WIADOMOŚCI

Moss: Vettel to współczesny Fangio
Moss: Vettel to współczesny Fangio
Sir Stirling Moss - były kierowca Formuły 1, który u szczytu swojej kariery był jednym z głównych rywali Juana Manuela Fangio - obecnego mistrza F1, Sebastiana Vettela, porównał ze swoim dawnym rywalem i zespołowym kolegą, który w latach 50. ubiegłego wieku aż pięciokrotnie sięgał po mistrzowski tytuł.
baner_rbr_v3.jpg
„Vettel to w Formule 1 współczesny odpowiednik Fangio. Nie widzę innych przyczyn – poza jego naturalnymi zdolnościami – dzięki którym potrafi być tak dobry” - dla agencji Reuters mówił 82-letni Brytyjczyk.

„Myślę, że Vettel jest wybitnym kierowcą, ale dysponuje jednocześnie najlepszym bolidem, co jest jednak w porządku, ponieważ zazwyczaj najlepszy kierowca dostaje najlepszy samochód”.

Były kierowca zespołów takich jak Mercedes, Maserati czy Lotus, zapytany o klasę duetu McLarena – Lewisa Hamiltona oraz Jensona Buttona – stwierdził, że jego rodacy reprezentują wprawdzie najwyższy poziom, jednak do obecnego mistrza F1 nieco im brakuje.

„Vettel jest niezrównany. Ich poziom jest bardzo wysoki, ale nie są aż tak dobrzy jak on” - przekonywał Moss.

„Lewisowi zdarza się robić zabawne rzeczy, więc nigdy nie można być pewnym. Pieniądze postawiłbym raczej na Jensona. Tak właśnie bym zrobił. Lewis jest wspaniały, jest wyjątkowo szybki, ale Jenson o pewnych kwestiach myśli w lepszy sposób niż Lewis. Na przykład gdy trzeba zdecydować o zmianie opon podczas opadów. W takich przypadkach lepiej rozumie on sytuację, a doświadczenie gra tu bardzo istotną rolę”.

Brytyjczyk podziwia jednak obecnego mistrza nie tylko z uwagi na umiejętności za kierownicą, ale również przez wzgląd na zachowanie i sposób bycia 24-letniego Niemca.

„Mamy szczęście, że Vettel ma ogromne poczucie humoru” - mówił Moss. „On jest cholernie dobrym mistrzem. Przychodzi mi do głowy wielu ludzi, którzy po zdobyciu takiej pozycji nie dali od siebie tyle, ile otrzymali – on jednak naprawdę daje od siebie wiele”.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

110 KOMENTARZY
avatar
etos

18.02.2012 22:43

0

nie da sie porownac owczesnych kierowcow z tamtejszymi. 50 lat temu blad oznaczal kalectwo albo smierc, dzisiaj to siniak na kolanie i nabzdyczona mina. Dzisiejsi kierowcy, przykro mowic ale to zwykle "cioty". Placza jak za mocno pada, albo jak ktorys za blisko podjedzie drugiego i dostaja za to miliony.FANGIO to FANGIO a VETEL to VETTEL. Vettel moze 50 lat temu pojechal by raz i po 1 wypadku zeszczal by sie ze strachu i bylby to jego ostatni wyscig, z kolei Fangio dzisiaj bylby poprostu zbyt wolny we wspolczesnych blyskawicznych bolidach, jak sie scigal niebyl najszczuplejszym kierowca.


avatar
krzysiek000

18.02.2012 23:03

0

Jeżeli Vettel to współczesny Fangio, to Bieber jest drugim Jacksonem. Nie mam nic do Vettela, ale nie powinno się jego porównywać z Fangio, bo to kompletnie inne czasy były kiedy jeździł. 35. Krzysztof-n Przywołując Boga powinieneś się liczyć, że ktoś może ciebie uznać za wierzącego.


