na zepole aby bezsensownie wyjachal na tor jesli nie ma takiej potrzeby - na tym „show“ ani sport motorowy nie polega. Zespoly wlasciwie chcialy powrocic do starego formatu, tylko tutaj znowu Todt byl zdania, ze tylko on osobiscie decyduje (czyli FIA), a zespoly nie maja nic do meldowania mimo ze kwalifikacje w Melbourne byly juz niewypalem. Je suis le roi - niektorzy funkcjonariusze FIA naprawde mysla ze sa „krolami swiata“. To jest gra polityczna, chodzi o to kto ma cos do powiedzenia - tutaj nie chodzi o sport. Ja osobiscie duzo bym dal, aby podczas kwalifikacji miec mozliwosc obrazu z kamery skierowanej na twarz J. Todta. Stary format kwalifikacji z pewnoscia nie byly problemem F1. Jeszcze do biedy z kompromisem w Q1 i Q2 daloby sie jakos zyc, ale Q3 jest totalna katastrofa. W ogole glowne pytanie trzeba sobie postawic dlaczego system kwalifikacji zostal zmieniony, skoro do tej pory funkcjonowal wzorowo? Na sile szuka sie czegos nowego, co pozniej w praktyce nie zdaje kompletnie egzaminu. Nie bede tutaj tlumaczyl wszystkich regul nowego formatu kwalifikacji, poniewaz zabrakloby mi miejsca i czasu. Przyznam, ze sam musialem przeczytac przepisy dwa albo trzy razy aby wszystko zrozumiec. Nad niektorymi rzeczami zastanawiam sie do dzis. Paradoksem wydaje sie fakt, ze po 90 sek. na koncu sesji np. Q1 jest znowu zmiana calego formatu i kierowca ktory rozpoczal okrazenie zanim sesja sie zakonczy jest jeszcze w grze. Dopiero gdy wszyscy kierowcy pokonaja swoje kompletne okrazenie (takze ci co rozpoczeli), wiadomo ktory kierowca jest np. na 7 pozycji i odpada. To nie jest fair, poniewaz wszesniej wszyscy kierowcy sa przywiazani do „okna“ dziewiecdziesieciu sekund i sa w tych 90 sekundach praktycznie uwiezieni. Tylko na koncu jest regula ktora pozwala rozpoczete okrazenie pojechac samego do konca. Tzn kierowca ktory pokona linie startu/mety przed uplywem czasu (na zegarze 00:00) moze spokojnie pojechac swoje okrazenie do konca. W porownaniu do kierowcow pierwszej szostki tutaj kierowca dostaje druga szanse. Pewne rzeczy sie pozmienialy. Takze troche inaczej podchodzi sie do nowego formatu. Oczywiscie, kierowca wyjezdzajac na tor musi wiedziec w ktorym miejscu sie jego okrazenie rozpoczyna tzn. musi sobie zostawic odpowiedni odstep do poprzedzajacego bolidu. Co sie totalnie zmienilo, to sytuacja w ktorej trzeba sie praktycznie tylko i wylacznie na najwolniejszym zawodniku koncentrowac. W normalnym przypadku (stary format kwalifikacji) aby dowiedziec sie kto wykreca szybki czas zawsze obserwuje sie szpice (najszybszych zawodnikow). I to nie tylko przejazd w Q3, lecz takze ostatnie minuty w Q1 jak i Q2 byly w starym systemie dla wszystkich bardzo interesujace. Czlowiek trzymajac zacisniete kciuki, przypatrywal sie kto przejdzie dalej. Dzis zespoly musza wieksza uwage zwracac na timing. Zasadniczo mowiac patrzac z punktu widzenia zespolu trzeba bardziej wychodzic myslami do przodu, albo myslec z wyprzedzeniem. Sam kierowca nie musi az tak duzo podczas dzisiejszych kwalifikacji myslec, on siedzi w cockpicie i naciska na gaz. Tzn. kierowca siedzac za kierownica nie ma tak czy siak mozliwosci obliczen setnych sekundy, tylko musi naciskac na gaz i patrzec aby wykrecic najlepszy czas. Ale w porownaniu do starego formatu zespol musi dzis w kwalifikacjach potrafic duzo wczesniej antycypowac czyli do przodu przewidywac. A to nie jest dla zespolow latwe zadanie, poniewaz wystarczy tylko ze kierowca za pozno zostanie wyslany na tor, albo podczas jazdy popelni blad, bedzie mial ruch na torze, czy nie ukonczyc okrazenia z innych powodow - bedzie mial problem. Tak na boku z innej beczki - Niekiedy nawet mimo tego ze zespoly w boksach posiadaja system