W Japonii Robert Kubica wyraził swoje rozczarowanie decyzją Kimiego Raikkonena, który po medialnej burzy łączącej go z Renault, wyraźnie dał do zrozumienia, że nie zamierza ścigać się dla tego zespołu w przyszłym roku.
„Osobiście sądziłem, że była szansa, ale najwyraźniej nie wyszło” mówił Kubica reporterom na Suzuce na temat ewentualnego angażu Raikkonena. „Uważam, że to co powiedział było przedstawieniem zupełnie innej historii do tego jak ona wyglądała.”„Jestem jakoś rozczarowany ponieważ byłbym bardzo zadowolony z posiadania takiego partnera w zespole. On jest wspaniałym kierowcą, a posiadanie mistrza świata za partnera mogłoby być naprawdę bardzo dobre i sądzę że Renault także tego potrzebuje.”
„Najwyraźniej jednak nie wyszło i nie wiem co mam powiedzieć” dodawał Polak, który w tym sezonie u swojego boku w zespole ma Witalija Pietrowa.
07.10.2010 19:22
0
To nawet dobrze dla Roberta, bo jak by Kimi przyszedł do Renault to Kubica stałby się napewno "2" kierowcą, i to Kimi bvyłby najważniejszy, a tak to Robert będzie grał pierwsze skrzypce w zespole.
07.10.2010 19:23
0
Heidfeld to dobry kierowca, w jednych aspektach lepszy od Roberta, w innych gorszy, ale gdy sie wezmie caloksztalt na tapete to bedzie gorszy od Roberta, ale nie ma nikogo jego pokroju do wziecia. Heidfeld potrzebuje scigania sie, Robert potrzebuje dobrego partnera, Renault potrzebuje punktow. Wszystko mogloby sie ukladac, gdyby nie spolka Lopeza z Wladimirem. Bo to, ze Pietrow jest po prostu tragiczny to wszyscy juz chyba wiemy. Na poczatku go bronilem, potem szukalem jego dobrych stron, dzis jedyny plus jaki widze u Witalija to ruble jego wschodniej familii, na ktore Lopez na pewno jest lasy, ale predzej czy pozniej odda w ich rece Renault. Bo Lopez nie ukrywal, ze on chce na tym zarabiac i od poczatku traktowal F1 jak biznes. Chce wyciagac pieniadze, nie wkladac. I jak bracia ze wschodu dadza dobra cene - nie zawaha sie na pewno. I na nic zdadza sie narzekania Roberta, ze Pietrow nie umie jezdzic, a on chcialby kogos dobrego w garazu obok. W BMW chyba mial wiecej do powiedzenia juz, tutaj do glosu dochodza juz wylacznie nasi slowianscy bracia. Przypuszczam, ze juz dzis to Rosjanin powoli moze stawiac warunki, a w polowie przyszlego sezonu bedzie jeszcze gorzej. Coz, Robert do Mercedesa, czy Ferrari w 2012?
07.10.2010 19:46
0
moze jednak nie jest tak żle e reni ?? ========================= Renault F1 Team wzmacnia swoje techniczne zaplecze, sięgając po usługi Daniele Casanovy - włoskiego inżyniera, który ostatnie lata odpowiadał za osiągi w Red Bull Racing. Enstone nie jest jednak Włochowi obce... Ciekawa sprawa, że w mediach całkiem zgodnie napisano, jakoby Daniele Casanova dołączył do zespołu Renault F1 wraz z odejściem dotychczasowego dyrektora zarządzającego, Boba Bella. Tymczasem Włoch, kształtując swoje techniczne portfolio, podaje, że obowiązki Szefa Grupy ds. Osiągów Renault F1 Team pełni już drugi miesiąc [od września począwszy]. Casanova nie jest postacią niezaznajomioną ze strukturą Enstone - pracował w Renault F1 przez 2.5 roku jako inżynier z działu badań i rozwoju [2000-2003]. Następnie przez blisko 3 lata działał w bazie Toyoty w Kolonii jako inżynier ds. osiągów bolidów i funkcję tę pełnił również w Milton Keynes red Bulla Racing [2006 - 2010].