avatar
kmicic

19.02.2012 00:53

0

34. Prośbę swoją poprę ilustracją: http://ww w.youtube.com/watch?v=8Bavd6gi20Y .


avatar
ziuta

19.02.2012 02:36

0

Antyvettelowa brać w natarciu zawsze zwarta i gotowa. niewazne kto niewazne jak ale trzeba trzeba vettela zrównac z ziemia. Chaciałoby sie powiedzieć szacunku troche ale nie słuchaja Mossa to kogo ? kto jest autorytetem dla zawistnych i niemogacych sie pogodzic z faktami fanatyków. to nie formula1.pl tylko anytvettel.pl. masakra poprostu.. tyle


avatar
Ziel5950

19.02.2012 02:38

0

CO ROKU , NO DOBRA, CO DWA TO SAMO CO NOWY GWIAZDOR TO NOWE PIEPRZENIE( nie usuwajcie hahahaa ) Hamilton " niszczyl " Alonso, to gadali ze co to nie za talent itp itd, teraz ucichlo. 2010 i 2011 znowu Vettel, wczesniej Alonso dwukrotny najmlodszy, boze, niech oni sobie daruja, bo gadac o mistrzu ze jest najlepszy to kazdy moze, taki on mega sympatyczny a Moss chyba nie pamieta miny Vettela po grand prix wegier w 2010, typowy szwab, zaraz by wzial karabin i nie zmarnowalby ani kulki.


avatar
navajo0755

19.02.2012 09:29

0

Widac po komentach ze wiekszosc to Vettelowskie zaslepione maniaki a formule ogladaja dopiero kilka lat. Schumacher czekal 5 lat na 3 majstra Alonso nadak czeka na 3 majstra Hamilton dostaje nadal lekcje pokory teraz kolej na Vettela.Pomimo faworyzowania go przyjdzie mu drogo zaplacic.Formula1 kieruje sie swoimi prawami i nic nie trwa wiecznie.Tak bylo jest i bedzie a tylko Vettelomaniacy wierza ze Sebus bedzie wiecznie panowal i juz porownania do najwiekszych. Ale zlota era Sebka sie skonczy i bedzie mial pozamiatne


avatar
navajo0755

19.02.2012 09:46

0

@2 beret Uwazam ze masz zryta psychike a w dodatku niski poziom IQ . Nazywanie kogos "polaczkiem" gdy samenu nalezy sie do tej samej nacji jest jak plucie pod wiatr lub jedzeniem zoltego sniegu he he he


avatar
głodny

19.02.2012 09:49

0

Porównywać Vettela do Fangio to jak porównywać starożytnych gladiatorów do współczesnych bokserów . Seba zdobył dwa tytuły i nikt mu tego nie zabierze to fakt. Pytanie - Czy był by w stanie zdobyć trzeci tytuł jeżdżąc bolidem który jest trzeci w stawce a nie takim który deklasuje wszystkich w każdym sezonie . Gdy udowodni że jest w stanie tak uczynić wtedy uwierzę w jego wielki talent. W obecnej chwili jest ,świetnym kierowcą który dostał szansę i ją wykorzystał. Mogę się tylko domyślać że gdyby pan Meserszmit( Mateschitz ) wybrałby sobie za pupila obojętnie czy to Webbera, Rosberga , Alonso , czy któregokolwiek kierowcę z pierwszej 10 , to ten ktoś miałby te dwa tytuły a nie Seba.


avatar
andy_chow

19.02.2012 09:52

0

@ beret Twój post nr 2 jest żałosny i obraźliwy ale jak to napisał navajo0755 niechcący sam sobie w gębę naplułeś.


avatar
Ilona

19.02.2012 09:56

0

39. ziuta, też się zastanawiam kto może być autorytetem w takiej sytuacji. Ale tu już nawet nie chodzi o to żeby się z nim zgadzać, bo każdy może mieć przecież swoje zdanie. Ja nie mam pojęcia na ile trafne może być porównanie Vettela z Fangio, nie zamierzam z tym polemizować, mówi to osoba która ze względu na swoje doświadczenie wg mnie na takie porównania może sobie pozwolić i przy tym na pewno wie co mówi. Tu chodzi jedynie o ten szacunek o którym wspominasz, bo jeśli padają stwierdzenia 'Stirling już jest starym ślepcem' itp jeśli to że pochwali Seba jest powodem żeby robić z niego głupiego który nie wie co mówi...to ja już naprawde nie rozumiem i pytam razem z Tobą.. kto w takim razie tutaj może być jakimś autorytetem?