GPS czyli tzw. „driver tracker“ na ktorym istnieje mozliwosc obserwacji pozycji wlasnego kierowcy jak i innych kierowcow, mozna patrzac na timing popelnic w kalkulacjach i obliczeniach blad. Kiedys latla lata temu bylo tak, ze tylko jeden czlowiek siedzial i obserwowal czy ktos jedzie, dawal znac i auto zostalo wypuszczone na tor. Dzis, w swiecie tak daleko technologicznie zaawansowanym 33 inzynierow siedzi w tzw. „darkroom“ gdzie prowadzone sa obliczenia. Co by nie mowic, format jest absolutnie do bani. Zespol ktory z timingem bedzie mial problem albo zespol ktory tak czy siak z gory wie ze nie polepszy swojego czasu i sie nie zakwalifikuje - dlaczego ma wyjezdzac i jeszcze zuzyc jeden komplet opon? Jezeli powiedzmy w 90 sek. nie mozna pojechac swojego okrazenia do konca - to jaki to ma sens? I to jest problem nowego formatu kwalifikacji, mimo iz na zegarze jeszcze jest czas to zespolom nie oplaci sie wyjezdzac. Oczywiscie, wszystkie zespoly do swojej dyspozycji posiadaja mieszanke SS, ale zaleznie od tego w jakim otoczeniu zespol bedzie stal, moze oszczedzac miesznke lub nie oszczedzac opony. To jest oczywiste ze pod koniec sesji kwalifikacyjnej nikt nie wyjezdza poniewaz trzeba mieszanke odpowiednio sobie podzielic, wykrecic odpowiedni czas okrazenia itd. itp. Powiem tak - uwzgledniajac wyscig jest to normalne, ze czolowka albo inaczej szybkie samochody przykladowo mowiac wykreca okrazenie i beda oszczedzac dana mieszanke. Tutaj chodzi w duzej czesci m.in. o oszczedzanie mieszanki, ale chodzi tez o obliczenia ktore jasno czarno na bialym pokazuje ze i tak kierowca nie bedzie w stnie poprawic swojego okrazenia (chcac czy nie chcac uwzgledniajac przykladowo wlasne tempo kierowca szybciej i tak nie pojedzie).
04.04.2016 13:00
0
Zaleznie od sytuacji w kwalifikacjach. Po pierwsze gdy np. na tablicy jest bardzo ciasno miedzy kierowcami, mozna wtedy przyjac ze czolowka wyjedzie jeszcze raz na tor. Po drugie nie mozna spekulowac ze mieszanka super-miekka bedzie miala jakis wiekszy sens w wyscigu jesli wytrzymuje tylko kilka okrazen (zaleznie od temp) - tym bardziej na torze w Bahrajnie. Wlasciewie na torze w Bahrajnie podczas wyscigu czerwona opon nie robi tak duzej roznicy. Mozna pojechac jeden raz, opone wyrzucic, zalozyc zolta czy biala opone i kontynuowac wyscig (wyrzucic ze slowo, poniewaz uzywane opony oddaje sie w rece technikow z Pirelli). Takze dodatkowy komplet swiezych super miekkich opon wlasciwie w wyscigu (mowa o Bahrajnie) nie jest az tak potrzebny. W Q3 byla taka sytuacja ze Hamilton, Vettel, Rosberg, Raikkonen mogli wyjechac 2 razy jesli by tylko chcieli, poniewaz dysponowali swiezym ogumieniem. W Melbourne sytuacja byla podobna tzn. mozliwosc byla, ale zespoly uwzgledniajac pewna strategie nie chcialy wyjechac na tor. Fakt jest taki, ze jesli bylaby mowa o innej konstelacji opon (np. medium, soft) tak jak to podczas wyscigu Melbourne bylo, to nikt by po raz drugi nie wyjechal na tor, tylko opone w ostatnich minutach oszczedzal. Ogolnie mowiac dla wyjasnienia - Opona supersoft ktora ma przejechane jedno pomiarowe okrazenie jest naturalnie o trzy okrazenia starsza niz calkiem nowa opona (okrazenie wyjazdowe, okrazenie pomiarowe i okrazenie zjazdowe). To sa kluczowe detale ktore uwzgledniajac taktyke moga juz byc podczas wyscigu decydujace. Czym dluzej ktos pozostanie na torze (kilka okrazen), tym bardziej bedzie mial wieksza mozliwosc pod koniec w nastepnym stincie pokonania dystansu na oponie ktora bedzie jeszcze funkcjonowac. To jest taktyka wyscigowa ktora w kwalifikacjach gdzie praktycznie chodzi o to, aby najszybszy kierowca byl najszybszym kierowca, jest juz uwzgledniana. Zespoly maja w swoich fabrykach