07.10.2010 20:01
0
Jestem troszkę zaskoczony tak otwartą wypowiedzią Roberta w sprawie obsady drugiego fotela w Renault. Spodziewałem się albo powściągliwości albo wręcz totalnego nieingerowania w te tematy. Ta wypowiedź, to było nie było, jasne przesłanie dla ekipy by z Witkiem dać sobie spokój i co za tym idzie z rublami także. Oczywiście, że Robert rozumie, że nie wszystko jest takie proste jak by się mogło wydawać ale rozumie też, że dwójka dobrych kierowców na dłuższą metę zapewni lepsze wyniki niż w przypadku trwania w obecnym ukladzie sił. Wiele wskazuje na to, że zespół ma inną filozofię. Może są w poważnym dołku finansowym i tylko kasa braci ze wschodu może zapewnić im możliwość stworzenia bolidu, takiego który od początku będzie konkurencyjny i takiego, który tę konkurencyjność utrzyma przez cały sezon. Nie wierzę, że jeszcze skupiają się na konkurencyjności samego Rosjanina bo choć od początku mu kibicowalem, to teraz nie wierzę, że do końca sezonu powiększy swój dorobek o chociażby 5 pkt. Jak można tak długo czekać na jakieś przebłyski skoro do końca sezonu już tylko 4 wyścigi a daję głowę, że na tak wymagającym torze jak Suzuka Witek na bank popełni błąd i punktów nie dowiezie żadnych. Co wtedy się stanie?? Będą dalej sprawdzać jego przydatność w czasie ostatnich trzech GP???? Jedna wielka ściema!! Wybór Kimiego też z pewnością był ryzykowny ... o ile oczywiście taka opcja miała miejsce ale jeśli już by do tego doszło, to myślę, że sponcorzy by się znaleźli. Tylko jak ma się osoba Kimiego do strategi koncernu Renault, czyli otwieranie się na rynek rosyjski i takie tam bleble??? Ma się tak jak pięść do nosa i całe te gadanie Buliona o tym, że aspekt sportowy a nie ekononomiczny będzie decydujący, to nic nie warta paplanina. Jeśli Witalij nie zasiądzie w kokpicie R31 w przyszłym sezonie, to będę naprawdę zaskoczony.
07.10.2010 21:08
0
I jak zwykle powiedział po swojemu Robert -:)) Świetny chłopak -:))
07.10.2010 22:10
0
34. dziarmol@biss mialem podobne zdanie jakiś czas temu, może z tydzień wstecz, na innym forum. Biznes jest tym co "nas" raduje i daje spory odpał, nie tylko gotówkowy. Natomiast zapewne porównujesz, całkiem przypadkowo (he he), do poczynań Brawna... Tu bym się spierał co do równoznaczności obu przypadków. To chyba nie jest to samo. Raczej na pewno nie to samo. Ross przejmując to co przechwycił w bardzo pięknym stylu (wiedza powszechna), nie dał rady z całością. Zbyt szybko i zbyt dużo - a może kombinował coś innego - jednak nie wyszło? Lopez stanowi nieco inną ligę niż Brawn. Ma coś, co nie miał wspomniany Szef "zdegradowany" do roli Prawej Ręki. Doświadczenie w szybkich interesach nie powoduje u Niego czkawki w postaci pytania: czy dam sobie radę tylko w jednym sezonie czy w kilku pokażę coś więcej...Zakładam, że będzie to Więcej. Jakaś długofalowa startegia? Oparta na naiwności Rosjan? A może Oni traktują Lopeza jak naiwniaka? kooolekcjonerrr brzęcczzyyy... obiecałem - ale to jest silniejsze odemnie:) Sprzedać na pewno sprzeda, nie będzie to w moim mniemaniu już za chwilę, raczej po kilku sezonach - nie wcześniej jak w 2013 roku. Dlaczego? Bo nie rzuca słów (biznes - nie F1) na wiatr, a to co dopiero rozpoczoł, nie jest jeszcze gotowe do sprzedaży. Pozdr.
07.10.2010 22:12
0
Doświadczenie w szybkich* .... dotyczy Lopeza.
07.10.2010 22:21
0
37. Ataru masz dobry instrument, jednak nie uderzasz we właściwe struny. Owszem, Lopez wiecznie nie będzie brylował w F1 - nie wierzę że "za kilka chwil" sprzeda Rosjanom zespół. Skąd ten pomysł? Przeież trzeba mieć do tego smykałkę, a nie tylko kupę rubli zamienionych na euro. Zresztą co Oni by robili w takim biznesie, sporcie, świecie ze swoimi manierami i stylem zycia? Tak, wie, że styl zycia w F1 odbiega od standardów ludzi naszego poziomu zawartości portfela, ale nie widzę Ich w F1 i koniec. Pozdr.
07.10.2010 22:34
0
37. Ataru Jezeli nie będzie aferki w Renault Pana Lopeza w sezonie 2011 to w 2012 Kubica tam zostanie. Moim zdaniem kolejnym zespołem Roberta będzie Ferrari ale to w sezonie 2013. Juz kilka razy o tym pisałem co jak i dlaczegp tak sądze i co będzie dalej wiec nie będe sie powtarzał. W skrocie; Kubica chce mistrzostwa a w Renault moze byc z tym problem(obym sie mylił) wiec gdy juz tu nie wyjdzie poszuka wielkiego zespołu(pewnie sam się zgłosi-zespoł po naszego rodzynka) W Mclarenie Button i Hamilton moga jeszcze troche pojeździć, w RB za Marka wybiora swojego mało kolizijnego kierowce(w sensie: Vettel ma pierszeństwo a ty siedź cicho) Mercedes to Niemiec i...Niemiec Tyle razy łączona Kubice z Ferrari wiec kiedys dojdzie do skutku współpraca Robcia z Ferrari. Sam Kubica przyznał że ciężko mu sobie wyobraźic siebie w F1 po 30 a juz w grudniu bedzie 26 latek na karku jak sie nie myle wiec czasu coraz mniej :/
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się