avatar
6q47

19.02.2012 10:54

0

@39 i @45 Diewczyny - proszę nie noście krótkich spódniczek:) Ja tez nie znam czasów Mistrza Fangio - kiedy zaczynał swój najlepszy okres w karierze - ja jeszcze miałem 13 lat do momentu złapania pierwszego oddechu na tym swiecie


avatar
sebekorzel

19.02.2012 10:55

0

wydawało mi się że Moss to naprawde porządny facet,ale chyba ten upadek mu naprawde zaszkodził :) gdyby vettel zasiadł za kółkiem samochodów którymi ścigał się Juan to było pewnie sporo śmiechu


avatar
navajo0755

19.02.2012 11:05

0

Moherowe berety zbieraja sie w towarzystwo wzajemnej adoracji


avatar
Ziel5950

19.02.2012 11:33

0

Nieeeee no, ale nie mowmy co by bylo gdyby Vettel zasiadl za kierownica jego auta.... albo i na odwrot ( choć na pewno Vettel by sobie poradził, gorzej by bylo z samym Mossem ) po prostu niepotrzebne jest zbedne gloryfikowanie kierowcy, zwlaszcza gdy wygrywa mistrzostwa. Ma ciote w zespole, dyma go jak chce i bez kontraktu ( Barichello ) i wszyscy sa szczesliwi, dostalby Hamiltona ( Kubice <333 ) czy tam Alonso i juz by tak nie dominowal. Pozostaje nam liczyc na lepsze auta McLarena i Ferrari, pozwolmy fanom Vettela zejść na ziemię ;D


avatar
głodny

19.02.2012 11:48

0

48. navajo0755 Nie prowokuj a rzuć między oczy jakimś argumentem , choćby takim Sezon 2010 Alonso bolidem który zajął 3 miejsce w klasyfikacji konstruktorów walczy do ostatniego GP Abu Zabi walczył o tytuł mistrza ( gdyby nie awaria silnika w Malezji miał by tego mistrza a Vettel obszedłby się smakiem ) I jakoś nikt Alonso do Fangio nie porównywał .


avatar
Marti

19.02.2012 12:00

0

News nt. Vettela = wysyp komentarzy :) nie sądziłam, że jeszcze tyle "juzerow" tutaj jest ;-)


avatar
Skoczek130

19.02.2012 13:00

0

@Ziel5950 - widac, żeś zawistny Polak. Sebastian Vettel obecnie jest na topie i prędko się to nie zmieni. Ma fantastyczną ekipę, potrafi wykorzystac walory bolidu. Jego przeciwnicy zawsze powiedzą, że to tylko zasługa bolidu. Tak na prawdę jednak to Seba robił różnicę! Odstawiał wszystkich w kwalifikacjach. Różnica jednej sekundy nad resztą!? Bzdura - takie różnice wynikały przede wszystkim z fenomenalnej jazdy w czasówce! Żaden Hamilton, Alonso, a tym bardziej Button, w jednym zespole nie mieliby szans w pojedynku kwalifikacyjnym. :)


avatar
Skoczek130

19.02.2012 13:01

0

@Marti - dochodzi ich, jak psów. Wiele "nowych twarzy" i to niekoniecznie wartych uwagi. Pzdr


avatar
Polak477

19.02.2012 13:02

0

50. Vettel miał możliwość zdobycia tytułu w 2009 roku mając 2 bolid w stawce. Jak wiemy nie zrobił tego, więc jak to mówią "jedna jaskółka wiosny nie czyni". U Alonso można mnożyć przykłady kiedy prawie zdobył mistrzostwo jadąc 3 bolidem w stawce. Więc również uważam, że jak na tą chwilę porównanie przesadzone.


avatar
Polak477

19.02.2012 13:03

0

tę*


avatar
marekko

19.02.2012 13:07

0

ad22. mariusz-f1- Webbera nie da się odblokować to po prostu słaby kierowca w doskonałym aucie, tak jak kiedyś Patrese w Williamisie.


avatar
głodny

19.02.2012 13:08

0

@ Skoczek130 Więc twierdzisz że wsadzając Vetella obok Hamiltona lub Alonso , choćby do Force India ( tak żeby było sprawiedliwie, i bez faworyzowania ) , ten by za każdym razem objeżdżał ich w Qualach i do tego zapewne walczyłby o pudla. Wybacz ale nie uwierzę w to .