super-komputery na ktorych przeprowadzane sa zlozone symulacje strategiczne. A ryzyka nikt nie chce ponosic. Chodzi o dobre ukonczenie wyscigu. Ale np. tacy kierowcy jak: Hulk, Bottas, Massa i Ricciardo w Q3 nie dysponowali wystarczajaca liczba danej mieszanki. Oni mieli jeden komplet swiezych opon. Dlatego takie zespoly wybiora tylko jeden przejazd. W sobote wszyscy wyjechali na „czerwonej“ mieszanca nawet topowe zespoly. Takze nie bylo zadnej gry taktycznej. Temperatura z pewnoscia odgrywala role, poniewaz wszyscy zastanawiaja sie jak wprowadzic energie do takiej opony wyscigowej, a performance niekiedy mocno moze sie zmienic. Na szczescie pogoda dopisywala - gdyby bylo zimniej to moglby powstac dodatkowy problem. Tak na boku Wiadomo, opony w F1 spelniaj kluczowa role. W wyscigu opona bedzie przekladac sie na wybrana strategie - np. wczesniejszy zjazd do boksow. W takiej sytuacji zespol przewaznie tlumaczy swoim kierowca na co musza podczas wyscigu zwrocic uwage tzn. na przednia lub tylna os. W zaleznosci od konstrukcji samochodu np. w Bahrajnie zakrety 8, 14 sa ekstremalne jesli chodzi o tylne opony. Zreszta, zakret nr. 12 tez jest wymagajacy jesli chodzi o przegrzane opony - a przegrzane opony mozna szybko zajechac. Glownie problem polega na tym, ze gdy opona raz tylko sie przegrzeje bardzo ciezka ja pozniej reanimowac. Tzn. ciezko jest od nowa odbudowac w takiej oponie przyczepnosc. Trzeba byc doswiadczonym zawodnikiem aby sobie z tematyka dobrze poradzic. W sumie w chodzi o to aby poznac opone, m.in. dowiedziec sie w jaki sposob wprowadzic mieszanka na odpowiednia temp. tak aby na okrazeniu nie popsuc sobie ogumienia. Mercedes w pod koniec Q2 wyslal swoich zawodnikow na zbyt zimnej oponie. Wracajac do tematu Nie mozna zapomniec ze pierwsza osemka na oponie z Q2 musi do wyscigu wystartowac. Ze to bedzie akurat szybka czerwona opona ktora jest szybsza od zoltej opony o sekunde mozna bylo sie spodziewac. Wszystkie topowe samochody jechaly w kwalifikacjach na mieszance SS. Problem lezy w tym ze po kilku okrazeniach taka opona traci zywotnosc. Z taktycznego punktu widzenia niektore zespoly musza sobie zawsze postawic pytanie kto bedzie osmy a ktory dziwiaty. Tutaj mozna, nawet trzeba juz kalkulowac uwzgledniajac wolny wybor opon do wyscigu. Jezeli czerwona opona przykladowo mowiac bedzie tak szybko tracic zywotnosc jak wynika z obliczen to nagle na szpicy wyscigu po kilku okrazeniach moze sie znalezc zespol ktory bedzie mial wolny wybor opon. Dlatego czasami dla niektorych zespolow oplaca sie wyjechac, innym razem nie oplaca sie wyjechac na tor. Zaleznie od tego na jakiej mieszance zespol bedzie chcial wystartowac do wyscigu. Nie tylko opona i timing odgrywa kluczowa role, ale takze sam silnik. Kierowca potrzebuje na jednym okrazeniu pomiarowym maksymalna moc silnika. Co nie jest takie proste jadac powiedzmy w kwalifikacjach w Q1 czy Q2 na taktyce jednego wyjazdu, poniewaz maksymalna moc silnika mozna tylko uzyskac jesli bateria bedzie w pelni naladowana. Czyli po stronie PU musi wszystko byc w porzadku. Podsumowujac Nowy format kwalifikacji jest beznadziejny, poniewaz nie jest przejrzysty (dla zespolow jak i dla widzow). Podczas kwalifikacji niektorzy kierowcy ida sie juz wazyc mimo tego ze mogliby jeszcze uczestniczyc w kwalifikacjach. Bezsensownie odpadaja bo nie moga ukonczyc swojego okrazenia. Patrzac tylko na czas, odpadaja nawet tacy ktorzy normalnie byliby zakwalifikowani do nastepnej rundy. Mozna takze zastanowic sie nad pytaniem dlaczego na koncu tylko 8 samochodow jezdzi, a nie 10. PS. Sorry, ze tak pozno ale dopiero dzis znalazlem troche wolnego czasu. Pozdr.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się