avatar
navajo0755

19.02.2012 13:23

0

@ 50glodny prosze bardzo pewnie mnie Vettelomaniacy oskalpuja ale takie jest moje przeczucie ; sezon 2010 ostatni wyscig jak to jest ze w ferrari polecialy glowy za przedwczesny pitstop a w RBR cisza i spokoj mimo ze Webbera sciagneli jeszcze wczesniej.Sebek ma talen ale to gloryfikowanie dziala nie tylko mnie na nerwy. Vettelmaniacy atakuja kazdego kto osmieli sie napisac cos nie po mysli i nie mam na mysli kompletnych antyvettelow ale nawet tych ktorzy sa w centrum . Nie sa ani za Vettelem ani przeciw. Do nich zadne argumenty nie trafiaja nie bylo w calej historji formuly1 kierowcy ktory psuje kazdy start do czasu gdy partner zdobywa majstra a potem nagle umie startowac. A Vettelo maniaki z uporem twierdza ze wszystko jest ok pzdr


avatar
głodny

19.02.2012 13:24

0

54. Polak477 Jak sam napisałeś Vetell nie dał rady zdobyć mistrza bolidem który był 2 w stawce więc utwierdzasz mnie w tym co piszę Ja. Alonso na walkę o mistrza miał jeszcze w 2007 za sterami McLarena ale sam dobrze wiesz dlaczego go nie zdobył. (Ham stał na drodze do szczęścia) Od czasu jak zdobył podwójne mistrzostwo więcej szans dla Alonso nie widziałem w innych sezonach po za tymi dwoma 07 i 10 .


avatar
głodny

19.02.2012 13:31

0

58. navajo0755 Wiem ze czujesz frustracje w tym temacie jak wielu trzeźwo myślących ( i Ja też ) , ale prowokacją nic nie wskórasz ..I zgadzam się z Tobą w 100% . Jak to Ja mawiam każden ma swoje i tego broni . Np wielu ludzi z pośród Vetellomaniaków też nie jest w stanie zrozumieć jak ktoś z AUTORYTETEM wychwala naszego człowieka ,i piszą wtedy ze to nie prawda i że to bzdury . I w ten czas to nam nerwy puszczają. Więc nie prowokujmy a dyskutujmy . Pozdrawiam


avatar
Skoczek130

19.02.2012 13:40

0

@głodny - "na drodze do szczęścia" to stał zespół, z którym Alonso był skłócony. ;]


avatar
navajo0755

19.02.2012 13:45

0

@ glodny takich smaczkow jest wiecej ale nie mam ochoty na roztrzasanie z maniakami. Oby tylko Newey nie skonstruowal kolejnego superbolidu to Vettel sam wytraci im argumenty z reki pzdr


avatar
xdomino996

19.02.2012 13:48

0

@54. Polak477 To jest jeszcze inny przykład bo przez pierwszą część sezonu Brawn był na czele ,a w drugiej części Red Bull wyszedł na prowadzenie (gdyby od pierwszego wyścigu mieli podwójny dyfuzor to byłby to sezon załamka) @52. Skoczek130 Po pierwsze daj sobie już trochę na luz, co tylko news o Vettelu to ty go non stop wychwalasz. Ja nie twierdze że jest słabym kierowcą ,jest dobry ale bez przesady. Pięknie to ujął @glodny w poście nr 43. "Mogę się tylko domyślać że gdyby pan Meserszmit( Mateschitz ) wybrałby sobie za pupila obojętnie czy to Webbera, Rosberga , Alonso , czy któregokolwiek kierowcę z pierwszej 10 , to ten ktoś miałby te dwa tytuły a nie Seba.". Bolid RB obecnie jest najszybszy i nie ma co tutaj twierdzić że jest inaczej. Co do 1 sekundy, to myślisz że Vettel to fenomen i taki Hamilton jest wolniejszy o 1 s? Jak tak to gratuluje. I żeby nie było nie ma co w tej chwili zbytnio oceniać Vettela bo jak na razie otrzymał fenomenalny bolid i go wykorzystuje ,ale jak to będzie wyglądać za sezon, dwa (w tym sądzę że jeszcze przewaga będzie) jak wejdą nowe przepisy dotyczące silników i cała stawka znów powinna się przetasować? Być może nadal Vettel będzie posiadał najlepsze auto i będzie nim dominować ,a może utknie z tyłu stawki jak Button i słuch o nim zaginie. Jak dla mnie to właśnie Brytyjczyk jest świetnym przykładem co w F1 daje bolid ,przez kilka sezonów ciągnął się z tyłu stawki ,a gdy tylko jego team dominował zdobył MŚ następnie przy przejściu do McL wszyscy go skreślali i twierdzili że go tam Ham zniszczy. Okazał się że Button potrafi w niezłym stylu objechać Lewisa. I podejrzewam że gdyby nie Brawn GP to Button nadal byłby uznawany za kiepskiego kierowce który w porównaniu z czołówką nie ma czego szukać. Podobnie jest teraz z Vettelem tylko na odwrót dostał na samym początku dobry bolid (STR był dość skuteczny ) i wygrał na Monzy .potem przeszedł do idealnego teamu który zapewnia mu najszybszy bolid w stawce , a gdyby utknął w słabym teamie i nie był prowadzony przez Red Bulla to być może jego kariera w F1 zakończyła by się po 2-3 sezonach .


avatar
głodny

19.02.2012 13:49

0

@ Skoczek130 Tak tylko dzięki komu ten zespól był skłócony , nie przez nikogo innego jak przez Hamiltona. Który był traktowany jak VET w RB , a Alonso jak Mark, z tą różnicą że Alo mówił o tym publicznie i dlatego się skłócił z zespołem a Mark może kiedyś opisze to w swojej powieści o tym jak Oranżada pomogła mu stać się workiem do bicia ( o ile takową napisze)


avatar
andy_chow

19.02.2012 13:52

0

@58 navajo0755 podejrzewam,że po kilku latach dowiemy się jak było naprawdę z tymi startami Webbera gdy Mark będzie już mógł mówić jak był traktowany w RBR.O tym jak Schumacher traktował partnerów też dowiedzieliśmy się po latach


avatar
kristo

19.02.2012 13:57

0

Zakładam że Moss był pijany, a zdanie wyrwane z kontekstu,lub co gosza Pan stirling dawno nie był w mediach to trzeba było powiedzieć coś w co nikt nie uwierzy przy zdrowych zmysłach. Na bycie mistrzem trzeba zasłużyć,Tym jak się zdobywa najwyższe laury ,tym jak się zachowując wygrywając oraz w jakim stylu.Vettel ma tylko statystyki i najlepszy bolid.A Jeżeli mamy brać tylko wyniki I stveatystyki to nie tylko Fangio,Clark,Giles Villneve czy nawet Ayrton jest w porównaniu do wyników vettela cienasami i jak mów moss że najlepszy ma najlepszy bolid to wymienieni kierowcy poprostu buli za ciency aby zasłużyć na jazdę w najlepszym aucie w stawce jak teraz mr. I am THe Best ever SO clean my shoes . sorki za byki bo mi się spieszyło.


avatar
Ilona

19.02.2012 14:36

0

65. andy_chow, 64. głodny, Ja mimo wszystko wierzę w Marka. Może naiwnie ale myslę że to na tyle porządny i rozsądny facet, że nigdy nie zniżyłby się aż do tak marnego poziomu by najpierw dawać sobą pomiatać dla kasy, a później jeszcze opisać to w 'powieści' .. No way.


avatar
andy_chow

19.02.2012 14:42

0

@ 63 xdomino996 ogólnie nie sposób się z Tobą nie zgodzić i podzielam Twoje zdanie ale sądzę,że Vettel startowałby dłużej niż tylko 2-3 sezony :0pzdr


avatar
głodny

19.02.2012 14:51

0

@ Ilona Wiem że jesteś wielką fanką Seby i to szanuję . Ale przypomnij sobie przygodę w Japonii , z przednim skrzydłem gdzie to oficjalnie Markiem " pomieciono ". Tam nie ma sentymentów , i jak chce jeździć to musi zęby zaciskać . Historia F1 zna już takie przypadki tak jak to napisał 65. andy_chow Dodam że Vetell-a uważam za zdolnego kierowcę , ale to jeszcze nie czas na tak wysokie loty dla niego, trzeba mu trochę czasu na to aby dojrzał oraz trochę pokory. W przyszłości owszem będzie z niego materiał na prawdziwego mistrza z prawdziwego zdarzenia . Pozdrawiam


avatar
andy_chow

19.02.2012 14:51

0

@ Ilona Sorki ale podejrzewam ,że się mylisz na razie Mark nic nie może powiedzieć bo wyleci z RBR.Jak to napisał navajo0755 nie da się tak psuć startów a ja też nie wierzę,że kierowca tej klasy zapomniał jak się startuje może się zdarzyć kilka zepsutych startów ale nie znam drugiej takiej serii startów w całej historii formuły1


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu